eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySokratesa cd (2)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 161. Data: 2020-05-29 20:51:36
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-29 o 20:21, Shrek pisze:
    > W dniu 29.05.2020 o 20:01, cef pisze:
    >
    >>> A po co takie marne żyje? Pożytku nie ma z tego żadnego a uważać
    >>> trzeba. Pewnie jeszcze emeryturę albo niedoczekanie rentę darmozjad
    >>> podbiera! Praw fizyki nie zmienisz - jak ktoś nie umie zacnie
    >>> spierdalać przed samochodami, to niech zdycha!
    >>
    >> Ale po co takie złośliwości?
    >
    > Szczerze - bo pierdolisz (inaczej ciężko to określić) od rzeczy, że
    > krystki latające po 140 slalomem po mieście nie są problemem pod
    > warunkiem, że piesi choć trochę uważają.

    Nie wiem gdzie to wyczytałeś.
    Nie pochwalam jeżdżenia po mieście z prędkością 140km/h.
    Warunek poświęcenia odrobiny uwagi przez pieszego przy przechodzeniu
    przez jezdnię dotyczy też sytuacji gdy samochód porusza się 30km/h.


    >> Przecież rozważałem przeciętnego przechodnia.
    >> A jak radzą sobie nieprzeciętni obecnie?
    >
    > Normalnie - większość kierowców uważa, że latanie 140 po mieście nie
    > jest normalne i nie lata.

    Czyli chodzi o przeciętny ruch i sytuację.

    >> Przecież jak poruszają się wolno, to zgodnie z Twoimi wyliczeniami nawet
    >> przy samochodzie poruszającym się 50km/h oni potrzebują kilkanaście
    >> sekund i kilkaset metrów wolnej przestrzeni.
    >
    > Nie do końca. Jak ktoś jedzie sidemdziesiąt i nie jest pojebany na
    > umyśle, to jakieś 70 metrów powinno starczyć, bo tyle wynosi leniwe
    > hamowanie z tej prędkości.

    Czyli znowu przeciętnie.


    >> Jestem nieco zdegustowany. Napisałem jedynie, że warto, żeby pieszy
    >> zadbał sam o siebie,
    >
    > Dodaj tylko dla jasności, że mówimy o przypadku śledzenia węża 140km/h i
    > omijania pojazdy który się zatrzymał w celu przepuszczenia pieszych. I
    > dalej byś miał rację, bo uważać warto zawsze, ale ty dodatkowo
    > twierdzisz, że to wystarczyłoby do unikniecia tego wypadku. Otóż
    > prawdopodobnie by nie wystarczyła

    Może tak, może nie.

    a nawet jeśli to nie można od
    > pieszego wuymagać czyniania absurdalnych założeń. Natomiast na 100%
    > wystarczyłoby żeby krystek nie omijał na przejściu i tyle w temacie.

    Ale ja jestem akurat za eliminowaniem 100% z ruchu drogowego wariatów,
    którzy omijają na przejściu nie tylko jak pomykają 140 i w tym wątku
    nigdy nie twierdziłem inaczej.
    Natomiast właśnie takie zachowania jako pieszy przewiduję.
    Nigdy nie wychodzę zza trawaju czy autobusu bez sprawdzenia (a jako
    kierowca spodziewam się tam pieszego) a na przejściu jako pieszy zawsze
    patrzę czy nie pomyka jakiś debil, który się zgapił albo nie ma zwyczaju
    się zatrzymywać.
    Jeśli uważasz, że takie minimum ostrożności, które jako pieszy zakładam,
    jest absurdalne,
    to informuję Cię, że nie zamierzam z tego rezygnować.

    > a przypisano mi zapierdalanie, sugerowanie
    >> współudziału pieszych w takich wypadkach, a teraz jeszcze lekceważenie
    >> starszych czy niepełnosprawnych.
    >> Nie oczekuję przeprosin.
    >
    > I nie dostaniesz.

    Jak widać przypisałeś mi wiele rzeczy, których nie napisałem,
    jednym słowem dokonałeś pomówienia.
    Gdybyś przeprosił, to bym się zdziwił.


  • 162. Data: 2020-05-29 21:16:54
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.05.2020 o 20:51, cef pisze:

    >> Szczerze - bo pierdolisz (inaczej ciężko to określić) od rzeczy, że
    >> krystki latające po 140 slalomem po mieście nie są problemem pod
    >> warunkiem, że piesi choć trochę uważają.
    >
    > Nie wiem gdzie to wyczytałeś.

    Choćby tu:

    "Jak go widzę, że się zbliża zbyt szybko, to nie interesuje
    mnie ustalanie czy on jedzie 70 czy 170.
    Poczekam te kilka sekund. "

    > Nie pochwalam jeżdżenia po mieście z prędkością 140km/h.

    Nie napisałem, że pochwalasz, tylko że uważasz, że przy odrobinie
    ostrożności ze strony pieszego takiego pajaca da się uniknąć.

    > Warunek poświęcenia odrobiny uwagi przez pieszego przy przechodzeniu
    > przez jezdnię dotyczy też sytuacji gdy samochód porusza się 30km/h.

    I tak mniej więcej zarówno przy 30 jak i 80 wydaje się być na ogół
    skuteczny. Przy 140 przestaje być skuteczny, bo wymaga absurdalnych
    założeń.

    >> Normalnie - większość kierowców uważa, że latanie 140 po mieście nie
    >> jest normalne i nie lata.
    >
    > Czyli chodzi o przeciętny ruch i sytuację.

    A ty z uporem maniaka przyrównujesz latanie weżem 140 po mieście i
    omijanie na przejściu do "przeciętnej sytuacji". Nie jest przeciętna i
    dlatego nikt się jej nie spodziewa i przed nią specjalnie nie broni - bo
    zakłąda sytuacje przeciętne lub "lekko" ponad przecientne. Inaczej każdy
    z nas skończyłby na oddziale zamkniętym z paranoją. To są zwykłe
    zależności ewolucyjne - spodziewasz się spodziwanego a nie hiszpańskiej
    inkwizycji.

    >> Nie do końca. Jak ktoś jedzie sidemdziesiąt i nie jest pojebany na
    >> umyśle, to jakieś 70 metrów powinno starczyć, bo tyle wynosi leniwe
    >> hamowanie z tej prędkości.
    >
    > Czyli znowu przeciętnie.

    I tak to działa. I przestaje działać jak ktoś zapieprza 140 bo oślepiło
    go słońce.

    >> Dodaj tylko dla jasności, że mówimy o przypadku śledzenia węża 140km/h
    >> i omijania pojazdy który się zatrzymał w celu przepuszczenia pieszych.
    >> I dalej byś miał rację, bo uważać warto zawsze, ale ty dodatkowo
    >> twierdzisz, że to wystarczyłoby do unikniecia tego wypadku. Otóż
    >> prawdopodobnie by nie wystarczyła
    >
    > Może tak, może nie.

    Otóż właśnie nie. Ty twierdzisz, że by wystarczyła.

    > Natomiast właśnie takie zachowania jako pieszy przewiduję.

    Tak? A skoro przewidujesz 140 to czemu nie 180 albo 220? A skoro
    przewidujesz, że ktoś jest pierdolnięty to czy przewidujesz, że będzie
    cię specjalnie próbował trafić, no bo skoro jebnięty to czemu nie? Gdzie
    jest granica co przewidujesz i czego się spodziewasz po normalnym
    przejściu dla pieszych?

    > Nigdy nie wychodzę zza trawaju czy autobusu bez sprawdzenia (a jako
    > kierowca spodziewam się tam pieszego) a na przejściu jako pieszy zawsze
    > patrzę czy nie pomyka jakiś debil, który się zgapił albo nie ma zwyczaju
    > się zatrzymywać.

    Próbuję ci uświadomić, że prawdopodobnie gówno by ci to dało. Żeby
    przejść spacerowo pas potrzebujesz 3 sekundy. Przy 140 to 120 metrów.
    Być może na tym pasie na którym jesteś i zasłania ci samochód za którego
    wychodzisz. Rozglądasz się jak spłoszona sarna i jest pusto. Wychodzisz,
    a tam krystek zmienia pas, a na usenecie piszą, że gdybyś uważał to byś żył.

    > Jeśli uważasz, że takie minimum ostrożności, które jako pieszy zakładam,
    > jest absurdalne,
    > to informuję Cię, że nie zamierzam z tego rezygnować.

    Ależ nie zamierzam. Co więcej namawiam!


    --
    Shrek


  • 163. Data: 2020-05-29 22:54:31
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-29 o 21:16, Shrek pisze:
    > W dniu 29.05.2020 o 20:51, cef pisze:
    >
    >>> Szczerze - bo pierdolisz (inaczej ciężko to określić) od rzeczy, że
    >>> krystki latające po 140 slalomem po mieście nie są problemem pod
    >>> warunkiem, że piesi choć trochę uważają.
    >>
    >> Nie wiem gdzie to wyczytałeś.
    >
    > Choćby tu:
    >
    > "Jak go widzę, że się zbliża zbyt szybko, to nie interesuje
    > mnie ustalanie czy on jedzie 70 czy 170.
    > Poczekam te kilka sekund. "

    ?
    Nie rozumiem Twojego wnioskowania.


    >> Nie pochwalam jeżdżenia po mieście z prędkością 140km/h.
    >
    > Nie napisałem, że pochwalasz, tylko że uważasz, że przy odrobinie
    > ostrożności ze strony pieszego takiego pajaca da się uniknąć.

    Bo to prawda.

    >> Warunek poświęcenia odrobiny uwagi przez pieszego przy przechodzeniu
    >> przez jezdnię dotyczy też sytuacji gdy samochód porusza się 30km/h.
    >
    > I tak mniej więcej zarówno przy 30 jak i 80 wydaje się być na ogół
    > skuteczny. Przy 140 przestaje być skuteczny, bo wymaga absurdalnych
    > założeń.

    Ja zakładam pewne zachowania. Ty uwązasz, że to absurdalne.


    >>> Normalnie - większość kierowców uważa, że latanie 140 po mieście nie
    >>> jest normalne i nie lata.
    >>
    >> Czyli chodzi o przeciętny ruch i sytuację.
    >
    > A ty z uporem maniaka przyrównujesz latanie weżem 140 po mieście i
    > omijanie na przejściu do "przeciętnej sytuacji". Nie jest przeciętna i
    > dlatego nikt się jej nie spodziewa i przed nią specjalnie nie broni - bo
    > zakłąda sytuacje przeciętne lub "lekko" ponad przecientne. Inaczej każdy
    > z nas skończyłby na oddziale zamkniętym z paranoją. To są zwykłe
    > zależności ewolucyjne - spodziewasz się spodziwanego a nie hiszpańskiej
    > inkwizycji.

    Nie jestem paranoikiem ani też nie uważam się za nieomylnego
    w ruchu drogowym. Zakładam jakieś minimum ostrożności
    i to wystarczy do uniknięcia kontaktu z pędzącym 140.
    Ty uważasz, że się nie da, albo że to absurd.
    I przy tej róznicy pozostaniemy.

    >>> Nie do końca. Jak ktoś jedzie sidemdziesiąt i nie jest pojebany na
    >>> umyśle, to jakieś 70 metrów powinno starczyć, bo tyle wynosi leniwe
    >>> hamowanie z tej prędkości.
    >>
    >> Czyli znowu przeciętnie.
    >
    > I tak to działa. I przestaje działać jak ktoś zapieprza 140 bo oślepiło
    > go słońce.

    No proszę, a jak będzie ktoś jechał 50 i oślepi go słońce, to już
    może Cię legalnie przejechać?
    Coś chyba pomieszałeś w założeniach.


    >>> Dodaj tylko dla jasności, że mówimy o przypadku śledzenia węża
    >>> 140km/h i omijania pojazdy który się zatrzymał w celu przepuszczenia
    >>> pieszych. I dalej byś miał rację, bo uważać warto zawsze, ale ty
    >>> dodatkowo twierdzisz, że to wystarczyłoby do unikniecia tego wypadku.
    >>> Otóż prawdopodobnie by nie wystarczyła
    >>
    >> Może tak, może nie.
    >
    > Otóż właśnie nie. Ty twierdzisz, że by wystarczyła.

    Niech będzie, że by wystarczyła, bo chyba nie sądzisz, że facet by
    wlazł pod pędzące auto, gdyby spojrzał w tę stronę.


    >> Natomiast właśnie takie zachowania jako pieszy przewiduję.
    >
    > Tak? A skoro przewidujesz 140 to czemu nie 180 albo 220? A skoro
    > przewidujesz, że ktoś jest pierdolnięty to czy przewidujesz, że będzie
    > cię specjalnie próbował trafić, no bo skoro jebnięty to czemu nie? Gdzie
    > jest granica co przewidujesz i czego się spodziewasz po normalnym
    > przejściu dla pieszych?

    Tak normalnie przewiduję.
    Do 220 wystarcza.


    >> Nigdy nie wychodzę zza trawaju czy autobusu bez sprawdzenia (a jako
    >> kierowca spodziewam się tam pieszego) a na przejściu jako pieszy
    >> zawsze patrzę czy nie pomyka jakiś debil, który się zgapił albo nie ma
    >> zwyczaju się zatrzymywać.
    >
    > Próbuję ci uświadomić, że prawdopodobnie gówno by ci to dało. Żeby
    > przejść spacerowo pas potrzebujesz 3 sekundy. Przy 140 to 120 metrów.
    > Być może na tym pasie na którym jesteś i zasłania ci samochód za którego
    > wychodzisz. Rozglądasz się jak spłoszona sarna i jest pusto. Wychodzisz,
    > a tam krystek zmienia pas, a na usenecie piszą, że gdybyś uważał to byś
    > żył.

    Tu masz błąd w założeniach. Pisałem już jak jest naprawdę.

    >> Jeśli uważasz, że takie minimum ostrożności, które jako pieszy
    >> zakładam, jest absurdalne,
    >> to informuję Cię, że nie zamierzam z tego rezygnować.
    >
    > Ależ nie zamierzam. Co więcej namawiam!

    Czyli sam namawiasz do zachowań absurdalnych?


  • 164. Data: 2020-05-29 23:50:08
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-29 o 20:24, Shrek pisze:
    > W dniu 29.05.2020 o 20:05, cef pisze:
    >
    >> Jakoś reaguję. Albo przyspieszam albo się wycofuję, ale
    >> nie przypominam sobie, żebym ryzykował znalezienie się
    >> w takich sytuacjach.
    >
    > Bo generalnie mało ludzi pamięta, żeby ich samochód jadący 140
    > pierdolnął po raz drugi. Pewnie dlatego nie pamiętasz:P

    Na szczęście Twoje fobie nie są jakimś
    wyznacznikiem udziału w ruchu drogowym..


  • 165. Data: 2020-05-30 06:45:32
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>

    Przy takim miszczu jak Ty powiem czysta bez kozery.
    Bułka spod Weszogrodu to Twój brajdak?
    Powiedz jeszcze miszczu ile u Ciebie mija sekund od spojrzenia z lewej na prawą i
    wersa wice, może Ty jakiś robokulson jesteś.


    -----
    > Do 220 wystarcza.


  • 166. Data: 2020-05-30 06:59:49
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    >>>> Szczerze - bo pierdolisz (inaczej ciężko to określić) od
    >>>> rzeczy, że krystki latające po 140 slalomem po mieście nie są
    >>>> problemem pod warunkiem, że piesi choć trochę uważają.
    >>>
    >>> Nie wiem gdzie to wyczytałeś.
    >>
    >> Choćby tu:
    >>
    >> "Jak go widzę, że się zbliża zbyt szybko, to nie interesuje
    >> mnie ustalanie czy on jedzie 70 czy 170.
    >> Poczekam te kilka sekund. "
    >
    > ?
    > Nie rozumiem Twojego wnioskowania.

    Odniosłem identyczne wrazenie ze twierdzisz iz latajacy 140 nie sa
    wielkim zagrozeniem bo wystarczy odrobina uwagi i nigdy taki pieszego
    nie dotknie.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Jeżeli nawet OE nie widzi żadnych załączników, to ich nie ma ;)


  • 167. Data: 2020-05-30 08:42:53
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-30 o 06:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik cef c...@i...pl ...
    >
    >>>>> Szczerze - bo pierdolisz (inaczej ciężko to określić) od
    >>>>> rzeczy, że krystki latające po 140 slalomem po mieście nie są
    >>>>> problemem pod warunkiem, że piesi choć trochę uważają.
    >>>>
    >>>> Nie wiem gdzie to wyczytałeś.
    >>>
    >>> Choćby tu:
    >>>
    >>> "Jak go widzę, że się zbliża zbyt szybko, to nie interesuje
    >>> mnie ustalanie czy on jedzie 70 czy 170.
    >>> Poczekam te kilka sekund. "
    >>
    >> ?
    >> Nie rozumiem Twojego wnioskowania.
    >
    > Odniosłem identyczne wrazenie ze twierdzisz iz latajacy 140 nie sa
    > wielkim zagrozeniem bo wystarczy odrobina uwagi i nigdy taki pieszego
    > nie dotknie.
    >

    A to dziwne.
    Zabrałem głos w tej dyskusji, bo biadolenie Shreka, że
    nie da się przejść przez ulicę było aż śmieszne.
    Co więcej nie odnosiłem się specjalnie do prędkości,
    tylko do kwestii samozadbania o siebie pieszych
    i nie wiem dlaczego przypisano mi wręcz apoteozę zapierdalania
    Problemem jest poruszający się z prędkością 140
    jak i ten co leci tylko 70 jeśli będą omijać zatrzymujące się samochody
    i jeden i drugi jest złem, które trzeba eliminować.
    I nie zgadzam się z twierdzeniem, że pieszy nic nie może
    na to poradzić.
    Reszta to już Wasze insynuacje (vide diakrytyk czy ostatnie posty Shreka
    o emerytach)


  • 168. Data: 2020-05-30 08:47:58
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 29.05.2020 o 22:54, cef pisze:
    > W dniu 2020-05-29 o 21:16, Shrek pisze:
    >> W dniu 29.05.2020 o 20:51, cef pisze:
    >>
    >>>> Szczerze - bo pierdolisz (inaczej ciężko to określić) od rzeczy, że
    >>>> krystki latające po 140 slalomem po mieście nie są problemem pod
    >>>> warunkiem, że piesi choć trochę uważają.
    >>>
    >>> Nie wiem gdzie to wyczytałeś.

    > Nie jestem paranoikiem ani też nie uważam się za nieomylnego
    > w ruchu drogowym. Zakładam jakieś minimum ostrożności
    > i to wystarczy do uniknięcia kontaktu z pędzącym 140.
    > Ty uważasz, że się nie da, albo że to absurd.
    > I przy tej róznicy pozostaniemy.

    Dobra - kończę - z tobą się nie da gadać. Raz twierdzisz, że nie nie
    wiadomo skąd wziąlem twoje zdanie że minimum ostrożność ze strony
    pieszego zapewnia że nie zostanie on trafiony przez poruszającego 140 i
    zmieniającego pasy krystka. Za chwile zmienieniasz zdanie jak krystek
    pasy i twierdzisz, że ty bez problemu unikasz. (cytaty zostawiłem
    nietnięte i szerokie, żeby nie było wątpliwości że nie mapipulowane).




    --
    Shrek


  • 169. Data: 2020-05-30 08:52:45
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2020-05-30 o 08:47, Shrek pisze:
    > W dniu 29.05.2020 o 22:54, cef pisze:
    >> W dniu 2020-05-29 o 21:16, Shrek pisze:
    >>> W dniu 29.05.2020 o 20:51, cef pisze:
    >>>
    >>>>> Szczerze - bo pierdolisz (inaczej ciężko to określić) od rzeczy, że
    >>>>> krystki latające po 140 slalomem po mieście nie są problemem pod
    >>>>> warunkiem, że piesi choć trochę uważają.
    >>>>
    >>>> Nie wiem gdzie to wyczytałeś.
    >
    >> Nie jestem paranoikiem ani też nie uważam się za nieomylnego
    >> w ruchu drogowym. Zakładam jakieś minimum ostrożności
    >> i to wystarczy do uniknięcia kontaktu z pędzącym 140.
    >> Ty uważasz, że się nie da, albo że to absurd.
    >> I przy tej róznicy pozostaniemy.
    >
    > Dobra - kończę - z tobą się nie da gadać. Raz twierdzisz, że nie nie
    > wiadomo skąd wziąlem twoje zdanie że minimum ostrożność ze strony
    > pieszego zapewnia że nie zostanie on trafiony przez poruszającego 140 i
    > zmieniającego pasy krystka. Za chwile zmienieniasz zdanie jak krystek
    > pasy i twierdzisz, że ty bez problemu unikasz. (cytaty zostawiłem
    > nietnięte i szerokie, żeby nie było wątpliwości że nie mapipulowane).

    Jak byś nie cytował nic tam takiego nie ma.
    Są tylko Twoje nieuprawnione wnioski.


  • 170. Data: 2020-05-30 11:59:49
    Temat: Re: Sokratesa cd (2)
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik cef c...@i...pl ...

    > A to dziwne.
    > Zabrałem głos w tej dyskusji, bo biadolenie Shreka, że
    > nie da się przejść przez ulicę było aż śmieszne.
    > Co więcej nie odnosiłem się specjalnie do prędkości,
    > tylko do kwestii samozadbania o siebie pieszych
    > i nie wiem dlaczego przypisano mi wręcz apoteozę zapierdalania
    > Problemem jest poruszający się z prędkością 140
    > jak i ten co leci tylko 70 jeśli będą omijać zatrzymujące się
    > samochody
    > i jeden i drugi jest złem, które trzeba eliminować.
    > I nie zgadzam się z twierdzeniem, że pieszy nic nie może
    > na to poradzić.
    > Reszta to już Wasze insynuacje (vide diakrytyk czy ostatnie posty
    > Shreka o emerytach)

    No to w gruncie ciuchy mamy podobne odczucia.
    Przy czym ja zakładam ze nawet przy stosunkowo duzym skupieniu taki
    ktos latajacuy 140 i tak moze cie zabic bo nie w kazdej sytuacji jestes
    w 100% skupiony.
    Tak samo jak w samochodzie. Dlatego nienawidze debili przekonanych o
    swojej nieomylnosci ktorzy kazdy fragment trasy musza przejechac na
    maks mozliwosci a jadac jakims szybszym fragmencie drogi za punkt
    honoru przyjmuja siedzenie jak najblizej zderzaka poprzedników.

    Bo niestety raz na jakis czas tacy miszczowie popełniaja bład. Albo
    bład popełnia ktos inny. A ich brak marginesu bezpieczenstwa skutkuje
    tym ze potem normalni ludzie musza stac np 3-4 godziny w korku na
    autostradzie.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Jestem mały Talibanek, mam granatów cały dzbanek, nuklearną walizeczkę
    i wąglika probóweczkę. Raz, dwa, trzy, dziś Allacha spotkasz Ty !

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: