Powitanko,

> rozumiem, ze produjkując coś w Polsce będziesz sprzedawał to do USA po
> 1000$ a do somalii po 1cencie? żeby było proporcjonalnie.

To zalezy, jesli mam nie sprzedac nic, bo za 1000$ nikt tego nie kupi,
to moze lepiej sprzedac 100000 po 1 cent. Tak ogolnie.
Z paliwem sprawa jest bardziej skomplikowana:
1. Cena surowca, przetworzenia, dystrybucji itp, to w naszym
nieszczesliwym kraju mniej wiecej polowa ceny na stacji. Cala reszta to
podatki.
2. Od cen paliw zalezy rozwoj gospodarczy.
Szczerze mowiac mam w dupie jak sie ksztaltuja ceny paliw gdziekolwiek
na swiecie, natomiast bardzo mnie interesuje jak jest w RP v3.0. To, ze
mam taniej od Helmuta, a drozej od Ahmeda, ma dla mnie drugorzedne
znaczenie. Widocznie Helmut wybral sobie rzad, ktory stwierdzil, ze
Helmutowi zyje sie (za)dobrze i mozna go oskubac, a gospodarka nic nie
straci. Skoro Helmut zadowolony...
My jestesmy dosyc biednym krajem, gnebienie ludzi/gospodarki wysokimi
podatkami jak chocby w cenie paliw, raczej do rozwoju kraju sie nie
przyczyni. No ale co jak tam wiem, najwazniejsze to w restauracji
pogadac jak udupic Kaczynskiego, a nie jakastam pieprzona gospodarka.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com