eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetTo się narobi...Re: To się narobi...
  • Data: 2012-12-08 18:33:39
    Temat: Re: To się narobi...
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 2012-12-08 15:49, Użytkownik PK napisał:

    >> Czyli potwierdzasz że nie wszyscy a co najwyżej że jest to
    >> mocno prawdopodobne. Ale to w dalszym ciągu nie to samo. :-)
    >
    > Potwierdzam, że jest wysoce prawdopodobne, że wszyscy. O to mi
    > przecież cały czas chodzi.

    Cały czas chodzi że wszyscy a nie że wysoce prawdopodobne.

    >> No to wszyscy w tym "twoim zakładzie pracy w tym budynku" dojeżdżają
    >> komunikacją miejską ? Jeśli tak to napisz ile to osób i jakie to
    >> stanowiska pracy.
    >
    > Nie wszyscy, ponieważ jest to typowy biurowiec, w którym miejsc pracy
    > starcza tylko dla kadry wysokiego szczebla. Poza tym ileś osób staje
    > na połozonym niedaleko parkingu przy supermarkecie. Nie mniej
    > zdecydowana większość pracowników dociera do tego budynku komunikacją

    Skoro nie wszyscy jeżdżą komunikacją to reszta informacji jest zbędna.

    >> Ale pamiętam też o całej masie przypadków kiedy to własny
    >> samochód jest szybszy i wygodniejszy a bywa że i tańszy.
    >
    > Oczywiście. Tyle że akurat w Warszawie komunikacja jest tania,
    > a do tego niezwykle wygodna (pod względem sieci połączeń, a od niedawna
    > także taboru). Będąc w innych miastach w Polsce rzeczywiście trochę
    > cierpię przez KM. W Warszawie (i kilku miastach wokół) można świetnie
    > funkcjonować bez samochodu. No ale nie jest to ani tanie ani szczególnie
    > przyjemne miasto, więc "coś za coś".
    >
    >> Zostaw miasta satelity i dzielnice dużych miast bo tam przeważnie
    >> nieźle funkcjonuje komunikacja miejska, popatrz na mniejsze miasta
    >> i całą masę miejscowości je otaczających gdzie większość mieszkańców
    >> prace ma w mieście a komunikacja publiczna funkcjonuje w godzinach
    >> szczytu lub wcale.
    >
    > To jest oczywiste. W małych miastach i na wsiach zazwyczaj po prostu
    > nie da się funkcjonować bez samochodu, a jeśli się da, to jest to
    > koszmarnie uciążliwe. Nie mniej cały czas piszę o dużych miastach
    > (głównie na podstawie moich doświadczeń ze stolicy), o czym regularnie
    > przypominam :).

    Jeśli piszesz tylko o dużych miastach czy tylko o stolicy
    powinieneś to podać na początku dyskusji. Oszczędzilibyśmy
    sobie trochę czasu i pisaniny.

    >> Cały czas proszę o konkretny przykład takiej firmy.
    >
    > Kiosk Kolporter, róg Szczęśliwickiej i Dobosza, Warszawa.
    > Happy?
    > :D

    Jeden z ich kiosków to chyba jednak nie całą firma.

    >> Pokonuje dwadzieścia kilka kilometrów samochodem, ale potem ma
    >> jeszcze kilka kilometrów do przejechania komunikacją miejską.
    >
    > No to w ogólności nie umiałbym go zakwalifikować. Ważny byłby
    > kontekst. Np. jeśli robiłbym analizę popularności środków
    > transportu w mieście, a Twój kolega pokonywałby 20km gdzieś do
    > przedmieść, a tam przesiadał się w komunikację i nią jeździł
    > po mieście, to wrzuciłbym go do worka użytkowników ziorkomu.
    >
    > A gdyby Twój kolega chodził do pracy 20 km, ale w ostatniej
    > chwili przesiadał się do autobusu na 1 przystanek, to w pewnych
    > sytuacjach moglibyśmy go nazwać "docierającym do pracy komunikacją
    > miejską". Np. gdybyśmy robili prognozę zysku z biletów :).

    Kombinujesz, ja przyznał bym uczciwie że korzysta z obu form
    dojazdu.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: