-
61. Data: 2011-05-31 19:15:59
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 31 May 2011 12:27:55 +0000 (UTC), lukaszPK wrote:
>J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>> Obawiam sie ze nie maja pojecia. Co Ty - myslisz ze maja wlasne
>> laboratorium i za duzo wolnego czasu ?
>> Klienci kupuja, to oni zamawiaja taki asortyment/gatunek, a co im
>> naprawde dostarczaja to pewnie nie maja pojecia.
>
>To mnie zasmuciłeś. Bo teraz zastanawiam się na tym jak działają setki
>urządzeń w Polsce projektowanych przy założonych Re, jeśli dostawca nie ma
>bladego pojęcia o tym co sprzedaje.
a) wiele z nich powstalo w czasach gdy blacha byla od tradycyjnego
dostawcy i z szanujacej sie huty, ale gdzies tam wciska sie chinska
czy indyjska produkcja no-name.
b) przeciez pisalem jak to wyglada - z obliczen ci wychodzi ze
zbiornik moglby byc z blachy 1mm, ale przepisy wymagaja wspolczynnika
bezpieczenstwa 1.6, do tego trzeba dodac dwa naddatki, cholera wie
jakie, ale przyklad w wytycznych do projektowania ma 1mm, wiec juz z
czystym sumieniem mozna dac blache 5-6mm, i co sie dziwic ze nawet
znacznie gorszy gatunek wytrzymuje :-)
>Wydaje Ci się, że to możliwe,że jeśli
>zamawiam blachę na płaszcz do zbiornika ciśnieniowego na jakiś kwas, albo inne
>świństwo to ktoś będzie mnie kantował i da mi inny materiał?
Rdzewke od nierdzewki latwo odroznic, wiec nierdzewke dostaniesz.
A czy dokladnie taka jak trzeba .. ktoz to moze wiedziec.
>ze jeśli norma
>wymaga gwarantowanej udarności w minusowych temp. to ktoś leci w kulki i w
>ogóle nie sprawdza tego? Chyba zadzwonię do walcowani i spytam czy kantują na
>dopuszczalnych odchyłkach grubości nominalnej blachy :-D Bo to jak dla mnie
>ważna sprawa...
Jesli mozesz zadzwonic do walcowni, to nie ten przypadek. Problem sie
zaczyna jak walcownia nie wiadomo jaka, z drugiego konca swiata, a
posrednikow bylo nie wiadomo ilu.
Chociaz .. rozmawiam w malej odlewni "my pilnie przestrzegamy receptur
- zeliwo gat X to jest A kg wsadu zeliwnego, B kg zlomu, C kg
wapienia". Ha ha - zlomu - strasznie precyzyjny skladnik.
Inna fabryczka "jak nam cos nie wyjdzie, to odkladamy na bok. Idzie
potem do Castoramy - oni wszystko wezma" :-)
O - jakby na zawolanie
http://muratordom.pl/goracy-temat/nie-przegap/uwaga-
nawet-co-piaty-worek-cementu-nie-spelnia-norm,242_51
88.html
Czy z calkiem innej beczki - bedziesz sie staral, a noca ci dolomit z
drogi podp* i na drugi dzien przywioza jako kolejna dostawe :-)
Wiec moze warto z ciekawosci sprawdzic jak te odchylki grubosci blachy
wygladaja. Huta sprzedaje na kg, wiec nie maja takiego parcia jak w np
kablach, ale czy dbaja zeby walce byly rowne ? :-)
Albo takie cos:
http://www.uokik.gov.pl/powiadomienia.php?news_id=23
70
Ciekawe - nie wiedzieli ze w Europie sa przepisy nawet na zegarki, czy
ktos im sprzedal stal nie do konca zgodna z atestem .. niestety -
akurat serwek padl, a zastrzezen do niklu jest wiecej.
J.
-
62. Data: 2011-05-31 19:53:10
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: " lukaszPK" <l...@N...gazeta.pl>
J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> b) przeciez pisalem jak to wyglada - z obliczen ci wychodzi ze
> zbiornik moglby byc z blachy 1mm, ale przepisy wymagaja wspolczynnika
> bezpieczenstwa 1.6, do tego trzeba dodac dwa naddatki, cholera wie
> jakie, ale przyklad w wytycznych do projektowania ma 1mm, wiec juz z
> czystym sumieniem mozna dac blache 5-6mm, i co sie dziwic ze nawet
> znacznie gorszy gatunek wytrzymuje :-)
Taaa... Gdybym miał takie przypadki to pewnie bym gitary nie zawracał.
Ostatnio wszystko jakoś idzie z nierdzewki 1.4401, naddatki zerowe i blacha
klasy C (odchyłki ujemne zerowe). Ciśnienie projektowe (obliczeniowe) równe
praktycznie ciśnieniu roboczemu czynnika. A żeby było jeszcze ciekawiej,
aparat pracuje okresowo w próżni, więc imperfekcje geometryczne też muszą być
zachowane w odpowiednich granicach. A co do blachy o en=1mm... Wytyczne mówią,
że minimalna grubość aparatu ciśnieniowego to 3mm :).
> Rdzewke od nierdzewki latwo odroznic, wiec nierdzewke dostaniesz.
> A czy dokladnie taka jak trzeba .. ktoz to moze wiedziec.
Ktoś wie na pewno. Nie popadajmy w skrajność, że nikt nie wie co robi i czym
handluje. Jak raz kupię od kogoś kawał blachy i okaże się bublem, to wiem że
ta firma jest przegrana. Ale ile takich firm się trafia na 100? Jeśli bardzo
dużo, to połowa zaprojektowanych aparatów u mnie w biurze powinna już nie
istnieć :D A mimo wszystko, część z nich pracuje na wyższe parametry niż na
papierze i stoją już od 10, 20 lat i nic się z nimi nie dzieje. Aż czasem sam
się dziwie :D
> Jesli mozesz zadzwonic do walcowni, to nie ten przypadek.
Czasem dzwonię. Nawet do huty. Się ma znajomości :D I podczas jednej takiej
rozmowy człowiek pracujący przy profilach kształtowych (akurat nie blachy)
opowiadał mi, że parametry z norm są zawsze "trzymane" ( i geometryczne i
wytrzymałościowe).
Rozumie, że nie wszyscy są uczciwi i wiarygodni. Ale Polska to nie Rosja,
Chiny itd. Nawet nie wyobrażam sobie, że przy mediach wybuchowych (wodór),
albo jakiś chemicznych świństwach nie byłyby spełnione wymagania materiałowe
jak choćby Re, badania na pękanie wodorowe, czy np. udarność.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
63. Data: 2011-06-01 01:24:42
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Wieslaw Bicz" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:94kia0Fuj1U1@mid.individual.net...
>W dniu 2011-05-28 02:04, Krzysztof Chajęcki pisze:
>> Dnia Fri, 27 May 2011 23:54:14 +0200, J.F. napisał(a):
>>
>>
>>>> rezultat. To ja, mouseclicker muszę Ciebie uczyć? Weź sobie utnij kilka
>>>> kawałków dobrej rury i kilka złej i popróbuj je pospłaszczać,
>>>
>>> No i co dalej ?
>>> Zamowisz rury z takim wymogiem ? Jakis dostawca sie zgodzi ?
>>
>> Dokładnie w tym jest problem. Zamawia się rurę ze stopu XX rozmiar ab,cd
>> x
>> de,ef. ZTCW nie ma innej możliwości. Wkłada w przyrząd i z jednej dostawy
>> gną się dobrze, z drugiej trudno akceptowalnie, a z trzeciej zupełnie do
>> d.... :-( Wniosek - to nie takie same rury, nawet wyglądają inaczej :-(
>>
> Spróbuję dodać swoje "trzy grosze", choć specjalistą od stali nie jestem.
> Trochę pojęcia o badaniu materiałów jednak mam:
>
> Wygląda na to, że najsensowniejszy byłby "test gięcia" - tyle, że jego
> zobiektywizowanie byłoby dość trudne. Wymagałoby stworzenia odpowiedniej
> maszyny i opracowania norm (jeśli istniejące już tego jakoś nie
> zawierają).
>
> Badanie laboratoryjne na skład chemiczny nie musi być miarodajne, badanie
> własności mechanicznych bardziej, ale oba są dość praco i czasochłonne. A
> na dodatek badanie całej partii rur może być nierealne.
> Badanie twardości powierzchniowej przy pomocy standardowych urządzeń jest
> z kolei niekoniecznie miarodajne.
>
>
> Wydaje mi się, że mógłbym zaproponować rozwiązanie, które pozwoliłoby na
> nieniszczące, bardzo szybkie porównanie parametrów mechanicznych rur. Tak
> się bowiem składa, że wszystkie parametry mechaniczne (tzn. Stałe Lame'go,
> nie parametry wytrzymałościowe) można wyliczyć badając szybkość dźwięku w
> materiale. Z kolei plastyczność materiału najprawdopodobniej powinna się
> wyraźnie objawić poprzez badanie tłumienia drgań.
>
> Stosunkowo prosty przyrząd pozwoliłby na przebadanie każdej rury i raczej
> na pewno bardzo szybko udałoby się ustalić korelację pomiędzy potrzebami a
> możliwościami dostawcy, który być może nawet nie jest winien i nawet może
> też trzyma się normy. Wydaje mi się realne, że taki pomiar mógłby pozwolić
> na wstępną selekcję rur i oszczędziłby kłopotów z rurami nie nadającymi
> się do gięcia w wystarczającym stopniu. Taką selekcję można by nawet robić
> u dostawcy, bo sam pomiar to kwestia sekund, a poza kosztem przyrządu nie
> ma dodatkowych.
>
> Miałem nieco podobne doświadczenie z klientem, który kupował nie stal, a
> złożone substancje organiczne (typu oleje, woski, itp.). Dostawca
> twierdził, że każda partia jest taka sama, badania laboratoryjne mówiły,
> że skład się zgadza, a produkcja klęła, że dostarczają im
> "Scheiss" (to było w Niemczech).
>
> Badania akustyczne wykazały jednoznacznie, że partie różnią się
> (najprawdopodobniej stereochemicznie, co jest trudne do zbadania inną
> drogą) i pozwoliły na selekcję partii wyrobów.
>
> Badania akustyczne pozwalają na ocenę własności mechanicznych, a te
> właśnie były istotne w produkcji u tego klienta. I są oczywiście istotne w
> przypadku rur.
>
> Nie mogę oczywiście gwarantować, że ta droga jest słuszna, istnieje jednak
> spora szansa, że tak będzie. Fizyka daje tu silne wsparcie.
>
> W. Bicz
> www.optel.pl
>
Jako posiadacz doktoratu również z fizyki akustycznej (choc od lat nie
"praktykujący;-) potwierdzam, że odpowiednio zaprojektowane badania
własności akustycznych powiedziec mogą b. dużo nt. własnosci materiału, w
którym fala dźwiękowa propaguje. Niemniej chyba po raz 3 stwierdzam, że
prowadzenie takich i podobnych badań w opisywanym przypadku byłoby
strzelaniem z armaty do wróbla i w jest ogóle niepotrzebne!
Autor postu (lub inna osoba za tę działkę w jego firmie odpowiedzialna)
powinna (jesli tego jeszcze nie zrobiono) przede wszystkim odrobic lekcje
domowe i ustalić, jaki gatunek stali w kupowanych wyrobach ma takie
własciwości, że rury z niego wykonane będa gięły się tak, jak to firmie
potrzebne.
No i potem ten gatunek rur zamawiać z odpowiednim atestem.
Jesli w jakiejś partii rury nie będą gięły się tak jak trzeba to tę partię
należy reklamować, bo oznaczać to będzie jednoznacznie, że normy z atestu
ona nie spełnia. A w jakim zakresie i z jakiej konkretnie przyczyny to dla
odbiorcy nieważne.
Dopiero jesli dostawca opierać się będzie przed uznaniem reklamacji to (w
przypadku decyzji podjęcia sporu sądowego) i tak trzeba będzie uzyskać
opinię biegłego. To on bedzie badał wadliwe rury!
Bawienie się w badania skladu, struktury materiału itp niejako "na zapas"
jest wg mnie bezsensowne, tym bardziej, ze chodzi o wykonywanie nie części
promu kosmicznego, a jedynie, jak zrozumiałem, barierek ulicznych.
Przypominam, że to grupa pl.sci. INŻYNIERIA, a nie pl.sci.
teoretyk-chałupnik;- kolega-autor tematu ma konkretny problem inzynierski,
chce go rozwiązać, poszedł wg mnie w złym kierunku, a więc należało wskazać
mu konkretny, merytoryczny sposób rozwiazanie jego kłopotów, a nie
teoretyzować.
A już poza tym, całkiem na marginesie dodam, że niejaki doc. hab. Google na
pytanie "badanie składu stopów" w 0,06sek podał ponad 0,5 mln wyników,
podobnie w przypadku hasła " badanie składu stali też >0,5 mln wyników i
duża część tych stron to wizytówki firm oferujących takie usługi, więc tym
bardziej autora tematu nie rozumiem.....
-
64. Data: 2011-06-01 08:52:36
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Wieslaw Bicz <o...@o...pl>
W dniu 2011-06-01 03:24, p 47 pisze:
> Jako posiadacz doktoratu również z fizyki akustycznej (choc od lat nie
> "praktykujący;-) potwierdzam, że odpowiednio zaprojektowane badania
> własności akustycznych powiedziec mogą b. dużo nt. własnosci materiału, w
> którym fala dźwiękowa propaguje. Niemniej chyba po raz 3 stwierdzam, że
> prowadzenie takich i podobnych badań w opisywanym przypadku byłoby
> strzelaniem z armaty do wróbla i w jest ogóle niepotrzebne!
> Autor postu (lub inna osoba za tę działkę w jego firmie odpowiedzialna)
> powinna (jesli tego jeszcze nie zrobiono) przede wszystkim odrobic lekcje
> domowe i ustalić, jaki gatunek stali w kupowanych wyrobach ma takie
> własciwości, że rury z niego wykonane będa gięły się tak, jak to firmie
> potrzebne.
> No i potem ten gatunek rur zamawiać z odpowiednim atestem.
> Jesli w jakiejś partii rury nie będą gięły się tak jak trzeba to tę
partię
> należy reklamować, bo oznaczać to będzie jednoznacznie, że normy z atestu
> ona nie spełnia. A w jakim zakresie i z jakiej konkretnie przyczyny
to dla
> odbiorcy nieważne.
> Dopiero jesli dostawca opierać się będzie przed uznaniem reklamacji
to (w
> przypadku decyzji podjęcia sporu sądowego) i tak trzeba będzie uzyskać
> opinię biegłego. To on bedzie badał wadliwe rury!
> Bawienie się w badania skladu, struktury materiału itp niejako "na zapas"
> jest wg mnie bezsensowne, tym bardziej, ze chodzi o wykonywanie nie
części
> promu kosmicznego, a jedynie, jak zrozumiałem, barierek ulicznych.
> Przypominam, że to grupa pl.sci. INŻYNIERIA, a nie pl.sci.
> teoretyk-chałupnik;- kolega-autor tematu ma konkretny problem
inzynierski,
> chce go rozwiązać, poszedł wg mnie w złym kierunku, a więc należało
wskazać
> mu konkretny, merytoryczny sposób rozwiazanie jego kłopotów, a nie
> teoretyzować.
> A już poza tym, całkiem na marginesie dodam, że niejaki doc. hab.
Google na
> pytanie "badanie składu stopów" w 0,06sek podał ponad 0,5 mln wyników,
> podobnie w przypadku hasła " badanie składu stali też >0,5 mln wyników i
> duża część tych stron to wizytówki firm oferujących takie usługi,
więc tym
> bardziej autora tematu nie rozumiem.....
To nie musi być takie proste.
Rury mogą być zgodne z normą, stworzenie odpowiedniej specyfikacji może
być trudne i być trudnym zadaniem naukowo-technicznym, dostawca może nie
być w stanie zagwarantować powtarzalności potrzebnego parametru.
W wielu przypadkach selekcja (u dostawcy lub odbiorcy) może być jedynym
sensownym wyjściem. Nie twierdzę, że tak jest tutaj, ale przy
odpowiednio dużej skali zamówienia i problemu rozwiązanie polegające na
stworzeniu przyrządu do sprawdzania i selekcji rur może być jedynym
realistycznym rozwiązaniem. To nie jest takie rzadkie w zastosowaniach
przemysłowych, jakby się mogło wydawać. Choć nie mam pojęcia, czy w
przypadku rur ktoś to stosuje.
Akurat testy akustyczne mogą być interesujące (o ile się sprawdzą, czego
jestem pewien), bo potrzebne urządzenie jest dość tanie, testy są
nieniszczące, dają sporą powtarzalność i czas ich wykonania jest znikomy
w porównaniu z czasem potrzebnym na manipulację rurą lub urządzeniem.
W. Bicz
optel.pl
-
65. Data: 2011-06-01 08:58:43
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jun 1, 9:52 am, Wieslaw Bicz <o...@o...pl> wrote:
> Akurat testy akustyczne mogą być interesujące (o ile się sprawdzą, czego
> jestem pewien), bo potrzebne urządzenie jest dość tanie, testy są
> nieniszczące, dają sporą powtarzalność i czas ich wykonania jest znikomy
> w porównaniu z czasem potrzebnym na manipulację rurą lub urządzeniem.
> W. Bicz
> optel.pl
Panie Wiesławie, a Pan wie jaka własnośc materiału i w jakim zakresie
liczbowym powoduje "złe gięcie"? Bo autor wątku chyba nie...
Konrad
-
66. Data: 2011-06-01 09:08:38
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Wieslaw Bicz <o...@o...pl>
W dniu 2011-06-01 10:58, Konrad Anikiel pisze:
> On Jun 1, 9:52 am, Wieslaw Bicz<o...@o...pl> wrote:
>> Akurat testy akustyczne mogą być interesujące (o ile się sprawdzą, czego
>> jestem pewien), bo potrzebne urządzenie jest dość tanie, testy są
>> nieniszczące, dają sporą powtarzalność i czas ich wykonania jest znikomy
>> w porównaniu z czasem potrzebnym na manipulację rurą lub urządzeniem.
>> W. Bicz
>> optel.pl
>
> Panie Wiesławie, a Pan wie jaka własnośc materiału i w jakim zakresie
> liczbowym powoduje "złe gięcie"? Bo autor wątku chyba nie...
> Konrad
Nie wiem, i nie wiem, czy ktokolwiek wie, ale wystarczy zrobić serię
testów, aby trafić na tą informację.
W bardzo wielu przypadkach to jest najprostsza droga do celu:
1. Testuje się serię elementów, badając parametry, które podejrzane są o
to, że mogą być przydatne.
2. Gnie się te elementy, sprawdzając, jak się zachowują.
3. Porównuje parametry mierzone z efektami gięcia.
4. Jeśli mierzone w punkcie 1 parametry zawierają jakąś użyteczną
informację, to znajdziemy korelację.
Oczywiście może być konieczne powtórzenie procedury z dopasowaniem
mierzonych parametrów.
Bardzo wiele pomiarów przemysłowych, a szczególnie w medycynie,
technologii żywności, itd. tak właśnie się odbywa: stwierdzono korelację
i się ją wykorzystuje, ale nie zawsze warto dokładnie badać, czemu
korelacja występuje. To może być trudne i kosztowne.
W przypadku rur stawiałbym na tłumienie dźwięku, ale także na szybkość
fal niektórych modów.
W. Bicz
-
67. Data: 2011-06-01 10:35:49
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jun 1, 10:08 am, Wieslaw Bicz <o...@o...pl> wrote:
> W dniu 2011-06-01 10:58, Konrad Anikiel pisze:> On Jun 1, 9:52 am, Wieslaw
Bicz<o...@o...pl> wrote:
> >> Akurat testy akustyczne mogą być interesujące (o ile się sprawdzą, czego
> >> jestem pewien), bo potrzebne urządzenie jest dość tanie, testy są
> >> nieniszczące, dają sporą powtarzalność i czas ich wykonania jest znikomy
> >> w porównaniu z czasem potrzebnym na manipulację rurą lub urządzeniem.
> >> W. Bicz
> >> optel.pl
>
> > Panie Wiesławie, a Pan wie jaka własnośc materiału i w jakim zakresie
> > liczbowym powoduje "złe gięcie"? Bo autor wątku chyba nie...
> > Konrad
>
> Nie wiem, i nie wiem, czy ktokolwiek wie, ale wystarczy zrobić serię
> testów, aby trafić na tą informację.
>
> W bardzo wielu przypadkach to jest najprostsza droga do celu:
>
> 1. Testuje się serię elementów, badając parametry, które podejrzane są o
> to, że mogą być przydatne.
> 2. Gnie się te elementy, sprawdzając, jak się zachowują.
> 3. Porównuje parametry mierzone z efektami gięcia.
> 4. Jeśli mierzone w punkcie 1 parametry zawierają jakąś użyteczną
> informację, to znajdziemy korelację.
>
> Oczywiście może być konieczne powtórzenie procedury z dopasowaniem
> mierzonych parametrów.
>
> Bardzo wiele pomiarów przemysłowych, a szczególnie w medycynie,
> technologii żywności, itd. tak właśnie się odbywa: stwierdzono korelację
> i się ją wykorzystuje, ale nie zawsze warto dokładnie badać, czemu
> korelacja występuje. To może być trudne i kosztowne.
>
> W przypadku rur stawiałbym na tłumienie dźwięku, ale także na szybkość
> fal niektórych modów.
Ten temat jest przez Krzysztofa wałkowany od dłuższego czasu, pod
koniec maja był tu wątek, wyglądało na to że zmiana gatunku stali
rozwiązała problem. Moje niefachowe (ja nierdzewny jestem) zgadywanie
skończyło się na naiwnej teorii że źle się gnie bo ziarno za grube, a
w normie na takie rury nie ma wymagań co do rozmiaru ziarna.
Rzeczywiście, wielkość ziarna (wielkość czy rozmiar po polsku?) ma
bardzo ostry wpływ na tłumienie dźwięku. Jak ktoś moją śmiałą hipotezę
potwierdzi albo wykluczy to łatwiej mi się będzie zasypiało :-)
Konrad
-
68. Data: 2011-06-01 11:02:35
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Wieslaw Bicz <o...@o...pl>
W dniu 2011-06-01 12:35, Konrad Anikiel pisze:
> Ten temat jest przez Krzysztofa wałkowany od dłuższego czasu, pod
> koniec maja był tu wątek, wyglądało na to że zmiana gatunku stali
> rozwiązała problem. Moje niefachowe (ja nierdzewny jestem) zgadywanie
> skończyło się na naiwnej teorii że źle się gnie bo ziarno za grube, a
> w normie na takie rury nie ma wymagań co do rozmiaru ziarna.
> Rzeczywiście, wielkość ziarna (wielkość czy rozmiar po polsku?) ma
> bardzo ostry wpływ na tłumienie dźwięku. Jak ktoś moją śmiałą hipotezę
> potwierdzi albo wykluczy to łatwiej mi się będzie zasypiało :-)
> Konrad
Wielkość ziarna ma oczywiście wpływ na tłumienie dźwięku (na jego
składnik rozproszeniowy), i może też być precyzyjnie mierzona przy
pomocy pomiaru rozproszenia dźwięku.
To potwierdza tylko moje przypuszczenie, że jedyną sensowną drogą może
być selekcja.
Inną może być stworzenie "dopasowanej normy i technologii", ale to może
być czasem nadto trudne, żeby się opłacało.
W. Bicz
optel.pl
-
69. Data: 2011-06-01 11:18:32
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jun 1, 12:02 pm, Wieslaw Bicz <o...@o...pl> wrote:
> W dniu 2011-06-01 12:35, Konrad Anikiel pisze:
>
> > Ten temat jest przez Krzysztofa wałkowany od dłuższego czasu, pod
> > koniec maja był tu wątek, wyglądało na to że zmiana gatunku stali
> > rozwiązała problem. Moje niefachowe (ja nierdzewny jestem) zgadywanie
> > skończyło się na naiwnej teorii że źle się gnie bo ziarno za grube, a
> > w normie na takie rury nie ma wymagań co do rozmiaru ziarna.
> > Rzeczywiście, wielkość ziarna (wielkość czy rozmiar po polsku?) ma
> > bardzo ostry wpływ na tłumienie dźwięku. Jak ktoś moją śmiałą hipotezę
> > potwierdzi albo wykluczy to łatwiej mi się będzie zasypiało :-)
> > Konrad
>
> Wielkość ziarna ma oczywiście wpływ na tłumienie dźwięku (na jego
> składnik rozproszeniowy), i może też być precyzyjnie mierzona przy
> pomocy pomiaru rozproszenia dźwięku.
>
> To potwierdza tylko moje przypuszczenie, że jedyną sensowną drogą może
> być selekcja.
>
> Inną może być stworzenie "dopasowanej normy i technologii", ale to może
> być czasem nadto trudne, żeby się opłacało.
Też bym tak to widział- facet który jedzie do hurtowni po rury wyciąga
ręczny PMI plus jakiś tam bajerek ultradźwiękowy, dwa paski
przewieszone przez ramię, kilka minut i już wie z której półki bierze
rury. Wożenie sie z laboratorium niczego nie rozwiąże, może doraźnie
problem z jedną partią materiału...
Konrad
PS widział Pan to? http://developer.android.com/guide/topics/usb/adk.ht
ml
Teraz do bele telefonu poważną elektronikę się podłącza!
-
70. Data: 2011-06-01 14:24:02
Temat: Re: Sprawdzenie stopu...
Od: "p 47" <k...@w...pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:332b2b60-0f36-45f8-8a94-c8420c434f19@35g2000prp
.googlegroups.com...
On Jun 1, 12:02 pm, Wieslaw Bicz <o...@o...pl> wrote:
> W dniu 2011-06-01 12:35, Konrad Anikiel pisze:
>
> > Ten temat jest przez Krzysztofa wałkowany od dłuższego czasu, pod
> > koniec maja był tu wątek, wyglądało na to że zmiana gatunku stali
> > rozwiązała problem. Moje niefachowe (ja nierdzewny jestem) zgadywanie
> > skończyło się na naiwnej teorii że źle się gnie bo ziarno za grube, a
> > w normie na takie rury nie ma wymagań co do rozmiaru ziarna.
