Użytkownik "Gil" <g...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:he9mt0$5ms$1@inews.gazeta.pl...
> Jak już pudełko, to lepsze tekturowe zmieniane co rok. Wychwytuje wilgoć i
> kurz.
> Zamykanie szczelne w plastykowym przy możliwej wigotności doprowadzi do
> rozwoju pleśni na szkłach. Grzybki pozywią się drobinkami nagromadzonego
> kurzu.

Ja trzymam cały sprzęt na kilku półkach w szafce (zamykanej), na jej dnie
maleńki pojemniczek z kilkoma grudkami żwirku dla kota, silnie
higroskopijnego "odwadniacza" - robię tak od kilkunastu lat, żaden grzyb nie
przydarzył mi się, obiektywy jak nowe w zasadzie (poza przetarciami od
używania). Mam plecak tamrona, pakuję do niego dwa body i ze szesc szkieł +
inne bibeloty i statyw, a na małe wyprawy mam torbę z biedronki do której
wchodzi body z obiektywem, tele, lampa lub trzeci obiektyw i parę bambetli
do kieszonek a monopod do łapki i czasem lornetka na szyję . Z reguły nie
trzymam sprzętu w torbach i plecaku, chyba, że planuję kilka dni pod rząd w
plenerze. Mam też pokrowce mieszczące pojedynczy aparat, bez maneli - w
zasadzie sporadycznie wykorzystuję. Planuję zakup pokrowca-kabury, który
pomieści lustrzankę z podpiętym tele, coś w rodzaju:
http://allegro.pl/item822549977_case_logic_dcb56_pok
rowiec_czarny.html#gallery
Tylko głębszego i żeby wlazła kadyszka z gripem(czyli szersze w górnej
cześci).
Ważne, żeby jednym ruchem można było odpiąć i szybko wyjąć aparat.


--
Yogi(n)