Hello jerzu,

Friday, January 25, 2013, 10:33:06 PM, you wrote:

>> jedno z moich autem stało na mrozie 3 tygodnie nie używane i niestety
>> rozładował się akumulator do 4V.
> Ja bym się rozejrzał za nowym akumulatorem.

Ale po co? Zepsuł akumulator a teraz zepsuje dobrą ładowarkę, żeby
zepsuty akumulator ładować.

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

Hello Tomasz,

Friday, January 25, 2013, 10:53:55 PM, you wrote:

>>> jedno z moich autem stało na mrozie 3 tygodnie nie używane i niestety
>>> rozładował się akumulator do 4V.
>> Ja bym się rozejrzał za nowym akumulatorem.
> Może się uda...
> Mam w Hondzie akumulator - Panasonic, made in Japan.
> Pomiędzy japońskimi krzaczkami znajduje się na nim numer 2001, który może
> być rokiem produkcji i zgadzałby się z datą produkcji samochodu.
> W zeszłym roku zostawiłem na tydzień samochód na światłach, tak że zrobiło
> się 0V.

Przekaźniki świateł nie puściły?

> Naładowałem i działa nadal.
> Uruchamia nadal silnik bez problemu nawet przy -10C i po tygodniu stania.
> Nie ma co akumulator skreślać tak po pierwszym razie.

Do rozruchu benzyniaka wystarczy ułamek pojemności akumulatora.

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry

> A nie przyszło Ci do głowy, żeby po prostu jednak nie doprowadzać
> akumulatora do takiego stanu? Myślisz, że ile takich rozładowań
> jeszcze wytrzyma?

Ostatnie tsy mondrosci Romana, rece i nogi opadaja :/

sz.

do góry

W dniu 2013-01-25 23:01, RoMan Mandziejewicz pisze:

> A nie przyszło Ci do głowy, żeby po prostu jednak nie doprowadzać
> akumulatora do takiego stanu?

Mam klika aut, często wyjeżdżam, mam bardzo mało czasu i dużo spraw na
głowie, więc nieużywane auta czasem zaniedbuję.

> Myślisz, że ile takich rozładowań
> jeszcze wytrzyma?

Tego nie wiem, ale mam jeden w BMW z 2002r i wytrzymał przez 3 lata co
najmniej 6 rozładowań do zera. Fakt, że teraz trochę słabiej trzyma, ale
tragedii nie ma, nadal tydzień na mrozie w okolicach -5 stopni mu nie
straszne. Jednak nowy nie jest ma 12 lat więc samo to już go tłumaczy. W
Maździe 3 miałem akumulator rozładowany do zera (prawie rok stała),
potem jeszcze dwa razy i wszystko było OK.

Pozdrawiam
Marek

do góry

Dnia Fri, 25 Jan 2013 23:04:57 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

> Hello Tomasz,
>
> Friday, January 25, 2013, 10:53:55 PM, you wrote:
>
>>>> jedno z moich autem stało na mrozie 3 tygodnie nie używane i niestety
>>>> rozładował się akumulator do 4V.
>>> Ja bym się rozejrzał za nowym akumulatorem.
>> Może się uda...
>> Mam w Hondzie akumulator - Panasonic, made in Japan.
>> Pomiędzy japońskimi krzaczkami znajduje się na nim numer 2001, który może
>> być rokiem produkcji i zgadzałby się z datą produkcji samochodu.
>> W zeszłym roku zostawiłem na tydzień samochód na światłach, tak że zrobiło
>> się 0V.
>
> Przekaźniki świateł nie puściły?

Widocznie nie.
Nie jestem pewien czy postojówki są na przekaźniku.
W każdym razie napięcie zeszło do 0V.

>
>> Naładowałem i działa nadal.
>> Uruchamia nadal silnik bez problemu nawet przy -10C i po tygodniu stania.
>> Nie ma co akumulator skreślać tak po pierwszym razie.
>
> Do rozruchu benzyniaka wystarczy ułamek pojemności akumulatora.

