eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySzanujmy policję...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 308

  • 181. Data: 2011-08-03 12:43:30
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 3 Aug 2011 11:31:18 +0200, MHM napisał(a):
    > OK. Zmusiles mnie do przeszukania archwium. Masz racje - w PoRD
    > bezposrednio nie ma zakazu zawracania na sygnalizatorze S-3, ALE:
    >
    > ROZPORZĄDZENIE
    > MINISTRÓW TRANSPORTU I GOSPODARKI MORSKIEJ ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I
    > ADMINISTRACJI
    > z dnia 21 czerwca 1999 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
    >
    > Tak wiec bardzo mi przykro, ale 20 lat temu rowniez byl zakaz zawracania na
    > znaku S-3.

    To jest 12 lat a nie 20.

    Nie pamietam kiedy wprowadzili pierwszy raz - byc moze wlasnie wtedy.

    J.


  • 182. Data: 2011-08-03 14:41:30
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: Artur Czeczko <a...@d...wyciepania.student.uw.edu.pl>

    On 01.08.2011 23:03, Shrek wrote:
    >>
    > Nie będę silvera instalował. To to nagranie co policjanci przed
    > przejściem chamowali (nie poprawiac), żeby jelonków zkłusować?

    Ale przecież gdy zbliżasz się do przejścia, to wtedy właśnie
    powinieneś obserwować, czy na sąsiednim pasie ktoś nie zacznie
    hamować. To jest oczywista oczywistość przecież.

    Jakie właściwie macie odruchy, gdy widzicie przed sobą przejście
    dla pieszych? Bo czytając grupę mam wrażenie, że żadnych.
    I dopiero gdy widzicie pieszych, podejmujecie jakiekolwiek
    działania. A przecież przejście zobowiązuje do całkiem konkretnych
    zachowań i do uważania na całkiem konkretne rzeczy.

    Pozdrawiam,
    Artur


  • 183. Data: 2011-08-03 14:42:45
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-08-03 10:40:57 +0200, Sebastian Kaliszewski
    <s...@r...this.informa.and.that.pl> said:

    > Bydlę wrote:
    >> On 2011-08-02 20:59:29 +0200, ".Peeter" <p...@n...gazeta.pl> said:
    >>
    >>> "Bydlę" wrote:
    >>>> A co, jeśli ruszy jeden, a drugi nie?
    >>>> Wyprzedzanie zniknie...
    >>>
    >>> A nie pojawi się przypadkiem omijanie? Przynajmniej połowiczne? :D
    >>
    >> Oczywiście. Krótkotrwałe, ale będzie.
    >> ;-)
    >
    > Nie będzie.

    A będzie coś więcej, poza transparentem?
    ;>




    --
    Bydlę


  • 184. Data: 2011-08-03 14:43:41
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-08-03 08:26:28 +0200, "Massai" <t...@w...pl> said:

    > Bydlę wrote:
    >
    >> On 2011-08-02 18:23:03 +0200, "Massai" <t...@w...pl> said:
    >>
    >>> Niech będzie pieszy - wejdzie na pasy, samochody się zatrzymają na
    >>> obydwu pasach, żeby przepuścić, przejdzie... i co dalej?
    >>>
    >>> Mają tam stać do usranej śmierci?
    >>>
    >>> Bo szanse że ruszą idealnie równo, że przyspieszać będa idealnie tak
    >>> samo - są ZEROWE. Co oznacza że któryś z nich MUSI wyprzedzać.
    >>
    >> ;-)
    >> A co, jeśli ruszy jeden, a drugi nie?
    >> Wyprzedzanie zniknie...
    >
    > Omijanie pojazdu który się zatrzymał przed przejściem aby przepuścić
    > pieszego. Jeszcze gorzej...

    To jeszcze rozważ, że dany pojazd zatrzymał się w tym celu...
    godzinę wcześniej.
    ;-)))




    --
    Bydlę


  • 185. Data: 2011-08-03 14:45:24
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: Artur Czeczko <a...@d...wyciepania.student.uw.edu.pl>

    On 02.08.2011 12:42, .Peeter wrote:
    >
    > Z czystej ciekawości mocniej zacznę na to zwracać uwagę. :-)

    A co robisz w ogólnym przypadku, gdy widzisz przed sobą przejście
    dla pieszych i jego część oraz najbliższe otoczenie coś zasłania?

    Jeżeli używasz tutaj sformułowania "z czystej ciekawości", to
    daje mi to podstawy sądzić, że nie zdajesz sobie sprawy, jak
    ogromna odpowiedzialność wiąże się z kierowaniem pojazdem.
    A to bardzo, bardzo źle.

    Pozdrawiam,
    Artur


  • 186. Data: 2011-08-03 14:51:14
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: Artur Czeczko <a...@d...wyciepania.student.uw.edu.pl>

    On 02.08.2011 21:22, J.F. wrote:
    >>
    >> Więc pytam czy pod lewy wejdzie ?! Jakaś różnica ?
    >
    > A zasadnicza. Jest na przejsciu. Ma pierwszenstwo ..
    >
    > Moze i roznie mozna to interpretowac, ale jedno jest jasne - powinienes
    > hamowac jak postawi stope na prawym pasie :-)

    Nie wiem, czy jest tu miejsce na interpretacje.
    Przepis o niewchodzeniu bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd
    dotyczy - jak sama nazwa wskazuje - tylko wchodzenia.
    Gdy już jest na przejściu, to tak jak napisałeś, ma już pierwszeńtwo.
    Bezwarunkowe w zasadzie. Czyli przepisy w zasadzie nakładają na niego
    obowiązek obserwacji tylko skrajnego pasa jezdni, na którą wchodzi.
    Na sąsiednich pasach 100% odpowiedzialności jest już po stronie
    pojazdów będących na jezdni.
    Oczywiście oprócz przepisów istnieje coś takiego jak instynkt
    samozachowawczy i zdrowy rozsądek, więc zwykle pieszy upewnia się,
    czy na kolejnych pasach coś nie jedzie. Ale absolutnie nie na
    podstawie przepisów.

    Pozdrawiam,
    Artur


  • 187. Data: 2011-08-03 14:55:57
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: Artur Czeczko <a...@d...wyciepania.student.uw.edu.pl>

    On 02.08.2011 18:23, Massai wrote:
    >
    > To jest jeden z najbardziej debilnych przepisów w kodeksie. Ten kto nie
    > wyłączył takiej sytuacji z "wyprzedzania na pasach" się chyba ze świnią
    > na mózgi pozamieniał.
    >
    > Niech będzie pieszy - wejdzie na pasy, samochody się zatrzymają na
    > obydwu pasach, żeby przepuścić, przejdzie... i co dalej?
    >
    > Mają tam stać do usranej śmierci?

    Przepisy nie zawsze interpretuje się dosłownie. Znaczy dosłowna
    interpretacja ma - z tego co pamiętam - pierwszeństwo, ale gdy prowadzi
    do absurdu, to nie należy jej stosować.

    A jak proponowałbyś sformułować ten przepis? Tak, aby przejście
    dawało pieszym jakąś tam nieco większą gwarancję bezpieczeństwa.
    Bo bez tego założenia to chyba należałoby polikwidować przejścia,
    bo po co one są?...

    Pozdrawiam,
    Artur


  • 188. Data: 2011-08-03 15:06:54
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: Bartłomiej Zieliński <B...@p...pl>

    Użytkownik Artur Czeczko napisał:
    > Jakie właściwie macie odruchy, gdy widzicie przed sobą przejście
    > dla pieszych? Bo czytając grupę mam wrażenie, że żadnych.

    Jak to żadnych? Zwracamy szczególną uwagę, i jak już się jakiś pojawi,
    to w niego celujemy i dodajemy gazu ;-)

    --
    ----------------------------------------------------
    -------------------
    * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ *
    * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 *
    ----------------------------------------------------
    -------------------




  • 189. Data: 2011-08-03 15:07:37
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: Artur Czeczko <a...@d...wyciepania.student.uw.edu.pl>

    On 02.08.2011 13:03, Maciej S. wrote:
    >
    > Prawo jazdy mam prawem egzaminu, który zdałem 20 lat temu i nikt takimi
    > pierdołami się wtedy nie zajmował, zresztą chyba nie mógł bo mało w
    > polsce wtedy było dróg dwupasmowych, a moim hobby nie jest wyszukiwanie
    > zmian w przepisach czy ich wypunktowań.

    I właśnie przez takich, co od 20 lat mają prawo jazdy i nie odczuwają
    obowiązku śledzić zmian w przepisach człowiek nie może się czuć
    bezpiecznie...

    > Zresztą przez te 20 lat spowodowałem tylko jeden wypadek z mojej winy -
    > wjechałem na czerwone, bo byłem zmęczony po 30 godzinach roboty.

    Oczywiście po alkoholu nigdy nie wsiadasz za kierownicę, a po 30
    godzinach pracy już tak?

    > Nieznajomość wszystkich bzdurnych przepisów nie zwalnia mnie od zdrowego
    > rozsądku że jak zbliżam się do zebry to zachowuję ostrożność - uważam że
    > to jest lepsze niż doskonała znajomość przepisów i kozaczenie.

    Na czym polega zachowanie ostrożności w sytuacji, gdy jakiś
    obiekt zasłania fragment przejścia?

    > Inny przykład - ostatnio dowiedziałem się od taksówkarza że jak są
    > światła i osobny pas do skrętu w lewo, i do tego pasa jest światło
    > zielonej strzałki w lewo, to jest to NAKAZ, i nie można z takiego pasa
    > zawrócić.
    > Zawsze byłem przekonany że jak nie ma zakazu zawracania to można? I co -
    > i po to żeby zawrócić do domu mam jechać 3 kilometry w jedną stronę i 3
    > w drugą (po drodze same takie skrzyżowania ze strzałkami)? Niedoczekanie.

    A czy taksówkarz wytłumaczył Ci, dlaczego tak jest? Właściwie to
    teoretycznie nie musiał, bo to się da na logikę wymyślić.
    Ale chyba nie wymyśliłeś, skoro nadal uważasz, że ten przepis
    jest bzdurny.



    Pozdrawiam,
    Artur


  • 190. Data: 2011-08-03 15:07:45
    Temat: Re: Szanujmy policję...
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Bartłomiej Zieliński" <B...@p...pl> napisał w
    wiadomości news:j1bh5e$tpb$1@polsl.pl...
    Użytkownik Artur Czeczko napisał:
    > Jakie właściwie macie odruchy, gdy widzicie przed sobą przejście
    > dla pieszych? Bo czytając grupę mam wrażenie, że żadnych.

    >Jak to żadnych? Zwracamy szczególną uwagę, i jak już się jakiś pojawi, to w
    >niego celujemy i dodajemy gazu ;-)

    Zapomniałeś o położeniu ręki na klaksonie - tak dla pewności.

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 30 ... 31


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: