eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Sokratesa cd (2)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 41. Data: 2020-05-23 21:26:50
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.05.2020 o 20:56, cef pisze:

    >> Dopóki nie trafisz na krystiana, co jak patrzyłeś to go nie było, a
    >> jak wszedłeś to pojawił się zapierdalająć 140.
    >
    > Daj spokój. ok 100km/h to jest jakieś 27m/s. Jak szeroki jest pas ruchu
    > w mieście?

    Trzy metry. Razem 6.

    > I ile czasu potrzebuje pieszy na jego pokonanie?

    Spacerowym tempem (3,6km/h) - 6 sekund.

    > 3-4 sekundy?

    Trzy i pół sekundy to daje jakieś 7 km/h. Trochę szybko.

    > Jeśli ktoś nie dostrzega samochodu
    > z odległości 100m

    Nie, nie. 136km/h to w okolicach 40m/s. Razy 6 sekund to 240 metrów.
    plus powiedzmy 3 sekundy zapasu to 360 metrów - trochę inaczej niż twoje
    100 metrów - prawda? A skoro zakładamy, że można 140 to czemu nie 180
    albo 220? I robi się "niecały" kilometr. O tym mówię - tych jadących 90
    ogarniesz. Tych 180 nie.

    Jak wchodzili to krystek był w okolicach następnego przejścia:

    https://www.google.pl/maps/@52.2831586,20.9265101,3a
    ,40.9y,53.69h,86.36t/data=!3m6!1e1!3m4!1skeyxBZS8A1n
    t14LamImWrQ!2e0!7i13312!8i6656

    Nie tego co widzisz - następnego - tak tego co go nie widzać na tym
    zdjęciu - w praktyce trochę lepiej widać, ale szału nie ma.


    i dodatkowo nie potrafi ocenić
    > choćby akustycznie jego prędkości,

    Powodzenia w oganiania prędkości na pół kilometra. Ponadto nie wszyscy
    muszą być dwudziestolatkami z idealnym wzrokiem, refleksem, słuchem i
    spiętymi jajami. Emertyci i dzieciaki też mają prawo żyć.

    >> Zakładając że ktoś może się poruszać 140 nie da się w praktyce przejść
    >> bezpiecznie przez dwupasmową drogę, bo wymagana separacja sięga
    >> kilkuset metrów. Czyli w praktyce nigdy.
    >
    > W praktyce wygląda to tak, że da się spokojnie przejść i właśnie
    > ten brak praktycznego podejścia Cię ośmiesza.

    Daje się, dopóki nie trafisz na takiego krystiana. A potem idioci piszą
    na internetach, że to twoja wina, bo nie potrafią paru liczb dodać i
    podzielić.

    > Sprawiasz wrażenie jakbyś ruch drogowy znał tylko z teorii,
    > a przecież jeździsz motocyklem, więc powinieneś mieć
    > we krwi sporo rezerwy wobec zachowań innych uczestników ruchu.

    Mam - i powiem ci z praktyki, że paranoid mode nie jest wcale dobrym
    rozwiązaniem dla bezpieczeńśtwa ruchu. Jakieś tam założenia co do
    idiotyzmu innych musisz poczynić, bo inaczej nie da się żyć.


    --
    Shrek


  • 42. Data: 2020-05-23 22:07:40
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-23 o 21:26, Shrek pisze:
    > W dniu 23.05.2020 o 20:56, cef pisze:
    >
    >>> Dopóki nie trafisz na krystiana, co jak patrzyłeś to go nie było, a
    >>> jak wszedłeś to pojawił się zapierdalająć 140.
    >>
    >> Daj spokój. ok 100km/h to jest jakieś 27m/s. Jak szeroki jest pas
    >> ruchu w mieście?
    >
    > Trzy metry. Razem 6.
    >
    >> I ile czasu potrzebuje pieszy na jego pokonanie?
    >
    > Spacerowym tempem (3,6km/h) - 6 sekund.
    >
    >> 3-4 sekundy?
    >
    > Trzy i pół sekundy to daje jakieś 7 km/h. Trochę szybko.
    >
    >> Jeśli ktoś nie dostrzega samochodu
    >> z odległości 100m
    >
    > Nie, nie. 136km/h to w okolicach 40m/s. Razy 6 sekund to 240 metrów.
    > plus powiedzmy 3 sekundy zapasu to 360 metrów - trochę inaczej niż twoje
    > 100 metrów - prawda? A skoro zakładamy, że można 140 to czemu nie 180
    > albo 220? I robi się "niecały" kilometr. O tym mówię - tych jadących 90
    > ogarniesz. Tych 180 nie.