No ale przy -10C po tygodniu stania na mrozie już zostanie ułamek z ułamka.
W każdym razie conajmniej rok po rozładowaniu samochód nadal jeździ.

do góry

W dniu 2013-01-25 21:27, Marek pisze:
> Witam,
>
> jedno z moich autem stało na mrozie 3 tygodnie nie używane i niestety
> rozładował się akumulator do 4V. Chciałem wypróbować prostownik z
> Biedronki, lecz niestety posiada on zabezpieczenie i nie naładuje tak
> rozładowanego akumulatora.
Taka już uroda "automatów". One są przeznaczone dla ludzi nie
odróżniających wolta od ampera. Dobre są do podładowania, ale wtedy, jak
są naprawdę potrzebne to niestety trzeba się przeprosić z prostym
urządzeniem.
Jacek

do góry

W dniu 2013-01-26 08:22, Jacek pisze:

> Taka już uroda "automatów". One są przeznaczone dla ludzi nie
> odróżniających wolta od ampera. Dobre są do podładowania, ale wtedy, jak
> są naprawdę potrzebne to niestety trzeba się przeprosić z prostym
> urządzeniem.

Niestety wygląda na to, że masz rację, trzeba chyba nowe krokodylki
kupić do starego (pordzewiały strasznie) a mały nowoczesny automat
schować do szafy. Ewentualnie z kolegą elektronikiem sklecimy coś
prostego i małego.

Pozdrawiam
Marek

do góry

Dnia Fri, 25 Jan 2013 21:29:48 +0100, adam napisał(a):

> Wszystko jest OK, auto śmiga, aku trzyma, ale
>> zastanawiam się na przyszłość (jeśli znowu zaniedbam sprawę) jak uniknąć
>> wywlekania starego pudła i wykorzystać to procesorowe maleństwo z
>> Biedronki. Myślałem o wpięciu na chwilę w szereg małego aku 12V, ale to
>> już komplikacja spora.
>
>
> Moze wystarczy podlaczyc baterie 9V?
> pzdr
> Adam

W zeszłym roku w styczniu zostawiłem samochód z Centrą Futurą na prawie 3
miesiące, spadł do 4.5V. Też nie chciał na automacie zaskoczyć. Już
kombinowałem, ale okazało się ,że jak w domu złapał temperaturę to wzrósł
do prawie 7V i zaczął się normalnie ładować. Trwało 40H do gazowania,
jeździ do tej pory w rzadko używanym samochodzie. Przy odrobinie szczęścia
do uratowania. Może też ogrzanie pomoże?

do góry

W dniu 2013-01-25 23:01, RoMan Mandziejewicz pisze:

>> jedno z moich autem stało na mrozie 3 tygodnie nie używane i niestety
>> rozładował się akumulator do 4V.

> A nie przyszło Ci do głowy, żeby po prostu jednak nie doprowadzać
> akumulatora do takiego stanu?

Zapewne przyszło. To coś zmienia?

BTW mój tam stał miesiąc, i nic mu nie jest.
Kwestia auta (poboru na postoju) oraz aku.

--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.

do góry

Hello Jakub,

Sunday, January 27, 2013, 10:31:09 PM, you wrote:

>>> jedno z moich autem stało na mrozie 3 tygodnie nie używane i niestety
>>> rozładował się akumulator do 4V.
>> A nie przyszło Ci do głowy, żeby po prostu jednak nie doprowadzać
>> akumulatora do takiego stanu?
> Zapewne przyszło. To coś zmienia?

Tak, bo raz może się zdarzyć. Ale psucie ładowarki, żeby z założenia
móc ładować zepsute akumulatory to juz przegięcie.

> BTW mój tam stał miesiąc, i nic mu nie jest.
> Kwestia auta (poboru na postoju) oraz aku.

Jasne. Ale nie kazdy samochód mało pobiera na postoju. I jak się już o
tym wie, to albo się dba o podładowywanie od czasu do czasu albo się
odłącza akumulator, żeby go nie niszczyć. A na pewno nie psuje
ładowarki.

--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

do góry