eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleSuzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 41. Data: 2009-12-09 08:38:13
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>

    Ditron pisze:
    > On 9 Gru, 08:53, gildor <g...@N...gazeta.pl> wrote:
    >> masz strasznie trudne życie. i jeszcze bardziej je sobie utrudniasz.
    >> mówie Ci, kup sobie bak, zegary i kompletny czujnik/pływak z B12.
    >> powinno pasować, bo będziesz się gryzł całe życie z problemami
    > stary ja nie mam problemu z konczacym sie paliwem
    > troche sie zagubiles i pomieszales 2 osoby

    tak, więc pomyliłem jedynie w zakresie B6. reszte podtrzymuję.

    --
    gildor
    czarny grzechotnik w litrze k5


  • 42. Data: 2009-12-09 13:48:36
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: "f...@g...com" <f...@g...com>


    > natomiast uzytkujac po miescie mam swiadomosc kiedy trzeba
    > zatankowac,
    > np przejezdzajac obok tanszej stacji (i nie patrze na licznik)
    > p.s. a jak zapomnisz wyzerowac przy tankowaniu to co wtedy???
    > sa problemy czy jedziesz na stacje ponownie naprawic swoj blad?

    Hahahaha, no tak, 5 groszy na litrze, TRZEBA ZAOSZCZEDZIC. Sorry, ale
    tankowanie, bo jest TANIEJ mnie ROZPIERDALA (uzywam wulgaryzmow i
    capslocka nie konkretnie w Twoim kierunku, tylko w kierunku tak
    choergo myslenia). Niech to bedzie i 10 groszy i niech wejdzie 15
    litrow = 1zl50gr oszczednosci. Poziom lansu WZRASTA.

    Jesli zapomne wyzerowac, to zazwyczaj zorientuje sie w ciagu kolejnych
    20 mil, zeruje i pamietam, ze musze zatankowac wczesniej.

    > o czym ty do mnie rozmawiasz ?
    > glowa Cie nie boli ?

    Myslalem, ze mowiac 'mozna i tak probowac' wyrazasz swoja pogarde dla
    takiego postepowania, sorry jesli zle odczytalem.

    > > na trasie. Tankuje przy 100 i problem z glowy.
    >
    > i po co tak czesto tankujesz ?

    Bo nie wiem ile bedzie do nastepnej stacji benzynowej, a im dalej od
    cywilizacji, tym wieksza szansa, ze kolejna stacja na autostradzie
    bedzie dopiero za 40 mil.

    > Dla mnie bardziej mija się z celem rozmienianie pieniedzy na drobne
    > niz tankowanie do niepełna

    Jak ktos wspomnial - karta karta karta. W domu, czy za granica,
    wychodzi owszem drozej, ale jaka wygoda. Gotowka nie placilem za
    paliwo w swoim kraju od... 2 lat?

    Marcepan


  • 43. Data: 2009-12-09 14:03:04
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: "f...@g...com" <f...@g...com>

    > Stacje sa wszedzie wiec nie musze sie zastanawiac kiedy skonczy mi sie
    > paliwo
    > i ze nie bede mial gdzie zatankowac wobec czego nie musze obserwowac
    > licznika.

    przekrecasz troche slowa innych. Wczesniej powiedziales o 'gapieniu'
    sie w licznik. Teraz o zastanawianiu sie. Zobacz jak to wyglada w moim
    wykonaniu:

    Wsiadam na motor, licznik wskazuje 0. Do pracy mam 8 mil, z powrotem
    tez 8. Wiem, ze co by mi nie wpadlo do glowy, moge jezdzic ile chce.
    Nie spojrze na licznik w trasie ani razu, moze raz. Nic nie bede
    przeliczal, ani sie nie bede zastanawial. Nie bede sie tez w niego
    gapil, bede wypatrywal debila w vanie, ktory ze srodkowego pasa skreca
    nagle bez migacza oferujac mi swoja pake jako tarcze do wbicia sie
    glowa. Nastepnym razem (niekoniecznie nastepnego dnia) mam 16 na
    liczniku i to samo jak wyzej.

    Dochodzi do dnia, kiedy rano mam na liczniku 94 mile. Zapamietuje,
    zeby po pracy pojechac na stacje. Zdarza sie ze zapomne, zdarza sie,
    ze spale do konca - mam rezerwe, przekrecam na rezerwe, jade na stacje
    pod domem. Tankuje - odkrecam kranik z powrotem na ON. Owszem raz mi
    sie zdarzylo zapomniec i bylo niefajnie, ale dzieki temu teraz
    pamitam. Takie to mechaniczne, jak obrot przez ramie przy zmianie
    pasa.

    > Placenie karta wszedzie gdzie sie da (np. na stacji) bywa upierdliwe
    > glownie dla stojacych za mna w kolejce.
    > A jak sie karta nie placi to wygodniej jest zatankowac w zaokrogleniu
    > do 10.

    Jesli placisz gotowka i nie chcesz nosic drobniakow, owszem,
    wygodniejsze jest placenie zaokraglajac do pelnych dziesiatek. A ze
    placenie karta bywa upierdliwe dla ludzi stojacych za Toba? Nigdy bym
    na to nie wpadl. Choc zgodze sie, ze przetwarzanie transakcji w
    lokalnym sklepiku trwa do minuty, to na moich stacjach trwa ok. 10
    sekund, czyli stacja wybiera jaki zainstaluje system. Nie oszukujmy
    sie - coraz wiecej osob bedzie placic karta, bedzie powstawalo wiecej
    dystrybutorow, gdzie za paliwo zaplacisz samodzielnie sam, karta,
    uzywaja maszynki wbudowanej w pompe.

    > Tankuje jak mi wygodnie na jednej stacji do pelna, na innej (drozszej)
    > za 20/30 zl
    > Podobnie jak z samochodem - jestem na taniej stacji wale do pelna a
    > jak mam malo paliwa
    > a w poblizu jest drozsza stacja to tankuje za mniejsza, zaokraglona do
    > 10 kwote.

    Do tego juz sie odnioslem wczesniej.

    > Poza tym wole placic gotowka, a jak jej nie mam to dopiero karta.

    Tutaj moge sie domyslac ze chodzi o kontrole nad pieniedzmi. Wiadomo -
    latwiej kontrolowac wydatki, jesli masz banknoty i widzisz jak
    ubywaja, zgodze sie z tym w 100%. Majac karte kredytowa i nie patrzac
    jak jej uzywam mialem juz w zyciu troche klopotu, zeby to pozniej
    splacic. Poniewaz ogolnie uwielbiam wydawac wiecej niz zarabiam, musze
    sie trzymac budzetu, gdzie mam wydzielona kwote na tankowanie auta i
    motocykla, po kazdym tankowaniu odnotowuje to w Excelu. Do tego
    sprawdzam balans konta planujac kolejne wydatki. Ale to jak mowie -
    poniewaz uwielbiam wydawac hajs, na pewno inni doskonale sobie radza
    bez Excela i bez budzetu.

    > Tak robie a jak Ty wolisz postepowac inaczej to twoja sprawa, ja nie
    > mowie ze jedno ma sens a drugie nie.

    No i to Cie ratuje, bo juz myslalem, ze wypowiadasz sie w stylu "Taka
    jest moja racja i to jest swieta racja". Zgadzam sie, tak postepuje,
    bo tak mi wygodniej, wierze, ze dla Ciebie Twoj sposob tez jest
    wygodny.

    > Nie mam w zwyczaju korzystac z licznika dziennego jako wskaznika
    > paliwa.
    > Wole go uzywac do mierzenia dystansu przejechanej trasy. Zreszta do
    > tego chyba on tam jest.

    Teoretycznie - do mierzenia paliwa powinien byc wskaznik paliwa.
    Dzienny licznik jest po to, zebys wiedzial ile juz przejechales km od
    ostatniego resetowania. Moim zdaniem uzycie tej wartosci jako
    wyznacznika ile jeszcze mozna przejechac do kolejnego tankowania jest
    rowne uzyciu tej wartosci do wyliczenia ile jeszcze Ci zostalo do mety
    danego dnia.

    Marcepan


  • 44. Data: 2009-12-09 15:49:42
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2009-12-09, Ditron <t...@g...com> wrote:
    > On 9 Gru, 00:51, "Leszek Karlik" <l...@h...pl> wrote:
    >
    >> Nie rozumiem, naprawdę. Co z tego że stacje są wszędzie, jak nie trzeba
    >> przecież tankować codziennie? I w jaki sposób z tego, że w mieście stacje
    >> są wszędzie wynika, że tankowanie do pełna i płacenie kartą są bez sensu?
    > Stacje sa wszedzie wiec nie musze sie zastanawiac kiedy skonczy mi sie
    > paliwo
    > i ze nie bede mial gdzie zatankowac wobec czego nie musze obserwowac
    > licznika.
    To pojedz sobie kiedys na pustynie A2 w kierunku Poznania. Od ostatniej stacji
    w Glownie do pierwszej Koninie (lub za 1 bramka dalej na Poznan) jest ze
    130-140 km. Kiedys podobnie pomyslalem i od polowy nerwowo ogladalem wskazowke
    paliwa... Jak juz dojechalem na stacje weszlo 22.85l a zbiornik mam 23l.
    Pozniej postawili znak w Strykowie ze najblizsza stacja za 120km.

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 45. Data: 2009-12-09 16:29:31
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: "f...@g...com" <f...@g...com>



    > To pojedz sobie kiedys na pustynie A2 w kierunku Poznania. Od ostatniej stacji
    > w Glownie do pierwszej Koninie (lub za 1 bramka dalej na Poznan) jest ze
    > 130-140 km. Kiedys podobnie pomyslalem i od polowy nerwowo ogladalem wskazowke
    > paliwa... Jak juz dojechalem na stacje weszlo 22.85l a zbiornik mam 23l.
    > Pozniej postawili znak w Strykowie ze najblizsza stacja za 120km.

    Troche to wyrwales z kontekstu, Ditron pisal, ze _W MIESCIE_ stacje sa
    wszedzie.

    Marcepan


  • 46. Data: 2009-12-09 20:05:49
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: Ditron <t...@g...com>

    On 9 Gru, 14:48, "f...@g...com"
    <f...@g...com> wrote:
    > Hahahaha, no tak, 5 groszy na litrze...
    > choergo myslenia). Niech to bedzie i 10 groszy i niech wejdzie 15
    > litrow = 1zl50gr oszczednosci. Poziom lansu WZRASTA.
    jaki poziom lansu? Po prostu lepiej na tym wychodze. Paliwo tansze
    bywa o 20-30 gr.
    Nie sa to duze oszczednosci ale pare stowek rocznie skapnie za auto
    +motor.

    > Myslalem, ze mowiac 'mozna i tak probowac' wyrazasz swoja pogarde dla
    > takiego postepowania, sorry jesli zle odczytalem.
    zle odczytales, sposob jest dobry jak ktos ma problemy z polapaniem
    sie ile jest paliwa w baku

    > Bo nie wiem ile bedzie do nastepnej stacji benzynowej, a im dalej od
    > cywilizacji, tym wieksza szansa, ze kolejna stacja na autostradzie
    > bedzie dopiero za 40 mil.
    ja mam 18 litrow w zbiorniku, zanim to spale to juz dobrze wiem ze
    czas rozprostowac kosci i zalac na nowo

    > Jak ktos wspomnial - karta karta karta. W domu, czy za granica,
    ja tam wchodze w kasku i w kominiarce, rzucam kase na stol i nara
    chyba ze ktos przede mna robi kolejke placac karta ;)

    > wychodzi owszem drozej, ale jaka wygoda. Gotowka nie placilem za
    > paliwo w swoim kraju od... 2 lat?
    dla mnie to wygodniej jest tak jak napisalem wyzej


  • 47. Data: 2009-12-09 20:34:43
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: Ditron <t...@g...com>

    On 9 Gru, 15:03, "f...@g...com"
    <f...@g...com> wrote:
    > Wsiadam na motor, moge jezdzic ile chce.
    > Nie spojrze na licznik w trasie ani razu, moze raz. Nic nie bede
    > przeliczal, ani sie nie bede zastanawial.
    > Dochodzi do dnia, kiedy rano mam na liczniku 94 mile. Zapamietuje,
    > zeby po pracy pojechac na stacje. Zdarza sie ze zapomne, zdarza sie,
    > ze spale do konca - mam rezerwe, przekrecam na rezerwe, jade na stacje
    > pod domem.
    A u mnie wyglada to tak:
    Wsiadam na motor, moge jezdzic ile chce, nie spojrze na licznik ani
    razu.
    Dochodzi do dnia, kiedy rano mam na liczniku 176 mil a moze 167.
    (Ale tego nie wiem bo przecież nie patrzę na licznik.)
    Nie zapamietuje zeby po pracy pojechac na stacje.
    Czuje ze mam mula, przekrecam na rezerwe, jade na stacje ( najlepiej
    te tansza :)

    > Nie oszukujmy
    > sie - coraz wiecej osob bedzie placic karta, bedzie powstawalo wiecej
    > dystrybutorow, gdzie za paliwo zaplacisz samodzielnie sam, karta,
    > uzywaja maszynki wbudowanej w pompe.
    Znam takie stacje NesteA24 - bywa ze sa to jedne z tych tanszych i na
    nich wowczas place karta
    ale tu Cie mam bo na tych stacjach tankuje sie za zdeklarowana kwote a
    nie do pelna :))

    > Tutaj moge sie domyslac ze chodzi o kontrole nad pieniedzmi.
    Nie. Chodzi o to ze jest szybciej i nie musze rozbierac kasku i
    kominiarku

    > po kazdym tankowaniu odnotowuje to w Excelu.
    powaga? wez nie rozsmieszaj... :))

    > wierze, ze dla Ciebie Twoj sposob tez jest wygodny.
    jasne ze wygodny, do tego od paru lat nie zdarzylo mi sie pchac
    motocykla
    (pomijam zdechle aku)

    > Dzienny licznik jest po to, zebys wiedzial ile juz przejechales km od
    > ostatniego resetowania. Moim zdaniem uzycie tej wartosci jako
    > wyznacznika ile jeszcze mozna przejechac do kolejnego tankowania jest
    > rowne uzyciu tej wartosci do wyliczenia ile jeszcze Ci zostalo do mety
    > danego dnia.
    tzn. ze spimy na stacjach benzynowych czy co?

    ...nie, nie tlumacz juz zakumalem :]


  • 48. Data: 2009-12-09 21:33:55
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: "Leszek Karlik" <l...@h...pl>

    On Wed, 09 Dec 2009 21:34:43 +0100, Ditron <t...@g...com> wrote:

    [...]
    > Znam takie stacje NesteA24 - bywa ze sa to jedne z tych tanszych i na
    > nich wowczas place karta
    > ale tu Cie mam bo na tych stacjach tankuje sie za zdeklarowana kwote a
    > nie do pelna :))

    No patrz pan, a ja zawsze na Neste tankuję do pełna, cud jakowyś ;-)

    >> Tutaj moge sie domyslac ze chodzi o kontrole nad pieniedzmi.
    > Nie. Chodzi o to ze jest szybciej i nie musze rozbierac kasku i
    > kominiarku

    No to najszybciej jest jak się płaci kartą w terminalu przy pompie, czy
    to na Neste czy na Statoilu.

    Zresztą na normalnych stacjach też często płaciłem w kasie nie zdejmując
    kasku i jakoś problemu nie było :-)

    --
    Leszek 'Leslie' Karlik
    NTV 650


  • 49. Data: 2009-12-10 08:25:23
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: fv <f...@c...com>

    gildor wrote:
    >> dluzsza trase i dlatego zadalem pytanie o wskaznik paliwa :)
    > to zmień na B12

    Nie no pewnie, B6 to po prostu zupełnie nie jedzie i nie nadaje się do turystyki ;-)

    --
    fv
    Xbox gamertag: fastviper PL
    Moto: Suzuki GSX 650F
    Auto: Nissan Primera 2,0


  • 50. Data: 2009-12-10 08:40:00
    Temat: Re: Suzuki Bandit 1996-97-98 poziom paliwa
    Od: Piotr Klimek <usenet@USUN_TOklimek.net.pl>

    Dnia (Thu, 10 Dec 2009 09:25:23 +0100) ktos podajacy sie za fv
    wyklawiaturowal co nastepuje:

    >>> dluzsza trase i dlatego zadalem pytanie o wskaznik paliwa :)
    >> to zmień na B12
    >
    > Nie no pewnie, B6 to po prostu zupełnie nie jedzie i nie nadaje się do turystyki
    ;-)

    Jak turystyka to tylko na B-52 :)

    --
    Pozdrawiam
    Piotr Klimek
    Suzuki SV1000S K3
    http://bikepics.com/members/piko/

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: