po wymianie w serwisie amortyzatorów coś jest nie tak, bo przy
większych
skrętach kołach coś jakby "przeskakiwało".
nigdy wcześniej nie zwracalem uwagi ale przy skręcaniu kół sprężyny
amortyzatora
również się skręcają - czy to tak ma być?
właśnie podczas obracania się sprężyny w pewnym momencie jest coś
przez co
jakby ona przeskakiwała lub o coś zawadzała.
czy można z czymś takim żyć (w sensie - że nowy amortyzator musi się
"wyrobić")
czy trzeba by raczej podjechać na kontrolę?

z góry dzięki za sugestie
Marcin

do góry

W dniu 2010-09-13 17:06, Tomasz pisze:
> po wymianie w serwisie amortyzatorów coś jest nie tak, bo przy
> większych
> skrętach kołach coś jakby "przeskakiwało".
> nigdy wcześniej nie zwracalem uwagi ale przy skręcaniu kół sprężyny
> amortyzatora
> również się skręcają - czy to tak ma być?

Sprężyna się obraca razem z całą kolumną - u góry jest łożysko kolumny
które powinno to umożliwiać bez żadnych zacięć.

U Ciebie wygląda na jakiś problem z tym łożyskiem - być może źle złożone.

> właśnie podczas obracania się sprężyny w pewnym momencie jest coś
> przez co
> jakby ona przeskakiwała lub o coś zawadzała.
> czy można z czymś takim żyć (w sensie - że nowy amortyzator musi się
> "wyrobić")
> czy trzeba by raczej podjechać na kontrolę?

Trzeba to sprawdzić.

do góry

Nowa spreżyna prawdopodobnie musi być zamocowana tak jak stara jeśli chodzi
o 'rozpoczęcie zwoju'. Niby taka durnota ale sam to przerabiałem u siebie w
Espero. Tak wiem to przecież kapusta a nie Opel ale zawiecha oplowska.
Objawy takie jak opisałeś. Po przekręceniu sprężynu o 180 stopni wszystko
wróciło do normy.

do góry