-
11. Data: 2010-06-03 07:23:18
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: MarcinJM <m...@i...pl>
lkkl pisze:
> Witam,
>
> Czeka mnie nocna podróż w roli kierowcy (od 22.00 do 6.00 dnia kolejnego).
> Moje pytanie dotyczy doboru najlepszej techniki przygotowania organizmu do
> walki ze zmęczeniem i snem. Widzę dwie możliwości:
>
> 1. W dzień podróży wstaję wcześniej, około 4 rano licząc, iż uda mi się zasnąć
> na parę godzin w porze poobiednio-wieczornej, a tym samym zredukować potrzebę
> snu w nocy.
> 2. Wysypiam się w dzień podróży "do oporu" jak i w dni poprzedzające, tak by
> organizmie był zapas energii i podróż dało się jakoś wytrzymać.
>
> Która strategia jest u was skuteczniejsza? Widźcie jakieś inne opcje?
>
> Za wszelkie pomysły z góry dziękuje.
Ja osobiscie jade do oporu, ale ten "opor" jest rozny w rozne dni,
czasem 1, czasem 5 godzina. Wtedy bezwarunkowo zjezdzam na 1-2godziny
snu. Bywalo, ze spalem 50km od domu.
Jest jeszcze jedna metoda, ale do zastosowania jak sie jedzie samemu:
dac wiecej ognia autu, tak, zeby zmysly nie zasypialy.
Zasnalem za kiera raz: jkao mlody driver w niemczech (1987?) kumple
naciskali jedziemy, jedziemy. Na szczescie wjechalem na tarke i sie
zbudzilem. Pozniej niegdy w zyciu nie doprowadzilem do takiej sytuacji.
--
Pozdrawiam
MarcinJM
gg: 978510, marcinjm()op.pl
-
12. Data: 2010-06-03 07:50:29
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: to <t...@a...xyz>
MarcinJM wrote:
> Jest jeszcze jedna metoda, ale do zastosowania jak sie jedzie samemu:
> dac wiecej ognia autu, tak, zeby zmysly nie zasypialy.
To jest raczej mało mądry sposób, delikatnie mówiąc...
--
http://www.youtube.com/watch?v=n1PLEc8YL-g
-
13. Data: 2010-06-03 09:21:51
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: "Lukasz" <l...@b...net.pl>
Użytkownik "Krzysztof 45" <m...@v...pl> napisał w wiadomości
news:hu6i4h$3ca$2@news.dialog.net.pl...
> CUT napisał(a):
> > Czytając te wszystkie rady stwierdzam, że ja to jestem macho :) Trzeba
>> jechać, to bez zbędnych ceregieli wstadam w auto i jadę. Nie widzę
>> problemu w tym, aby przez 20h sprawnie funkcjonować bez snu.
> Już widziałem takie macho jak zapierdalał po bandzie.
ja też....
Nie mniej nauczyłem się po prostu przy odczuciu zmęczenia zrobić drzemkę,
aczkolwiek wtedy w d... mam ile potrwa (zwykle budzę się po 30-60minutach,
ale nie nastawiam budzika)
Niby się człowiek roześpi, ale naprawdę jak nowo narodzony :)
Tyle że po nocach to ja sam jeżdżę (wracam z pracy) i nie ma żadnego
ciśnienia co do godziny powrotu, godzina czy pięć dłużej i nic się nie
stanie
-
14. Data: 2010-06-03 09:33:28
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Thu, 3 Jun 2010 09:21:51 +0200, Lukasz wrote:
>Nie mniej nauczyłem się po prostu przy odczuciu zmęczenia zrobić drzemkę,
>aczkolwiek wtedy w d... mam ile potrwa (zwykle budzę się po 30-60minutach,
>ale nie nastawiam budzika)
Ja nie wiem czy bym tak szybko skonczyl :-)
J.
-
15. Data: 2010-06-03 10:05:05
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: "Hants" <marcin@WYTNIJ_TOhants.pl>
"lkkl" <l...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
news:hu6cdc$9f2$1@inews.gazeta.pl...
Nie trzeba zadnych specjalnych przygotowań, po prostu wyspij sie dobrze w
nocy przed podrózą. Jesli ogarnie Cie senność to zjedź na stacje i się
przespij z godzinkę. W trakcie jazdy radzę zredukować ogrzewanie - usypia.
Nie przesadzaj tez kaw, ani redbulami - swieże powietrze i kilka podskoków
działa dłużej.
Po paru takich kursach nauczysz się robić 1000 km z dwoma przerwami na
tankowanie i siusiu.:-)
Proponuję równiez nieco podpompować opony (zapas również), celem
zmniejszenia spalania.
-
16. Data: 2010-06-03 10:37:16
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: CUT <C...@C...pl>
W dniu 2010-06-02 23:23, Krzysztof 45 pisze:
> CUT napisał(a):
> > Czytając te wszystkie rady stwierdzam, że ja to jestem macho :) Trzeba
>> jechać, to bez zbędnych ceregieli wstadam w auto i jadę. Nie widzę
>> problemu w tym, aby przez 20h sprawnie funkcjonować bez snu.
> Już widziałem takie macho jak zapierdalał po bandzie.
Nie upieram się, że taka jazda jest bezpieczna. To raczej kwestia
przyzwyczajenia i adaptacji. Jeżdżę nocą bardzo często i nie sprawia mi
to problemów.
-
17. Data: 2010-06-03 10:38:20
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
to napisał(a):
>> Jest jeszcze jedna metoda, ale do zastosowania jak sie jedzie samemu:
>> dac wiecej ognia autu, tak, zeby zmysly nie zasypialy.
>
> To jest raczej mało mądry sposób, delikatnie mówiąc...
On ma racje. Usypia wolna monotonna jazda.
Mnie 130 na autostradzie usypia, ale jak mam juz 160-180 to
momentalnie spanie przechodzi.
--
Krzysiek
-
18. Data: 2010-06-03 10:40:30
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: "D." <d...@v...pl>
> Poza tym - muzyka, nocna stacja radiowa, audiobook (ale nie nudny!) (itd)
My mamy za sobą kilkanaście (a może już kilkadziesiąt) podróży
12-godzinnych. Do powyższych rad (nam najbardziej odpowiada spanie tuż przed
wyjazdem jak najdłużej) dodam, że nas po jakimś czasie muzyka, mimo
zmieniania jej rodzaju - nuży. Ostatnio pomagają nagrane kabarety lub
audycje w radiu z udziałem słuchaczy - tak, by słuchać, co mówią.
Koniecznie, jak pisali poprzednicy, nie walczyć z sennością za bardzo, tylko
zjeżdzać na postój i małą gimnastykę, albo drzemkę.
Dodam jeszcze, że nas najbardziej nuży jazda po autostradzie ok. 3-5 rano,
zwłaszcza, jak droga pusta - to u nas czas kryzysu, czasem stajemy co 1/2
godziny (naprawdę)- dużo lepiej jechało się tzw. alternatywnymi trasami
(drogi krajowe), gdy trzeba było patrzeć na znaki na skrzyżowaniach. Choć
przyznaję, zdarzyło się nam nadrobić parędziesiąt km za przegapiony zjazd
;-).
Cenimy nawigację - też jakaś odmiana w monotoniii jazdy (zmiejsz prędkość
;-)).
Trasa, którą robilimy tak często to Podkarpacie -Zachodniopomorskie (rejon
Świnoujścia), ok. 850 km. Z przerwami ok. 12 godzin.
Szkoda, że nie masz zmiennika. Pomaga nawet osoba siedząca obok, która
podczas najtrudniejszych (bardzo-wczesno-porannych) godzin zabawi kierowcę
rozmową.
Pozrawiam
Dorota
-
19. Data: 2010-06-03 10:44:46
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: CUT <C...@C...pl>
W dniu 2010-06-03 10:38, Krzysztof 45 pisze:
> On ma racje. Usypia wolna monotonna jazda.
> Mnie 130 na autostradzie usypia, ale jak mam juz 160-180 to momentalnie
> spanie przechodzi.
Do utrzymywania sporych prędkości potrzebujesz dużego skupienia co na
dłuższą metę powoduje jeszcze większe zmęczenie.
-
20. Data: 2010-06-03 10:48:17
Temat: Re: Przygotowanie do nocnej podróży
Od: Krzysztof 45 <m...@v...pl>
CUT napisał(a):
> Nie upieram się, że taka jazda jest bezpieczna. To raczej kwestia
> przyzwyczajenia i adaptacji. Jeżdżę nocą bardzo często i nie sprawia mi
> to problemów.
Ja też długie jednorazowe odcinki robie w nocy, i często robie je bez
przerw. Ale bywa że znienacka potrafi zmorzyć i trzeba być tego
świadomym.
Boję sie bardziej na drodze takich "nie zasypiających macho" niż
takich co wypiją flaszkę we dwóch.
--
Krzysiek