-
21. Data: 2012-11-04 02:38:27
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik "Robert Wańkowski" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:50959b26$0$26696$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Atlantis"
>> Gdzieniegdzie będę musiał pójść na kompromis (np. dwa ukryte microswitche
>> do regulacji głośności).
> Drzewiej jak było słabo słychać w słuchawce z ebonitu to trzeba było
> przekręcić tarczą przez zero. :-)
> Czy faktycznie te 10 impulsów wzruszyło węglem w mikrofonie? Czy może
> poruszenie słuchawką podczas wtykania palucha w tarczę coś pomagało?
Raczej nie (chyba, że u bliskiego rozmówcy - o tym za chwilę), natomiast
pozwoliło poprzecierać styki w przekaźnikach w drodze połączeń -
impulsowanie tarczą powodowało klapanie przekaźników, a te, jak pracowały,
to styczki stykając się/rozwierając, nieznacznie przesuwały się względem
siebie, ocierając się i syfy na nich potrafiły odpadać. Szczególnie dobrze
było to widoczne w przekaźnikach typu C (i nie pamiętam, czy też nie w S -
MN60)(centrale/łącznice K65 i K66x, gdzie x, to podwersja wykonania, w .pl
przeważnie była to podwersja 0 (K65 nie znam, K66 kojarzę 3 odmiany (0, 1 i
2), podwersja chyba 1, była przewidziana do współpracy z archaiczną OS,
znaną jako Salme)), mających styczki w postaci małych wałeczków ze stopu
srebra, będących względem siebie na krzyż. Naciskając na siebie przesuwały
się, samoczyszcząc się w ten sposób.
Możliwe, że u rozmówcy mogło to coś dawać, choc ja bym raczej położył to na
minus - przy bliskich połączeniach, w ramach tej samej łącznicy, abonentów
dzieliły tylko kondensatory w wybieraku liniowym (strowgery, wszystkie
odmiany), dodanie prądu (impulsowanie dość dobrze przenosiło się przez te
kondensatory - impuls był na tyle duży, że potrafił "zrzucić" automatyczną
sekretarkę, bawiłem się kiedyś z pracy, podając impulsowo baterię licznikową
na łącze międzycentralowe, wystarczyło to do automatycznego rozłączenia
sekretarki) raczej dopiekało proszkowi węglowemu i nie przypuszczam, by
polepszało jego właściwości. Aby tu zadziałać, raczej należało dość zdrowo
dźwięknąć mikrotelefonem o coś, wtedy przypieki rozsypywały się i proszek
odzyskiwał choćby część swoich właściwości, czasem proszek był na tyle
zużyty, że trzeba było wymieniać wkładkę. Impulsowanie tarczą mogło pomagać
"przepalać" drobne upływności, czy niekontakty w obwodzie... tarcza raczej
nie pomagała lokalnie. Zresztą, przy impulsowaniu obwód rozmówny i tak był
zwierany, więc prąd także przez mikrofon, nie płynął.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
22. Data: 2012-11-04 08:11:16
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2012-11-03 23:38, Jarosław Sokołowski pisze:
> Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
> jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
> dzień. Niezły dowcip.
Kto mówił, że to ma być telefon używany na co dzień? Urządzenie ma być
taką lekko kuriozalną ciekawostką, budzącą zdziwienie postronnych
obserwatorów. To taka "interface archeology". Nasuwa się podobieństwo do
projektu Tworse Key (http://www.youtube.com/watch?v=V9KckRf_MKo) - jego
autorowi także nie chodziło przecież o prostotę i wygodę obsługi.
Nie wspomnę już o tym, że ma to być mój pierwszy poważniejszy projekt z
wykorzystaniem samodzielnie zaprogramowanego uC, więc aspekt edukacyjny
również ma znaczenie.
> Z tą różnicą, że jak były czasy jego świetności, to się wykręcało
> numery pięcio-, albo sześciocyfrowe. W większych miastach, bo często
> były to numery czterocyfrowe lub krótsze. To naprawdę jest duża różnica
> (tak jak w swoim czasie "złote numery", tak w czasach świetności tarcz
> numerowych poszukiwane były numery z "młodymi czyframi", broń Boże bez
> zer).
Trochę na siłę stwarzasz problemy. :) W przypadku najczęściej używanych
numerów mogę przecież zrobić jakieś szybkie wybieranie - kilka numerów
zapisać w EEPROM-ie Atmegi i odwoływać się do nich, kiedy wybrany numer
będzie jednocyfrowy.
Niemniej robiłem już przymiarki polegające na wykręcaniu współczesnych
numerów na tej tarczy i problemu nie widzę. Zajmuje to więcej czasu, ale
przecież nie o to w tym projekcie chodzi. On nie ma zastępować normalnej
komórki. Gdyby tak na to patrzeć, to znajdzie się całe mnóstwo innych
"niedomagań" - brak obsługi SMS-ów to tylko najmniejszy z nich.
Poza tym znam kilku starszych ludzi, którzy jeszcze dzisiaj używają
starych telefonów z tarczą (po wioskach, gdzie starsze centrale jeszcze
obsługują wybieranie impulsowe).
> ...no to ja jednak bym się skłonił w kierunku próby emulacji wybierania
> metodą paszczową. Właściwie to niektóree komórki potrafią robić coś
> podobnego.
Tak, tylko wykonanie czegoś takiego nie jest czymś, co wybiera się na
pierwszy projekt z programowanie uC. No i Atmega8 to jednak zdecydowanie
za mało...
Można by też zrobić to nieco inaczej - stosując jakiś moduł BT z
funkcjonalnością audio. Szczególnie fajnie musiałoby to wyglądać z Siri
z iPhone'a ("emulacja" operatorki ręcznej centralki). Tylko koszt
całości wtedy rośnie (odpowiedni moduł BT jest kilka razy droższy niż
moduł GSM), a końcowy efekt nie będzie już telefonem, a zaledwie
słuchawką bezprzewodową. Nie wspominając już o tym, że nawet nie mam
iPhone'a. ;)
-
23. Data: 2012-11-04 08:38:20
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2012-11-03 18:58, Włodzimierz Wojtiuk <wwojtiul pisze:
> Bym zrezygnował ;-) na rzecz elektretowego.
Też biorę takie rozwiązanie pod uwagę, wszystko jest uzależnione od tego
jak bardzo kłopotliwe byłoby stosowanie oryginalnego mikrofonu. Chcąc
zainstalować elektretowy musiałbym wytoczyć jakiś krążek z drewna,
zapobiegający "lataniu" mikrofonu po słuchawce. ;)
> Oj tam, wygenerować na różne sposoby można, odpadnie jak w p.1 sprawa
> zasilania
Jakieś sugestie? Co prawda preferowałbym oryginalny, mechaniczny
dzwonek, jednak obawiam się także zakłóceń, jakie może generować. Z tego
względu jestem otwarty na sugestie. ;)
-
24. Data: 2012-11-04 12:31:53
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Mam jeszcze kilka pytań odnośnie podłączenia mikrofonu i słuchawki do
modułu GSM. Mianowicie oryginalny kabel z tego RWT posiada tylko trzy
żyły. Byłbym więc zmuszony zastosować wspólną masę. Wyjście słuchawkowe
pozwala co może być w pewien sposób podłączone do masy (strona 37
manuala) ale nie widzę czegoś takiego w przypadku wejścia mikrofonowego
(strona 35 - jest tylko positive i negative input).
Czy w takim razie wskazane jest wykorzystanie jakiegoś współczesnego
kabla telefonicznego, z czterema żyłami?
Na potrzeby tych rozważań zakładam zastosowanie mikrofonu elektretowego
w miejscu oryginalnej wkładki węglowej.
-
25. Data: 2012-11-04 13:31:45
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Atlantis napisał:
>> Teraz trzeba wybierać dziewięć cyfr! Słownie: dziewięć. Powtórzmy to
>> jeszcze raz: dziewięć! Już ja widzę tych, co będą tego używali na co
>> dzień. Niezły dowcip.
>
> Kto mówił, że to ma być telefon używany na co dzień? Urządzenie ma być
> taką lekko kuriozalną ciekawostką, budzącą zdziwienie postronnych
> obserwatorów.
Atlantis (wcześniej) napisał:
>>> Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Moim celem jest jednak stworzenie
>>> czegoś, co będzie używane na co dzień. To ma być niebanalny, lekko
>>> dowcipny projekt
[...]
>> ...no to ja jednak bym się skłonił w kierunku próby emulacji wybierania
>> metodą paszczową. Właściwie to niektóree komórki potrafią robić coś
>> podobnego.
>
> Tak, tylko wykonanie czegoś takiego nie jest czymś, co wybiera się na
> pierwszy projekt z programowanie uC. No i Atmega8 to jednak zdecydowanie
> za mało...
No to może zacząć od z pozoru mniej ambitnego, za to bardziej praktycznego
zadania i za pomocą atmegi podłączyć tarczę numerową do telefonu DECT?
Z drugiej strony bramka VoIP i asterisk. Łatwiej będzie testować działanie,
a potem oprogramować na przykład zamawianie budzenia tarczą numerową
(ze zwrotnym potwierdzeniem synterycznym głosem z centrali).
Jarek
PS
Zostało mi trochę modułów GSM, Motoroli bodajże. Łatwych do wykorzystnia,
bo złącze ma rzadki raster, więc mały problem z amatorskim lutowaniem.
Mogę nawet darmo oddać, pod warunkiem, że je znajdę.
-
26. Data: 2012-11-04 13:37:46
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
>> Może w Niemczech takie są, w Polsce dawno nie widziałem dzwonka na
>> prąd stały. I wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie, po co komu
>> by taki był. I czy by ten przerywacz przeszedł testy na sianie zakłóceń.
>
> Nasunął mi się na myśl brzęczyk różnicowy... On nie potrzebuje gasika,
> czyli też nie powinien chyba siać...?
> Może wokół tego sie zakręcić?
To sztuczny problem. Bo co kosztuje zrobienie w procesorze przerywanego
kilkanaście razy na sekundę sygnału? Na pewno mienej niż walka z lokalnymi
zakłóceniami od przerywacza działającego w pobliżu procesora.
A tak a propos zakręcania, to do walenia w dzwona można też użyć małego
silniczka. Współczesne silniczki są na tyle dobrze wykonane, że mało iskrzą.
--
Jarek
-
27. Data: 2012-11-04 13:40:36
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Anerys napisał:
> dopiekało proszkowi węglowemu i nie przypuszczam, by polepszało jego
> właściwości. Aby tu zadziałać, raczej należało dość zdrowo dźwięknąć
> mikrotelefonem o coś, wtedy przypieki rozsypywały się i proszek odzyskiwał
> choćby część swoich właściwości, czasem proszek był na tyle zużyty, że
> trzeba było wymieniać wkładkę.
Można było odkręcić we wkładce śrubę zamykającą komorę z proszkiem
(suwmiarka do tego była świetna) i dosypać grafitu zestruganego
z ołówka. Mam oczywiście na myśli te porządne oldskulowe mikrofony,
bo potem wprowadzili nowoczesne, nierozbierane.
--
Jarek
-
28. Data: 2012-11-04 13:46:22
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Jarosław,
Sunday, November 4, 2012, 1:37:46 PM, you wrote:
>>> Może w Niemczech takie są, w Polsce dawno nie widziałem dzwonka na
>>> prąd stały. I wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie, po co komu
>>> by taki był. I czy by ten przerywacz przeszedł testy na sianie zakłóceń.
>> Nasunął mi się na myśl brzęczyk różnicowy... On nie potrzebuje gasika,
>> czyli też nie powinien chyba siać...?
>> Może wokół tego sie zakręcić?
> To sztuczny problem. Bo co kosztuje zrobienie w procesorze przerywanego
> kilkanaście razy na sekundę sygnału? Na pewno mienej niż walka z lokalnymi
> zakłóceniami od przerywacza działającego w pobliżu procesora.
> A tak a propos zakręcania, to do walenia w dzwona można też użyć małego
> silniczka. Współczesne silniczki są na tyle dobrze wykonane, że mało iskrzą.
Mam budzik z takim dzwonkiem :)
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
29. Data: 2012-11-04 13:47:02
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Atlantis napisał:
>> Bym zrezygnował ;-) na rzecz elektretowego.
>
> Też biorę takie rozwiązanie pod uwagę, wszystko jest uzależnione od tego
> jak bardzo kłopotliwe byłoby stosowanie oryginalnego mikrofonu. Chcąc
> zainstalować elektretowy musiałbym wytoczyć jakiś krążek z drewna,
> zapobiegający "lataniu" mikrofonu po słuchawce. ;)
Wystraczy wyciąć nożyczkami kółko z tektury i przykleić mikrofon glutem.
Kiedyś zrobiłem Dynamiczny Zastępnik Wkładki Węglowej. Z małego głośniczka,
takiego jak później montowali w pecetach. Średnica idealnie pasowała.
W ukłdzie był mostek prostowniczy i dwa tranzystory. Dźwięk był bardziej
"głuchy", z dominacją niskich tonów, ale za to wcale nie trzeszczało.
--
Jarek
-
30. Data: 2012-11-04 14:13:15
Temat: Re: Telefon retro - AVR + moduł GSM
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Atlantis napisał:
> Mam jeszcze kilka pytań odnośnie podłączenia mikrofonu i słuchawki do
> modułu GSM. Mianowicie oryginalny kabel z tego RWT posiada tylko trzy
> żyły. Byłbym więc zmuszony zastosować wspólną masę. Wyjście słuchawkowe
> pozwala co może być w pewien sposób podłączone do masy (strona 37
> manuala) ale nie widzę czegoś takiego w przypadku wejścia mikrofonowego
> (strona 35 - jest tylko positive i negative input).
To ze względu na eliminację zakłóceń indukowanych w kablu. Jeśli się
poda sygnał na jedno z wejść (a na drugie poda stały potencjał), to też
powinno zadziałać (miałem do czynienia z tymi modułami, ale wejścia
audio nie były mi nigdy potrzebne).
--
Jarek