Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ppvhnb$8pq$...@n...news.atman.pl...
W dniu 14-10-2018 o 13:05, J.F. pisze:
>>> W ciemno wyprzedzał tylko sprawca.
>>> Reakcje reszty były prawidłowe.
>
>> Po pierwsze - wcale nie powinni wyprzedzac, skoro zakaz, ciagla
>> linia,
>> i brak widocznosci.

>Wiadomo.
>Ale droga przez Słowację na Węgry (nie licząc wersji autostradowej
>przez Bratysławę), to dla mnie zawsze jakaś katorga i co chwila
>korci, żeby jednak próbować.
>Nigdy tego nie zrobiłem, przeważnie zresztą omijam te odcinki jak
>mogę, ale rozumiem że po paru godzinach można mieć dosyć.

Ja podobnie Czech nie lubie.
Ale to bylo niedaleko granicy, godziny chyba nie ujechali :-)

J.

do góry

Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:290ddecf-5e10-489c-8359-fae057c0bd17@go
oglegroups.com...
>Tamci bandyci farta beda mieli jak Slowacy sie zgodza zeby w polskim
>pierdlu wyroki odsiedzieli.
>W slowackim maja przejebane.

A co - slowackie takie złe ?
Czy na odwrot - lepsze niz nasze ? W dodatku jezyk bardzo podobny.

A zgodzic ... kto wie, czy nie beda nalegac, my doplacamy, to pewnie i
oni doplacaja, po co im to :-)


http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1244509,cudzoz
iemcy-w-polskich-wiezieniach.html

Polacy ponoc cenia sobie zagraniczne pierdle :-)

A zobacz niuans "Przede wszystkim chodzi o sytuację, w której czyn, za
którego popełnienie dana osoba została skazana w innym państwie
unijnym, nie stanowi przestępstwa według prawa polskiego."

I tutaj ta dwojka moze liczyc ... a moze raczej nie moze liczyc ...

J.

do góry

On Mon, 15 Oct 2018 11:09:03 +0200, J.F. wrote:
> Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5bc35731$0$5480$4...@n...free.fr..
.
>>Gdyby stracił 5 lat temu samochód i prawo jazdy to nie byłoby w ogóle o
>>czym teraz dyskutować.
>
> No coz, widac jakis bogaty z domu, zreszta za samochod AC by wyplacilo.

Ale ja nie o straceniu samochodu w wyniku wypadku. Tylko w wyniku
konfiskaty karnej. Tego typu straty AC raczej nie pokrywa, tak samo jak
nie pokrywa mandatów.

Mateusz

do góry

W dniu 15-10-2018 o 11:10, J.F. pisze:

>> Ale droga przez Słowację na Węgry (nie licząc wersji autostradowej
>> przez Bratysławę), to dla mnie zawsze jakaś katorga i co chwila korci,
>> żeby jednak próbować.
>> Nigdy tego nie zrobiłem, przeważnie zresztą omijam te odcinki jak
>> mogę, ale rozumiem że po paru godzinach można mieć dosyć.
>
> Ja podobnie Czech nie lubie.
> Ale to bylo niedaleko granicy, godziny chyba nie ujechali :-)

Słowacja jest wąska, więc przez godzinę mogli przejechać jej spory
kawałek. ;-)

do góry

Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pq2f2k$ove$...@n...news.atman.pl...
W dniu 15-10-2018 o 11:10, J.F. pisze:
>>> Ale droga przez Słowację na Węgry (nie licząc wersji autostradowej
>>> przez Bratysławę), to dla mnie zawsze jakaś katorga i co chwila
>>> korci, żeby jednak próbować.
>>> Nigdy tego nie zrobiłem, przeważnie zresztą omijam te odcinki jak
>>> mogę, ale rozumiem że po paru godzinach można mieć dosyć.
>
>> Ja podobnie Czech nie lubie.
>> Ale to bylo niedaleko granicy, godziny chyba nie ujechali :-)

>Słowacja jest wąska, więc przez godzinę mogli przejechać jej spory
>kawałek. ;-)

Ale kreta i gorska, wiec spory kawalek to mozna przejechac tylko w
stylu ferrari :-)

J.

do góry

W dniu 15-10-2018 o 19:25, J.F. pisze:
> Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:pq2f2k$ove$...@n...news.atman.pl...
> W dniu 15-10-2018 o 11:10, J.F. pisze:
>>>> Ale droga przez Słowację na Węgry (nie licząc wersji autostradowej
>>>> przez Bratysławę), to dla mnie zawsze jakaś katorga i co chwila
>>>> korci, żeby jednak próbować.
>>>> Nigdy tego nie zrobiłem, przeważnie zresztą omijam te odcinki jak
>>>> mogę, ale rozumiem że po paru godzinach można mieć dosyć.
>>
>>> Ja podobnie Czech nie lubie.
>>> Ale to bylo niedaleko granicy, godziny chyba nie ujechali :-)
>
>> Słowacja jest wąska, więc przez godzinę mogli przejechać jej spory
>> kawałek. ;-)
>
> Ale kreta i gorska, wiec spory kawalek to mozna przejechac tylko w stylu
> ferrari :-)

Dlatego piszę, że trochę ich rozumiem.

do góry

Dnia Mon, 15 Oct 2018 22:01:20 +0200, Cavallino napisał(a):
> W dniu 15-10-2018 o 19:25, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
>> W dniu 15-10-2018 o 11:10, J.F. pisze:
>>>>> Ale droga przez Słowację na Węgry (nie licząc wersji autostradowej
>>>>> przez Bratysławę), to dla mnie zawsze jakaś katorga i co chwila
>>>>> korci, żeby jednak próbować.
>>>>> Nigdy tego nie zrobiłem, przeważnie zresztą omijam te odcinki jak
>>>>> mogę, ale rozumiem że po paru godzinach można mieć dosyć.
>>>
>>>> Ja podobnie Czech nie lubie.
>>>> Ale to bylo niedaleko granicy, godziny chyba nie ujechali :-)
>>
>>> Słowacja jest wąska, więc przez godzinę mogli przejechać jej spory
>>> kawałek. ;-)
>>
>> Ale kreta i gorska, wiec spory kawalek to mozna przejechac tylko w stylu
>> ferrari :-)
>
> Dlatego piszę, że trochę ich rozumiem.

Ja tez ich troche rozumiem, ale nie pasuje "po paru godzinach mozna
miec dosyc" :-)

No chyba, ze juz wracali :-)

J.

do góry

W dniu 16-10-2018 o 02:46, J.F. pisze:
> Dnia Mon, 15 Oct 2018 22:01:20 +0200, Cavallino napisał(a):
>> W dniu 15-10-2018 o 19:25, J.F. pisze:
>>> Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
>>> W dniu 15-10-2018 o 11:10, J.F. pisze:
>>>>>> Ale droga przez Słowację na Węgry (nie licząc wersji autostradowej
>>>>>> przez Bratysławę), to dla mnie zawsze jakaś katorga i co chwila
>>>>>> korci, żeby jednak próbować.
>>>>>> Nigdy tego nie zrobiłem, przeważnie zresztą omijam te odcinki jak
>>>>>> mogę, ale rozumiem że po paru godzinach można mieć dosyć.
>>>>
>>>>> Ja podobnie Czech nie lubie.
>>>>> Ale to bylo niedaleko granicy, godziny chyba nie ujechali :-)
>>>
>>>> Słowacja jest wąska, więc przez godzinę mogli przejechać jej spory
>>>> kawałek. ;-)
>>>
>>> Ale kreta i gorska, wiec spory kawalek to mozna przejechac tylko w stylu
>>> ferrari :-)
>>
>> Dlatego piszę, że trochę ich rozumiem.
>
> Ja tez ich troche rozumiem, ale nie pasuje "po paru godzinach mozna
> miec dosyc" :-)

Każdy ma inny próg cierpliwości, może ja mam za wysoki na słowackie drogi?

do góry

Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pq514r$82i$...@n...news.atman.pl...
W dniu 16-10-2018 o 02:46, J.F. pisze:
>>>>>>> Ale droga przez Słowację na Węgry (nie licząc wersji
>>>>>>> autostradowej
>>>>>>> przez Bratysławę), to dla mnie zawsze jakaś katorga i co
>>>>>>> chwila
>>>>>>> korci, żeby jednak próbować.
>>>>>>> Nigdy tego nie zrobiłem, przeważnie zresztą omijam te odcinki
>>>>>>> jak
>>>>>>> mogę, ale rozumiem że po paru godzinach można mieć dosyć.
>>>>
>>>>>> Ja podobnie Czech nie lubie.
>>>>>> Ale to bylo niedaleko granicy, godziny chyba nie ujechali :-)
>>>
>>>>> Słowacja jest wąska, więc przez godzinę mogli przejechać jej
>>>>> spory
>>>>> kawałek. ;-)
>>>
>>>> Ale kreta i gorska, wiec spory kawalek to mozna przejechac tylko
>>>> w stylu
>>>> ferrari :-)
>>
>>> Dlatego piszę, że trochę ich rozumiem.
>
>> Ja tez ich troche rozumiem, ale nie pasuje "po paru godzinach mozna
>> miec dosyc" :-)

>Każdy ma inny próg cierpliwości, może ja mam za wysoki na słowackie
>drogi?

Ty pisales "po paru godzinach", a oni blisko granicy tak jechali :-)

J.

do góry

W dniu 16-10-2018 o 17:50, J.F. pisze:
> Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:pq514r$82i$...@n...news.atman.pl...
> W dniu 16-10-2018 o 02:46, J.F. pisze:
>>>>>>>> Ale droga przez Słowację na Węgry (nie licząc wersji autostradowej
>>>>>>>> przez Bratysławę), to dla mnie zawsze jakaś katorga i co chwila
>>>>>>>> korci, żeby jednak próbować.
>>>>>>>> Nigdy tego nie zrobiłem, przeważnie zresztą omijam te odcinki jak
>>>>>>>> mogę, ale rozumiem że po paru godzinach można mieć dosyć.
>>>>>
>>>>>>> Ja podobnie Czech nie lubie.
>>>>>>> Ale to bylo niedaleko granicy, godziny chyba nie ujechali :-)
>>>>
>>>>>> Słowacja jest wąska, więc przez godzinę mogli przejechać jej spory
>>>>>> kawałek. ;-)
>>>>
>>>>> Ale kreta i gorska, wiec spory kawalek to mozna przejechac tylko w
>>>>> stylu
>>>>> ferrari :-)
>>>
>>>> Dlatego piszę, że trochę ich rozumiem.
>>
>>> Ja tez ich troche rozumiem, ale nie pasuje "po paru godzinach mozna
>>> miec dosyc" :-)
>
>> Każdy ma inny próg cierpliwości, może ja mam za wysoki na słowackie
>> drogi?
>
> Ty pisales "po paru godzinach", a oni blisko granicy tak jechali :-)

Powtarzasz się, już na to powyżej odpowiedziałem.

do góry