    W praktyce da się przejść nawet przez autostradę. W mieście widzę
    pieszych przechodzących przez dwupasmowe
    jezdnie a nawet widząc takiego zabłąkanego potrafię się zatrzymać
    mimo, ze jechałem 70-80km/h.
    Więc cos jest nie tak z Twoimi ustaleniami i nie prędkość jest tu problemem
    tylko zachowanie.


    > i dodatkowo nie potrafi ocenić
    >> choćby akustycznie jego prędkości,
    >
    > Powodzenia w oganiania prędkości na pół kilometra. Ponadto nie wszyscy
    > muszą być dwudziestolatkami z idealnym wzrokiem, refleksem, słuchem i
    > spiętymi jajami. Emertyci i dzieciaki też mają prawo żyć.

    Mój tato chodzi o kulach i faktycznie ma problem z przekraczaniem
    jezdni, ale zakładam statystycznego pieszego a nie wymagającego
    pomocy. Staruszki i dzieci się przeprowadza przez jezdnię.


    >>> Zakładając że ktoś może się poruszać 140 nie da się w praktyce
    >>> przejść bezpiecznie przez dwupasmową drogę, bo wymagana separacja
    >>> sięga kilkuset metrów. Czyli w praktyce nigdy.
    >>
    >> W praktyce wygląda to tak, że da się spokojnie przejść i właśnie
    >> ten brak praktycznego podejścia Cię ośmiesza.
    >
    > Daje się, dopóki nie trafisz na takiego krystiana. A potem idioci piszą
    > na internetach, że to twoja wina, bo nie potrafią paru liczb dodać i
    > podzielić.

    Ale nie sprowadzaj statystyki ruchu do jednego debila.


    >> Sprawiasz wrażenie jakbyś ruch drogowy znał tylko z teorii,
    >> a przecież jeździsz motocyklem, więc powinieneś mieć
    >> we krwi sporo rezerwy wobec zachowań innych uczestników ruchu.
    >
    > Mam - i powiem ci z praktyki, że paranoid mode nie jest wcale dobrym
    > rozwiązaniem dla bezpieczeńśtwa ruchu. Jakieś tam założenia co do
    > idiotyzmu innych musisz poczynić, bo inaczej nie da się żyć.

    I tego się trzymaj.
    Piszę to jako praktyk (potrąciłem kiedyś pieszego) i gdybym był paranoikiem,
    to nie mógł bym jeździć normalnie.


  • 43. Data: 2020-05-23 22:27:59
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 23.05.2020 o 22:07, cef pisze:

    >> Nie, nie. 136km/h to w okolicach 40m/s. Razy 6 sekund to 240 metrów.
    >> plus powiedzmy 3 sekundy zapasu to 360 metrów - trochę inaczej niż
    >> twoje 100 metrów - prawda? A skoro zakładamy, że można 140 to czemu
    >> nie 180 albo 220? I robi się "niecały" kilometr. O tym mówię - tych
    >> jadących 90 ogarniesz. Tych 180 nie.
    >
    > W praktyce da się przejść nawet przez autostradę.

    Dać się da, ale bezpieczne to nie jest. W dodatku na autostradzie
    spodziewasz się, ze zapierdalają z prękościami autostradowymi a w
    mieście nie.

    > W mieście widzę
    > pieszych przechodzących przez dwupasmowe
    > jezdnie a nawet widząc takiego zabłąkanego potrafię się zatrzymać
    > mimo, ze jechałem 70-80km/h.

    Też widzę. Pewnie dlatego się na ogół udaje, że większość jednak 140 nie
    zapierdala.


    > Więc cos jest nie tak z Twoimi ustaleniami  i nie prędkość jest tu
    > problemem
    > tylko zachowanie.

    Tak sobie tłumacz, że 140 w mieście nie jest problem, tylko że piesi na
    przejścia wtargiwują - od razu na drugi pas się telepotrują.

    Sorry, ale ja wymiękam.

    EOT.

