>> Poważnie piszesz? A MOPy
> hmmm, nie znam w pl, byc moze jest lepiej, bo w wielu krajach jest lepiej
> ale ja znam te z rzeszy.
> raz sie 'dalem' zlapac na wizyte w takim czyms....
> udalo mi sie jakos wycofac, imo zycie uratowalem ostatkiem sil.
> to juz lepiej srac na reke i wywalic do kosza.
> albo wiadro i gruby worek na smieci > kosz.

No cóż - nie mam aż takich doświadczeń. Jedynie stacja lotosu na wylocie
z Warszawy - kiedy tam nie pojadę to zawsze mam pecha bo syf
przeokrutny. Czuć, że nikt nie sprząta a ludzie chyba po ścianach
leją...... makabra.
Na MOPach zwykle jest nawet w sezonie urlopowym całkiem znośnie (jak na
publiczną toaletę).