eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2012-11-14 20:16:06
    Temat: Re: RSM i spline
    Od: bartekltg <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-11-14 12:31, Michoo pisze:
    > On 14.11.2012 12:02, slawek wrote:
    >> Cały problem jaki rzeczywiście jest, to brak dobrej metody "obliczania
    >> RMS" która mogłaby operować na zmieniającej się ilości danych.
    >
    > Biedny przemysł. Na wszelki wypadek mu o tym nie mów.
    >
    >> Np. z
    >> przetwornika otrzymuje się co 1/1000 sekundy nową parę (x,y) - a to ma
    >> się odzwierciedlać w dokładniejszym RMS. Jeżeli używać innych metod niż
    >> całkowanie trapezami - to każdy kolejny punkt zmienia sposób w jaki
    >> poprzednio już istniejące punkty zostaną użyte w obliczeniach.
    >
    > Świetnie że to przywołałeś. Dajmy taki miernik mocy - żeby podawać dobre
    > wyniki przy trapezach i obciążeniu zasilaczem impulsowym musiałby
    > działać np z 30kHz * 1000próbek = 30 MS/s. A użycie sensowniejszej
    > metody pozwala obniżyć to np. do 3...0,3MS/s.

    O ile błąd pomiaru pomiaru jest odpowiednio niski.
    Jaki... w uroszczeniu taki, aby dobrze dawało się
    wyznaczyć 2 pochodną z trzech punktów.

    Hmm. AK narzekał na brak rozrywek:
    Mamy n pomiarów, niech będzie równo oddalonych,
    funkcji odpowiednio gładkiej. Wyniki zaburzone
    są losowym błędem gaussowskim o odchlenia takim a takim.

    Jak ten błąd wpływa na dokładność przybliżenia całki,
    jeśli bezpośrednio stosujemy kwadratury rożnych rzędów?



    Prawda jest taka, że jak mamy możliwość mierzenia,
    to mierzymy jak często się da;)
    Ale już nawet jeśli mamy możliwość zmniejszenia
    częstotliwości przez wydłużenie pojedyńczego pomiaru
    (naświetlanie próbki czy nawet zdjęcia), już warto
    się zastanowić.
    Ale to rachunek błędu, nie całkowanie.


    >> Nie da
    >> się liczyć "nowego RMS" jako "stare RMS" + poprawka, gdyż przeskakują
    >> wagi wzdłuż osi odciętych.
    >
    > RMS zazwyczaj liczy się na buforze cyklicznym, musisz go wydłużyć o rząd
    > krzywej z każdej strony.
    >
    >> Podobnie jest niestety i ze spline'ami -
    >> zmiana w jednym miejscu pociąga za sobą nielokalnie cały spline.
    >
    > Nieprawda. Rząd splajna określa ile punktów wpływa pojedynczy punkt
    > krzywej. Zmiany SĄ lokalne.

    Splajn sam z siebie jest lokalny, tzn ma zwarty nośnik (jak mówisz,
    obejmuje parę punktów), ale Sławkowi chodziło zapewne o zagadnienie
    interpolacji. Najprostsze, węzły obu rodzajów się pokrywają.

    Wtedy sprowadza się ono do rozwiązania y = A w równania,
    w to wagi przy splajnach bazowych, y - wartości.
    A - pewna macierz pasmowa. Dla kubicznych - trzyliniowa.

    I wtedy rzeczywiście, zmiana wartości odpowiadającej
    pomiarowi z grudnia będzie wpływać na postać współczynników
    splajna (ale nie na wartość w węzłach!) w lipcu.


    >> z reguły Simpsona wynika, iż gdy uda się nam dokładniej mierzyć
    >> dla parzystych to będzie z tego znacznie lepsza poprawa dokładności
    >> całki niż w przypadku dokładniejszych nieparzystych.
    >
    > A taka sytuacja miałby zajść w jakim przypadku praktycznym?

    Z reguły simpsona wynika, że jeśli nasze pomiary są na tyle
    dokładne, by dobrze szacować odpowiednie pochodne, dostajemy
    za to bonus w postaci lepszej dokładności.
    Pytanie, ile możemy popsuć.

    pzdr
    bartekltg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: