> Jak dla mnie turystyk bomba, ale co kto lubi. Pozycja jest trochę
> pochylona, nie siedzisz jak na kiblu, ale mi się podoba. Motocykl jest
> ciężki i ma tendencję do walenia się w zakręty. Kwestia przyzwyczajenia.
>

za każdym razem jak ktoś motocykl pokroju xx-a nazywa turystykiem, to
mnie skręca. To, że da się na nim zrobić 1000 km dziennie nie robi z
niego turystyka, co najwyżej motocykl uniwersalny, choć i to nie jest do
końca prawdą. Każdego jeźdźca xx-a, zzr-a, gsx-a itp. posadziłbym na
moto typu Honda ST 1300, BMW GT, LT, żeby zrozumieli czego można
oczekiwać i wymagać od turystyka. Mam wrażenie, że nazywnie xx-a i jemu
podobnych turystykami to przykrywka dla żon: "kochanie, ale ja kupiłem
go do turystyki!"

--
Vir
Duża czarna bawarka i mała czarna japonka