eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaTransmisja danych za pomocą światła?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 126

  • 71. Data: 2010-04-21 17:42:59
    Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
    Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>

    Órzytkownik "Waldemar Krzok" napisał:
    >> mufisz że jestem ślepy, dzięki za uśfiadomienie:O)
    >
    > Możliwe, nie wiem. Osobiście ciebie nie znam. To, że nie widzisz tętnień,
    > to sprawa bezwładności oka i jego nieliniowości. Oczopląs za to jest
    > powodowany zupełnie czymś innym. Możesz mi wierzyć, zajmuję się nim od
    > ponad 20 lat ;-). A co oko widzi, a co nie możesz poczytać pod hasłem
    > flicker.

    hahaha, nie zastraszysz mnie sfoim pseudo dośfoatczeniem, stopniami
    naukowymi i wojskowymi i certyfikatami:O)
    co do bezwładności oka to wynosi ono nieco ponad 300Hz, natomiast żeby
    stwierdzić że żarufka nie migocze przy 50Hz nie trzeba dośfiadczenia ani
    szkuł, wystarczy jeden żut okiem na żarufkę, śfietlufke, tv, monitor aby się
    przekonać że żarufką można modulować światło, ale z częstotliwością mniejszą
    niż 50Hz, bo jej bezwładność termiczna jest ogromna:O)
    a co do oka, to nawet moje ślepe bez trudu wykrywa moduacje światła nawet
    dochodzące do 100Hz:O)


    > Laser też potrzebuje optyki. Porządny laser z optyką to koszty rzędu
    > 200-2k zł. Laser, który wystarczy na osiągnięcie odległości
    > kilkudziesięciu-kilkuset km.

    kiepski laseer potrzebuje optyki!:O)
    laser to ruwnoległa wiązka śfiatła, więc po co mu optyka?:O)
    w każdym razie wiadome jest że nawet laser dobrej klasy nie jest idealny,
    dlatego prmitywnej optyki potrzebuje, ale tak czy siak pare tysikuf
    kosztuje:O(

    LED + dobra luneta to za;edwie pare set złotych:O)


    > Teoretycznie tak, praktycznie (znaczy tutaj) niewielka.

    hehe, led nawet mimo soczewki ma ogromny kont świecenia, o innych
    parametrach nie wspominając:O)


    > Pod tym względem laser i dioda LED są identyczne. Oba źródła światła muszą
    > być skolimowane, inaczej dupa blada.

    bzdura, transmisja na laserze opiera się na skolimowanej wiązce!:O)
    to jes jego zaleta, że światło sporej mocy dociera do detektora, natomiast
    transmisji na nielaserze opiera sisę o coś zupełnie innego:O) żródło światła
    wcale nie usi być skolimowane, wcale nie musi być znacznej mocy, cała zabawa
    polega na optyce, ktura widzi to na co ją skierujesz:O)
    widzę ze po prostu nie skumałęś o co biega i sugerujesz się laserem z
    filmiku, jest on fajny, prosty, ale raz prosty do podsłuchania (możesz
    sprawdzić nawet prymitywnym laserkiem że w wilhotnym powietrzu wiązka jest
    idelanie widoczna nawet gołym okiem z każdeho miejsca:O) a dwa jest
    niebezpieczna, bo trafienie kogoś takim laserem w oko nie jest trudne i
    niszczęście gotowe:O(


    > Nawiasem mówiąc w systemach pomiarowych przechodzi się ostatnio z systemów
    > laserowych do systemów na diodach LED. Aby było śmieszniej: porządna linia
    > laserowa czerwona lub IR o mocy 30mW, grubości 5mikrometrów i kącie
    > otwarcia 45 stopni kosztuje ok. 200EUR, linia LED o mocy 10mW, 5mmm i
    > podobnym kącie otwarcia 10x tyle.

    bo widocznie w tych systemach laser nie jest potrzebny i dopiero teraz ktoś
    to zauważył:O)


  • 72. Data: 2010-04-21 17:50:52
    Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
    Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>

    Órzytkownik "JanuszR" napisał:
    > http://www.statemaster.com/encyclopedia/Cryptographi
    c-key-length
    > Jeżeli damy 128bit klucz być może dysponując latami czasu i setkami
    > tysięcy komputerów zdołano by złamać szyfr. Klucz 256 bit póki co nie jest
    > do złamania przez nikogo na świecie. Więc nie wypisuj głupot.

    no właśnie to ty wypisujesz głupoty, zwłaszcza że nawet nie zrozumiałeś o
    czym do ciebie pisałem:O)
    po pierwsze to nie masz zielonego pojęcia jakimi komputerami dysponują na
    śfiecie, dwa to nawet nie masz pojęcia czy gdzieś na śfiecie jacys
    matematycy nie rozbili tego algorytmu, a po tszecie to już wcześniej pisałem
    że tylko debil-amator łamie szyfry na "twardo" czyli przeszukuje fszystkie
    możliwe kombinacje:O)
    ale do złamania szyfru wcale nie trzeba tego robić, bo kombinaci faktycznie
    może byc buuużo:O)
    są metody łamania szyfruf polegajace na wadach samych algorytmów, oraz
    "błędach" szyfranta, czyli osoby nie mającej zielonego pojęcia o stosowanej
    metodzie szyfrowania i związanych z nimi środkami bezpieczeństwa jakei
    trzeba zachować:O)
    dla pszykładu jak zaszyfrujesz cionk "aaaaaaaaaaaa..." nie wiem jak długim
    kluczem to bez trudu znajdziemy klucz, teraz kumsz o co biega?:O)


  • 73. Data: 2010-04-21 18:50:40
    Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 21 Apr 2010 14:31:47 +0200, JanuszR wrote:
    >http://www.statemaster.com/encyclopedia/Cryptograph
    ic-key-length
    >"Distributed.net and its volunteers broke a 64-bit RC5 key in several
    >years, using hundreds of thousands of (mostly home) computers"
    >Łamali 64 bitowy klucz parę lat setkami tysięcy komputerów

    >Jeżeli damy 128bit klucz być może dysponując latami czasu i setkami
    >tysięcy komputerów zdołano by złamać szyfr. Klucz 256 bit póki co nie
    >jest do złamania przez nikogo na świecie. Więc nie wypisuj głupot.

    Zalezy o czym piszesz. 64-bitowy RC5 podejrzewam ze lamie sie dzis
    pare dni, jesli ktos moze sypnac groszem.

    W SSL podstawa jest chyba RSA, a tu jest gorzej
    http://en.wikipedia.org/wiki/RSA-129

    768-bit RSA nie jest juz takie bezpieczne.

    J.


  • 74. Data: 2010-04-21 18:58:23
    Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 21 Apr 2010 10:21:51 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >Hello Waldemar,
    >> LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
    >> Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.
    >
    >Dziwne - pamiętam diody LED w tamtych latach w najzwyklejszym sklepie
    >"radiowym", polskie serii CQYP, ze złoconą dolną częścią obudowy.

    Rok byl ty bardzo istotny - elektronika sie rozwijala i miedzy 75 a 79
    coraz wiecej bylo w sklepach.

    Tak czy inaczej owczesne LED sie do lacznosci nie bardzo nadawaly -
    malo swiatla dawaly.
    Aczkolwiek piloty do telewizorow zaczeto wlasnie robic ... hm, moze z
    odpowiednimi soczewkami i modulowana nosna daloby sie kilkaset metrow
    uzyskac, w koncu pierwsza RONJA tez nie uzywala jakis wyzylowanych
    elementow..

    J.


  • 75. Data: 2010-04-21 19:24:57
    Temat: Re: Transmisja danych za pomoc? ?wiatła?
    Od: JanuszR <r...@o...pl>

    > Zalezy o czym piszesz. 64-bitowy RC5 podejrzewam ze lamie sie dzis
    > pare dni, jesli ktos moze sypnac groszem.

    RC5 to chyba nie jest kod kryptograficzny :) to do pilotów służy. Mowa
    oczywiście o DES

    JanuszR


  • 76. Data: 2010-04-21 19:52:05
    Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
    Od: JanuszR <r...@o...pl>

    > po pierwsze to nie masz zielonego pojęcia jakimi komputerami dysponują
    > na śfiecie,
    Obojętnie jakimi by nie dysponowali jeszcze się nie powstały komputery
    pozwalające w rozsądnym czasie złamać klucz 256 bitowy. Poza tym na
    pewno nie zrobi tego Jaś z sąsiedztwa.

    > dwa to nawet nie masz pojęcia czy gdzieś na śfiecie jacys
    > matematycy nie rozbili tego algorytmu,
    Sam trochę nad tym pracuję :) Wydaje się, że można uprościć problemy np
    trudne do postaci wielomianowej ale najprawdopodobniej będą miały
    stosowalność jedynie dla określonych wartości kluczy więc będą zupełnie
    bezużyteczne.

    > są metody łamania szyfruf polegajace na wadach samych algorytmów, oraz
    > "błędach" szyfranta, czyli osoby nie mającej zielonego pojęcia o
    > stosowanej metodzie szyfrowania i związanych z nimi środkami
    > bezpieczeństwa jakei trzeba zachować:O)
    Sposób szyfrowania jest jawny http://stud.wsi.edu.pl/~sismolna/des.htm.
    Nie ma tu miejsca na błędy szyfranta bo dokonuje tego maszyna. Wic
    polega na tym, że klucz może być generowany ciągiem pseudoprzypadkowym a
    ilość kombinacji to 2^n (3,402823669E+038 dla 128 bit) gdzie n długość
    klucza. Zakładając maszynę o wydajności 1 Tflopa (10^12) złamanie klucza
    zajęłoby jej 3,402823669E+026s (zakładając tylko jedną operację
    zmiennoprzecinkową na jedną kombinację) czyli 1,079028307E+019 lat

    JanuszR


  • 77. Data: 2010-04-21 20:24:56
    Temat: Re: Transmisja danych za pomoc? ?wiatła?
    Od: Adam Dybkowski <a...@4...pl>

    W dniu 2010-04-21 21:24, JanuszR pisze:

    >> Zalezy o czym piszesz. 64-bitowy RC5 podejrzewam ze lamie sie dzis
    >> pare dni, jesli ktos moze sypnac groszem.
    >
    > RC5 to chyba nie jest kod kryptograficzny :) to do pilotów służy. Mowa
    > oczywiście o DES

    Algorytm RC5 do szyfrowania symetrycznego też istnieje:
    http://en.wikipedia.org/wiki/RC5

    To o czym piszesz to protokół RC-5, wynalazek Philipsa:
    http://en.wikipedia.org/wiki/RC-5

    BTW: A od DES'a się już od dłuższego czasu odchodzi, jest mało
    bezpiecznym algorytmem, szczególnie w wersji standardowej z kluczem
    56-bitowym. Narodowym algorytmem w USA (od czasów rozstrzygnięcia
    konkursu AES) jest Rijndael. AES w wersji 256-bitowej jest obecnie nie
    do złamania w sensowym czasie.
    http://en.wikipedia.org/wiki/Advanced_Encryption_Sta
    ndard

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.


  • 78. Data: 2010-04-22 01:03:26
    Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
    Od: "Piotr \"Curious\" Slawinski" <c...@b...internetdsl.tpnet.lp>

    JanuszR wrote:

    >>> Fantasta :) ssla 128kbit jeszcze nikt nie rozebrał a możemy sobie
    >>> zafundować np. 256 bit. Poza tym szyfrowanie wi-fi to paranoja, przecież
    >>> i tak przeglądamy ogólnodostępne zasoby internetu. To ma sens jedynie
    >>> jeżeli po radiu robimy sieć korporacyjną. Banki i email i tak lecą po
    >>
    >> tia, rozmowa obrala jednak przykry obrot.
    >> 'wifi latwo podsluchac' zmienilo sie w 'a po co ci bezpieczenstwo' ;)
    > Dlaczego przykry? Każde działanie powinno mieć uzasadnienie. Wi-fi jest
    > równie bezpieczne jak transmisja po drucie.

    przykry bo wprowadzasz ludzi w blad. poziom szyfrowania wifi nijak sie ma do
    poziomu szyfrowania jakie umozliwiaja biblioteki ssl. a szyfrowanie ssl to
    nawet nie OPCJA routerow wifi. to trzeba zaimplementowac juz samemu.
    to co ZU dostaje defaultowo z wifi powoduje wyciek dosc duzej ilosci
    informacji zeby nie mozna bylo tego porownywac do drutu .

    >> ad. tego co mozna zrobic z 'danymi' nawet w zaszyfrowanej formie -
    >> wiekszosc 'metod szyfrowania' umozliwia sledzenie aktywnosci
    >> uzytkownikow. czyli zwyczajnie wiemy o ktorej korzystaja z komputera, czy
    >> przesylaja malo czy duzo danych, o ktorej godzinie koncza , o ktorej
    >> zaczynaja. dla np. zlodzieja to juz b. cenne informacje - a zeby je
    >> uzysac nie musi nawet lamac prawa czy jednego pakietu, ot podrzucic
    >> czujke kolo domu ofiary i wsio.
    > Do badania aktywności nie potrzebujesz wi-fi, aktywność możesz sprawdzić
    > po działaniach w sieci internet.

    a co jesli link nie uzywa 'sieci internet' ? powiedzmy jest to prosty system
    monitoringu, laczacy razem kilka kamer z detekcja ruchu?

    i owszem, jasne ze nikt nie bedzie kombinowal z nawet szyfrowaniem wifi
    jesli ma to sluzyc np. do udostepniania 'wejscia' dla vpn'a w domowej sieci,
    dyskusja jednak zaczela sie od cech lacza optycznego - a dokladniej jego
    walorow 'bezpieczenstwa' . ciezej podsluchac, i nie potrzeba skomplikowanych
    algorytmow zeby dosc skutecznie utrudnic podsluchanie.
    bezpieczenstwo zaczyna sie w tym momencie od punktu 'siec jest niewidoczna
    dla atakujacego' - musi sie do niej zblizyc do momentu przerwania
    wiazki/zauwazenia urzadzen typu glowice nadawczo/odbiorcze, w przypadku wifi
    siec 'slychac' juz z odleglosci kilku km - np. jesli wiadomo ze chodzi o
    monitoring, daje to atakujacemu np. mozliwosc szybkiej oceny ile jest
    punktow, ile mobilnych, ile jest np. bezprzewodowych kamer w budynku, jaka
    jest ich aktywnosc, polozenie, etc.

    dodatkowo nie wiem czy slyszales o innym ubocznym 'efekcie' wifi - tzn.
    mozliwosc 'radarowego' przeswietlania budynkow :)

    http://yro.slashdot.org/story/09/10/01/1321212/Wirel
    ess-Network-Modded-To-
    See-Through-Walls?from=rss

    --


  • 79. Data: 2010-04-22 01:59:10
    Temat: Re: Transmisja danych za pomocš ?wiatła?
    Od: JanuszR <r...@o...pl>

    >>>> Fantasta :) ssla 128kbit jeszcze nikt nie rozebrał a możemy sobie
    >>>> zafundować np. 256 bit. Poza tym szyfrowanie wi-fi to paranoja, przecież
    >>>> i tak przeglądamy ogólnodostępne zasoby internetu. To ma sens jedynie
    >>>> jeżeli po radiu robimy sieć korporacyjną. Banki i email i tak lecą po
    >>> tia, rozmowa obrala jednak przykry obrot.
    >>> 'wifi latwo podsluchac' zmienilo sie w 'a po co ci bezpieczenstwo' ;)
    >> Dlaczego przykry? Każde działanie powinno mieć uzasadnienie. Wi-fi jest
    >> równie bezpieczne jak transmisja po drucie.
    >
    > przykry bo wprowadzasz ludzi w blad. poziom szyfrowania wifi nijak sie ma do
    > poziomu szyfrowania jakie umozliwiaja biblioteki ssl. a szyfrowanie ssl to
    > nawet nie OPCJA routerow wifi. to trzeba zaimplementowac juz samemu.
    > to co ZU dostaje defaultowo z wifi powoduje wyciek dosc duzej ilosci
    > informacji zeby nie mozna bylo tego porownywac do drutu .

    Kiedyś po wi-fi leciało WEPem (słabe), dzisiaj standard to WPA2 AES.
    http://en.wikipedia.org/wiki/Wi-Fi_Protected_Access
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Advanced_Encryption_Sta
    ndard. Obecnie ma to
    zaimplementowane nawet sprzęt z dolnej półki. Skoro taki z ciebie
    mistrzuniu spróbuj złamać a do drutu może podpiąć się każdy.

