W dniu 23.04.2023 o 13:10, Adam pisze:
[...]
> Ale co się dzieje z wyświatlaczami?
> Pytam, bo mi od czasów pierwszej "walizki" Nokii którą miałem tak gdzieś
> ok. 1993 roku nie musiałem wymieniać żadnego ekranu.

W S8 z powodu "wypukłości" pękała mi szybka nawet w drobnym upadku. Na
dodatek sama szybka (nie tyle wyświetlacz) jest na tyle cienka, że
pękała mi kiedy przypadkowo włożyłem do kieszenie z kluczami i
przycisnąłem. Na dodatek tylna szyba w S8 to pajęczynka od zawsze.
Nachuj robić tylną pokrywę ze szkła? Ciężkie to potem, że na siłownie
nie muszę chodzić. Ponieważ nie lubię etui typu "klapka" to wystający
ekran, zamiast być user friendly, to był user wkurw.

> Nie przypominam sobie, aby ktokolwiek w rodzinie wymieniał ekran.
> Znam jeden przypadek, gdzie szwagrowi pękł ekran na budowie (jest
> budowlańcem), gdy jakiś młody praktykant przenosił części rusztowania i go
> mocno pchnął w kieszeń z telefonem.

No właśnie. Nie chodzi o budowlankę ale o to, że są zbyt delikatne a co
za tym idzie, nietrwałe.

> Tyle, że ja kupuję albo bezpośrednio u dystrybutora (bo mam działalność
> gosp.), albo w sklepach fabrycznych (bo czasem taniej, niż u dystrybutora).

Ja zawsze kupowałem w sklepie fabrycznym. Nienawidzę brandowania.

> Przyjmuję do wiadomości.
> Ale ze zdziwieniem, bo mam akutar odwrotne doświadczenia: smartfony
> Samsungowe postrzegam jako nie do zdarcia.

Mogę się zgodzić, że wszelakie inne wynalazki, typu Kruger&Matz, czy
naprawdę niszowe, plastikowe chinole z procesorem Mediatek to gówna.
Ciekawostką jest Hujawiej, który ma Kirin (chińska jednostka ale całkiem
sprawna)...wada taka, że jest wykastrowany z Google ale to już inna
sprawa umowy z USA.

>
>>
>> Taki przykład. Kupiłem smartwacza GearS za 1700zł. Po 2 latach...zdechła
>> blaszka od ładowania (są tam takie szpilki i zrobiły dziury). Kupiłem i
>> wymieniłem, potem padła komunikacja z kartą SIM (gniazdo zaoksydowało)
>> wymieniłem. Potem zdechła bateria (3 lata). Wymieniłem miesiąc później
>> wyświetlacz zaczął świecić na różowo. W międzyczasie musiałem kupić 2
>> paski (specjalne/a jak) po 100złszt. Tragedia.
>
> Tyle, że to nie smartfon.
> Natomiast istotnie, sprzęt za taką kasę nie powinien działać jak
> "chińszczyzna" za kilkadziesiąt złotych. Powinni przynajmniej wiedzieć,
> jakie stopy metali do czego się używa i jakie tworzywa są dobre na paski.

W Samsungach padały mi najczęściej "żyroskopy" i czujnik zbliżeniowy,
czyli nie działał autoobrót czy aplikacje wykorzystujące. Czujnik
zbliżeniowy nie wyłączał ekranu. Podstawową jednak wadą, była zbyt mała
pojemność baterii. Na rozmowach nie drenowało ale wystarczyła godzinka w
necie czy YT i 30% zostaje.
>
>>
>> Kupiłem za 450zł Amazfit Verge. Mam go do dzisiaj i NIC nie padło. Na
>> dodatek (ma Androida) dograłem sobie kilka apek, łącznie z własnym
>> Face/tarcza. Powoli zdycha mu bateria i trzyma 3 dni. GearS miał jeden
>> dzień. Także, ten tego.
>
> Dzięki za ciekawą podpowiedź.
> Ja używam tylko zegarków i mam je z reguły po kilkanaście lat, aż padnie
> bateria lub urwą się uszy.
> Tyle, że zegarka praktycznie nigdy nie zdejmuję, ani w morzu, ani grzebiąc
> przy samochodzie. No, chyba że jak wyjmuję skrzynię biegów i ewidentnie
> przeszkadza.

Ja też.
>
>>
>> Teraz 'testuję' OPPO Reno 7. ZERO problemów. Apki rodem z klątwy
>> Szajsung ma lepsze. NIEBO lepsze. Taki przykład. Szajsung ma apkę o
>> sporcie, która odpala się dłuuugo. OPPO ma zsunięcie ekranu w dół i
>> tyle. Pasek (ukryty boczny) zamiast zjebanego Bixby mam pięknie
>> konfigurowalne wiadomości/lewy ekran Google (po polsku). Wchuj fajnych
>> usprawnień, których nie posiada klątwa Szajsung. Niczego mi nie brakuje
>> z Szajsunga. Gdybym jednak został na powrót ukarany Szajsungiem to teraz
>> by mi brakowało i to sporo :)
>>
>> https://www.mgsm.pl/pl/porownanie/oppo-reno7-vs-sams
ung-galaxys22ultra/
>>
>> Sam porównaj...cenę :D:D:D
>
> OPPO Reno 7: nie widzę, aby miał ładowanie indukcyjne.

I bardzo dobrze. Kiedyś miałem. Zabija baterię ponieważ zwiększa się
radykalnie temperatura baterii podczas ładowania. Zaliczam to na plus,
że nie ma i nie kusi. Na dodatek wkurzała mnie zawsze podstawka. Od lat
używam specjalnych kabli magnetycznych (kupuję kilka) i ładuję telefon
najczęściej z USB laptopa. W samochodzie również magnetycznie. Idealna
sprawa, bo NIGDY mi się gniazdo nie zapcha, i nie wyrobi. Polecam. Nie
używam fastchargingu bo też ubija baterię. Oppo ma inteligentne
ładowanie w sensie, że dobiera sobie mały prąd...w nocy, taki smart,
kiedy wie, że będzie długo pod ładowarką (uczenie się). W sumie ż tego
nie korzystam, bo podczas pracy z laptopem ładuję małym prądem. W ten
sposób nie raz przedłużyłem żywotność baterii, które u znajomych padały
częściej.

> Nie widzzę
> możliwości użycia karty pamięci - chyba, że zamiast jednej z SIM.

Galaxy chyba nie jest dualsim. Inna sprawa, odszedłem wieki temu od kart
pamięci. Zbyt wolne i upierdliwe. Pamięć telefonu mam obecnie 128 i
mieści się tam cała galeria z 10 lat+filmy. Nigdy nie trzymam na karcie
SD dużo. Padają jak muchy. To jest podstawą rozumienia "banku danych".

Kopie trzymam na dyskach lub w chmurze.


> Nie widzę
> możliwości użycia jako zastępnika laptopa: S9 mogę włożyć w coś w rodzaju
> stacji dokującej, do której podpinam mysz, klawiaturę i monitor. No i mogę
> pracować jak na zwykłym linuksie.

Linux na desktopie to nisza 4% światowego użycia.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Statystyki_popularno%C
5%9Bci_system%C3%B3w_operacyjnych

Dla mnie kompletnie nieprzydatny. Muszę obsługiwać dziesiątki programów,
które są tylko pod Windows (czyli wszelakie programy księgowe głównie +
inne, których Linuks nie obsługuje). Mógłby mi posłużyć tylko do obsługi
pulpitu zdalnego na Windows :D Ja mam 3 laptopy 17'' i nie używam
smartfona jako laptopa. To tak samo jak użycie roweru w obudowie
samochodu. Samochodem to nie będzie :) Do Androida mam też tablet 10''
bo dziubanie na małym ekraniku to sadomasochizm.
>
> Ja podchoszęnieco inaczej - bardziej pragmatycznie.
> Szukam po parametrach, odrzucam nie spełniające.
> Spośród tego, co zostanie szukam "najlepszych", czytam recenzje.
> Później daję sobie kilka dni wolnego ;) aby nie kupować pod wpływem emocji
> i czytam recenzje po raz kolejny.
> Dopiero później decyduję się na zakup, ale wcześniej z reguły oglądam
> sprzęty u klientów, bo najczęściej już ktoś kupił.
> No i jakoś tak od lat najbardziej mi pasują Samsungi.

Już dawno zrezygnowałem z recenzji/unboxing/inne. Prędzej sprawdzam po
czasie opinie ale nie kretynów lecz ludzi, którzy ujawniają wady
fabryczne czy inne niedoskonałości i kupuję średnio 2 kwartały po dacie
premiery. Wiele razy się "napaliłem" a potem się okazało, że dobrze iż
nie kupiłem bo coś się "pierdoli" albo "niewyszło im" :)

> Niestety, różne Oppo, Redmi czy inne których nazw nie pamiętam miały
> problemy. Najczęściej było tak: podjeżdżam gdzieś (sklep, klient) i
> wyłączam pojazd. Przychodzę poźniej i jadę dalej. Zdarzało się często, że
> smartfony albo gubiły dźwięk, albo nie wznawiały nawigacji.
> Natomiast Samsungi S8, S9, S10, S22 działają bezproblemowo.

Co do radia BT Samsung jest straszną porażką. Chodzi o zasięg. Każdy,
którego miałem, zrywał mi zasięg ze słuchawką BT czy smartfonem przy
odległości 10m w mieszkaniu nie mogłem zostawiać telefonu w pokoju bo w
kuchni nie miałem już połączenia. Najlepszy BT miał Xiaomi. Rewelka,
takie 3x zasięg Samsunga. Oppo ma jakieś 2x lepszy zasięg...a to, że Ci
z autem zrywało, to raczej wina auta. Często miałem prośby w różnych
autach. Najlepiej działa tam...Apple :D
>
> Przy wyborze nowego sprzętu jego cena ma dla mnie mniejszą wagę.
> Największą wagę przywiązuję do możliwości technicznych i jakości.
>
> Ale dzięki za podpowiedzi - wezmę je pod uwagę przy następnych zakupach czy
> to dla siebie, czy dla kogoś.
> Przy wyborze sprzętu dla niektórych osób z rodziny główną wagę stanowi cena
> - i tu już Twoje uwagi są dla mnie cenne.
>
>

--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>