-
51. Data: 2022-04-09 22:22:02
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
W zasadzie w każdej oprawie sufitowej na ten przykład.
Z sufitu wystają druty 1,5 mm2, a w plafonie po 0,5-0,75 mm2 linki - i weź to do
cholery podłącz.
-----
> kilka osób prosiło o wskazanie sytuacji gdy *musisz* połączyć co najmniej 2 rożne
przekroje przewodów instalacyjnych.
-
52. Data: 2022-04-10 06:35:22
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: JDX <j...@o...pl>
On 09.04.2022 20:19, PeJot wrote:
> W dniu 2022-04-09 o 20:07, JDX pisze:
>
>> Połączenie skręcano-lutowane jest z pewnością lepsze pod względem
>> mechanicznym i zapewne elektrycznym,
>
> No paczpan, tutaj zamiast *lutować* tylko wtykają 6 x maks. 16 mm^2 i
> działa:
>
> https://www.se.com/pl/pl/product/04031/rozdzielnice-
prisma-blok-rozdzielczy-polybloc-160a-1p/
>
>
No działa, bo widocznie jest *wystarczająco* dobre pod względem
mechaniczno-elektrycznym. Wcale to nie oznacza, że jest to rozwiązanie
pod tym względem najlepsze. Z całą pewnością jest jeszcze w Polsce
mnóstwo domów/mieszkań wybudowanych tuż po wojnie, w których skręcane
druty nadal z powodzeniem działają. :-D
-
53. Data: 2022-04-10 07:50:48
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: Piotr Wyderski <b...@p...com>
heby wrote:
> 1) kiepska wytrzymałośc mechaniczna, jak pęknie, grozi pożarem. A kiedyś
> pęknie.
Wytrzymałość mechaniczną daje skręcenie, lut jedynie uszczelnia.
> 2) topnik, który zazwyczaj jest korozyjny i którego nikt nie zmywa, bo
> nikt nie wie, że trzeba.
Jak jest korozyjny, to się korodując zużywa, a miedzi w okolicy dużo. To
nie krew Aliena.
> 3) cieżko uzyskać poprawne połaczenie z powodu szybkiego odprowadzenia
> ciepła, zimne luty to codzienność dla niedzielnego specjalisty w berecie
> z antenką.
Skrętka wsysa cynę jak Sasha G.,
> 4) łatwo uszkodzić izolację, nawet nie widząc tego.
Tylko jeśli podczas lutowania w przewodzie są naprężenia blisko miejsca
lutowania. Nie ma "garbu" -- siły działające na izolację będą zbyt małe.
Garb jest daleko -- temperatura będzie za niska.
> 5) są badania, nie mam pod ręką linku i nie chce mi się szukać, że
> zaciśnięcie jest bardziej trwałe niż lutowanie.
Jak się je wykona poprawnie. Facio z antenką nie ma kombinerek
dynamometrycznych.
> Złączka Wago kosztuje grosze dla jednej puszki. Zbadana, sprawdzona,
> wygodniejsza.
To też jest opcja.
Pozdrawiam, Piotr
-
54. Data: 2022-04-10 09:23:45
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 08.04.2022 o 23:15, heby pisze:
> On 08/04/2022 22:25, Jacek Maciejewski wrote:
>>> Nigdy nie lutuj połaczeń 230V. *NIGDY*.
Wytłumacz to producentom sprzętu AGD i całej elektroniki.
Bzdura do kwadratu.
>> Bo albowiem?
>
> 1) kiepska wytrzymałośc mechaniczna, jak pęknie, grozi pożarem. A
> kiedyś pęknie.
> 2) topnik, który zazwyczaj jest korozyjny i którego nikt nie zmywa, bo
> nikt nie wie, że trzeba.
> 3) cieżko uzyskać poprawne połaczenie z powodu szybkiego odprowadzenia
> ciepła, zimne luty to codzienność dla niedzielnego specjalisty w
> berecie z antenką.
> 4) łatwo uszkodzić izolację, nawet nie widząc tego.
