-
41. Data: 2012-11-05 22:51:00
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnk9coi4.fdv.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Anerys napisał:
>
>> dopiekało proszkowi węglowemu i nie przypuszczam, by polepszało jego
>> właściwości. Aby tu zadziałać, raczej należało dość zdrowo dźwięknąć
>> mikrotelefonem o coś, wtedy przypieki rozsypywały się i proszek
>> odzyskiwał
>> choćby część swoich właściwości, czasem proszek był na tyle zużyty, że
>> trzeba było wymieniać wkładkę.
>
> Można było odkręcić we wkładce śrubę zamykającą komorę z proszkiem
To chyba w najstarszych typach, w nowszych wszystko było zalane. Także w
ruskich MK-10 (chwalonych przez jedną książkę, jako najlepsze na świecie,
własnoocznie widziane) był problem, z racji węglowej też membrany, jak się
odkręciło choć minimalnie śrubkę, membrana sypała się w proszek i mikrofon
można było wy...rzucić.
> (suwmiarka do tego była świetna) i dosypać grafitu zestruganego
> z ołówka. Mam oczywiście na myśli te porządne oldskulowe mikrofony,
> bo potem wprowadzili nowoczesne, nierozbierane.
Ano, nie inaczej, jedyną metodą dostania się do środka było rozgiąć puszkę
mikrofonu, co praktycznie niszczyło go bezpowrotnie... Chociaż ja mam w
swoim posiadaniu, będące jeszcze w większości w dobrym stanie, małe
mikrofoniki węglowe (kilka sztuk), stosowane w mikrotelefonach telefonistek,
na siłę i posługując się zręcznością, dawało się osadzać w tradycyjnych
mikrotelefonach, jakość dźwięku całkiem dobra... One mają pod spodem taką
śrubkę "suwmiarkową", więc chyba też by się dało odkręcić... o ile tam nie
ma membrany węglowej...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
42. Data: 2012-11-05 23:23:54
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
>> Można było odkręcić we wkładce śrubę zamykającą komorę z proszkiem
>
> To chyba w najstarszych typach, w nowszych wszystko było zalane.
Właściwie to z innymi nie miałem do czynienia. O nowszych wiem, że były.
Telefon mieliśmy w domu od środkowego Gomułki. Właśnie z taką wkładką.
Rzeczy wtedy robiono trwałe i solidne, więc wkładka dotrwała do późnego
Gierka, kiedy to w ramach eksperymentów technicznych zastąpiłem ją
wspomnianym już Dynamicznym Zastępnikiem Wkładki Węglowej (natomiast
w ramach eksperymentów artystycznych telefon został pokryty czarnym
puszystym futrem). Już za Jaruzela kupiłem dom, a telefon założyli mi
w nim dopiero za Mazowieckiego. Zupełnie normalny, z elektretowym
(a może dynamicznym, nie pamiętam) mikrofonem.
> Chociaż ja mam w swoim posiadaniu, będące jeszcze w większości
> w dobrym stanie, małe mikrofoniki węglowe (kilka sztuk), stosowane
> w mikrotelefonach telefonistek, na siłę i posługując się zręcznością,
> dawało się osadzać w tradycyjnych mikrotelefonach, jakość dźwięku
> całkiem dobra... One mają pod spodem taką śrubkę "suwmiarkową",
> więc chyba też by się dało odkręcić... o ile tam nie ma membrany
> węglowej...
Zupełnie nie kojarzę węglowych membran. Ale miałem kiedyś kotkę Membranę.
Miała kolor grafitowy, jakby ktoś ołówkiem prążki narysował.
--
Jarek
-
43. Data: 2012-11-06 07:52:59
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 04 Nov 2012 00:10:52 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
> Jarosław Sokołowski wrote:
>> Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
>> jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
>> dzień. Niezły dowcip.
> No i co z tego. Za Gierka dzwoniło się do Warszawy przez 822 i 6 cyft numeru
> i ciągle zajęte. Jakoś się przeżyło to wybieranie.
Z tym ze wiesz - do Warszawy to ja nie dzwonie, bo i po co, skoro mieszkam
we Wroclawiu. Jak dzwonilem do lekarza, do sklepu, do urzedu czy do kina -
i tez mnie wk* ze zamiast 6 cyfr krece 10 (bo dawniej musialem 0) i palec
odpada. A im wiecej tym latwiej sie pomylic, i krecenia 20 cyfr.
I po co, skoro w miescie jest 600 tys mieszkancow ?
No ale bylo, minelo, przyszedl internet, przyszly inne zmiany - coraz mniej
dzwonie w ogole :-)
> A tak bajdełej, to mój numer faxu w robocie ma 10 cyfr, bez kierunkowego, a
> i 12 cyfr się w Niemczech znajdzie.
Klienci sa zadowoleni ? :-)
J.
-
44. Data: 2012-11-06 10:11:56
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Am 06.11.2012 07:52, schrieb J.F.:
> Dnia Sun, 04 Nov 2012 00:10:52 +0100, Waldemar Krzok napisał(a):
>> Jarosław Sokołowski wrote:
>>> Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
>>> jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
>>> dzień. Niezły dowcip.
>> No i co z tego. Za Gierka dzwoniło się do Warszawy przez 822 i 6 cyft numeru
>> i ciągle zajęte. Jakoś się przeżyło to wybieranie.
>
> Z tym ze wiesz - do Warszawy to ja nie dzwonie, bo i po co, skoro mieszkam
> we Wroclawiu. Jak dzwonilem do lekarza, do sklepu, do urzedu czy do kina -
> i tez mnie wk* ze zamiast 6 cyfr krece 10 (bo dawniej musialem 0) i palec
> odpada. A im wiecej tym latwiej sie pomylic, i krecenia 20 cyfr.
> I po co, skoro w miescie jest 600 tys mieszkancow ?
>
> No ale bylo, minelo, przyszedl internet, przyszly inne zmiany - coraz mniej
> dzwonie w ogole :-)
>
>> A tak bajdełej, to mój numer faxu w robocie ma 10 cyfr, bez kierunkowego, a
>> i 12 cyfr się w Niemczech znajdzie.
>
> Klienci sa zadowoleni ? :-)
Im to zwisa, i tak obecnie numery są w pamięci telefonów. Raz wstukasz i
gotowe. Tylko jak zapomnisz mobilniaka, to jak bez głowy. Choć do
dzisiaj znam na pamięć numer telefonu biura ESA w Gwiezdnym pod Moskwą,
10 cyfr + kierunkowy do Rosji ;-). Ale telefony do kolegów w pracy i
głównego zleceniodawcy też znam (8+2)
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
-
45. Data: 2012-11-06 12:06:43
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Waldemar Krzok" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@m...uni-berlin.de...
>>> A tak bajdełej, to mój numer faxu w robocie ma 10 cyfr, bez
>>> kierunkowego, a
>>> i 12 cyfr się w Niemczech znajdzie.
>
>> Klienci sa zadowoleni ? :-)
>Im to zwisa, i tak obecnie numery są w pamięci telefonów. Raz
>wstukasz i gotowe. Tylko jak zapomnisz mobilniaka, to jak bez głowy.
Dla jednych sa, inni dzwonia pierwszy raz. A z mobilniaka faksa nie
wyslesz ... tzn moze i wyslesz, ale wiekszosc nawet nie bedzie
probowala.
J.
-
46. Data: 2012-11-06 15:32:18
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>>> A tak bajdełej, to mój numer faxu w robocie ma 10 cyfr,
>>>> bez kierunkowego, a i 12 cyfr się w Niemczech znajdzie.
>>
>>> Klienci sa zadowoleni ? :-)
>
>> Im to zwisa, i tak obecnie numery są w pamięci telefonów.
>> Raz wstukasz i gotowe. Tylko jak zapomnisz mobilniaka, to
>> jak bez głowy.
>
> Dla jednych sa, inni dzwonia pierwszy raz. A z mobilniaka
> faksa nie wyslesz ... tzn moze i wyslesz, ale wiekszosc
> nawet nie bedzie probowala.
Numery faksowe powinny mieć długość 20 cyfr -- może to by odgoniło
pospólstwo od używania tego średniowiecznego wynalazku. Ja, jak
miałem ostatnio do wysłania faks (rok czy dwa lata temu), to
wysłałem z komputera. Nie pamiętam czy numer miałem już w postaci
elektronicznej, czy trzeba było przepisywać z ręcznej korespondencji
na pergaminie.
--
Jarek
-
47. Data: 2012-11-07 03:45:26
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnk9gf3q.83a.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Anerys napisał:
>
>>> Można było odkręcić we wkładce śrubę zamykającą komorę z proszkiem
>>
>> To chyba w najstarszych typach, w nowszych wszystko było zalane.
>
> Właściwie to z innymi nie miałem do czynienia. O nowszych wiem, że były.
Bo to różnie się spotykało... Kojarzę, takie kanciaste w wyglądzie były,
teoretycznie dawało się je obsadzić tam, gdzie były te nierozbieralne, ale,
powiedzmy sobie, delikatnie mówiąc, nie było to najłatwiejsze.
> Telefon mieliśmy w domu od środkowego Gomułki. Właśnie z taką wkładką.
> Rzeczy wtedy robiono trwałe i solidne, więc wkładka dotrwała do późnego
Baaa... wkładka obronna, wieczorem wyjść z niąna miasto i jak kto zechce
podskoczyć,, to w łeb dostanie kantem, jak teściowa deską ("Kantem ją panie,
kantem!")
> puszystym futrem). Już za Jaruzela kupiłem dom, a telefon założyli mi
> w nim dopiero za Mazowieckiego. Zupełnie normalny, z elektretowym
> (a może dynamicznym, nie pamiętam) mikrofonem.
Ważne, że działał.
>> całkiem dobra... One mają pod spodem taką śrubkę "suwmiarkową",
>> więc chyba też by się dało odkręcić... o ile tam nie ma membrany
>> węglowej...
>
> Zupełnie nie kojarzę węglowych membran. Ale miałem kiedyś kotkę Membranę.
Ruski MK-10 miał na pewno. Znalazłem niezbyt wyraźne fotki tegoż:
http://archiwumallegro.pl/mikrofon_weglowy_mb_mk10-1
062043711.html
> Miała kolor grafitowy, jakby ktoś ołówkiem prążki narysował.
Musiała pięknie mruczeć :) Jedyny chyba brum, którego za skarby świata nikt
nie chce odfiltrować :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
48. Data: 2012-11-07 20:19:55
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2012-11-06 15:32, Jarosław Sokołowski pisze:
> Numery faksowe powinny mieć długość 20 cyfr -- może to by odgoniło
> pospólstwo od używania tego średniowiecznego wynalazku. Ja, jak
> miałem ostatnio do wysłania faks (rok czy dwa lata temu), to
> wysłałem z komputera. Nie pamiętam czy numer miałem już w postaci
> elektronicznej, czy trzeba było przepisywać z ręcznej korespondencji
> na pergaminie.
Tak swoją drogą zastanawiam się jaki będzie los telefonii GSM w
najbliższych dekadach. Można snuć jakieś przypuszczenia? Kolejna
generacja "telefonii" pojawia się co kilka lat, chociaż najbardziej
zauważalne zmiany dotyczą głównie usług związanych z transmisją danych.
Telefonia drugiej generacji jednak zapuściła głębokie korzenie...
Jaki scenariusz jest bardziej prawdopodobny?
1. Telefonia GSM jeszcze przez długie dekady będzie istniała obok coraz
nowszych generacji. Tak samo jak telefonia POTS wciąż żyje obon
nowoczesnych, cyfrowych sieci telefonicznych.
2. Ktoś stwierdzi, że trzeba wyciągnąć wtyczkę i wszystkie stare komórki
staną się tak samo bezużyteczne, jak cegły NMT z logo Centertel. :)
Jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić w najbliższej przyszłości drugi
scenariusz. Nawet przy założeniu całkowitego pokrycia powierzchni polski
zasięgiem 3G i 4G. W końcu GSM/GPRS to nie tylko komórki, ale i
automatyka, systemy alarmowe, terminale transakcji elektronicznych itp.
-
49. Data: 2012-11-07 22:50:14
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Atlantis napisał:
> Tak swoją drogą zastanawiam się jaki będzie los telefonii GSM
> w najbliższych dekadach.
Pamiętam prognozy sprzed kilku lat jednego z większych operatorów
europejskich. Założyli sobie wtedy, że nie ma co liczyć na utrzymanie
przychodów z telefonii rozumianej jako komutacja połączeń. Przyjęli,
że abonent będzie oczekiwał dostępu do sieci, za co będzie skłonny
zapłacić stałą stawkę. Natomiast komunikację wewnątrz sieci, w tym
głosową (ale przecież nie tylko taką) będzie realizować sam, dowolnie,
bez proszenia o łaskę i bez płacenia operatorowi. To była prognoza
nie tyle na dekady, co najwyżej na jedno dziesięciolecie. I chyba ma
to szansę się sprawdzić.
--
Jarek
-
50. Data: 2012-11-08 20:14:20
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2012-11-07 22:50, Jarosław Sokołowski pisze:
> głosową (ale przecież nie tylko taką) będzie realizować sam, dowolnie,
> bez proszenia o łaskę i bez płacenia operatorowi. To była prognoza
> nie tyle na dekady, co najwyżej na jedno dziesięciolecie. I chyba ma
> to szansę się sprawdzić.
Mi trochę o inną warstwę chodziło. Miałem na myśli to, jakie perspektywy
przetrwania ma standardowa infrastruktura GSM. Bo jakby nie patrzeć
trzyma się całkiem nieźle, pomimo tego, że już kilka kolejnych generacji
pojawiło się w międzyczasie. NMT jakby nie patrzeć zmiotło
nieporównywalnie szybciej, gdy pojawiły się komórki 2G.
Jeśli chodzi o transmisję danych, to GSM prezentuje się naprawdę
biednie. Z drugiej strony tyle centralek alarmowych, układów automatyki,
terminali POS itp. na tym działa, że trudno jest mi sobie wyobrazić
wyłączenie i wielką akcję zastępowania przez 3G albo 4G. Zwłaszcza, że
nie zawsze nawet takie prędkości są potrzebne w pewnych zastosowaniach.
Nie wspominając już o fakcie, że z zasięgiem 3G wciąż bywają problemy
poza miastem.