-
11. Data: 2010-11-06 18:42:26
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Shrek <lskorupka@wirtualna>
W dniu 2010-11-06 16:17, Alf/red/ pisze:
> W dniu 2010-11-05 09:28, PH pisze:
>>> Zgadzam się. Ale nie chodziło mi o naukę.
>>
>> a co ty kurwa pedagog jesteś?? pilnuj siebie!!
>
> Widzisz Shrek, chciałeś lepiej, miałeś refleksje, napisałeś to jasno, i
> dostałeś opieprz. Warto się starać? Było pieszemu po palcach przejechać!
> <sarkazm>
Taki lajf. Dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane (i polskie
piekiełko też;)). Ważne że pieszy cały i na strachu się skończyło. W
sumie tylko szkoda, że nic z dyskusji nie wynikło - zatrąbię - pieszy
będzie spieprzał sprzed najbliższego niebezpieczeństwa - czyli sprzed
mojej maski pod koła debila:( W sumie najrozsądniej byłoby lewy kierunek
wrzucić, jak ścigant nie jest kompletnym debilem, to może mu coś
zaświta, że w razie wykonania manewru będziemy na kolizyjnym.
> A ja w ostatnich dniach miałem kilka razy (!) na odwrót - jadę rowerem
> po ulicy jednopasmowej, owszem blisko prawej bo tak trzeba, hamuję przed
> przejściem, a tu samochód ziuuu.
Dlatego ja czy samochodem, czy rowerem się nie zatrzymuje jak są dwa
pasy i z tyłu inne samochody. Trudno - lepiej mieć etykietkę chama niż
pieszego na sumieniu. Raz zatrzymałem się na lewym pasie - prawym
przemknęła elka:(. Myślałem że kto jak kto, ale elka się zatrzyma.
Shrek.
-
12. Data: 2010-11-07 19:43:50
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "PH" <P...@p...news> napisał w wiadomości
news:ib0f78$mj3$1@news.onet.pl...
> a co ty kurwa pedagog jesteś?? pilnuj siebie!!
>
>>
>>>> zjeżdzam troszkę na jego pas, żeby dać mu do myślenia
>
> zwarzywszy że faktycznie lewym pasem jedzie debil to na jakiej podstawie
> wymagasz od niego ___myślenia___ ?????
>
>
>> Rękę miałem na klaksonie jakby się pieszy nie zorientował. Problem w tym,
>> że IMHO odruchowo pieszy próbowałby mi spieprzać sprzed maski - pod koła
>> debila.
>
> dokładnie tak by było. ewentualnie lekkie myśnięcie w klaksonżeby zwrócić
> uwagę pieszego na ciebie a potem pokazanie mu dłonią że ma stać.
>
>>>> Czyja wina byłaby jakbyśmy skasowali sobie lusterka?
>
> oczywiście twoja. i nauka debila kosztowałaby Ciebie ~1000pln lub zniżki
> na OC
Oczywiście nie ma to jak pierd....ona zabawa w policjanata i pedagoga ;)
Ale co na to prawo ?
No i tu jak się okazuje, że to co piszesz jest totalną bzdurą, ponieważ
Prawo o Ruchu Drogowym mówi wręcz coś innego:
Rozdział 1
Art. 3 Pkt. 3
Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie bezpie-
czeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć niezbędne środki w
celu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, a gdyby nie mogła tego uczynić, po-
winna o zagrożeniu uprzedzić innych uczestników ruchu.
Tak więc kolego zanim udzielisz takich mądrych rad to chociaż przeczytaj
PoRD.
Z moje strony wielkie brawa dla kolegi Shreka za otwartość umysłu i
opanowanie. Tylko tacy kierowcy powinni jeździć po drogach. Reszta niech
dupsko przysiądze nad PoRD i dopiero wtedy udziela na grupie pouczających
rad jak zrozumie co tam jest napisane.
Poza tym kolego w tym przypadku wina i tak leżałaby po stronie
wyprzedzającego i nie ma tu znaczenia, że Shrek przekroczył linię ciągłą.
-
13. Data: 2010-11-07 22:37:51
Temat: Re: Przejście dla pieszych
Od: Shrek <lskorupka@wirtualna>
W dniu 2010-11-07 19:43, Plumpi pisze:
> Rozdział 1
> Art. 3 Pkt. 3
> Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie bezpie-
> czeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć niezbędne środki w
> celu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, a gdyby nie mogła tego uczynić,
> po-
> winna o zagrożeniu uprzedzić innych uczestników ruchu.
>
> Tak więc kolego zanim udzielisz takich mądrych rad to chociaż przeczytaj
> PoRD.
IMHO aż tak oczywiste to nie jest.
> Z moje strony wielkie brawa dla kolegi Shreka za otwartość umysłu i
> opanowanie. Tylko tacy kierowcy powinni jeździć po drogach.
Bez przesady - ja jestem z tego 1% kierowców, co uważa że jeździ poniżej
przeciętnej;)
> Poza tym kolego w tym przypadku wina i tak leżałaby po stronie
> wyprzedzającego i nie ma tu znaczenia, że Shrek przekroczył linię ciągłą.
No włąsnie nie jestem pewien.
Shrek.