W dniu 2013-01-29 10:26, RoMan Mandziejewicz pisze:

> Twoją.

Twoja rzeczywistość to właśnie matrix, gdzie rozładowany akumulator
nadaje się na śmieci a próba naładowania takiego to psucie ładowarki:)
Moja rzeczywistość to styczność z wielokrotnie rozładowanymi
akumulatorami, które nie straciły zbyt wiele po tych przejściach.
Zresztą szkoda mi czasu na udowadnianie tego - nie zależy mi na tym, czy
wierzysz, czy nie, ja wiem jak jest w praktyce bo tych akumulatorów używam.

> Ale nie nalezy ich zakładać i robić z nich normy uzasadniajacej psucie
> dobrze skonstruowanej ładowarki. Do sytuacji losowych wystarczy
> żarówka 12V/21W włączona w szereg.

Nikt nie robi tego celowo, a żarówka raczej nie wystarczy, gdyż w/g
instrukcji prostownik mierzy napięcie odbiornika przed ładowaniem.

Pozdrawiam
Marek