-
1. Data: 2010-12-17 21:12:12
Temat: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
Ello,
trafił mi się stary Metz 20 z uwalonym transformatorem w.n.
Znalazłem podobny z innej lampy, naiwnąłem pierwotne i sterujące na nowo i
jakoś odpalił.
Teraz zagwozdka: topologia wygląda mi na jakiś generator samodławny (?
blocking oscillator) na jednym tranzystorze i nie bardzo wiem, jak się temu
dobiera trafo.
Problem wynika z tego, że podmieniony transformatorek ma inne nieco
uzwojenie wtórne (nawinięte włosem końskim podzielonym na pięćdziesiąt,
więc nie do ruszenia bez zerwania), które przy takim samym pierwotnym daje
na wyjściu za niskie napięcie do zapłonu (sprawdzone). Po odwinięciu
jednego zwoju z pierwotnego (11zw zamiast 12) napięcie podjechało do
właściwego, ale cosik mi ta przetwornica żre na jałowym - prawie 0.5A z
4,5V po naładowaniu.
Oczywiście nie wiem, ile POWINNA żreć, bo stare trafo miało przerwę w WN i
oscylator jechał z miejsca na max częstotliwości.
PYTANIE:
kto zna jakieś sensowne źródło na temat takich przetwornic, bo o ile zasada
działania jest dla mnie mniej-więcej jasna (o tej trąbi co druga strona
www), to zasady dobierania i optymalizacji trafo do tego są dla mnie czarną
magią (czym kręcić, żeby nie ukręcić).
Rozważam też wypieprzenie tej przetworniczki wraz z resztą elektroniki w
diabły i zmontowanie czegoś na piechotę na jakimś nowoczesnym kontrolerze,
ale miejsca mało a nie chciałbym rezygnować z automatyki flasha...
Marek
-
2. Data: 2010-12-17 22:13:00
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: "Piotr \"Curious\" Slawinski" <c...@b...internetdsl.tpnet.lp>
Marek Lewandowski wrote:
> jednego zwoju z pierwotnego (11zw zamiast 12) napięcie podjechało do
> właściwego, ale cosik mi ta przetwornica żre na jałowym - prawie 0.5A z
> 4,5V po naładowaniu.
wydajnosc ogranicza temu glownie pojemnosc zwojow. w starych konstrukcjach
ludzie sie cieszyli ze to w ogole dzialalo...glownie ze wzgl. na mozliwosci
'dostepnych' tranzystorow. wydajnosc byla zdrowo suboptymalna.
jesli chcesz cos optymalizowac to mozesz kombinowac z nawijaniem wtornego
koszykowo w sekcjach, ale watpliwe ze cos wywalczysz... no i pilnuj zeby
tranzystor byl jak najbardziej nasycony...
--
-
3. Data: 2010-12-17 23:34:13
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
On Fri, 17 Dec 2010 23:13 +0100, Piotr "Curious" Slawinski wrote:
>> jednego zwoju z pierwotnego (11zw zamiast 12) napięcie podjechało do
>> właściwego, ale cosik mi ta przetwornica żre na jałowym - prawie 0.5A z
>> 4,5V po naładowaniu.
> wydajnosc ogranicza temu glownie pojemnosc zwojow. w starych konstrukcjach
> ludzie sie cieszyli ze to w ogole dzialalo...glownie ze wzgl. na mozliwosci
> 'dostepnych' tranzystorow. wydajnosc byla zdrowo suboptymalna.
No, wiekowe to to nie jest, ale fakt, latek ma już conieco - Metz 20 BC 6.
Aczkolwiek fakt, zawartość zbudowana na dyskretnych przewlekanych, a
regulacja siły błysku przez zwarcie palnika... korci wypierniczyć całość,
zaprojektować PCB z uC i wyzwalaniem IGBT i udoskonalić 'malucha'...
> jesli chcesz cos optymalizowac to mozesz kombinowac z nawijaniem wtornego
> koszykowo w sekcjach, ale watpliwe ze cos wywalczysz... no i pilnuj zeby
> tranzystor byl jak najbardziej nasycony...
Trafo tam ma wielkość 1cm3. Nawijanie koszykowe, chciałbyś ;P
wtórne chyba nawet przekładek nie ma...
Zaświtało mi jeszcze, że główny kondensator może "ciec" ze zdeformowania.
Dziś zmierzyłem ponownie jałowy pobór prądu i zatrzymuje się przy ca.
300mA. Z tym można już lepiej żyć, niż 500. Jutro muszę spróbować podwiesić
się do tranzystora mocy z kawałkiem oscyloskopu...
Marek
-
4. Data: 2010-12-19 09:52:57
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 17 Dec 2010 22:12:12 +0100, Marek Lewandowski wrote:
>trafił mi się stary Metz 20 z uwalonym transformatorem w.n.
Rozumiem ze chodzi o transformator od przetwornicy zasilania, a nie
ten od generacji impulsu zaplonowego ?
>Teraz zagwozdka: topologia wygląda mi na jakiś generator samodławny (?
>blocking oscillator) na jednym tranzystorze i nie bardzo wiem, jak się temu
>dobiera trafo.
A ma Gretza na wyjsciu ?
W lampie sa sprzeczne wymagania :-)
Szeroki zakres napiec wyjsciowych sugeruje uzycie przetwornicy
fly-back. Ale wymagana szybkosc ladowania, rozmiar, waga itp -
forwardu. I chyba forward jest preferowany - ale jak masz mostek na
wyjsciu to sa dwie w jednym :-)
Od przekladni zalezy do jakiego napiecia wyjsciowego forward dziala -
ale jak dasz wysoko to potem w poczatkowej fazie zre multum pradu ..
>Problem wynika z tego, że podmieniony transformatorek ma inne nieco
>uzwojenie wtórne (nawinięte włosem końskim podzielonym na pięćdziesiąt,
>więc nie do ruszenia bez zerwania), które przy takim samym pierwotnym daje
>na wyjściu za niskie napięcie do zapłonu (sprawdzone). Po odwinięciu
>jednego zwoju z pierwotnego (11zw zamiast 12) napięcie podjechało do
>właściwego, ale cosik mi ta przetwornica żre na jałowym - prawie 0.5A z
>4,5V po naładowaniu.
byc moze wystaczy zamienic konce pierwotnego, zeby wyszedl z tego
fly-back.
J.
-
5. Data: 2010-12-19 23:13:04
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
On Sun, 19 Dec 2010 10:52:57 +0100, J.F. wrote:
> Rozumiem ze chodzi o transformator od przetwornicy zasilania, a nie
> ten od generacji impulsu zaplonowego ?
Dokładnie.
>>Teraz zagwozdka: topologia wygląda mi na jakiś generator samodławny (?
>>blocking oscillator) na jednym tranzystorze i nie bardzo wiem, jak się temu
>>dobiera trafo.
> A ma Gretza na wyjsciu ?
Ma jedną diodę, znaczy prostuje tylko w jedną stronę.
Jeśli nic nie popieprzyłem, to prostuje w cyklu, gy tranzystor na
pierwotnym przewodzi.
> Od przekladni zalezy do jakiego napiecia wyjsciowego forward dziala -
> ale jak dasz wysoko to potem w poczatkowej fazie zre multum pradu ..
Mi wychodzi, że to jest forward na oscylatorze samodławnym, prąd wyjściowy
ogranicza impedancja wtórnego, które jest włosiem końskim winięte.
> byc moze wystaczy zamienic konce pierwotnego, zeby wyszedl z tego
> fly-back.
Zastanawiałem się nawet, czy nie zamienić końców wtórnego. Tak jak jest, ma
niestety wtórne nawinięte "odwrotnie" w sensie mechanicznym: koniec
latający na WN jest bliżej pierwotnego, niż koniec siedzący na GND.
Niestety było już nawinięte i nie chciałem ryzykować urwania drucika przy
początku uzwojenia w ramach zamiany przyłączeń...
Marek
-
6. Data: 2010-12-20 10:39:26
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek Lewandowski" <l...@p...onet.pl>
> Ma jedną diodę, znaczy prostuje tylko w jedną stronę.
> Jeśli nic nie popieprzyłem, to prostuje w cyklu, gy tranzystor na
> pierwotnym przewodzi.
Ale to w oryginale tak bylo ?
Bo jak popieprzyles, to teraz moze byc odwrotnie, a tu na dwoje
babka wrozyla jak powinno byc :-)
>> Od przekladni zalezy do jakiego napiecia wyjsciowego forward
>> dziala -
>> ale jak dasz wysoko to potem w poczatkowej fazie zre multum
>> pradu ..
>
> Mi wychodzi, że to jest forward na oscylatorze samodławnym, prąd
> wyjściowy
> ogranicza impedancja wtórnego, które jest włosiem końskim
> winięte.
Tylko ze w dobrym trafie impedancja mala :-)
Wlasnie - jaki rdzen ? Jesli fly-back, to potrzebna szczelina, albo
rdzen proszkowy.
Jak EI zlozony na przemian, to ma byc forwardowa.
A wtedy przekladnia taka zeby napiecia starczylo..
J.
-
7. Data: 2010-12-20 12:29:41
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello J.F.,
Monday, December 20, 2010, 11:39:26 AM, you wrote:
>> Ma jedną diodę, znaczy prostuje tylko w jedną stronę.
>> Jeśli nic nie popieprzyłem, to prostuje w cyklu, gy tranzystor na
>> pierwotnym przewodzi.
> Ale to w oryginale tak bylo ?
> Bo jak popieprzyles, to teraz moze byc odwrotnie, a tu na dwoje
> babka wrozyla jak powinno byc :-)
>>> Od przekladni zalezy do jakiego napiecia wyjsciowego forward
>>> dziala -
>>> ale jak dasz wysoko to potem w poczatkowej fazie zre multum
>>> pradu ..
>> Mi wychodzi, że to jest forward na oscylatorze samodławnym, prąd
>> wyjściowy
>> ogranicza impedancja wtórnego, które jest włosiem końskim
>> winięte.
> Tylko ze w dobrym trafie impedancja mala :-)
W forwardziez dobrym sprzężeniem między uzwojeniami.
> Wlasnie - jaki rdzen ? Jesli fly-back, to potrzebna szczelina, albo
> rdzen proszkowy.
> Jak EI zlozony na przemian, to ma byc forwardowa.
> A wtedy przekladnia taka zeby napiecia starczylo..
Z punktu widzenia techniki najlepszym układem do ładowania
kondensatorów jest flyback. Ale najmniejsze wymiary i najtańszy układ
uzyskuje się w jakiś dziwnych konfiguracjach typu generator samodławny
z uzwojeniem wtórnym o stosunkowo dużej rezystacji i dużej
indukcyjności rozproszenia. Takie badziewie może pracować jako forward
ale z małą szczeliną w rdzeniu (zwiększa rozproszenie i daje
łagodniejsze nasycenie rdzenia).
Osobiście nie znoszę tych układów - są słabopoliczalne, wymagają
długich eksperymentów. Wolę normalnie liczonego flybacka o
(stosunkowo) niskiej przekładni, który będzie co prawda większy ale
będzie miał znacznie wyższą sprawność.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
8. Data: 2010-12-20 20:18:47
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
On Mon, 20 Dec 2010 11:39:26 +0100, J.F. wrote:
> Ale to w oryginale tak bylo ?
> Bo jak popieprzyles, to teraz moze byc odwrotnie, a tu na dwoje
> babka wrozyla jak powinno byc :-)
Jestem dość mocno przekonany, że tak, ale nie dam się za to zabić. Niestety
flash dałem kumplowi, bo dostałem drugi egzemplarz, sprawny. Teraz dowcip
jest taki, że w tym sprawnym jednej śruby nie mogę wykręcić, żeby zajrzeć,
jak tam trafo jest dokładnie wsadzone.
> Tylko ze w dobrym trafie impedancja mala :-)
Ale tam jest kilometr drucika 0.005...
> Wlasnie - jaki rdzen ? Jesli fly-back, to potrzebna szczelina, albo
> rdzen proszkowy.
Ferryt bez szczeliny. EE coś rzędu 5x7x15
Marek
-
9. Data: 2010-12-20 23:02:04
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 20 Dec 2010 21:18:47 +0100, Marek Lewandowski wrote:
>On Mon, 20 Dec 2010 11:39:26 +0100, J.F. wrote:
>> Tylko ze w dobrym trafie impedancja mala :-)
>
>Ale tam jest kilometr drucika 0.005...
Ile nawinales na pierwotnym - 11 zwojow ?
To chyba nawet 1000 zwojow nie ma na wtornym, wiec do kilometra daleko
:-)
>> Wlasnie - jaki rdzen ? Jesli fly-back, to potrzebna szczelina, albo
>> rdzen proszkowy.
>Ferryt bez szczeliny. EE coś rzędu 5x7x15
Czyli raczej forward. Ma zrec baterie :-(
J.
-
10. Data: 2010-12-21 18:41:44
Temat: Re: Przetwornica w lampie błyskowej - teoria?
Od: Marek Lewandowski <l...@p...onet.pl>
On Tue, 21 Dec 2010 00:02:04 +0100, J.F. wrote:
> Ile nawinales na pierwotnym - 11 zwojow ?
Ano
> To chyba nawet 1000 zwojow nie ma na wtornym, wiec do kilometra daleko
> :-)
Nie mam pojęcia, ile ma - trafo jest winięte na podle, znaczy, wtórne,
sterujące i pierwotne - gdyby miało mieć lepsze sprzężenie, to chyba
pierwotne byłoby bezpośrednio na wtórnym, co?
>>> Wlasnie - jaki rdzen ? Jesli fly-back, to potrzebna szczelina, albo
>>> rdzen proszkowy.
>>Ferryt bez szczeliny. EE coś rzędu 5x7x15
> Czyli raczej forward. Ma zrec baterie :-(
Oryginalne trafo = <100mA poboru jałowego...
Marek