-
31. Data: 2020-01-12 12:39:07
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 12.01.2020 o 12:17, Paweł Pawłowicz pisze:
> W dniu 12.01.2020 o 11:45, Michal Jankowski pisze:
>> W dniu 11.01.2020 o 12:29, Paweł Pawłowicz pisze:
>>
>>>
>>>> Literka nie jest z folii.
>>>
>>> A z czego?
>>> Literki są z folii na bazie polichlorku winylu.
>>
>> Literka letrasetu nie jest z folii.
>
> A z czego?
> Litery są wycięte z folii i nałożone na inną folię, z której się je
> transferuje.
>
Z tuszu vel tonera.
Litery w gazecie też są z tuszu/farby drukarskiej a nie z folii. I na
wydruku laserowym też nie są z folii.
MJ
-
32. Data: 2020-01-12 12:57:18
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 12.01.2020 o 12:39, Michal Jankowski pisze:
> W dniu 12.01.2020 o 12:17, Paweł Pawłowicz pisze:
>> W dniu 12.01.2020 o 11:45, Michal Jankowski pisze:
>>> W dniu 11.01.2020 o 12:29, Paweł Pawłowicz pisze:
>>>
>>>>
>>>>> Literka nie jest z folii.
>>>>
>>>> A z czego?
>>>> Literki są z folii na bazie polichlorku winylu.
>>>
>>> Literka letrasetu nie jest z folii.
>>
>> A z czego?
>> Litery są wycięte z folii i nałożone na inną folię, z której się je
>> transferuje.
>>
>
> Z tuszu vel tonera.
Litery mają postać folii. Bo przecież nie rurki czy ceownika ;-)
Ze słownika: "Folia - materiał wykonany najczęściej z metalu
nieżelaznego lub z tworzywa sztucznego, o grubości do 2 mm (do wyrobu
np. opakowań)".
Jak napisałem, "dyskutujesz jedynie o nazwie". A to jałowa dyskusja.
Pozdrawiam,
Paweł
-
33. Data: 2020-01-12 13:23:04
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>>>> Literka letrasetu nie jest z folii.
>>> A z czego?
>>> Litery są wycięte z folii i nałożone na inną folię, z której
>>> się je transferuje.
>>
>> Z tuszu vel tonera.
>
> Litery mają postać folii. Bo przecież nie rurki czy ceownika ;-)
> Ze słownika: "Folia - materiał wykonany najczęściej z metalu
> nieżelaznego lub z tworzywa sztucznego, o grubości do 2 mm
> (do wyrobu np. opakowań)".
https://wally.com.pl/p20423,folia-stalowa-z-klejem-s
zerokosc-100cm.html
Są na niebie i ziemi rzeczy, o których nawet słownikom się nie śniło.
> Jak napisałem, "dyskutujesz jedynie o nazwie". A to jałowa dyskusja.
Nie jedynie o nazwie i nie jałowa. Mam sporo praktyki z tą techniką,
ale nigdy mi się nie zdarzyło, by taka literka odkleiła się od nośnika
i sobe swobodnie leżała do niczego nie przyklejona.
Od słownika nie należy wymagać pisania o oczywistych oczywistościach,
ale folia musi mieć jakąś wewntrzną spoistość dającą jej zdolność
do samodzielnego istnienia. Tu tak nie ma, pisanie letrasetem to jak
stawianie babek z piasku.
--
Jarek
-
34. Data: 2020-01-12 13:52:02
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Literki letrasetu nie są z folii tylko z grubej warstwy specjalnej farby drukarskiej.
Arkusiki są drukowane. Wiem bo je robiłem.
-
35. Data: 2020-01-12 13:58:00
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 12.01.2020 o 13:23, Pan Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>
>>>>> Literka letrasetu nie jest z folii.
>>>> A z czego?
>>>> Litery są wycięte z folii i nałożone na inną folię, z której
>>>> się je transferuje.
>>>
>>> Z tuszu vel tonera.
>>
>> Litery mają postać folii. Bo przecież nie rurki czy ceownika ;-)
>> Ze słownika: "Folia - materiał wykonany najczęściej z metalu
>> nieżelaznego lub z tworzywa sztucznego, o grubości do 2 mm
>> (do wyrobu np. opakowań)".
>
> https://wally.com.pl/p20423,folia-stalowa-z-klejem-s
zerokosc-100cm.html
>
> Są na niebie i ziemi rzeczy, o których nawet słownikom się nie śniło.
>
>> Jak napisałem, "dyskutujesz jedynie o nazwie". A to jałowa dyskusja.
>
> Nie jedynie o nazwie i nie jałowa. Mam sporo praktyki z tą techniką,
> ale nigdy mi się nie zdarzyło, by taka literka odkleiła się od nośnika
> i sobe swobodnie leżała do niczego nie przyklejona.
Dziwne, mnie się to zdarzało. W latach siedemdziesiątych sporo tego
używałem. Jak ma się dzisiejszy "letraset" do oryginału, nie mam pojęcia.
> Od słownika nie należy wymagać pisania o oczywistych oczywistościach,
> ale folia musi mieć jakąś wewntrzną spoistość dającą jej zdolność
> do samodzielnego istnienia. Tu tak nie ma, pisanie letrasetem to jak
> stawianie babek z piasku.
Chodziło mi wyłącznie o to, że słowo "folia" odnosi się jedynie do
kształtu, nie materiału z którego ją wykonano, i nie technologii
wykonania. Druku farbą drukarską na gazecie nie nazwałbym folią, co do
tonera można już dyskutować. A napis letrasetem wyraźnie odróżniał się
od podłoża. I na oko, i "na macanta". Folia naniesiona na podłoże.
P.P.
-
36. Data: 2020-01-12 14:52:13
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Nie pierdol Pawłowicz. Letraset to nie folia tylko farba drukarska a arkusze są
uzyskiwane w wyniku drukowania a nie wycinania.
-
37. Data: 2020-01-12 15:25:59
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>>>>> Litery są wycięte z folii i nałożone na inną folię, z której
>>>>> się je transferuje.
[...]
>>>>
>> ale nigdy mi się nie zdarzyło, by taka literka odkleiła się od nośnika
>> i sobe swobodnie leżała do niczego nie przyklejona.
>
> Dziwne, mnie się to zdarzało. W latach siedemdziesiątych sporo tego
> używałem. Jak ma się dzisiejszy "letraset" do oryginału, nie mam pojęcia.
Faktycznie dziwne. Używałem w latach osiemdziesiątych, u szczytu sławy
tej technologii. Bywało, że przy przenoszeniu literka pękła i powstała
mała biała przerwa, ale nie że cała się odkleiła i zachowała przy tym
integralność.
Nie, te litery nie były "wycięte z folii i nałożone na inną folię". One
na folię były nadrukowane. W rogu arkusza widać było pasery, oznaczenia
i napisy charakterystyczne dla technik drukarskich.
>> Od słownika nie należy wymagać pisania o oczywistych oczywistościach,
>> ale folia musi mieć jakąś wewntrzną spoistość dającą jej zdolność
>> do samodzielnego istnienia. Tu tak nie ma, pisanie letrasetem to jak
>> stawianie babek z piasku.
>
> Chodziło mi wyłącznie o to, że słowo "folia" odnosi się jedynie do
> kształtu, nie materiału z którego ją wykonano, i nie technologii
> wykonania.
Tak jest ze słowem "film". Na przykład "film olejowy". Nie chodzi tu
o produkcję kinematograficzną nudną jak flaki z olejem, a o cienką
warstwę oleju na wodzie lub stałej powierzchni.
> Druku farbą drukarską na gazecie nie nazwałbym folią, co do tonera
> można już dyskutować. A napis letrasetem wyraźnie odróżniał się
> od podłoża. I na oko, i "na macanta". Folia naniesiona na podłoże.
Okładki książek częściowo zadrukowane lakierem UV też się na oba
sposoby odróżniają. A folią ten lakier nie jest. Foliowanie to co
innego.
Ta technika jest pokrewna do techniki jednorazowych taśm stosowanych
w maszynach do pisania i drukarkach z margarytką. Taśma z cienkiej
folii pokrytej w całości farbą podobną do tej z letrasetów. Znak
przenosił się tam, gdzie czcionka uderzyła przez taśmę w papier.
I na oko, i na na macanta druk ten przypominał ten letrasetowy.
Zupełnie inny niż przy użyciu taśmy z tkaniny nasączonej tuszem.
--
Jarek
-
38. Data: 2020-01-12 16:36:10
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 12 Jan 2020 12:57:18 +0100, Paweł Pawłowicz napisał(a):
> W dniu 12.01.2020 o 12:39, Michal Jankowski pisze:
>>>> Literka letrasetu nie jest z folii.
>>> A z czego?
>>> Litery są wycięte z folii i nałożone na inną folię, z której się je
>>> transferuje.
>> Z tuszu vel tonera.
>
> Litery mają postać folii. Bo przecież nie rurki czy ceownika ;-)
> Ze słownika: "Folia - materiał wykonany najczęściej z metalu
> nieżelaznego lub z tworzywa sztucznego, o grubości do 2 mm (do wyrobu
> np. opakowań)".
> Jak napisałem, "dyskutujesz jedynie o nazwie". A to jałowa dyskusja.
Letraset w latach 80-tych to byla konkretna technika.
I to nie jest tylko kwestia nazwy.
"Sucha kalkomania" czy jakos tak.
https://youtu.be/ed6iXQW_O1U?t=50
Padli niedawno? Strona nie dziala
http://www.letraset.com/
https://en.wikipedia.org/wiki/Letraset
J.
-
39. Data: 2020-01-12 16:40:20
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Konopny <o...@g...com>
W dniu środa, 8 stycznia 2020 19:48:24 UTC+1 użytkownik wowa napisał:
> Witam
> Czy macie jakąś technologię wykonania tabliczek opisowych na szafę
> sterującą? Muszę wykonać opis dla kilku przycisków i kontrolek
> umieszczonych na drzwiach rozdzielni. Jak to zrobić w sposób
> jednostkowy, amatorsko nie drogi i do przyjęcia przez płatnika?
> Wszystkie opisy jakie znalazłem zaczynają się od "kup drukarkę
> termotransferową" lub "daj do grawera". Mogę wykonać naklejki ale to
> bardzo ubogo. Najbardziej podobają mi się opisy z drukarki ale nie znam
> żadnego elektryka z taką zabawką. W zasadzie to nie znam żadnego
> elektryka :)
> Wojtek
Zlecić tam gdzie robią klawiatury.
Teraz takie rzeczy w ilościach prototypowych tłuką atramentami UV.
http://www.jagon.pl/index_old.html
https://qwerty.com.pl/fronty-foliowe/tabliczka/
https://lcelektronik.com/plyty-czolowe/
Kolo za całą klawiaturę zapłacił mniej niż 50pln, więc tabliczka czy naklejka
powinna wyjść taniej. Szkoda czasu na dziadowanie.
Najdroższe są ogórki z własnego ogródka.
-
40. Data: 2020-01-12 17:12:50
Temat: Re: Tabliczki opisowe na rozdzielnie
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 12.01.2020 o 15:25, Jarosław Sokołowski pisze:
> [...]
>>>>>
>>> ale nigdy mi się nie zdarzyło, by taka literka odkleiła się od nośnika
>>> i sobe swobodnie leżała do niczego nie przyklejona.
>>
>> Dziwne, mnie się to zdarzało. W latach siedemdziesiątych sporo tego
>> używałem. Jak ma się dzisiejszy "letraset" do oryginału, nie mam pojęcia.
>
> Faktycznie dziwne. Używałem w latach osiemdziesiątych, u szczytu sławy
> tej technologii. Bywało, że przy przenoszeniu literka pękła i powstała
> mała biała przerwa, ale nie że cała się odkleiła i zachowała przy tym
> integralność.
Robiłem z tego napisy na przednich panelach. Zdarzało się, że litery się
odklejały. Odklejone były dość delikatne, ale zachowywały spoistość.
Porównanie do piasku jest zupełnie nie na miejscu.
> Nie, te litery nie były "wycięte z folii i nałożone na inną folię". One
> na folię były nadrukowane. W rogu arkusza widać było pasery, oznaczenia
> i napisy charakterystyczne dla technik drukarskich.
OK, nie będę się upierał w kwestii technologii. Ale dlaczego nie nazwać
tego folią? Skoro mogę sobie wydrukować miniaturkę Hali Stulecia, to
dlaczego nie kawałek folii? To spór wyłącznie o słowa.
Dawno temu robiłem folię polistyrenową przez odparowanie benzenowego
roztworu styropianu wylanego na wodę. Sposób może dziwaczny, ale
przecież wychodziła folia. Paskudnej jakości, ale zadanie spełniała.
"Folia" to wyłącznie określenie kształtu, sposób otrzymywania nie ma tu
nic do rzeczy.
P.P.