    --
    Shrek


  • 44. Data: 2020-05-23 22:50:47
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-23 o 22:27, Shrek pisze:
    > W dniu 23.05.2020 o 22:07, cef pisze:

    >> W mieście widzę pieszych przechodzących przez dwupasmowe
    >> jezdnie a nawet widząc takiego zabłąkanego potrafię się zatrzymać
    >> mimo, ze jechałem 70-80km/h.
    >
    > Też widzę. Pewnie dlatego się na ogół udaje, że większość jednak 140 nie
    > zapierdala.
    >
    >
    >> Więc cos jest nie tak z Twoimi ustaleniami  i nie prędkość jest tu
    >> problemem
    >> tylko zachowanie.
    >
    > Tak sobie tłumacz, że 140 w mieście nie jest problem, tylko że piesi na
    > przejścia wtargiwują - od razu na drugi pas się telepotrują.
    >
    > Sorry, ale ja wymiękam.
    >
    > EOT.

    Może to i lepiej, bo skoro ja się włączyłem
    do dyskusji o pieszych, to znaczy, że słabo Ci szło.


  • 45. Data: 2020-05-24 07:59:47
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    >>>> Jak widać nie bardzo, skoro uważają, że pieszy powinien zakładać,
    >>>> że samochód znajdujący się ćwięrć kilometra dalej może go
    >>>> pierdolnąć bo porusza się z nadświetlną. Tak nie da się żyć. W
    >>>> mieście praktycznie zawsze jest jakiś samochód w zasięgu wzroku
    >>>> albo co gorsza jeszcze go nie widać. Nie możesz zakładać, że nie
    >>>> wchodzisz na jezdnię, bo może jechać 140, 180 albo w sumie czemu
    >>>> nie 220, bo nie przejdziesz nigdy.
    >>>
    >>> Chyba właśnie przegrałeś dyskusję... Przynajmniej w moich oczach.
    >>>
    >> bo?
    >
    > Bo jeśli zakłada, że przeciętny przechodzień nie poradzi sobie z
    > przejściem przez jezdnię, to znaczy, że nie bardzo się orientuje w
    > temacie. I cała jego słuszna - choć nieudolnie prowadzona -
    > krucjata przeciw zapierdalaczom będzie tym argumentem oddalona.
    > Ja jako pieszy jakoś sobie radzę: tych jeżdżących zbyt szybko
    > przepuszczam, bo wiem, że jestem w prawie, ale nie jestem ze stali i
    > nigdy nie czekałem na przejście tak długo, żebym to zapamiętał.
    > Całe więc to biadolenie, że się nie da przejść, bo jeżdżą
    > szybko ośmiesza tylko jego ideę.
    >
    > Licząc też na europejskie ucywilizowanie statusu pieszych
    > zapomina o licznych uwarunkowaniach, które powodują, że
    > piesi są tak a nie inaczej traktowani w Zachodniej Europie (a też
    > nawet na Litwie).
    >
    >
    Nie, Shrek twierdzi ze kazdy poradzi sobie z przejsciem, wiekszosc
    poradzi sobie nawet z unikaniem kierowców przekraczajacych predkosc.
    Natomiast poradzenie sobie z debilami jezdzacymi 150 po miescie
    wymagałoby od nas zachowania podobnego do łani w lesie gdzie kazdy
    szelest powoduje nerwowa reakcje i ucieczke.
    I po prostu nikt w taki sposób nie chce zyc bo moznaby szybko zwariowac.

    Gdybys, jezdzac samochodem, miał jezdzic w ten sposób, musiałbys na
    kazdym skrzyzowaniu gdzie masz pierwszenstwo, zatrzymywac i sie i patrzec
    czy Krystek nie leci beemą nie patrzac na znaki...

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
    Molier


  • 46. Data: 2020-05-24 08:14:19
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    > Jeśli ktoś nie dostrzega samochodu
    > z odległości 100m i dodatkowo nie potrafi ocenić
    > choćby akustycznie jego prędkości, to faktycznie nie powinien
    > poruszać się tam gdzie samochody.

    Czyli jak Krystek przesiadzie sie na Tesle i wyskoczy ci przed przejsciem
    zza innych samochodów to masz przejebane? ;-D

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Początek i koniec zawsze są jednością."
    Frank Herbert


  • 47. Data: 2020-05-24 09:06:48
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Rozpatrujesz to wyłącznie w porównaniu silniejszy (blacha) - słabszy (pieszo).
    Dlatego daję pozwolenie na wpierdol Twoim dzieciom przez silniejszych (odpowiednik
    blachy) chłopaków na podwórku (może być z nożem,
    odpowiednik 136 km/h).
    I wtedy zastanów się nad swoim w tym udziale o granicach wyobraźni.


    -----
    > w tym przypadku piesi nie mieli duzego pola do popisu ale w ogolnosci jednak maja.


  • 48. Data: 2020-05-24 09:40:02
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    A czy piraci drogowi odsunęli jakąkolwiek waadzę od koryta? [*]
    Nie?
    To po co się nimi zajmować?
    No i zwykle funfel poseł zgarnął jakiegoś grzybka.
    Jak tam było z mecenasem Siła-Nowickim?

    [*] Na upartego to Seicento odsunął przez osiem ostatnich lat ;-)


    ----
    > Czy obecny rząd skutecznie walczy z wariatami drogowymi?


  • 49. Data: 2020-05-24 10:01:46
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Był kiedyś film rysunkowy - może z serii Gustav? - gdzie gościu szedł po piwo przez
    autostradę.
    Od 40 lat aktualne.


    -----
    > niczego już nie można być pewnym.


  • 50. Data: 2020-05-24 10:12:49
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-24 o 07:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik cef c...@i...pl ...
    >
    >>>>> Jak widać nie bardzo, skoro uważają, że pieszy powinien zakładać,
    >>>>> że samochód znajdujący się ćwięrć kilometra dalej może go
    >>>>> pierdolnąć bo porusza się z nadświetlną. Tak nie da się żyć. W
    >>>>> mieście praktycznie zawsze jest jakiś samochód w zasięgu wzroku
    >>>>> albo co gorsza jeszcze go nie widać. Nie możesz zakładać, że nie
    >>>>> wchodzisz na jezdnię, bo może jechać 140, 180 albo w sumie czemu
    >>>>> nie 220, bo nie przejdziesz nigdy.
    >>>>
    >>>> Chyba właśnie przegrałeś dyskusję... Przynajmniej w moich oczach.
    >>>>
    >>> bo?
    >>
    >> Bo jeśli zakłada, że przeciętny przechodzień nie poradzi sobie z
    >> przejściem przez jezdnię, to znaczy, że nie bardzo się orientuje w
    >> temacie. I cała jego słuszna - choć nieudolnie prowadzona -
    >> krucjata przeciw zapierdalaczom będzie tym argumentem oddalona.
    >> Ja jako pieszy jakoś sobie radzę: tych jeżdżących zbyt szybko
    >> przepuszczam, bo wiem, że jestem w prawie, ale nie jestem ze stali i
    >> nigdy nie czekałem na przejście tak długo, żebym to zapamiętał.
    >> Całe więc to biadolenie, że się nie da przejść, bo jeżdżą
    >> szybko ośmiesza tylko jego ideę.
    >>
    >> Licząc też na europejskie ucywilizowanie statusu pieszych
    >> zapomina o licznych uwarunkowaniach, które powodują, że
    >> piesi są tak a nie inaczej traktowani w Zachodniej Europie (a też
    >> nawet na Litwie).
    >>
    >>
    > Nie, Shrek twierdzi ze kazdy poradzi sobie z przejsciem, wiekszosc
    > poradzi sobie nawet z unikaniem kierowców przekraczajacych predkosc.
    > Natomiast poradzenie sobie z debilami jezdzacymi 150 po miescie
    > wymagałoby od nas zachowania podobnego do łani w lesie gdzie kazdy
    > szelest powoduje nerwowa reakcje i ucieczke.
    > I po prostu nikt w taki sposób nie chce zyc bo moznaby szybko zwariowac.
    >
    > Gdybys, jezdzac samochodem, miał jezdzic w ten sposób, musiałbys na
    > kazdym skrzyzowaniu gdzie masz pierwszenstwo, zatrzymywac i sie i patrzec
    > czy Krystek nie leci beemą nie patrzac na znaki...

    Skoro tak to odbierasz.
    Ja to widzę jako opisywanie rzeczywistości w oparciu o zachowania
    marginalne.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: