eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRadio internetowe w kuchniRe: Radio internetowe w kuchni
  • Data: 2011-11-08 20:48:49
    Temat: Re: Radio internetowe w kuchni
    Od: Adam Dybkowski <a...@g...6c7o8m> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-11-08 09:52 Atlantis napisał(a):

    >> Tablet 7" z Androidem to koszt 200-300 zł.
    >
    > Dobrze wiesz, że są tablety i "tablety". Podobna sytuacja od kilku lat
    > ma miejsce na rynku smartfonów. Możesz kupić urządzenie renomowanego
    > producenta za ~1k zł i więcej, albo chiński gadżet naśladujący iPhone'a
    > za 200-300 zł. Może nawet będzie miał jakiś system operacyjny. Nie licz
    > jednak na jakość wykonania porównywalną z produktami renomowanych firm,

    Jeżeli intensywnie przeglądasz strony www z Flashem albo grasz na
    tablecie to rzeczywiście taktowanie procesora i podsystemu grafiki jest
    bardzo istotne. Podobnie ważna jest wielkość RAMu gdy odpalasz wiele
    serwisów działających w tle (sam Android ubija drugoplanowe aplikacje UI
    gdy jest mało pamięci i skutecznie je potrafi odpalić później gdy
    zajdzie potrzeba). Ekran pojemnościowy jest fajny i tu się kończą jego
    zalety.

    Ale do działania typu ramka na zdjęcia / stacja pogody / radio
    internetowe to wszystko nie jest niezbędne. Zresztą sam zobacz ile w
    Androidzie zajmuje RAMu uruchomiony proces np. radia internetowego i ile
    zżera procesora (można to zrobić choćby w emulatorze w SDK przy pomocy
    narzędzia ddms).

    > Jeśli taki iPad albo Galaxy Tab kosztują około 2k zł, a bardziej
    > "budżetowe" rozwiązania możesz dostać za około tysiąc zł, to byłbym
    > bardzo sceptyczny, gdyby ktoś obiecywał mi to samo za cenę o cały rząd
    > wartości mniejszą.

    Ależ oczywiście że nie to samo. Tanie chińskie tablety androidowe mają
    ekran o "telefonowej" a nie "tabletowej" rozdzielczości. Dla porównania
    7" porządne tablety mają rozdzielczość 1024x600 a 10" mają 1280x800. W
    chińszczyźnie można się spodziewać 800x480 ale to i tak fajnie wygląda
    przy 7", poza tym nie będzie to IPS tylko chamski TFT LCD. Ekran
    rezystancyjny też obniża znacząco cenę ale bez problemu dało się go
    jakoś obsługiwać przez lata we wszystkich kolejnych wcieleniach PDA i
    smartfonów (nawet dość drogich jak Nokia N97). Poza tym chińskie tablety
    często nie mają modułu Bluetooth - może z powodu ceny licencji. Ale mają
    WiFi. Jeżeli chodzi o wydajność procesora to wiele (nawet obecnie
    produkowanych modeli!) telefonów z Androidem ma ARMa 500-coś czy 600-coś
    MHz. Tanie tablety to procki rzędu 400 MHz więc dużej porażki nie
    będzie. Ale to znowu zależy od zastosowania czyli zakładamy zero gier i
    potrzeby płynnej animacji. To ma być radio internetowe w końcu a nie
    telewizor. 256MB RAMu wystarczy do prostych zastosowań.

    > Tak samo nie widzę najmniejszego sensu w użytkowaniu Androida za pomocą
    > rezystywnego digitizera. Ten system został stworzony do multitoucha i
    > obsługi palcami, nie do rysika. ;)

    W pełni Cię rozumiem. Ale czegóż wymagasz od klocka odtwarzającego radio
    przez WiFi, w którego ekran kilka razy dziennie pukniesz aby zmienić stację?

    > Wszystko to prawda. Po prostu nie jestem pewien jak to działa... Miałem
    > okazję mieć w ręce porządnego tableta za ponad tysiąc zł i tam naprawdę
    > wszystko działało tak, jak powinno. Żadnych zamuleń, przycięć itp. W
    > dodatku nie wiem jak wygląda kwestia wytrzymałości mechanicznej.

    Na codzień programuję w firmie pod Androida, ostatnio także na tablety.
    I nawet nowe modele z Honeycombem potrafią się przycinać przy
    trywialnych operacjach typu przewijanie listy aplikacji. Więc tym
    bardziej nie wymagałbym jakiejś płynności UI od tableta za 300 zł.

    Ale IMHO mimo wszystko jest to lepsza (tańsza!) opcja niż składanie
    zestawu DIY czyli jakaś płytka z ARMem (BeagleBoard przykładowo),
    wyświetlacz dotykowy 7" i moduł WiFi.

    Proponuję kupić tani tablet w sklepie internetowym i potestować go sobie
    przez 10 dni. Zawsze w końcu można oddać.

    --
    Adam Dybkowski
    http://dybkowski.net/

    Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: