Ale 94 rok, to powinny być juz "kocie oczy". Albo conajmniej "soczewka" :)
Chyba że ta FZR-a pochodzi z USA, wtedy OK, tam takie "muminy" wychodziły
dłużej.

..ale wtedy Twój kolega nie wchodzi na "amerykańską" drogę, tylko cały czas
na niej zostaje :)

PS. Tak się tylko czepiam :)
R.


Kuczu <q...@g...com> napisał(a):

> Jako ze kumpel moj wlasnie wybral jedyna szluszna droge i zaliczkowal
> amerykanskie V2 pod mlotek idzie jego dotychczasowa FZR:
>
> http://www.allegro.pl/show_item.php?item=842386103
>
> 94 czyli ostatni wypust w tej budzie. Technicznie git, znam rowniez
> poprzedniego wlasciciela ktory byl jednoczesnie pierwszym w Polsce.
> Poprzedni wlasciciel dopiescil motocykl wedlug wlasnego gustu, obecny po
> prostu jezdzil i nie dotykal. Niegrozna wywrotka w ubieglym sezonie
> zostawila lekkie slady ale wszystko dziala, pedzi, buczy itp. Mocy
> wystarcza, zwlaszcza ze to wersja open czyli ok 90 KM.
>
> Cena ? Dla marudy ktory bedzie szukac dziury w calym - 3000 pln.
> Dla kupca ktory wpada, wyklada kase na stol i pakuje moto bez marudzenia
> - 2500 pln.
>
> Motocykl oczywiscie zarejestrowany i z kompletem kwitow.
>
> Kontakt pod nr z Allegro lub przeze mnie.
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/