> > Rzeczywiście, wielkość ziarna (wielkość czy rozmiar po polsku?) ma
> > bardzo ostry wpływ na tłumienie dźwięku. Jak ktoś moją śmiałą hipotezę
> > potwierdzi albo wykluczy to łatwiej mi się będzie zasypiało :-)
> > Konrad
>
> Wielkość ziarna ma oczywiście wpływ na tłumienie dźwięku (na jego
> składnik rozproszeniowy), i może też być precyzyjnie mierzona przy
> pomocy pomiaru rozproszenia dźwięku.
>
> To potwierdza tylko moje przypuszczenie, że jedyną sensowną drogą może
> być selekcja.
>
> Inną może być stworzenie "dopasowanej normy i technologii", ale to może
> być czasem nadto trudne, żeby się opłacało.
Też bym tak to widział- facet który jedzie do hurtowni po rury wyciąga
ręczny PMI plus jakiś tam bajerek ultradźwiękowy, dwa paski
przewieszone przez ramię, kilka minut i już wie z której półki bierze
rury. Wożenie sie z laboratorium niczego nie rozwiąże, może doraźnie
problem z jedną partią materiału...
Konrad
PS widział Pan to? http://developer.android.com/guide/topics/usb/adk.ht
ml
Teraz do bele telefonu poważną elektronikę się podłącza!
Panowie, nie dajmy się zwariować!
Jak się już wprawdzie przyznałem nie jestem akurat metalurgiem stali ze
specjalnościa materiałoznawca, ale nie sądzę, żeby akurat w stalach sytuacja
wyglądała skrajnie odmiennie niż w innych materiałach, tj. zeby nie
ustalono gatunków produkowanej stali pod najbardziej powszechne potrzeby
odbiorców. Gatunki, klasy nie powstały przypadkowo, ot tak sobie! Nie sądzę
też , aby od lat nie znane były cechy stali wpływające na tak powszechnie
stosowaną jej obrobkę jak gięcie! Pewien też jestem, że osoby mające
odpowiednią wiedzę w tym temacie mają rozeznanie, które gatunki stali do
takiej obróbki nadają się, a które nie , bo innymi słowy nie sądzę, aby
niezgłębioną tajemnicą pozostawało, które gatunki stali nadają się do takiej
obróbki, a które gorzej! Nie uwierzę, ża zawsze, przy tak masowym
stosowaniu tej obróbki dobiera się do tego materiał metodą prób i błędów. W
końcu po to m.in. stworzono system klasyfikacji stali, jej gatunków, atestów
itp, po to przestrzega się parametrów produkcyjnych przy odlewaniu stali,
ciągnięciu rur, obróbki cieplnej itp. zeby uzyskac produkt o znanych,
powtarzalnych właściwościach i żeby odbiorca zamawiając wyrób wiedział czego
ma się spodziewać i zamawiał to, co mu jest potrzebne.
Owszem, w małych warsztacikach, przy znikomej produkcji mozna ( jesli
pracownicy mało fachowi;-) się bawić w dobieranie metodą prób i błędów, ale
nie we współczesnej , masowej produkcji. Po to już ktoś wykonał robotę
pogrupowania stali w klasy i gatunki, nakazał produkcję wypełniającą te
nakazy, aby tego nie trzeba było robić!
Gdyby przyjąc Wasze prowadzace na manowce założenie, że klasy i gatunki
stali nic nie mówią nt. przydatności wyrobu do gięcia oznaczałoby to, że nie
każdą partię, ale wprost każdą rurę przed gięciem należałoby indywidualnie
przedtem przebadać, bo skoro klasa stali nic nie ma do tego, to i także
zawsze istniejące fluktuacje mniej istotnych parametrów w ramach klasy
także.
Powtarzam ,- skoro jesteśmy inzynierami to więcej realizmu!