> 5) są badania, nie mam pod ręką linku i nie chce mi się szukać, że
> zaciśnięcie jest bardziej trwałe niż lutowanie.
Większych bzdur już dawno nie czytałem.
ad. 1
Co ma pęknąć i grozić pożarem? Skręcone z sobą druty, a następnie
polutowane?
ad. 2
Jaki topnik jest korozyjny? Kalafonia? Pasta, żel? Wiesz o tym, że
większość tych past i żeli nie wymaga zmywania, a stosuje się je w
elektronice?
ad 3
Zimne luty jest to pojęcie dotyczące złych połączeń i nie chodzi o to,
że powstają one z powodu niedogrzania, ale także i z powodu przegrzania
jak i lutowania bez topnika.
ad. 4
Stosując złączki Wago to już nie jest łatwo uszkodzić izolacji?
Każda czynność wymaga pewnej wprawy. Zarówno lutowanie jak i
odizolowywanie przewodów. Równie dobrze można stosując złączki Wago
odizolować przewód w taki sposób, że podczas wciskania do puszki,
ulegnie on przełamaniu/pęknięciu, które doprowadzi do pożaru domu.
ad. 5
Zapewne są to "badania amerykańskich naukowców"?
Co do badań to wiele takich połączeń wykonałem przeszło 30 lat temu,
skręcając z sobą przewody, a następnie tak skręcone z sobą przewody
lutując lub zaciskając zwykłymi kostkami ze śrubą. Do dnia dzisiejszego
ani jedno takie połączenie nie uległo uszkodzeniu. Obecnie wykonując
takie połączenia najczęściej używam kostek zaciskowych ze śrubką lub
tulejek miedzianych, zaciskanych praską. Powiem Ci, że nawet wczoraj
wykonałem kilkadziesiąt takich połączeń.
Dla mnie to są ważniejsze badania niż rzekome "badania" na które Ty się
powołujesz.
> Złączka Wago kosztuje grosze dla jednej puszki. Zbadana, sprawdzona,
> wygodniejsza.
Pod warunkiem, że są to złączki Wago, a nie złączki wagopodobne.
Osobiście jednak preferuję skręcić przewody, a następnie zacisnąć
miedzianą tulejką. Następnie takie połączenie izoluję koszulką
termokurczliwą z klejem, dzięki czemu staje się hermetyczne.
-
55. Data: 2022-04-10 10:04:14
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: Piotr Wyderski <b...@p...com>
heby wrote:
> Nie znam powodu, dla którego zmiana średnicy miała by nastapić poza
> rozdzielną. No może poza zwykłym dziadostwem lub oszczędnościami
> grożązcymi pożarem.
Dokładnie taka sytuacja zachodzi, gdy do gniazdka okablowanego 2.5mm^2
podłączasz lampkę z przewodem 2x0.5mm^2. Bezpiecznika 16A w rozdzielnicy
przy tej okazji nie ruszasz, a świat się jakoś magicznie nie kończy.
Prąd zwrciowy ma niewielki związek z przekrojem drutu. Jak 16A daje radę
z redukcją 2.5->0.5, to 6A tym bardziej da z gałązką 2.5->1.5.
Pozdrawiam, Piotr
-
56. Data: 2022-04-10 10:30:19
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 10.04.2022 o 09:23, Uzytkownik pisze:
[...]
> Co do badań to wiele takich połączeń wykonałem przeszło 30 lat temu,
> skręcając z sobą przewody, a następnie tak skręcone z sobą przewody
> lutując lub zaciskając zwykłymi kostkami ze śrubą. Do dnia dzisiejszego
> ani jedno takie połączenie nie uległo uszkodzeniu. Obecnie wykonując
> takie połączenia najczęściej używam kostek zaciskowych ze śrubką lub
> tulejek miedzianych, zaciskanych praską.
Jesteś pewien, że miedzianych?
P.P.
-
57. Data: 2022-04-10 10:58:33
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 10/04/2022 10:04, Piotr Wyderski wrote:
>> Nie znam powodu, dla którego zmiana średnicy miała by nastapić poza
>> rozdzielną. No może poza zwykłym dziadostwem lub oszczędnościami
>> grożązcymi pożarem.
> Dokładnie taka sytuacja zachodzi, gdy do gniazdka okablowanego 2.5mm^2
> podłączasz lampkę z przewodem 2x0.5mm^2.
Urządzenie zostało tak *zaprojektowane* przez producenta. Może mieć
bezpiecznik, a może bezpiecznikiem być drut. Nie masz na to wpływu, tak
ktoś to zaprojektował i ktoś podbił pieczątkę, że bezpieczne. Take
obwody zwyczajowo są w miejscach dostępnych, gdzie gaszenie pożaru nie
stanowi problemu, jak rózniez wymiana przewodu. To końcówki obwodu.
Na budowanie własnej instalacji w ścianie *masz* wpływ. Dlatego ten
przykład z lampką jest bez sensu.
Polecam obserwacje co się dzieje z przewodem "gównolampki" kiedy
obciążysz go mocno, ale nie zwarciowo. Taką sytuację miałem, kiedy padła
świetlówka spiralna - zaczeła nagle ciągnąć wielokrotniw więcej niż
zakładał producent, dymiąc i przewód zasilajacy przykleił się do podłogi
w ciągu kilkudziesięciu sekund. Bezpiecznika nie dali - gównooszczędność.
> Prąd zwrciowy ma niewielki związek z przekrojem drutu.
Prąd w sytuacja awaryjnej powoduje wydzielanie ciepła. W zasadzie to
wydzielanie ciepła (i wytrzymałośc izolacji na nie) jest głownym powodem
dla którego pewne elementy instalcji elektrycznej są chronione
bezpiecznikami. Wydzielanie ciepła ma bezpośredni związek z przekrojem
przewodu.
-
58. Data: 2022-04-10 11:21:46
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 10/04/2022 09:23, Uzytkownik wrote:
> Co ma pęknąć i grozić pożarem?
Połaczenie lutowane. Lut. Zwiększając punktowo rezystancję, wydzielając
więcej ciepła, utleniajac resztki połaczenia "skręcanego". Nie zawsze. W
małym promilu wypadków. Wystarczy dla paru awarii.
Kilka upalonych "zalutowanych" połaczeń już widziałem. Zwyczajowo
robionych przez amatorów lutownicy.
> Skręcone z sobą druty, a następnie
> polutowane?
Tak.
> Jaki topnik jest korozyjny? Kalafonia? Pasta, żel? Wiesz o tym, że
> większość tych past i żeli nie wymaga zmywania, a stosuje się je w
> elektronice?
Czy jesteś pewny jaki rodzaj topnika znajduje się w *twojej* cynie? Czy
kupiłeś najtańszą od chińczyka? Zadałeś sobie trud sprawdzenia?
Moja cyna, 1mm, kupiona wlaśnie u chińczyka, miała topnik który wymaga
zmywania. Napisali to na pudełku. Troche szokujące nie? Drutu pewnie nie
zje na wylot. Ale to nie o to chodzi. Ten topnik może spokojnie wynikać
w połaczenie skręcane i je wyżerać od środka. Miedziane ścieżki pokrywa
śliczną patyną - co było z resztą powodem dla któego zainteresowałem się
składem - słkadu nie poznałem, ale napis "clean" tak.
Będziesz odważny, aby nią lutować druty, które mają wytrzymać 60 lat?
> Zimne luty jest to pojęcie dotyczące złych połączeń i nie chodzi o to,
> że powstają one z powodu niedogrzania, ale także i z powodu przegrzania
> jak i lutowania bez topnika.
One powstają z róznych powodów. Jeden z nich to koleś który wesoło zalał
połaczenie miedziane lutem bezołowiowym (narzekał że musiał długo grzać,
ale dało radę). Poszło z dymem po załaczeniu szlifierki.
Jest wiele przyczyn zimych lutów. Jeśl robi to amator - ma spore szanse
na jakiś się załapać na główną wygraną.
> Stosując złączki Wago to już nie jest łatwo uszkodzić izolacji?
Nie dbam o to - hermetycznosc połaczenia, którą tutaj tak się wychwala,
jest bez znaczenia jeśli nie zadbasz o nią we wszystkich innych
miejscach, a uszkodzenia izolacji przy złaczkach to głównie nacięcia
nożem - jeśli tylko nie jesteś idiota to nie są bardzo groźne. Co z tego
że masz hermetyczne połaczenia, skoro: gniazdka nie są, wyłaczniki nie
są, rozdzialnia nie jest itd itp.
> Każda czynność wymaga pewnej wprawy. Zarówno lutowanie jak i
> odizolowywanie przewodów. Równie dobrze można stosując złączki Wago
> odizolować przewód w taki sposób, że podczas wciskania do puszki,
> ulegnie on przełamaniu/pęknięciu, które doprowadzi do pożaru domu.
Tak, dlatego do wykonywania tych czynności przeznaczono ludzi którzy
wczesniej zdali stosowne egzaminy. To nie chroni w 100% ale blisko.
> Zapewne są to "badania amerykańskich naukowców"?
Nie, bodaj niemieckich. Wybacz, to było z 10 lat temu i miałem to w
formie papierowej. Skubnąłem net ale nie wydaje mi się, aby to znalazł,
nawet nie wiem czy jest dostępne online.
> Co do badań to wiele takich połączeń wykonałem przeszło 30 lat temu,
Ale to nie badania. To doświadczenie osobiste.
> skręcając z sobą przewody, a następnie tak skręcone z sobą przewody
> lutując lub zaciskając zwykłymi kostkami ze śrubą. Do dnia dzisiejszego
> ani jedno takie połączenie nie uległo uszkodzeniu.
To tak samo jak mi pękła opona na autostradzie. Żyję, więc to bzdura z
tym, że ludzie umierają od takich przypadków.
> Obecnie wykonując
> takie połączenia najczęściej używam kostek zaciskowych ze śrubką lub
> tulejek miedzianych, zaciskanych praską. Powiem Ci, że nawet wczoraj
> wykonałem kilkadziesiąt takich połączeń.
A czemu nie lutujesz tylko używasz tak strasznie niehermetycznych
technologii reklamowanych przez imperialistycznych agentów?
> Dla mnie to są ważniejsze badania
*Prywatne* doświadczenie.
> niż rzekome "badania" na które Ty się
> powołujesz.
To prawda, ludzie miewaja takie problemy jak "jesli czegoś nie sprawdzę
to nie dam wiary". Dlatego tak wielu ludzi nie wierzy w lądowanie na
Księżycu.
>> Złączka Wago kosztuje grosze dla jednej puszki. Zbadana, sprawdzona,
>> wygodniejsza.
> Pod warunkiem, że są to złączki Wago, a nie złączki wagopodobne.
Ktoś tu pisał o Wagopodobnych? Szukasz argumentów na siłę. Nazwa "Wago"
pojawiła się tuaj dlatego, że do nie jest firma od robienia guano, tylko
stoi za nimi sporo doświadczenia, badań, dopuszczeń, TUVów itp.
Oczywiśćie może się trafić jakiś Jacek stojący na drabinie z garścią
niepasujących złaczek z aliexpress na dolara za 100 sztuk, dlatego
konsekwentnie mowa o Wago.
> Osobiście jednak preferuję skręcić przewody, a następnie zacisnąć
> miedzianą tulejką.
Spoko. Całe szczęście nie lutujesz, poprawnie zaprasowane złacze jest
ok. Tujelka na pewno miedziana?
> Następnie takie połączenie izoluję koszulką
> termokurczliwą z klejem, dzięki czemu staje się hermetyczne.
Znakomicie. Na łodziach podwodnych jak znalazł.
-
59. Data: 2022-04-10 11:36:45
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 09.04.2022 o 18:16, heby pisze:
> Tak, wyobraź sobie, że przykręcano przewody i było dobrze, aż tu nagle
> jakies pustaki po II wojnie zaczynają je lutować. Nowości faktycznie
> nie nadają się do niczego.
Skoro nie jesteś pustak to wytłumacz w czym gorsze jest łączenie
przewodów poprzez ich skręcenie na długości 2-3cm i polutowaniu od
spięcia ich złączkami Wago?
Tylko nie powtarzaj tych bzdur, które wcześniej napisałeś
Ja widzę jedyną zaletę złączek Wago - jest to nieporównywalnie szybsza
metoda. Czyli dobra technologia dla osób zarabiających na życie
montowaniem instalacji elektrycznych. Ale dla osób, które to robią dla
siebie i czas wykonania połączenia nie ma większego znaczenia, przestaje
to być zaletą.
Jednak pod względem mechanicznym, elektrycznym jak i odpornością na
wilgoć - zdecydowanie pewniejsze jest skręcanie i lutowanie przewodów.
>> rozumowe zostawiając na boku. W dodatku żeby przeprowadzić analizę
>> trzeba mieć materiał doświadczalny. Skoro ktoś nie lutował i nie
>> obserwował swoich poczynań przez parę dziesiątków lat to skąd ma się na
>> tym znać?
>
> No własnie. Skąd Wago może wiedzieć że ich złaczki są dobre? Przecież
> to obala byle Jacek z usenetu lutownicą 100W.
A skąd może wiedzieć marketing bezwzględnie każdego produktu, że właśnie
ten produkt jest najlepszy na świecie i jeden jedyny, którego powinno
się używać.
Stąd są porównania proszku "X" do "zwykłego proszku". Wyższości tabletek
i maści Pani "Kowalskiej" nad "innymi" leczącymi hemoroidy, zajady,
trądzik czy bóle menstruacyjne, a także na płonący korzeń i niewłaściwe pH.
>> Co do Wago to przeciw przemawiają punktowe kontakty drutu z sprężyną.
>
> Ba. Wybraź sobie tych iditów z Wago, którzy na to nie wpadli i dopiero
> po tym poście w usenecie połowa inzynierów zeszła na zawał. Jak oni
> mogli to przeoczyć, no jak?
Rzecz w tym, że obecnie produkty nie są projektowane przez inżynierów,
ale przez księgowych dla których priorytetem jest jak najniższy koszt
wyprodukowania, jak największy zarobek i wytrzymałość jak najkrótsza po
okresie gwarancji.
>> Tam się wydziela ciepło, tam w razie zawilgocenia będzie następowała
>> korozja.
>
> Wago używa się czasami z pastą chroniącą przed korozją. Tak, wiem,
> zaskoczony jesteś.
Ile razy zdarzyło Ci się użyć pasty? Ile razy męczyłeś się z próbą jej
prawidłowego wciśnięcia?
>> Widziałem już Wago z których ktoś wyszarpał przewody a potem
>> wetknął je z powrotem.
>
> Tam jest taki dzyndzek do otwierania.
Dzyndzelek to masz gdzie indziej. Są złączki Wago rozłączalne te z
dźwigniami, ale są też nierozłączalne na wcisk.
>> Widziałem Wago w które ktoś wetknął przewód ale
>> że za krótko zdjął izolację to przewód nie sięgnął nawet pierwszego
>> ostrza.
>
> Ba, ja widziałem nawet ostatnio jakiegoś pustaka łaczącego 2.5mm2 z
> 1.5mm2. Tak że nie ma się co dziwić, że jest pełno pustaków, nie kazdy
> powinien robić elektrykę.
Dokładnie. Takie pustaki naoglądają się reklam jednej, jedynej słusznej
opcji i później szerzą propagandę, że każdy inny sposób od tego jednego,
jedynego jest złem.
>> Przy jakiejś okazji się rozłączyło i szukaj przerwy.
>
> Tu możesz mieć rację, lutowane złacza, bywa, że świecą na czerwono,
> nawet przez tynk, wiec mają od razu wbudowaną funkcję wyszukiwania
> awarii, nie to co głupie złaczki dla frajerów.
Widziałeś choć jedno takie połączenie lutowane świecące na czerwono czy
ot tak sobie pierdoły posuwasz?
>> Albo Wago z
>> wetkniętym "pędzlem" linki, nawet nie pocynowanej. Możliwości błędnej
>> obsługi Wago są większe niż lutowania.
A propos Wago i tym podobnych złączek to są złączki, które nie wymagają
tulejkowania czy cynowania przewodów linkowych. Co ciekawsze obsadzane w
tych złączkach linki bez tulejek czy cynowania mają o wiele większą
wytrzymałość prądową niż zatulejkowane lub pocynowane.
> Słusznie, dlatego istnieje coś takiego jak egazmin państwowy na którym
> weryfikuje się czy delikwent wie co robi. Nie, aby go nie zdawali
> kompletni debile, trafia się i tak, ale jakiś poziom kontroli jest.
O jakim to tajnym egzaminie piszesz w którym sprawdzają czy delikwent
używa złączek Wago czy też kombinerek i lutownicy?
Od wielu lat posiadam Świadectwa Kwalifikacyjne grupy I "D" i "E" wraz z
pomiarami ochrony przeciwporażeniowej i odgromowej - czyli zakres o
wiele większy jaki jest wymagany przez przeciętnego elektryka, ale nie
przypominam sobie aby kiedykolwiek ktoś mi zadawał pytania dotyczące
stosowania złączek Wago.
>> Widziałem też zalaną instalację gdzie z gniazdek i wyłączników lała się
>> strumieniem woda.
>
> Z niedostatecznie wysuszonej złaczki Wago?
>
>> Ciekawe jak złączki Wago reagują na zalanie puszki?
>
> Mozliwe że podobnie jak lutownie.
Jesteś w stanie zabezpieczyć hermetycznie złączkę Wago?
Bo z zabezpieczeniem skręconego i polutowanego połączenia nie ma
najmniejszego problemu. Można tego dokonać w bajecznie prosty sposób
rurką termokurczliwą z warstwą kleju. Ponadto samo lutowanie zabezpiecza
styki przewodów przed wodą.
Oczywiście są specjalne masy do wypełniania puszek w których można także
zabezpieczyć złączki Wago przed wodą. Ale dokładnie tak samo można
zabezpieczyć każde inne połączenia. Rzecz w tym, że masy te nie są
dostępne w każdym sklepie elektrycznym, a nawet nie ma ich w większości
hurtowni elektrycznych.
> Wyrzuceniem wyłacznika róznocowoprądowego a w wielu wypadkach też
> namiarowo prądowego. O ile ktoś nie był debilem i nie podłaczyłc
> 1.5mm2 do obwodu 2.5mm2, wtedy róznie może być z tym nadmiarowoprądowym.
W czym widzisz problem, aby połączyć przewody 2,5mm2 z 1,5mm2 i
zabezpieczyć cały taki obwód wyłącznikiem nadmiarowo-prądowym B10, B13
czy nawet B16? Skoro wszelkie opracowania i poradniki podają
wytrzymałość prądową przewodów 1,5mm2 w przedziale 16-18,5A
-
60. Data: 2022-04-10 11:41:42
Temat: Re: Remont pomieszczenia - przenoszenie gniazd 230V
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 10.04.2022 o 10:30, Paweł Pawłowicz pisze:
> W dniu 10.04.2022 o 09:23, Uzytkownik pisze:
> [...]
>> Co do badań to wiele takich połączeń wykonałem przeszło 30 lat temu,
>> skręcając z sobą przewody, a następnie tak skręcone z sobą przewody
>> lutując lub zaciskając zwykłymi kostkami ze śrubą. Do dnia
>> dzisiejszego ani jedno takie połączenie nie uległo uszkodzeniu.
>> Obecnie wykonując takie połączenia najczęściej używam kostek
>> zaciskowych ze śrubką lub tulejek miedzianych, zaciskanych praską.
>
> Jesteś pewien, że miedzianych?
>
> P.P.
Jestem pewien
https://ihe24.pl/koncowki-tulejki-miedziane/58501-tu
lejka-kablowa-miedziana-10-trytyt-se-em10w.html
Problem tylko w tym, że trzeba mieć odpowiednią praskę do tych tulejek.