-
21. Data: 2012-08-13 01:20:34
Temat: Re: Tak w temacie dojenia kierowców
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
Lewis <lewisa[tnij]@poczta.onet.pl> napisał(a):
> W dniu 2012-08-12 13:43, tryton pisze:
> >
> >
> >
> > najlepiej co tydzień, jak widzę jakie rzęchy jeżdżą po ulicach Krakowa,
> > niebieski dym smród, jak ktoś po znajomości robi badania to będzie nadal
> > robił
>
> Zgoda, ale niech te badania będą za darmo.
>
Darmo to się nie da. Zawsze ktoś płaci. Ale niech będą dwa razy do roku ale za
połowę ceny. Przecież o bezpieczeństwo idzie i środowisko. A to ponoć
najważniejsze. Oczywiście stacje na początku by się. zesrały z oburzenia. A
potem przyzwyczaiły. Tak jak grabarze. Płakali że trupy będą na chodnikach
leżały jak ZUS obetnie zasiłek pogrzebowy. I się daje zrobić w niższej cenie
pogrzeb. Najgorsza rzecz to jak nie ma wolnego rynku. Obok mnie jest zakład
pogrzebowy. Na wystawie są trumny. Jak jest ustalona maksymalna cena za usługę
to wszystko jest skalkulowane żeby całą kasę zapierdolić, bo inaczej tego
nazwać się nie da. Dobrze że nieboszczyk sam nie płaci bo by zawału dostał jak
by musiał zapłacić za trumnę zbitą z paru desek i ozdobioną chińskimi
tandetnymi ozdóbkami tyle ile kosztuje w IKEI komplet mebli do kuchni. Ja
swoim zapowiedziałem że jak odwalę kitę to spalić i w słoik po ogórkach
kiszonych zapakować. A różnicę w cenie ogórków i trumny przepić mają
zagryzając ogórkami, żeby nic się nie zmarnowało. Jak by był wolny rynek z
przeglądami to na jednej stacji kosztował by 2 stówy a na innej 45 złotych. I
każdemu by się opłacało.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
22. Data: 2012-08-13 09:12:33
Temat: Re: Tak w temacie dojenia kierowców
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Lewis" <"lewisa[tnij]"@poczta.onet.pl>
>>
>> najlepiej co tydzień, jak widzę jakie rzęchy jeżdżą po ulicach Krakowa,
>> niebieski dym smród, jak ktoś po znajomości robi badania to będzie nadal
>> robił
>
> Zgoda, ale niech te badania będą za darmo.
Za darmo się nie da, ale na koszt społeczeństwa ... to to właśnie jest na
... wyciągasz z kieszeni i jest zapłacone :-)
-
23. Data: 2012-08-13 09:34:59
Temat: Re: Tak w temacie dojenia kierowców
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-08-12 15:05, Krzysztof 45 pisze:
> Popatrz na kraje starej unii. Czy władze tych krajów tak samo bezczelnie dymają w
dupę swoich obywateli jak polska władza dyma swoich.
Zdefiniuj bezczelne dymanie.
Bo jeśli chodzi o ogólny stopień fiskalizmu, czy jeśli już chodzi o samochody:
ograniczenia, wymagania, to tak: generalnie bardziej.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
24. Data: 2012-08-13 09:37:26
Temat: Re: Tak w temacie dojenia kierowców
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-08-11 19:55, kogutek pisze:
> obliczeniowe że żaden problem żeby do niego podłączyli bazę danych z przeglądami.
Jeśli taka baza powstanie. W co bardzo wątpię, przynajmniej w tej dekadzie.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
25. Data: 2012-08-13 11:03:21
Temat: Re: Tak w temacie dojenia kierowców
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-08-13 09:34, Jakub Witkowski pisze:
> W dniu 2012-08-12 15:05, Krzysztof 45 pisze:
>
>> Popatrz na kraje starej unii. Czy władze tych krajów tak samo
>> bezczelnie dymają w dupę swoich obywateli jak polska władza dyma swoich.
>
> Zdefiniuj bezczelne dymanie.
> Bo jeśli chodzi o ogólny stopień fiskalizmu, czy jeśli już chodzi o
> samochody: ograniczenia, wymagania, to tak: generalnie bardziej.
I to nawet sporo bardziej, a do tego dużo lepiej pilnują :)
-
26. Data: 2012-08-13 12:51:27
Temat: Re: Tak w temacie dojenia kierowców
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
Artur Maśląg <f...@p...com> napisał(a):
> W dniu 2012-08-13 09:34, Jakub Witkowski pisze:
> > W dniu 2012-08-12 15:05, Krzysztof 45 pisze:
> >
> >> Popatrz na kraje starej unii. Czy władze tych krajów tak samo
> >> bezczelnie dymają w dupę swoich obywateli jak polska władza dyma swoich.
> >
> > Zdefiniuj bezczelne dymanie.
> > Bo jeśli chodzi o ogólny stopień fiskalizmu, czy jeśli już chodzi o
> > samochody: ograniczenia, wymagania, to tak: generalnie bardziej.
>
> I to nawet sporo bardziej, a do tego dużo lepiej pilnują :)
>
>
Pilnują bo w gospodarce rynkowej tak jak w socjalizmie gospodarka jest
centralnie sterowana. W socjalizmie była sterowana na etapie produkcji a w
gospodarce rynkowej na etapie sprzedaży. Wszystkim idzie żeby inflacja była
mała. Szary robol, a tych wszędzie jest najwięcej, nie może mieć nawisu
inflacyjnego. Jak dużo wyda na prąd, ubezpieczenie samochodu, paliwo do
samochodu, jedzenie, mieszkanie. To ma mu zostać akurat tyle ile może
dostarczyć gospodarka dóbr typu telewizory, wycieczki, wakacje itp. Inaczej
ludzie kupowali by za dużo rzeczy z importu ( domyślnie z Chin). Ceny na
niektóre usługi i towary ( te nad którymi łapę trzyma państwo) są kalkulowane
na najwyższym możliwym dla danego państwa poziomie, tak żeby 95% ludzi było w
stanie je zapłacić bez konieczności sprzedawania nerek. Obowiązkowy przegląd z
ustaloną przez państwo ceną to nic innego jak jeden z regulatorów inflacji.
dużo więcej niż połowa kwoty jaką płaci się za przegląd trafia do budżetu w
formie podatków. Przeglądy i ubezpieczenia, oprócz wyrobów z akcyzą, są stałym
dochodem budżetu. Dochodem łatwym do zaplanowania i ściągnięcia. Nigdy w
gospodarce rynkowej nie będzie wolnego rynku w wyrobach i usługach które szary
robol musi kupić żeby przeżyć.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
27. Data: 2012-08-13 13:11:21
Temat: Re: Tak w temacie dojenia kierowców
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury> napisał(a):
> W dniu 2012-08-11 19:55, kogutek pisze:
>
> > obliczeniowe że żaden problem żeby do niego podłączyli bazę danych z przegląd
> ami.
>
> Jeśli taka baza powstanie. W co bardzo wątpię, przynajmniej w tej dekadzie.
>
Chciałbym żebyś się nie mylił. Baza danych z numerami rejestracyjnymi i
właścicielami samochodów jest. Podpięta jest pod to baza danych z firm
ubezpieczeniowych. Żaden problem żeby przy przeglądzie do bazy danych o
samochodach szła informacja o przeglądzie. W wielu państwach załatwili to
tablicami rejestracyjnymi na których jest informacja o przeglądzie. W Polsce
praktycznie nie ma miejsc żeby Internetu nie było. Jak nie ma na kablu to jest
jakiś inny. Państwo ma w umowach koncesyjnych dla operatorów telefonicznych
zagwarantowany dostęp do sieci telefonicznych na jakiś dziwnych zasadach. Że
niby Internet ale po jakiś dziwnych łączach idzie żeby podpiąć się do tego
było trudno. Do tego jakieś dziwne szyfrowanie, jednorazowe hasła itp.
Administracja z tego korzysta przy przesyłaniu danych. To i stacje
diagnostyczne w ograniczonym zakresie przy przesyłaniu danych w jedną stronę
by mogły. Technicznie jest do ogarnięcia. I wtedy zostanie wprowadzona
dobrowolność przymusowa w przeglądach. Teraz możesz liczyć że Cie złapią przez
przypadek jak nie masz przeglądu. Po podłączeniu do Skynetu trafiają Cie za
każdym razem jak pojawisz się przed kamerą.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
28. Data: 2012-08-13 16:32:39
Temat: Re: Tak w temacie dojenia kierowców
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2012-08-13 13:11, kogutek pisze:
> ubezpieczeniowych. Żaden problem żeby przy przeglądzie do bazy danych o
> samochodach szła informacja o przeglądzie.
Owszem, ale wiesz: najpierw musi być "wola polityczna". Potem trzeba znaleźć budżet.
Rozpisać przetarg. Potem jakieś wybory i przetarg będzie anulowany, bo nie ci co
trzeba
wygrali w poprzednim rozdaniu. Kolejny przetarg. Oprotestowany. Sąd oddala protest,
albo
i nie. Rok sporządzania szczegółowej specyfikacji. Analizy, sralizy. Trzy lata
wytężonej,
dobrze opłacanej pracy. Im więcej, tym lepiej. Trzy lata wdrażania. W międzyczasie
zmieniają się przepisy. Dostosowanie systemu do zmian w prawie, aneksy do umowy.
Jeszcze tylko rok na odbiór techniczny i poprawki. Voila!
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.