W dniu 16.12.2014 o 22:47, J.F. pisze:
> Dnia Tue, 16 Dec 2014 08:11:18 +0100, Grzegorz Kurczyk napisał(a):
>> Mnie od pewnego czasu drażnią tylne światła LED niektórych nowych
>> samochodów. PWM ma na tyle małą częstotliwość, że przy ruchach głową lub
>> oczami pojawia się efekt stroboskopowy i widzę kilka obrazów.
>
> A owszem, ale ... jak efektu stroboskopowego nie ma, to nie draznia.

Ale żeby go nie było trzeba się nieruchomo gapić w te światła. Auto
podskoczy na wyboju i już jest.

>
>> Dodatkowo
>> w nocy takie pojedyncze LEDy dają nieźle po oczach bo ich światło nie
>> jest rozproszone na jakiejś matówce.
>
> A to akurat roznie bywa.

Oczywiście miałem na myśli samochody, w których nie ma "matówki" tylko
zupełnie gładką, przeźroczystą osłonę.

>
>> To tak jak niektóre "żarówki" LED
>> bez matówki, których łączna moc jest na tyle małą, że w pomieszczeniu
>> jest niezbyt jasno, ale na pojedynczą diodę nie idzie patrzeć. Stanowią
>> dużą ilość silnych źródeł światła o bardzo małym kącie.
>
> Z tym ze zarowek tez to dotyczy.
>

Ale na żarówkę 40..60W idzie patrzeć i daje ona przyzwoite oświetlenie
pomieszczenia, a LEDówka o mocy kliku watów dość kiepsko oświetla mi
łazienkę, a na pojedyncze diody nie idzie patrzeć. To oczywiście moje
subiektywne odczucie. Kupiłem niedawno bardzo fajne LEDówki Polluxa o
mocy 3W w obudowie żywcem przypominającej zwykłą żarówkę z matową bańką.
Dwie takie LEDówki doskonale oświetlają mi łazienkę i można na nie
spokojnie patrzeć nie ryzykując wypalenia siatkówki ;-)

Pozdrawiam
Grzegorz

do góry

Użytkownik "Grzegorz Kurczyk" napisał w wiadomości
W dniu 16.12.2014 o 22:47, J.F. pisze:
>>> Dodatkowo
>>> w nocy takie pojedyncze LEDy dają nieźle po oczach bo ich światło
>>> nie
>>> jest rozproszone na jakiejś matówce.
>
>> A to akurat roznie bywa.

>Oczywiście miałem na myśli samochody, w których nie ma "matówki"
>tylko zupełnie gładką, przeźroczystą osłonę.

Tych diod jest tam sporo, przepisy chyba nakladaja minimalna
powierzchnie, odleglosc zawsze mozesz nieco zwiekszyc :-)

>>> To tak jak niektóre "żarówki" LED
>>> bez matówki, których łączna moc jest na tyle małą, że w
>>> pomieszczeniu
>>> jest niezbyt jasno, ale na pojedynczą diodę nie idzie patrzeć.
>>> Stanowią
>>> dużą ilość silnych źródeł światła o bardzo małym kącie.
>
>> Z tym ze zarowek tez to dotyczy.

>Ale na żarówkę 40..60W idzie patrzeć i daje ona przyzwoite
>oświetlenie

Rzeklbym ze sie nie idzie. Stad matowe zarowki i klosze wszelakie.

>pomieszczenia, a LEDówka o mocy kliku watów dość kiepsko oświetla mi
>łazienkę, a na pojedyncze diody nie idzie patrzeć. To oczywiście moje
>subiektywne odczucie.

Nie tylko twoje, nawet bateryjna latarka, zaden tam wypas, pewnie
ponizej 0.5W, oslepia z bliska tak, ze oczy bola.
Reflektor moze swoje dokladac, ale te z diodami 5mm, gdzie reflektor
jest glownie dekoracyjny, tez oslepiaja.
No ale to diody o waskiej wiazce - tylne lampy maja tez chyba rozklad
przestrzenny strumienia zadany.

>Kupiłem niedawno bardzo fajne LEDówki Polluxa o mocy 3W w obudowie
>żywcem przypominającej zwykłą żarówkę z matową bańką. Dwie takie
>LEDówki doskonale oświetlają mi łazienkę i można na nie spokojnie
>patrzeć nie ryzykując wypalenia siatkówki ;-)

Ja sobie chwale 6W Ledare z IKEI, ma to cos 400lm, mleczy klosz,
swiatla daje jak ~40W zarowka ... ale faktycznie jaskrawosc tego
klosza dosc spora, na granicy oslepiania.
No ale na sufit nie musze sie patrzec.
Tylko ze ... wlokno 40W zarowki jest znacznie mniejsze, to i
oslepianie/jaskrawosc wieksza.

Ale ... taka zarowka do lazienki to za malo.
Choc w sumie - inni moga tolerowac ciemniejsze lazienki.

J.

do góry

Stosowane od lat a ty dopiero teraz to zauwazyles?

AMOLED nie ma "podswietlenia"

do góry