-
11. Data: 2015-02-10 20:36:56
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: "brum" <s...@n...berdyczow>
> Jak te wpływy się rozkładają? Powiedzmy, że dzwonię do Kongo i dostaję
> rachunek 4 zł/min. Do kogo mogą te pieniądze trafić?
Do wszystkich operatorow w lancuszku. Po to skraca sie lancuszek i stawia
punkty styku, zeby eliminowac posrednikow i wiecej zarobic lub obnizyc ceny.
Wracajac do motywu: skoro u nas mialy miejsce wielkie przewaly, pardon,
"spory miedzyoperatorskie na tle rozliczen", to w takim Kongo w koncu tez na
to wpadli, zeby troche ruchu wygenerowac. A swoja droga, ciekaw jestem, czy
w naszych realiach daloby sie dopasowac (i skutecznie przeprocesowac) zarzut
dla takiego procederu, tzn. masowego dzwonienia do ludzi w przeswiadczeniu,
ze oddzwonia i pozwola zarobic na polaczeniach przychodzacych.
-
12. Data: 2015-02-10 23:07:49
Temat: Re: Przekręt kongijski
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Tue, 10 Feb 2015 13:44:51 +0100, Jarosław Sokołowski napisał(a):
> Pan J.F. napisał:
>>>> b) to sie chyba robilo inaczej - zostajesz operatorem, oferujesz
>>>> tanie lacza do Konga innym operatorow, a nawet nie opuszczaja kraju
>>>> macierzystego czy tam Niemiec, Anglii itp.
>>>
>>> A to mi już wygląda na ciekawy pomysł i obiecują strategię przekrętu.
>>> Z tym że by jednak wypadało jakieś łącza mieć i łączyć tych abonetów,
>>> co rzeczywiście chcą pogadać z kimś w Kinszasie.
>>
>> - mozna lacza wydzierzawic i naprawde swiadczyc,
>
> W ogóle można zarabiać pieniądze uczciwą pracą. Ale to są nudne przypadki,
> my się tutaj takimi nie zajmujemy.
Swiadczysz uczciwa, i naganiasz sobie zysk nieuczciwa
>> - mozna swiadczyc tylko na niektorych kierunkowych ... i byc
>> kongijskim wlascicielem tych kierunkowych :-)
> I polski operator kupi taką usługę, która nie obejmuje połączeń do
> całego Kongo, tylko do wybranych numerów? Przypuszczam, że wątpię.
Jesli cena bedzie lepsza ... czemu nie ?
>> - albo wpuszczac przez FCT,
> To szczegół techniczny. Nie wiem, czy tam to ma sens finansowy. Poza
> tym, to by trzeba tam jeździć i na miejscu pilnować interesu, a to
> jest swoiste przeżycie (znam takiego, co latał tam wielokrotnie).
Sa jeszcze rodziny, wspolnicy ...
>> - albo sie dogadac z paroma wielkimi operatorami ze na tym kierunku
>> beda tranzytowac przez nas ... i podzielic sie zyskiem,
>
> Najlepiej żeby się dogadać na tranzytowanie tylko tego jednego numeru
> (czy dziesięciu albo stu), który służy do przekrętów.
Tak nie namowisz. Ale na cala strefe, czemu nie.
A moze i namowisz ...
> Ale jak ich na to namówić?
Panie kierowniku, jest taki maly interes do zrobienia ...
J.