begin Nostradamus

> Niczego.
> Ani teorii względności, ani komu na co odpowiadasz ;))

Dobrze się czujesz?

--
ignorance is bliss

do góry

to <t...@a...xyz> napisał(a):

> begin Nostradamus
>
> > Niczego.
> > Ani teorii względności, ani komu na co odpowiadasz ;))
>
> Dobrze się czujesz?
>

to ma 100% racją

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

=?ISO-8859-2?Q?_Micha=B3?= <m...@N...gazeta.pl> napisał(a):

> to <t...@a...xyz> napisał(a):
>
> > begin Nostradamus
> >
> > > Niczego.
> > > Ani teorii względności, ani komu na co odpowiadasz ;))
> >
> > Dobrze się czujesz?
> >
>
> to ma 100% racją
>

rację

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Arek (G) <a...@b...pl> napisał(a):

>
> Dobry argument dla miszczuf kierownicy walczących z kapeluchami:
>
> http://technologie.gazeta.pl/
internet/1,104530,8428725,Teoria_wzglednosci_potwi
> erdzona_w_samochodzie.html
>
> "Powtórzono w tym celu eksperyment wymyślony przez samego Einsteina:
> zsynchronizowano dwa najdokładniejsze dostępne zegary atomowe
> (dokładność 1 sekundy na 3,7 miliarda lat), po czym jeden z nich
> przewieziono samochodem z prędkością 22 mil na godzinę (czemu 22 a nie
> 88?). Zaobserwowano wtedy, że na ruchomym zegarze sekunda trwała
> 0.0000000000000045 raza krócej, co zgadza się z wartością przewidzianą
> przez teorię względności.
>

Ja bym dodał ze szybka jazda w mercedesie, reno i c6 skraca życie

Jedziesz sobie szybko, nic się nie dzieje - nuda, jest cicho
i spokojnie _serce bije wolniej_.

czyli jak dojedziesz to serce uderzy mniej razy niż jak byś jechał BMW,
prawda to ?

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

begin Przemysław Czaja

> No to gratuluję koledze, że jest wśród 3, no może 4 osób na kuli
> ziemskiej, którzy rzeczoną teorię rozumieją ;-)

Ale co tu jest do rozumienia. Z punktu widzenia osoby jadącej tym
samochodem jej życie by się nie wydłużyło. Teoria względności nie ma nic
do biologicznej długości życia. Wydłużyłoby się np. z punktu widzenia
nieruchomego obserwatora na ziemi. Jeśli ktoś uważa, że się mylę, to
niech z łaski swojej napisze jakieś konkrety.

--
ignorance is bliss

do góry

W dniu 2010-09-27 16:32, to pisze:

>>> Ale to jest chyba wydłużenie życia z punktu widzenia nieruchomego
>>> obserwatora na ziemi. A nie z punktu widzenia jadącego samochodem. Więc
>>> wygląda mi to na standardowe pismacze bredzenie.
>>
>> Chyba nie rozumiesz teorii względności, ale to nie ma nic wspólnego z
>> pismakowym bredzeniem:)
>
> To znaczy czego konkretnie nie rozumiem?

No tego co było napisane w artykule. Tego znaczka ":)" na końcu mojego
postu też pewnie nie dostrzegłeś?:)

Ale wracając do Twoich rozważań. Skoro coś się wydłużyło względem czegoś
to tak jakby jest dłuższe, względem tego czegoś:)

A.

do góry

W dniu 2010-09-27 17:49, to pisze:
> begin Przemysław Czaja
>
>> No to gratuluję koledze, że jest wśród 3, no może 4 osób na kuli
>> ziemskiej, którzy rzeczoną teorię rozumieją ;-)
>
> Ale co tu jest do rozumienia. Z punktu widzenia osoby jadącej tym
> samochodem jej życie by się nie wydłużyło. Teoria względności nie ma nic
> do biologicznej długości życia. Wydłużyłoby się np. z punktu widzenia
> nieruchomego obserwatora na ziemi. Jeśli ktoś uważa, że się mylę, to
> niech z łaski swojej napisze jakieś konkrety.

A czy ktoś twierdzi, że jest inaczej?

A.

do góry

W dniu 2010-09-27 17:45, Michał pisze:
> Arek (G)<a...@b...pl> napisał(a):
>
>>
>> Dobry argument dla miszczuf kierownicy walczÄ?cych z kapeluchami:
>>
>> http://technologie.gazeta.pl/
> internet/1,104530,8428725,Teoria_wzglednosci_potwi
>> erdzona_w_samochodzie.html
>>
>> "PowtĂłrzono w tym celu eksperyment wymyĹ?lony przez samego Einsteina:
>> zsynchronizowano dwa najdokĹ?adniejsze dostÄ?pne zegary atomowe
>> (dokĹ?adnoĹ?Ä? 1 sekundy na 3,7 miliarda lat), po czym jeden z nich
>> przewieziono samochodem z prÄ?dkoĹ?ciÄ? 22 mil na godzinÄ? (czemu 22 a nie
>> 88?). Zaobserwowano wtedy, Ĺźe na ruchomym zegarze sekunda trwaĹ?a
>> 0.0000000000000045 raza krĂłcej, co zgadza siÄ? z wartoĹ?ciÄ? przewidzianÄ?
>> przez teoriÄ? wzglÄ?dnoĹ?ci.
>>
>
> Ja bym dodał ze szybka jazda w mercedesie, reno i c6 skraca życie
>
> Jedziesz sobie szybko, nic się nie dzieje - nuda, jest cicho
> i spokojnie _serce bije wolniej_.
>
> czyli jak dojedziesz to serce uderzy mniej razy niż jak byś jechał BMW,
> prawda to ?

Skoro tak byś powiedział, to tak by było powiedziane. Co to do czego
wnosi to ja nie wiem, a na pewno to również, bo to lubi dosłowność.

A.

do góry

W dniu 2010-09-27 18:33, Arek (G) pisze:
> W dniu 2010-09-27 16:32, to pisze:
>
>>>> Ale to jest chyba wydłużenie życia z punktu widzenia nieruchomego
>>>> obserwatora na ziemi. A nie z punktu widzenia jadącego samochodem. Więc
>>>> wygląda mi to na standardowe pismacze bredzenie.
>>>
>>> Chyba nie rozumiesz teorii względności, ale to nie ma nic wspólnego z
>>> pismakowym bredzeniem:)
>>
>> To znaczy czego konkretnie nie rozumiem?
>
> No tego co było napisane w artykule. Tego znaczka ":)" na końcu mojego
> postu też pewnie nie dostrzegłeś?:)
>
> Ale wracając do Twoich rozważań. Skoro coś się wydłużyło względem czegoś
> to tak jakby jest dłuższe, względem tego czegoś:)
>
> A.

Oj najmocniej przepraszam, nie mogłeś dostrzec ":)" w moim poście, bo go
nie dałem. Widocznie miałem to tylko w głowie. A dostrzec lekki żart z
samego kontekstu, faktycznie jest trudno, zwłaszcza na tej grupie:)

Pozdrawiam,
A.

do góry

begin Arek (G)

> Ale wracając do Twoich rozważań. Skoro coś się wydłużyło względem czegoś
> to tak jakby jest dłuższe, względem tego czegoś:)

Ale samo w sobie nie stało się dłuższe. Prędzej można porównać to do
bardzo powooolnej podróży w czasie -- w przyszłość. ;)

--
ignorance is bliss

do góry