On Wed, 28 Jan 2009 07:48:08 +0100, William <n...@m...mnie.pl> wrote:
>
> Użytkownik "Piotrne" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:glnutk$cc3$1@news.onet.pl...
>> Da się na pewno wykryć nadający telefon z odległości
>> kilkunastu metrów, np. tym: http://www.globalgadgetuk.com/detector.htm.
>>
>> Bardzo dziwne, że nikt nie sprzedaje gotowego urządzenia...

To urządzenie w linku reaguje chyba na dowolną aktywność w jakimś paśmie
radiowym (piszą o wykrywaniu telefonów komórkowych, bezprzewodowych i
kamer). Do Twojego celu chyba nieużyteczne.

Co do zasięgu, można wyjście układu leżącego przy telefonie (np. w obudowie
pełniącej funkcję gustownej podstawki) podłączyć do dowolnego przekaźnika -
radiowego, na podczerwień itp.

> Bo detekcja komunikacji z siecią jest mało praktyczna. Po co komu dzwonek
> który będzie dzwonił sam z siebie co kilkadziesiąt minut ?

Wydaje mi się, że odgłos zakłóceń (np. w słabo ekranowanym sprzęcie audio)
produkowanych przez telefon logujący się tylko do sieci jest inny (rytmiczne
postukiwanie) od zakłóceń podczas przyjmowania połączenia (ogólny jazgot).
Można by to wykorzystać do załączania alarmu tylko w drugim przypadku.

Inne rozwiązanie które przychodzi mi do głowy, to wykrywanie włączenia
podświetlenia ekranu przy przychodzącej rozmowie - proste, nieinwazyjne,
tylko wymagające położenia telefonu w konkretnym miejscu (np. na specjalnej
podstawce)

Pozdrawiam
--
Artur Stachura