-
60. Data: 2012-10-22 19:32:03
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Wed, 17 Oct 2012 18:07:56 +0200, Jaskiniowiec napisał(a):
>>> Dało radę.
>>
>> Bez obniżania detali? Jakoś mi się nie chce wierzyć. :)
>
> Nie pamietam juz w jakiej "jakosci", bo to ~20lat temu bylo :D
Rok wydania - 1993. Leci ten czas. Żałuję, że dodatku ,,Tactical Operations"
nigdy nie dorwałem.
> Aczkolwiek przyznasz, ze bylo to grywalne :)
Człowieku - ile ja to razy przeszedłem, to nawet nie zliczę. :D
> Przypomniala mi sie jeszcze jedna kultowa na tamte czasy gierka. Banalnie
> prosta graficznie, za to grywalna do tego stopnia, ze z kumplem
> grywalismy w to do poznych nocy. Niestety nie pamietam nazwy (Tanks?).
> Byly czolgi i trzeba bylo tak wycelowac, oraz dobrac amunicje, by
> zestrzelic przeciwnika. Lufa to byla taka kreseczka, ktora sie sterowalo
> klawiatura... Trzeba bylo tez dobrac moc wystrzalu, zeby nie
> przestrzelic. Z checia zagralbym w to dzisiaj.
W to akurat nie grałem. Znacznie później w podobnych klimatach to AFAIR
Worms były. :)
>> Windows 95 (również OSR2) katowałem na rzeczonym 486SX. Dla mnie wtedy
>> większym problemem była ciasnota na dysku. :)
> A Windowsa 95 to instalowalem juz na P133 z 8MB RAM. Hehehe o ile dobrze
> pamietam, zajmowalo to 32 dyskietki... Moja pierwsza instalacja polegla,
> bo przedostatnia dyskietka byla uwalona :D
Zabawy owszem - było co nie miara. :D
> Nie zapomne tez smiesznej akcji, jak z kumplem pojechalismy na gielde do
> Katowic (stara gielda kolo Spodka w jakiejs szkole). Pytalem wowczas o
> OS/2. W odpowiedzi slyszalem, ze nie, takiej gry to oni nie maja :D To byl
> chyba 95r. Na szczescie dalo sie uzyskac toto calkiem legalnie za calkiem
> przyzwoite pieniadze, a pozniej upgradowac do Warpa.
Kojarzę miejsce (ja z Sosnowca). :D Kiedyś mi tam wyrenderowaną animację
opchnęli jako symulator lotu. Tego samego dnia zdążyłem wrócić, a cwany
sprzedawczyk na widok mojej żądzy mordu w oczach raz dwa reklamację uznał.
;D
> Co zapamietalem z tamtych czasow, to niesamowity porzadek na dysku. Niby
> dysk malutki(1.2G), ale na nim bylo i kilkadziesiat filmikow, i jakies
> gierki i system i kilka sporych progsow (borlandy chyba byly najwieksze) i
> masa ebookow etc. Zawsze wiedzialem polozenie wiekszosci plikow :)
>
> Ech, az sie lezka zakrecila ;)
Co jak co, ale porządek na dysku to dalej mam wręcz zamordystycznie
utrzymywany. :D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Jeśli uważasz kobiety za słabą płeć, spróbuj w nocy przeciągnąć ]
[ kołdrę na swoją stronę. (znalezione gdzieś w necie ) ]
-
62. Data: 2012-10-22 19:37:06
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: Michal <d...@d...mailexpire.com>
W dniu 2012-10-22 00:11, maX pisze:
> AFAIR to Win95 i Dos/Win3 można było mieć na tej samej partycji (Win3 to
> defacto tylko nakładka na Dosa, a i 32-bitowego Win95
AFAIR Win95 oficjalnie to było 32bit, ale w praktyce większość
bibliotek i oprogramowania była nadal 16-bitowa. M.in. dlatego tak
dobrze działał na architekturze AMD K6xxx mającą bardzo dobrą obsługę
trybu 16-bit i predykcję rozgałęzień w tym trybie. Pod Win2k już nie
było tak dobrze, dlatego ulubionym swego czasu argumentem w dyskusji nt
platform K6/K6-2/III w stosunku do CeleronaA/PII była właśnie wydajność
pod małymi Win - wydajna obsługa kodu 16-bit oraz 2 lub 3 poziomy cache
robiły swoje.
> można było zastartować spod czystego dosa komendą bodaj win.exe).
Prawie dobrze - "win.com" dokładnie - to samo, ale bez nagłówka MZ i
tablicy relokacji.
--
/MB
-
63. Data: 2012-10-22 20:38:36
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: Michal <d...@d...mailexpire.com>
W dniu 2012-10-22 19:32, Przemysław Ryk pisze:
> Co jak co, ale porządek na dysku to dalej mam wręcz zamordystycznie
> utrzymywany. :D
Że tak z odrobiną nieśmiałości spytam: jak utrzymujesz porządek w
burd*u pt. \%WINDIR%\WINSXS\?
Na średnio używanym systemie zainstalowanym niecały rok temu (styczeń
2012) toto zajmuje co prawda niewiele ponad 11 GB (w czasach
kilkuterabajtowych dysków czy macierzy nie problem, w przypadku małych
SSD na system o pojemności ~60GB boli już bardziej), ale ma toto jak
spojrzałem "jedynie" 61.286 plików i 15.731 katalogów - już samo
otworzenie takiego katalogu chwilę zajmuje by sprawdzić co tam jest,
o utrzymaniu porządku i ręcznym usuwaniu nie mówiąc, bo kiepsko kończy
się to dla stabilności systemu.
Przy dzisiejszych pojemnościach dysków to nie jest taki problem, ale po
pierwsze nie ma się nad tym praktycznie kontroli, skutecznie
uniemożliwia/utrudnia instalację OSa na malutkim 32GB SSD oraz dla osób
mających zamiłowanie do porządku i kontroli nad zawartością dysku z
czasów HDD mających 20/40/80 MB wygląda to jak nocny koszmar.
--
/MB
-
64. Data: 2012-10-22 20:48:54
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: Michal <d...@d...mailexpire.com>
W dniu 2012-10-22 19:32, Przemysław Ryk pisze:
>> 4MB do nauki Win95 plus Office 2.0 spokojnie wystarczało. Z Word 6.0
>> już było gorzej. Zamiennie zamiast Worda pokazywało się Ami Pro 3.1.
Dlatego zawsze zastanawiało mnie jak MS napisał swojego WinWorda 2.0, że
działało to tak cholernie szybko w porównaniu z konkurencją.
AmiPRO to był wół na słabym sprzęcie stosunku do WinWorda 2.0.
Zagadką było to nie tylko dla użytkowników końcowych, bo AFAIR
konkurenci (producenci AmiPRO, WordPerfecta itp) wysuwali w stosunku do
MS zarzuty o wykorzystywanie nieudokumentowanych funkcji MS Win 3.x w
tym celu.
--
/MB
-
65. Data: 2012-10-22 22:42:03
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Mon, 22 Oct 2012 20:38:36 +0200, Michal napisał(a):
> W dniu 2012-10-22 19:32, Przemysław Ryk pisze:
>
>> Co jak co, ale porządek na dysku to dalej mam wręcz zamordystycznie
>> utrzymywany. :D
>
> Że tak z odrobiną nieśmiałości spytam: jak utrzymujesz porządek w
> burd*u pt. \%WINDIR%\WINSXS\?
Wyszedłem z założenia, że tym, to się ma system zajmować. Jego pliki, jego
cyrk, jego małpy.
> Na średnio używanym systemie zainstalowanym niecały rok temu (styczeń
> 2012) toto zajmuje co prawda niewiele ponad 11 GB (w czasach
> kilkuterabajtowych dysków czy macierzy nie problem, w przypadku małych
> SSD na system o pojemności ~60GB boli już bardziej), ale ma toto jak
> spojrzałem "jedynie" 61.286 plików i 15.731 katalogów - już samo
> otworzenie takiego katalogu chwilę zajmuje by sprawdzić co tam jest,
> o utrzymaniu porządku i ręcznym usuwaniu nie mówiąc, bo kiepsko kończy
> się to dla stabilności systemu.
>
> Przy dzisiejszych pojemnościach dysków to nie jest taki problem, ale po
> pierwsze nie ma się nad tym praktycznie kontroli, skutecznie
> uniemożliwia/utrudnia instalację OSa na malutkim 32GB SSD oraz dla osób
> mających zamiłowanie do porządku i kontroli nad zawartością dysku z
> czasów HDD mających 20/40/80 MB wygląda to jak nocny koszmar.
Powiem Ci tak - wolę mieć WinSXS i tam fafnaście różnych wersji bibliotek,
niż rozgryzanie problemów, który instalator, którą DLLkę podmienił na jakąś
swoją wersję i z tej przyczyny cyrk się zaczął dziać w aplikacjach. :)
Co do miejsca na dysku - ja przerzucam dane użytkownika leżące w
\Users\konto\AppData i podpinam linkiem symbolicznym we właściwe, źródłowe
katalogi. Mając na system przeznaczoną partycję 80GB mam jeszcze 27GB
wolnego - a jest to maszyna z poinstalowanymi paroma kobylastymi programami.
:D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Życie jest zbyt cięzkie, by przykładać do niego wagę. (S.J. Lec) ]
-
66. Data: 2012-10-22 23:12:03
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Mon, 22 Oct 2012 20:48:54 +0200, Michal napisał(a):
> W dniu 2012-10-22 19:32, Przemysław Ryk pisze:
>
>>> 4MB do nauki Win95 plus Office 2.0 spokojnie wystarczało. Z Word 6.0
>>> już było gorzej. Zamiennie zamiast Worda pokazywało się Ami Pro 3.1.
>
> Dlatego zawsze zastanawiało mnie jak MS napisał swojego WinWorda 2.0, że
> działało to tak cholernie szybko w porównaniu z konkurencją.
Najprostsza odpowiedź: dobrze.
> AmiPRO to był wół na słabym sprzęcie stosunku do WinWorda 2.0.
> Zagadką było to nie tylko dla użytkowników końcowych, bo AFAIR
> konkurenci (producenci AmiPRO, WordPerfecta itp) wysuwali w stosunku do
> MS zarzuty o wykorzystywanie nieudokumentowanych funkcji MS Win 3.x w
> tym celu.
Tak przecież najprościej - wszystkiemu winien ten zły Microsoft. ;) Ciekawe
natomiast były opinie, jak AFAIR spory fragment kodu źródłowego Windows 2000
wyciekł - i pojawiły się teksty, że tam (w Microsoft) jednak kretyni nie
pracują. :D
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ The Guv: There are inmates and there are convicts. [...] So, which are ]
[ you gonna be? Richard B. Riddick: Me? I'm just passin' through. ]
[ ("The Chronicles of Riddick") ]
-
67. Data: 2012-10-23 09:19:50
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>
Dnia 2012-10-22, o godz. 19:32:03
Przemysław Ryk <p...@g...com> napisał(a):
> Przewalanie danych po null-modemie i Norton Commanderze. 40MB z
> komputera na komputer - dobre pół dnia z głowy, jak nie lepiej. ;D
Trza było sobie kabelek paralell polutować ;-)
Z tego co pamiętam to nawet w helpie NC był schemat.
Zdrówko
-
68. Data: 2012-10-24 13:42:55
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: "sTav" <m...@b...o2.pl>
Użytkownik "Michal" <u...@i...pl> napisał w wiadomości
news:k5pt4t$38c$1@mx1.internetia.pl...
>W dniu 2012-10-18 15:49, sTav pisze:
>
>>> 14.03.2008 - Vista Ultimate 64 zainstalowana na GA-P35C-DS3R z
>>> Q6600+8GB RAM.
>>> Do dziś nie znalazłem programu, który potrafi to wykorzystać w 100%
>>> :)
>>
>> Bitcoin miner ;-)
>
> Do minerów bitcoina wykorzystywanie CPU jest średnio sensowne -
- marfi napisał że nie znalazł niczego co wykorzytało by mu sprzęt w
100%, więc poddałem mu "coins-mining" jako przykład czegoś co jest w
stanie to zrobić bez problemu.
O sensie się nie wypowiadam. :-)
>
> BTW:
> Mania bitcoin minerów jeszcze nie minęła? Chyba średnio to się opłaca
> jeśli ktoś liczy na zysk, a nie robi projektów GPGPU typu BOINC/dnet
> dla sportu. Więcej za energię i sprzęt się wyda niż zyska na
> "wykopkach", ale nie śledzę tego na bieżąco.
Ba, - robią maszyny dedykowane (rig) i czekają na ASIC.
- więcej znajdziesz tu: http://forum.bitcoin.pl/
sTav
-
69. Data: 2012-10-24 13:57:15
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: "sTav" <m...@b...o2.pl>
Użytkownik "Michal" <d...@d...mailexpire.com> napisał w
wiadomości news:k64459$qe5$1@mx1.internetia.pl...
>W dniu 2012-10-22 19:32, Przemysław Ryk pisze:
>
>> Co jak co, ale porządek na dysku to dalej mam wręcz zamordystycznie
>> utrzymywany. :D
>
> Że tak z odrobiną nieśmiałości spytam: jak utrzymujesz porządek w
> burd*u pt. \%WINDIR%\WINSXS\?
>
> Na średnio używanym systemie zainstalowanym niecały rok temu (styczeń
> 2012) toto zajmuje co prawda niewiele ponad 11 GB (w czasach
> kilkuterabajtowych dysków czy macierzy nie problem, w przypadku małych
> SSD na system o pojemności ~60GB boli już bardziej), ale ma toto jak
> spojrzałem "jedynie" 61.286 plików i 15.731 katalogów - już samo
> otworzenie takiego katalogu chwilę zajmuje by sprawdzić co tam jest,
> o utrzymaniu porządku i ręcznym usuwaniu nie mówiąc, bo kiepsko kończy
> się to dla stabilności systemu.
>
> Przy dzisiejszych pojemnościach dysków to nie jest taki problem, ale
> po pierwsze nie ma się nad tym praktycznie kontroli, skutecznie
> uniemożliwia/utrudnia instalację OSa na malutkim 32GB SSD oraz dla
> osób mających zamiłowanie do porządku i kontroli nad zawartością dysku
> z czasów HDD mających 20/40/80 MB wygląda to jak nocny koszmar.
>
Zrób użytek z programu AllDup, (WINSXS)
Wywal z dysku:
ConfigSetRoot, Panther, DriverStore
-normalnie do niczego niepotrzebne.
sTav
-
70. Data: 2012-10-24 15:02:13
Temat: Re: Takie czasy... :)
Od: Michal <d...@d...mailexpire.com>
W dniu 2012-10-24 13:42, sTav pisze:
>>> Bitcoin miner ;-)
>>
>> Do minerów bitcoina wykorzystywanie CPU jest średnio sensowne -
>
> - marfi napisał że nie znalazł niczego co wykorzytało by mu sprzęt w
> 100%, więc poddałem mu "coins-mining" jako przykład czegoś co jest w
> stanie to zrobić bez problemu.
> O sensie się nie wypowiadam. :-)
To już bardziej sensowne byłoby podanie któregoś z projektów BOINC@Home,
który nie paralelizuje się i przez to jest liczony tylko na x86, a nie
OpenCL/Stream/CUDA.
Liczenie RC5-72, Btcoinów itp. na CPU jest IMHO równie sensowne, jak
liczenie na kalkulatorze ;)
>> Mania bitcoin minerów jeszcze nie minęła? Chyba średnio to się opłaca
>> jeśli ktoś liczy na zysk, a nie robi projektów GPGPU typu BOINC/dnet
>> dla sportu. Więcej za energię i sprzęt się wyda niż zyska na
>> "wykopkach", ale nie śledzę tego na bieżąco.
>
> Ba, - robią maszyny dedykowane (rig) i czekają na ASIC.
> - więcej znajdziesz tu: http://forum.bitcoin.pl/
Właśnie dlatego pytam. Przy obecnej trudności wydobycia w czasach ludzi
mających kilkanaście/dziesiąt/set Radeonów 5xxx i darmowy prąd liczenie
dla normalnego człowieka płacącego za prąd jest AFAIR na granicy
opłacalności uwzględniając ceny prądu, koszt zakupu i zużycie sprzętu
oraz nawet hałas. To się opłaca co najwyżej studentom w akademikach
(wymierający gatunek) czy podkradającym prąd pracodawcy
(w optymistycznym założeniu za zgodą wykorzystującym nadmiar zamówionej
energii).
Zresztą jeśli doniesienia o ASIC się potwierdzą, to za ~2-3 miesiące
liczenie na Radeonach będzie tak samo opłacalne, jak dziś na CPU.
Zresztą to już widać - ci co zainwestowali w "koparki" pilnie chcą się
pozbyć Radeonów5800 - pierwsze szczury uciekają z tonącego okrętu ;>
Plus jest taki, że potanieją przez to niezłe R5800 (seria 6000 po
przejęciu ATI przez AMD to był regres w mocy obliczeniowej), tylko kto
kupi kartę katowaną 2-lata w koparce 24/7 przy maksymalnym OC.
--
/MB