"r...@k...pl" <r...@k...pl> writes:

>> Kup skaner do skanowania obrazów kolorowych :-)
>
> Poleć :)

Ja najchętniej używam Epsona 3490 (do płaskich rzeczy), ale to stary
sprzęt. 300/600/1200 DPI w ogóle bez problemu, ale skanowałem też małe
rzeczy w większej rozdzielczości (nie pamiętam jednak dokładnie) i też
nie było z tym problemów.

Natomiast do negatywów jest kiepski. Ale kto teraz takich rzeczy używa.

Z tym że to jest z pewnością tani skaner (kilkaset zł ze 20 lat temu),
ale jednak 3200 x 3200 DPI, i jednak 16-bitowy (48-bitowy).

W latach 90 korzystałem też z taniego Musteka (poniżej 1000 zł, jeszcze
SCSI asynchroniczny). 600 (sensor) x 1200 (silnik) DPI. Też nie miał
takich problemów z dynamiką. Był może 12-bitowy.
ScanJety też takich rzeczy nie robiły (były trochę droższe).

Może taki Genius ręczny 400 DPI - ten mógł podobne rzeczy robić, był
nawet monochromatyczny :-)
--
Krzysztof Hałasa

do góry

On 2024-07-08, Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl> wrote:
> "r...@k...pl" <r...@k...pl> writes:
>
>>> Kup skaner do skanowania obrazów kolorowych :-)
>>
>> Poleć :)
>
> Ja najchętniej używam Epsona 3490 (do płaskich rzeczy), ale to stary
> sprzęt. 300/600/1200 DPI w ogóle bez problemu, ale skanowałem też małe
> rzeczy w większej rozdzielczości (nie pamiętam jednak dokładnie) i też
> nie było z tym problemów.
>
> Natomiast do negatywów jest kiepski. Ale kto teraz takich rzeczy używa.
>
> Z tym że to jest z pewnością tani skaner (kilkaset zł ze 20 lat temu),
> ale jednak 3200 x 3200 DPI, i jednak 16-bitowy (48-bitowy).
>
> W latach 90 korzystałem też z taniego Musteka (poniżej 1000 zł, jeszcze
> SCSI asynchroniczny). 600 (sensor) x 1200 (silnik) DPI. Też nie miał
> takich problemów z dynamiką. Był może 12-bitowy.
> ScanJety też takich rzeczy nie robiły (były trochę droższe).

Gdzieś mam Epsona, chyba na równoległym (DB25) z drugiej połowy lat 90.
Nie pamiętam modelu. Potem był strikte negatywowy Minolta Dimage Scan
Dual III (taki se prawdę mówiac, już nie żyje), Canon 8800f, a ostatnio
Epson V600 i Brother ADS-1700W do dokumentów.

> Może taki Genius ręczny 400 DPI - ten mógł podobne rzeczy robić, był
> nawet monochromatyczny :-)

Pamiętam to cudo. Ale i tak robiło wrażenie. Człowiek się wtedy
podniecał fimikiem startującej rakiety mjpeg z grafiką 4bit i rastrem.

Jak już tak sobie wymieniamy, to wspomniany wcześniej biurowy (soho)
Samsung SL-C480W na ofsecie większej rozdzielczości niż dyskutowany.

1200dpi
https://i.imgur.com/UxW9c5q.jpeg

600dpi
https://i.imgur.com/fUBvIP3.jpeg

300dpi
https://i.imgur.com/fJH7Nrl.jpeg

--
Marcin

do góry

Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> writes:

>> W tym konkretnym przypadku objawia się to brakiem R (obrazek z HP ma
>> ponad 2x więcej R = 0) oraz przepaleniem B (ponad 9% wszystkich B =
>> 255).
>
> Ale R akurat jest bo R jest składową tła, tj. papieru. Chyba widzimy to
> z różnych stron i stąd nieporozumienie.

Ale tu jest za dużo pixeli z R = 0. Traktując Canona jako (uzasadnioną)
referencję, HP ma ich 2x za dużo.

> Wydaje mi się, że nawet przy 8miu bitach można odwzorować taką kropke M,
> więc bardziej za winnego widziałbym jakiś postprocessing lub błędne
> parametry. Widze rzecz tak, że na tym papierze są kropki, różnej
> wielkości, ale nadal kropki a każda z nich ma ścisle zdefiniowany kolor
> (4 kolory total, brak gradientów) i jest to kolor o odpowiedniej
> intensywnosci.

Kropki są różnej wielkości, kolory częściowo się mieszają (poza K),
i już masz różne intensywności itd.

> Oznacza to MZ tyle, że przy wystarczającej rozdzielczości
> skanera (lub wystarczającym rozmiarze kropki) ten kolor powinien zostać
> odwzorowany i na 8miu bitach.

Gdyby skaner miał wystarczającą rozdzielczość (zgodnie z teorią
próbkowania, przynajmniej 2400 - 4800 DPI), i gdyby kropki się nie
mieszały, nie rozmazywały itd., to tak by może było. Ale to niezbyt
nierealne.

> Tyle, że kropki M ze skanu Canona jednak są dość spore,

Ale są kropki i kropki. Sam offset to jest > 1000 "DPI".
Już na papierze nie ma tej rozdzielczości.

>> Dodatkowo widać, że HP nieładnie składa fragmenty pochodzące zapewne od
>> różnych przetworników (wiele przetworników tworzących linię). To raczej
>> nie ma praktycznego znaczenia.
>
> Albo od nierównomiernosci silnika przesuwu linijki, czy coś innego masz
> na mysli?

Brzydką linię w pionie, to raczej nie od przesuwu. Ale nie wiem jak to
jest w środku zbudowane.

> To co MZ świadczy o tym, że coś jest nie tak z tym HP, to praktycznie
> zupełny brak kropek M. Canon je ma, mimo niższej rozdzilczośc. Raczej
> sam sobie ich w tej postaci (dyskretne kropki), nie dodał, wiec pewnie i
> są na wydruku.

Tak jak napisałem, brak M wydaje się wynikać z braku dynamiki R.
G i B udało się jakoś odtworzyć, ale R było w tej sytuacji za ciemne.

Jakby podkręcić jasność, to miałbyś pewnie R, za to G i B byłyby
bardziej przepalone.

Jakby przetwornik był 12- lub 16-bitowy, to R dałoby się pewnie wydobyć
z cienia.

Jakby skaner miał lampę RGB, to po prescanie (albo po ręcznym ustawieniu
WB) GB świeciłyby słabiej, i też dałoby się to zrobić. Tam w ogóle jest
prescan?

A tak, no nie wyszło.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

ąćęłńóśźż <c...@b...pl> writes:

> Nie wiem jak to robią, ale większość skanerów mam w papierach 600x600
> dpi, a niektóre w menu mają nawet 4800 dpi jako oversampling.

To nie jest raczej żaden oversampling, tylko interpolacja, służącą do
niczego sensownego.

Tak, wiem. Chyba wszystkie skanery, których używałem, coś takiego
"miały".
--
Krzysztof Hałasa

do góry

"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

> No, i to by wiele tłumaczyło, tylko ... rozdzielczosc obu obrazków
> taka sama.

To akurat żadna zagadka, program może zdublować rozdzielczość
w "gorszym" kierunku, żeby zachować kwadratowe piksele.

Z tym, że to zwykle nie jest przydatne.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

Tue, 25 Jun 2024 00:49:23 GMT, w <nuoeO.149036$nsBe.137154@fx11.ams1>, Marcin
Debowski <a...@I...zoho.com> napisał(-a):

> On 2024-06-23, r...@k...pl <r...@k...pl> wrote:
> > Może się komuś przyda porównanie jakości skanowania Canona i HP.
> > 1200dpi, potem wycięty fragment
> >
> > https://zapodaj.net/plik-336opBGZzk
>
> Rozumiem, że skanowany oryginał to zdjęcie/wydruk rastrowy, tylko, że
> efekt można różnie interpretować. HP mniej ingeruje. Canon jakby
> przetwarza dużo bardziej. Pytanie czy musi. Jesli tak, to może to być
> spory problem przy pewnych rodzajach materiałów.

Jeszcze dla rozwiania wątpliwości:
https://i.imgur.com/Lph8xG7.jpeg

z lewej skany, z prawej zdjęcie z kompakta (zdublowane)

do góry

Mon, 8 Jul 2024 20:32:49 +0200, w <1qyc75dlvv1db.y2f1q3759xpx$.dlg@40tude.net>,
"J.F" <j...@p...onet.pl> napisał(-a):

> On Fri, 05 Jul 2024 18:00:22 +0200, r...@k...pl wrote:
> > Tue, 2 Jul 2024 17:25:49 +0200, w <7...@4...net>,
> > "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał(-a):
> >
> >> A zapodaj TIFF lub BMP, a nie JPG ... bo tu jeszcze kompresja jpg jest
> >> istotna.
> >
> > Gdzie ty tu widzisz jakiekolwiek błędy kompresji?
>
> Ale w JPG ona jest. I może np wygładzic kolory.

Nie przesadzaj.

do góry

Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> writes:

> Jak już tak sobie wymieniamy, to wspomniany wcześniej biurowy (soho)
> Samsung SL-C480W na ofsecie większej rozdzielczości niż dyskutowany.

Niestety przynajmniej na pierwszy rzut oka nie widzę nic o przetworniku,
poza tym, że to jest 1200 DPI. Ale raczej nie jest to 8 bitów.

Kto w ogóle mógł zastosować w skanerze 8-bitowy przetwornik w obecnych
czasach? To była jakaś anomalia.
--
Krzysztof Hałasa

do góry

On Tue, 09 Jul 2024 18:34:22 +0200, Krzysztof Halasa wrote:
> ąćęłńóśźż <c...@b...pl> writes:
>
>> Nie wiem jak to robią, ale większość skanerów mam w papierach 600x600
>> dpi, a niektóre w menu mają nawet 4800 dpi jako oversampling.
>
> To nie jest raczej żaden oversampling, tylko interpolacja, służącą do
> niczego sensownego.
>
> Tak, wiem. Chyba wszystkie skanery, których używałem, coś takiego
> "miały".

Klient sie domaga 600dpi, czy 1200 - to dostaje :-)

A propos - jak skanery kolor robiły?
Filtr Bayera, czy jakos inaczej?

Może ta "interpolacja" nie jest tak całkiem oszukana ?

J.

do góry

"J.F" <j...@p...onet.pl> writes:

> A propos - jak skanery kolor robiły?
> Filtr Bayera, czy jakos inaczej?

CCD miały 3 oddzielne linijki (R/G/B) obok siebie.

> Może ta "interpolacja" nie jest tak całkiem oszukana ?

Jasne że jest.
Producenci nawet tego specjalnie nie ukrywają - to są jawne gruszki na
wierzbie dla amatorów takich owoców.
--
Krzysztof Hałasa

do góry