W dniu 2011-12-25 20:33, to pisze:
> begin Liwiusz
>
>>> No to jest niezłe. Jakiś większy kretyn musiał wykombinować, żeby
>>> strzałka gasła gdy wszyscy mają czerwone/żółte i nikt nie jedzie (wtedy
>>> można by bezpiecznie skręcić), a zapalała się akurat, gdy piesi na
>>> ulicy poprzecznej włażą na ulicę.
>>
>> Idea tego jest taka, aby piesi w momencie zapalania się zielonego
>> światła mieli zawsze wolną drogę, oraz aby zielona strzałka oznaczała
>> zawsze ruch kolizyjny i wynikający z tego bezwzględny obowiązek
>> ustąpienia pierwszeństwa pieszym w każdym przypadku wjazdu.
>
> Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Dobrymi w teorii ideami też.

Jednakże w tym przypadku zasada ma słuszność w praktyce. Dzięki temu
wjeżdżające na puste pasy na "zielonej strzałce" przy czerwonym świetle
dla przechodniów samochody nie trafią na pieszych, którym właśnie
zapaliło się zielone i mogliby wejść wprost pod pojazd.

--
Liwiusz