-
1. Data: 2011-12-05 09:29:03
Temat: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: " KK" <j...@g...pl>
Chciałam zasięgnąć opinii dotyczących realnych perspektyw zawodowych
absolwentów polskich uczelni technicznych. Pytam, ponieważ w czasie studiów
naopowiadano nam niestworzonych rzeczy o naszych przyszłych zarobkach,
natomiast po skończeniu studiów inżynierskich na AGH (automatyka i robotyka;
na IMIR-rze; nie mogłam ich kontynuować na poziomie magisterskim z przyczyn
finansowych) pomimo wysyłania aplikacji w wiele miejsc i kilku rozmowach
zauważyłam, że nie jestem uważana za kompetentnego pracownika. Więcej - od
dłuższego czasu mam problem żeby znaleźć jakąkolwiek pracę w zawodzie (pracuję
aktualnie jako sprzedawca w sklepie odzieżowym).
Uprzedzając pytania - pracę inżynierską napisałam samodzielnie na 5.0 a
średnią ze studiów też nie miałam bardzo małą. Nie jestem co prawda studentką
wybitną ale moim zdaniem jednak trochę powyżej średniej...
Zauważyłam też, że główny nacisk edukacyjny na uczelni kładziono na rzeczy
całkowicie nieprzydatne na rynku pracy (dużo teorii matematycznych), natomiast
o rzeczach które faktycznie ode mnie wymagano na rozmowach wspomniano niewiele
lub wcale. Poziom niektórych zajęć laboratoryjnych, zwłaszcza z programowania,
był bardzo niski i to co potrafię, nauczyłam się tylko i wyłącznie sama dzięki
sobie a uczelnia nie pomogła mi wcale.
Chciałam więc zapytać jak wyglądał początek kariery u innych inżynierów i w
związku z tym jakich błędów powinnam unikać na przyszłość.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2011-12-05 15:36:40
Temat: Re: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: n...@m...invalid
W dniu 5.12.2011 r. 10:29, KK pisze:
> Chciałam zasięgnąć opinii dotyczących realnych perspektyw zawodowych
> absolwentów polskich uczelni technicznych. Pytam, ponieważ w czasie studiów
> naopowiadano nam niestworzonych rzeczy o naszych przyszłych zarobkach,
> natomiast po skończeniu studiów inżynierskich na AGH (automatyka i robotyka;
> na IMIR-rze; nie mogłam ich kontynuować na poziomie magisterskim z przyczyn
> finansowych) pomimo wysyłania aplikacji w wiele miejsc i kilku rozmowach
> zauważyłam, że nie jestem uważana za kompetentnego pracownika. Więcej - od
> dłuższego czasu mam problem żeby znaleźć jakąkolwiek pracę w zawodzie
<snips />
> Chciałam więc zapytać jak wyglądał początek kariery u innych inżynierów i w
> związku z tym jakich błędów powinnam unikać na przyszłość.
>
Z twojego posta wynika, że jesteś kobietą, można wyczytać między
wierszami niejakie rozgoryczenie. Mocno się obawiam, że kwestie
nierówności genderowych i stereotypów mogą grać rolę. Wtedy to temat
NTG. Choć w firmie, w której się segreguje ludzi ze względu na płeć to
człowiek światły i tak raczej nie chciałby pracować.
Jeżeli tylko o kwestie merytoryczne idzie, to od dawna się słyszy, że
wiele uczelni popadło w konserwatyzm nieprzystający do przemysłu (i
piszę to z pozycji osoby, która modele matematyczne w nauce i technice
ceni wysoko). Prawdę pisząc, zarzuty te są tak długo powtarzane, że
nieco powątpiewam, czy są słusznie umocowane.
Proces gromadzenia wiedzy technicznej jest kumulatywny, więc z generacji
na generację należy dalej postawić poprzeczkę powyżej której daje się
uznać, że absolwent osiąga poziom wiedzy odpowiadający poprzednikom
("inflacja" edukacji). Rozprawia te tezy postulat /edukacji
permanentnej/ lub /ustawicznej/ (lifelong learning). W polskich realiach
dominuje model praktyk studenckich (nie wszystkie są ambitne).
-
3. Data: 2011-12-06 09:51:15
Temat: Re: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: "KK" <j...@g...pl>
Nie sądzę żeby płeć miała tutaj jakikolwiek wpływ.
Nie chciałabym być odebrana jako osoba, która ma jakąś niechęć do matematyki.
Uważałam zawsze przedmioty trochę bardziej teoretyczne, jak modelowanie
układów sterowania przy pomocy metody przestrzeni stanów, za bardzo
interesujące i słuchanie takich wykładów jest dla mnie przyjemnością.
Zauważyłam jednak, że poza uczelnią jest to wiedza praktycznie nieprzydatna i
nie jest wymagana przez pracodawców. Pytana byłam co najwyżej o podstawy
matematyki, elektroniki czy informatyki nie wykraczające zbytnio poza to, co
wiedziałam już w szkole średniej, oraz o różne standardy przemysłowe itp. oraz
o doświadczenie praktyczne.
Moim zdaniem w edukacji powinno się przykładać większą wagę do robienia czegoś
bardziej związanego z rzeczywistością. Co mogę powiedzieć na rozmowie
kwalifikacyjnej - że mam doświadczenie praktyczne ze składania klocków Lego?
:D
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2011-12-06 10:54:31
Temat: Re: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 6 Gru, 09:51, "KK" <j...@g...pl> wrote:
> Nie s dz eby p e mia a tutaj jakikolwiek wp yw.
>
> Nie chcia abym by odebrana jako osoba, kt ra ma jak niech do matematyki.
> Uwa a am zawsze przedmioty troch bardziej teoretyczne, jak modelowanie
> uk ad w sterowania przy pomocy metody przestrzeni stan w, za bardzo
> interesuj ce i s uchanie takich wyk ad w jest dla mnie przyjemno ci .
> Zauwa y am jednak, e poza uczelni jest to wiedza praktycznie nieprzydatna i
> nie jest wymagana przez pracodawc w. Pytana by am co najwy ej o podstawy
> matematyki, elektroniki czy informatyki nie wykraczaj ce zbytnio poza to, co
> wiedzia am ju w szkole redniej, oraz o r ne standardy przemys owe itp. oraz
> o do wiadczenie praktyczne.
>
> Moim zdaniem w edukacji powinno si przyk ada wi ksz wag do robienia czego
> bardziej zwi zanego z rzeczywisto ci . Co mog powiedzie na rozmowie
> kwalifikacyjnej - e mam do wiadczenie praktyczne ze sk adania klock w Lego?
> :D
KK, życie jest zbyt skomplikowane żeby problemy można było rozwiązać
prostymi sposobami. Ludzie po studiach rzadko robią to czego się
uczyli. Nie da się tak skonstruować programu studiów żeby każdy dostał
to co mu w każdej pracy będzie potrzebne. Ja studiowałem Automatykę i
Robotykę, a projektuję wymienniki ciepła. Wiedzy specjalistycznej
musiałem sie douczyć sam, często na własnych błędach.
Inżynier powinien wiedzieć "coś o wszystkim i wszystko o czymś", ale
nie spodziewaj się że szkoła Ci to da. Trzeba samemu, pomalutku
osiągać swoje, pomału awansując "from zero to hero". Jeśli pracowałaś
w swoim zawodzie ale z jakiegoś powodu stamtąd wyleciałaś-
przeanalizuj okoliczności i przyczyny. Może problem jest w Tobie, może
poza Tobą. Najważniejsza jest umiejętność identyfikowania tych
problemów i radzenia sobie z nimi zanim dojdzie do sytuacji której
chcesz uniknąć. To moim zdaniem w inżynierii podstawowa umiejętność,
dotyczy nie tylko pracy ale wszystkiego co w życiu nam się przydarza.
Wierz w siebie, poszukuj, nie ograniczaj się- The world is your
oyster :-)
Konrad
-
5. Data: 2011-12-06 12:23:23
Temat: Re: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: Adampio <a...@o...pl>
W dniu 2011-12-06 10:51, KK pisze:
> Moim zdaniem w edukacji powinno się przykładać większą wagę do robienia czegoś
> bardziej związanego z rzeczywistością. Co mogę powiedzieć na rozmowie
> kwalifikacyjnej - że mam doświadczenie praktyczne ze składania klocków Lego?
> :D
Moim zdaniem uczelnia powinna dać porządne podstawy teoretyczne, bo
nigdy się nie trafi z "praktyką" dla wszystkich. Potem tylko żmudna
praca własna.
Anonim z 5.XII. 16.35 polał wody poprawnopolitycznej ale MSZ statystyka
jest nieubłagana: statystyczna baba-inżynier to świnka morska ;-)
Podkreślam statystycznie, bo znam np. jedną panią lekarkę (bynajmniej
nie chirurga,ortopedę czy innego anestezjologa), która intuicją
techniczną bije na głowę wielu magistrów inżynierów płci męskiej.
Studia techniczne skończyłem dosyć dawno i już wtedy nauczono mnie, że
inżynier to człowiek (w oryginale "facet", na ponad 200 osób na roku
były tylko 3 koleżanki ;-), który potrafi rozwiązywać problemy
techniczne, a nie ktoś kto tylko potrafi zaprojektować przekładnię
zębatą z zdanym przełożeniem i przenoszącą zadaną moc. Moim zdaniem tego
teraz nie uczą albo tak gwałtowny wzrost odsetka studiujących
spowodował, że na politechniki idą ludzie, którzy wcześniej nigdy by o
tym nie pomyśleli.
PZDR
Adampio
-
6. Data: 2011-12-06 12:36:11
Temat: Re: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 6 Gru, 12:23, Adampio <a...@o...pl> wrote:
> na politechniki id ludzie, kt rzy wcze niej nigdy by o
> tym nie pomy leli.
Szkoła powszechna to kiedyś były cztery klasy, teraz powszechne to są
studia.
Konrad
PS z całą resztą się nie zgadzam.
-
7. Data: 2011-12-06 13:17:44
Temat: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: " Krawat" <a...@g...pl>
Witam,
W chwili obecnej aby szybko znaleźć pracę po studiach trzeba jeszcze w czasie
studiów starać się gdzieś wkręcić.
Wiele firm ze względu na koszty chętnie zatrudnia studentów do prostych prac
nie wymagających wielkiej wiedzy np. na kopiowaniu, przepisywaniu,
przerysowywaniu itp.
Dla studentów jest to świetna okazja do zapoznania się ze specyfiką zawodu i
rzeczywistymi problemami w zawodzie, zdobycia pewnej wiedzy praktycznej.
Jeśli nic takiego nie robiłaś to rzeczywiście będzie Ci trudno znaleźć
pierwszą pracę, mało komu chce się zatrudniać zielonego pracownika którego
będzie trzeba wszystkiego nauczyć.
Mogę Ci w takim przypadku polecić "wymyślenie" jakiegoś problemu który
samodzielnie rozwiążesz, i w trakcie rozmów kwalifikacyjnych będziesz mogła
się pochwalić jego realizacją. Nie wiem w czym się specjalizujesz więc ciężko
coś konkretniej doradzić, ale możesz się wykazać inicjatywą :)
Znaleźć pierwszą pracę będzie trudno ale potem to już będzie tylko lepiej :)
Dobrzy inżynierowie są coraz bardziej deficytowym towarem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2011-12-06 13:17:47
Temat: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: " Krawat" <a...@g...pl>
Witam,
W chwili obecnej aby szybko znaleźć pracę po studiach trzeba jeszcze w czasie
studiów starać się gdzieś wkręcić.
Wiele firm ze względu na koszty chętnie zatrudnia studentów do prostych prac
nie wymagających wielkiej wiedzy np. na kopiowaniu, przepisywaniu,
przerysowywaniu itp.
Dla studentów jest to świetna okazja do zapoznania się ze specyfiką zawodu i
rzeczywistymi problemami w zawodzie, zdobycia pewnej wiedzy praktycznej.
Jeśli nic takiego nie robiłaś to rzeczywiście będzie Ci trudno znaleźć
pierwszą pracę, mało komu chce się zatrudniać zielonego pracownika którego
będzie trzeba wszystkiego nauczyć.
Mogę Ci w takim przypadku polecić "wymyślenie" jakiegoś problemu który
samodzielnie rozwiążesz, i w trakcie rozmów kwalifikacyjnych będziesz mogła
się pochwalić jego realizacją. Nie wiem w czym się specjalizujesz więc ciężko
coś konkretniej doradzić, ale możesz się wykazać inicjatywą :)
Znaleźć pierwszą pracę będzie trudno ale potem to już będzie tylko lepiej :)
Dobrzy inżynierowie są coraz bardziej deficytowym towarem.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
9. Data: 2011-12-06 13:59:04
Temat: Re: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: Adampio <a...@o...pl>
W dniu 2011-12-06 13:36, Konrad Anikiel pisze:
> Szkoła powszechna to kiedyś były cztery klasy, teraz powszechne to są
> studia.
No i tego skutkiem są studenci III roku wydziału mechanicznego czołowej
uczelni technicznej mieszczącej się w stolicy blisko 40 milionowego
kraju (członka Unii Europejskiej od 1 maja roku 2004), którzy nie wiedzą
co to jest mosiądz i wcale się tego nie wstydzą :-p
Adampio
-
10. Data: 2011-12-06 14:21:55
Temat: Re: Realne perspektywy zawodowe po polskich uczelniach technicznych
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On 6 Gru, 13:17, " Krawat" <a...@g...pl> wrote:
> Witam,
>
> W chwili obecnej aby szybko znale prac po studiach trzeba jeszcze w czasie
> studi w stara si gdzie wkr ci .
W UK dla najlepszych studentów organizuje się tzw "placement".
Zawodnik w trakcie studiów przerywa je na rok, idzie do firmy która
daje mu pracę i to całkiem ambitną, płaci mu jak normalnemu
inżynierowi, potem dany student wraca na uczelnię, kończy studia i
wraca do tej firmy pracować.
Kilka zalet:
1. ukończenie studiów jest łatwiejsze dla kogoś kto ma praktyczne
pojęcie o inżynierii
2. firma chętniej takiego absolwenta przyjmuje, bo już miała z nim
kontakt i wie do czego sie nadaje
3. uczelnia ma korzyść, bo zwykle praca dyplomowa jest robiona w
kooperacji z firmą (materiały, sprzęt, wykonanie itd)
Niestety, jest to rzadkość, bo w UK w ogóle teraz coraz mniej się
produkuje, a to z założenia musi być firma produkcyjna. Poza tym to
dany student musi sobie taką firmę znaleźć i ją przekonać do
przystąpienia do tego programu. Ci którzy tego nie przeszli, to z
reguły "engineer wannabies", żółtodzioby których trzeba wszystkiego
uczyć i to nieraz latami...
Konrad