    >>> ad. tego co mozna zrobic z 'danymi' nawet w zaszyfrowanej formie -
    >>> wiekszosc 'metod szyfrowania' umozliwia sledzenie aktywnosci
    >>> uzytkownikow. czyli zwyczajnie wiemy o ktorej korzystaja z komputera, czy
    >>> przesylaja malo czy duzo danych, o ktorej godzinie koncza , o ktorej
    >>> zaczynaja. dla np. zlodzieja to juz b. cenne informacje - a zeby je
    >>> uzysac nie musi nawet lamac prawa czy jednego pakietu, ot podrzucic
    >>> czujke kolo domu ofiary i wsio.
    >> Do badania aktywności nie potrzebujesz wi-fi, aktywność możesz sprawdzić
    >> po działaniach w sieci internet.
    >
    > a co jesli link nie uzywa 'sieci internet' ? powiedzmy jest to prosty system
    > monitoringu, laczacy razem kilka kamer z detekcja ruchu?
    Wtedy jest włączony zawsze. Poza tym musisz jeszcze przyporządkować
    sygnał do miejsca, co nie zawsze jest łatwe a ponadto skoro ci bardzo
    zależy robisz mosty (tryb bridge), których nie wyłapiesz skanując eter.

    > i owszem, jasne ze nikt nie bedzie kombinowal z nawet szyfrowaniem wifi
    > jesli ma to sluzyc np. do udostepniania 'wejscia' dla vpn'a w domowej sieci,
    > dyskusja jednak zaczela sie od cech lacza optycznego - a dokladniej jego
    > walorow 'bezpieczenstwa' . ciezej podsluchac, i nie potrzeba skomplikowanych
    > algorytmow zeby dosc skutecznie utrudnic podsluchanie.
    > bezpieczenstwo zaczyna sie w tym momencie od punktu 'siec jest niewidoczna
    > dla atakujacego' - musi sie do niej zblizyc do momentu przerwania
    > wiazki/zauwazenia urzadzen typu glowice nadawczo/odbiorcze, w przypadku wifi
    > siec 'slychac' juz z odleglosci kilku km - np. jesli wiadomo ze chodzi o
    > monitoring, daje to atakujacemu np. mozliwosc szybkiej oceny ile jest
    > punktow, ile mobilnych, ile jest np. bezprzewodowych kamer w budynku, jaka
    > jest ich aktywnosc, polozenie, etc.
    >
    > dodatkowo nie wiem czy slyszales o innym ubocznym 'efekcie' wifi - tzn.
    > mozliwosc 'radarowego' przeswietlania budynkow :)
    >
    > http://yro.slashdot.org/story/09/10/01/1321212/Wirel
    ess-Network-Modded-To-
    > See-Through-Walls?from=rss
    To możliwe, można i na poczerwieni albo laserkiem po szybie aby złapać
    aktywność w środku.
    Czy to znaczy, że wi-fi jest przez to niebezpieczne? To kolejna technika
    szpiegowska a Jasiu z pewnością jej nie użyje aby wynieść ci telewizor.
    Jeżeli będzie dysponował takimi możliwościami szybciej zrobi bank w
    białych rękawiczkach.

    JanuszR


  • 80. Data: 2010-04-22 07:55:22
    Temat: Re: Transmisja danych za pomoc? ?wiatła?
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    Am 21.04.2010 20:58, schrieb J.F.:
    > On Wed, 21 Apr 2010 10:21:51 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
    >> Hello Waldemar,
    >>> LEDy były znane, ale kompletnie niedostępne w sprzedaży. Pierwsze LEDy w
    >>> Bomisie widziałem w połowie lat 70tych.
    >>
    >> Dziwne - pamiętam diody LED w tamtych latach w najzwyklejszym sklepie
    >> "radiowym", polskie serii CQYP, ze złoconą dolną częścią obudowy.
    >
    > Rok byl ty bardzo istotny - elektronika sie rozwijala i miedzy 75 a 79
    > coraz wiecej bylo w sklepach.
    >
    > Tak czy inaczej owczesne LED sie do lacznosci nie bardzo nadawaly -
    > malo swiatla dawaly.
    > Aczkolwiek piloty do telewizorow zaczeto wlasnie robic ... hm, moze z
    > odpowiednimi soczewkami i modulowana nosna daloby sie kilkaset metrow
    > uzyskac, w koncu pierwsza RONJA tez nie uzywala jakis wyzylowanych
    > elementow..

    pierwszy "mój osobisty" telewizor odziedziczyłem po wujku, który kupił
    sobie nowy. Rocznik 1971, zdalne sterowanie na ultradźwiękach. Miał tą
    zaletę, że kiedy wracałem do domu rzucałem klucze na szafkę i telewizor
    się załączał ;-). Piloty IR pojawiły się chyba pod koniec lat 70tych. W
    każdym razie telewizor wujka i moich rodziców (rocznik 1982) oba
    posiadały takowe.

    Waldek

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: