>
> Użytkownik "kogutek" <k...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:54b8.000000cd.4a87d07f@newsgate.onet.pl...
> >
> > Dwa tygodnie temu radziłem Wam żebyście tak zrobili. Przewidziałem, co nie
> > było
> > trudne, jak zareaguje władza za drugim i następnymi razami. Przy następnym
> > proteście możecie spodziewać się prowokacji, żeby do jakiegoś mordobicia
> > doszło.
> > Spontaniczni uczestnicy protestu motocyklistów nawet nie zdają sprawy jak
> > są
> > groźni dla władzy.
> (...)
>
> Mam też inną propozycję.
>
> W tej chwili akcje motocyklistów są na tyle nagłośnione, że kierowcy
> zaczynają już podlegać odruchowi Pawłowa.
> Myślę, że przed następną akcją warto przed ostatnim bezpłatnym zjazdem
> postawić jakiś samochód z transparentem "Uwaga protest! Zaleca się nie
> jechać autostradą". To najbardziej uderzy operatora. Co z tego że są korki -
> każdy i tak w końcu zapłaci i wpływy operatorowi prawie nie spadają. W
> sytuacji, gdy kierowcy ominą POTENCJALNY korek trasą alternatywną -
> operatora zaboli to najbardziej.
>
> MN
>
>
Nie wiem kto wymyślił że protest uderza we właściciela. To błędne myślenie. Nie
uderza. Właścicielowi zwisa i powiewa strata drobnej kwoty, odbije sobie z
nawiązką na jakiejś dotacji. Protest uderza w rządzących. Ośmiesza ich, zmusza
do tłumaczenia. Jak jest spokój to dużo rzeczy da się ukryć. Jak nie ma spokoju
to ludzie zaczynają zadawać rządzącym dziwne pytania. A że orłów wśród
rządzących nie widać to byle tłuk może coś klepnąć. Tego się boją. Woleli by
żeby w ramach protestu były palone opony. Szybko by sprawę zamknęli i wyszli na
bohaterów. Na razie idą po najmniejszej linii oporu. Starają się wmówić że
protest uderza w zwykłych niczemu nie winnych kierowców. Wymyślili papkę
medialną że to źli motocykliści są niedobrzy, chcą wywołać niechęć do
motocyklistów żeby mogli ich potem spacyfikować za przyzwoleniem tłumu. Bez
względu na to czy motocykliści dadzą ku temu powód czy nie dadzą. To że nie
można czasami przejechać przez bramki bo motocykliści płacą drobnymi nie jest
winą motocyklistów tylko tych co prawo piszą. Napisali złe. Cała wina że są
korki, że ludzie nie mogą wjechać na autostradę, że po proteście jest ileś tam
spalonych sprzęgieł i sporo niepotrzebnie spalonego paliwa. Za to że ktoś się
spóźnił na spotkanie, że popsuło się jedzenie w iluś ciężarówkach itd jest winą
rządzących. Tylko i wyłącznie ich winą. Ktoś radził żeby motocykliści wystąpili
na drogę prawną. To nie oni mają skarżyć właściciela autostrady. Mają to zrobić
ci co stali w korku. Stracili czas, pieniądze, denerwowali się. Należy im się
odszkodowanie od właściciela autostrady ze nie potrafi w ramach obowiązującego
prawa skutecznie ich obsłużyć. Po pierwszej wygranej przez puszkarza sprawie o
odszkodowanie, nawet niech to będzie 200 złotych. Cala okoliczna gawiedź
podzieli się na dwie grupy. Jedni wsiądą na to co ma dwa koła i może jechać
autostradą a reszta grzecznie zrobi korek na 100 kilometrów żeby dostać
odszkodowanie.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl