Nastał nam piękny 17 luty 2004 roku,
kiedy to Andrzej Resztak posłał(a) w świat wiadomość
<c0u3uo$n2a$1@news.lublin.pl>

> Widzisz bronisz TPSA, bno chcesz niskich cen i boisz sie,
> ze inaczej beda wysokie. Na krotką metę masz rację,
> ale na dluzszą, niestety nie. Konkurencja zapewni Ci nizsza
> cene niz monopol jednej firmy.
Od 1996 roku to ceny spadały tylko dzięki TP.

Przed 202122 płaciłem za impulsy TP i do tego podwójną stawkę za lokalny
dial-up, kiedy chciałem wejść do sieci z domu.


> Rozwoj internetu mozna porownac do telefoni. A tam juz od dawna
> sa, mniej lub bardziej skuteczne, regulacje prawne. Wyobraz sobie,
> ze TPSA ma dominujaca pozycje na rynku telefonicznym w Polsce,
> a na rynek chce wkroczyc nowy operator, Netia lub Dialog.
> I teraz TPSA nie chce polaczyc swojej sieci z nimi i blokuje
> wszystkie rozmowy, ktore nowi operatorzy kieruja przez zagranice.
Plus, Era, TP... Oni się wzajemnie rozliczają z ruchu.
Za granicą też nie ma bezpłatnego roamingu, nawet w tych powszechnie
wychwalanych za liberalizm na rynku telefonicznym Stanach.


> I co, kupisz telefon u nowego operatora nie mogac dzwonic do TPSA?
Kiedy jeden operator nie ma umowy roamingowej z innym, to nie ma innej
rady.


> To nie jest tak, ze ktorys MAN chce slac ruch do TPSA przez zagranice.
> Ale jak TPSA nie chce sie zgodzic na styk bezposredni
> to jaki ma wybor?
Początek wątku:
Message-ID: <c0is6q$nqs$1@nemesis.news.tpi.pl>
"Propozycje ze strony TP S.A. zawierały w szczególności ofertę bezpłatnego
wymieniania ruchu z sieciami akademickimi i udostępnienia oddzielnych
kanałów dla ruchu komercyjnego tak aby odciążyć łącza dedykowane dla ruchu
akademickiego i zapewnić lepszą jakość połączeń z tymi sieciami".


> Uwazam, ze sprawy peeringu miedzyoperatorskiego
> powinna regulowac Ustawa
(...)
> MANy po degradacji przez TPSA łącz bezposrednich puscily
> ruch EDU najlepszą trasą jaką mogly, przez zagranicę.
> Nic nie bronily.
[ciach]
Nikt z adwersarzy nie przyzna się, że ten ruch EDU nie jest taki do końca
EDU (vide: Allegro - IIRC w tym zamieszaniu kto komu jakie łącza
sprzedawał).
A wszyscy tylko rzucają tym EDUkacyjnym asem na stół.

Pieniążki na KBN idą m.in. z mojego podatku.
Jako zwykły Polak Szarak nie mam nic przeciwko, by finansować z nich sieci
akademickie. Ale kiedy na dotacje w różnej formie łapią się całkiem dobrze
prosperujące firmy, to mam opory.

--
_________________________________________________

Janusz - Vahanara
Jestem tu, by wrzasnąć: Ku-ku-ry-ku!,
a czy słońce wzejdzie, to już nie moja broszka...
_________________________________________________