T <...@i...invalid> wrote:

>> Rzecz w tym, że ludzie dopiero po fakcie uświadamiają sobie, że im
>> zależy na jakości. Tylko co z tego, skoro mierną jakość kupili już sobie
>> na 3 lata.

> No i? To tak jakbyś napisał, że klient powiedzmy Dacii za 30K "dopiero po
> fakcie uświadamia sobie, że mu zalezy na jakości" i tak naprawdę

O jeździe próbnej słyszałeś? Zarówno nowymi jak i używanymi samochodami
wykonuje się takie coś. Wystarczająco, żeby zorientować się w dynamice
samochodu, właściwościach jezdnych i zdecydować, czy odpowiada czy nie.

> potrzebował Mercedesa za 300K. Jeśli nie chciało mu się dowiedzieć czego
> potrzebuje

JAK laik ma się dowiedzieć, co znaczy korzystanie z sieci u operatora X?
To tak jakby użytkownika windowsa pytać, czy woli na nowym desktopie KDE
czy GNOME. Albo użytkownika Linuksa pytać, czy woli WXP czy W2K.

> lub nie starczyło mu wyobraźni żeby wykoncypować, że
> kilkukrotnie tańsze będzie też gorsze to jakby wyłącznie jego problem.

Gorsze nie znaczy ZŁE, może być WYSTARCZAJĄCO dobre (vide darmowe
oprogramowanie).

> No właśnie, nie czytałes. On zdaje się zupełnie ignorować podstawowy
> problem czyli dominującą pozycję TPSA na rynku (wykorzystywaną tak, jak
> wszyscy widzimy) i skupia się na sprawach stosunkowo mało waznych. Taki
> kontekst miała moja wypowiedź.

OK, nie polemizuję.

>> Bzdura. Co mnie obchodzą warunki DSL-i, skoro mam lepszą i tańszą
>> usługę?

> A skąd ją weźmiesz, skoro dostawca musi kupić (bezpośrednio lub
> pośrednio) "połowę internetu" od... TPSA?

Eee, co? Mam statystyki (ja mam usługę jako dostawca właśnie), co prawda
samego AS 5617, ale uploadu w szczycie mam 20% (i jakby nie patrzeć są
to śmiecie P2P, które mógłbym ściąć do 5%), a downloadu 10%. W umowie
mam zagwarantowane do 25% ruchu do TPSA. A poza tym UKE chyba właśnie
się zajmuje tym problemem.

> nie tanich chwytach marketingowych. Z drugiej strony jestem daleki od ich
> absolutnej krytki -- to oczywiste, że przedsiebiorca kładzie nacisk na
> zalety swojej oferty, a nie wady. Reklama ze swej natury jest
> subiektywna. Obiektywną wiedzę pozyskuje się ze źródeł niezależnych, nie

Ale gdybyś reklamował się czymkolwiek za złotówkę, a później mówił, że
to tylko pierwsza rata, to zaraz jakiś UOKiK by Cię ścigał.

--
Tomek http://tccs.sourceforge.net/
http://pld-linux.org/ http://vfmg.sourceforge.net/