eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaSzlachetne zdrowie...Re: Szlachetne zdrowie...
  • Data: 2016-03-05 00:51:44
    Temat: Re: Szlachetne zdrowie...
    Od: JaNus <bez@adresu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-03-05 o 00:27, Jakub Rakus pisze:
    > W dniu 04.03.2016 o 23:00, k...@g...com pisze:
    >> W dniu piątek, 4 marca 2016 21:08:18 UTC+1 użytkownik Jakub Rakus
    >> napisał:
    >>> Nie wiem sam, czy sprzedając coś takiego bardziej jest się
    >>> arcycwaniakiem wyciągającym kasę z ciemnoty czy raczej podchodzi to pod
    >>> jakieś schorzenie psychiczne...
    >> To tak jak spytać, czy Cyganka wróżąca z kart i portfela w pociągu
    >> pospiesznym
    >> wyciąga kasę z ciemnoty, czy raczej jest chora psychicznie;)
    >>
    >> Pozdrawiam,
    >>
    >
    > Nie, to zależy jak na to patrzy "sprzedawca", bo w tej sytuacji może być
    > tak, że sam bezgranicznie wierzy w cud, który oferuje.
    >

    Byłem kiedyś na takim spotkaniu, gdzie tworzono system "sieciowy" (coś
    na kształt Amway-a) do sprzedaży materacyków z wolno-zmiennym polem
    magnetycznym, które ponoć miało "rewelacyjnie" działać na organizm, w
    mnogich aspektach zdrowotnych. I jestem przekonany głęboko, że macherzy,
    którzy to rozkręcali - nie byli oszustami, lecz wierzyli głęboko w
    skuteczność tego materaca.
    Ale w grupie słuchaczy wyróżniał się pewien podtyp: zawodowi
    "sieciarze". Sami dość szybko rozpoznawali się nawzajem, i potem można
    ich było rozpoznać po treści wynurzeń:
    czy to z Amwaya, czy to z _dziesiątek_ (sic!) innych sieci, w których
    byli _nadal_ aktywni. Oni mieli do sprzedawanych towarów stosunek w 100%
    merkantylny: dobry towar to taki, który się dobrze SPRZEDAJE! Kropka.
    Tu powinienem skończyć, ale nie mogę się powstrzymać przed kolejną
    ciekawostką: oni nie tyle sprzedażą się interesowali, co rozbudową
    kolejnych "oczek" każdej z sieci, w której "siedzieli". Bo budując
    własną pod-sieć, otrzymywali prowizję od tego, co sprzedawali ich
    podopieczni. Zaś ci drudzy - też budowali podsieci, i tak dalej. W
    efekcie tej "piramidy" - ci, co byli wysoko - kasowali całkiem spore
    pieniądze za nic-nierobienie...

    --
    Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:

    Dobre rady nic nie kosztują

    i przeważnie warte są
    swojej... ceny!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: