-
11. Data: 2010-08-02 12:41:58
Temat: Re: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: to <t...@a...xyz>
begin
> Musisz również stosować regułę
> ograniczonego zaufania. Czyli masz uważać też na motocyklistów.
Ona dotyczy w zasadzie obiektów już zauważonych.
--
ignorance is bliss
-
12. Data: 2010-08-02 12:43:10
Temat: Re: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
>nie lepiej popatrzeć w lusterko
> i jak jedzie koleś na rowerze, skuterze, motocyklu to przepuścić?
Rowerzystę nie lepiej, bo będziesz musiał go wyprzedzać po każdym
skrzyżowaniu, a może na to nie być miejsca, a on na pewno będzie miał gdzieś
czy masz jak go wyprzedzić czy nie.
Motocykl - i owszem, jego nie dogonisz, więc Ci ruchu nie utrudni.
-
13. Data: 2010-08-02 12:44:52
Temat: Re: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: "Marek P." <q...@a...pl>
>> Typowa szerokość pasa ruchu to 2,5 m. Szerokość samochodu
>> (osobowego) ok 1,8 do 2 m. Jezeli ustaniemy na środku pasa to motor
>> ma ok 25 cm na przejazd z zachowaniem bezpiecznych odstepów. Raczej
>> się nei zmieści nie przekraczając tej linii.
> Zwroc uwage na slowa najezdzac i przekraczac. Moge ominac samochod
> zachowujac bezpieczny odstep i nie najechac na linie, zreszta samochod
> powinien jechac przy prawej krawedzi a nie srodkiem ;)
Możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. A jezli dodatkowo masz zachować
bezpieczne odstępy to wypada że środek jest najlepszy. Ewentualnie lekko z
prawej więc zamiast 25 masz 35 cm. Dalej trochę mało. Pozatym wyprzedzający
jest zobowiazany do zachowania bezpiecznego odstepu więc nawet jakbym jechał
przy prawej krawędzi to 50 cm to chyba za mało żeby wyprzedzić. Ale
zboczyliśmy z tematu.
Pytanie dotyczyło sytuacji kiedy ciągła linia jest zakazem wyprzedzania.
Odp. Wtedy gdy wyprzedzający musiałby ją przekroczyc. (przekroczenie linii
nie oznacza przekroczenie jej kołem tylko pojazdem)
-
14. Data: 2010-08-02 12:51:02
Temat: [IZKSZU] Odp: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
Następny pan sobie "zaIZKSZył".
> Dlatego uważam za przesadę stawianie pisanych znaków
> przy drogach, na temat potrzeby tolerowania motocyklistów
Zastanawiam się, jak w Pana przypadku wygląda nietolerancja dla
motocyklistów:
a) zajechać drogę
b) przejechać
c) wywrócić
d) zabić
e) wywiesić napis nie toleruje motocyklistów- uwaga zły pies.
> przez samochodziarzy. Ostatnio zauważyłem kilka przypadków
> pozytywnych - kierowcy motocykli zachowujący się jak
> kierowcy samochodów. Oby więcej takich, a będzie mniej
Tzn. jak?
stoi w sznurku za 7 samochodami wydłużając korek?
A jak motocyklem jedzie kobieta i wiezie swoje dziecko bez pasów z
supermarketu to dzonisz pan "na policję"?
Moje zdanie:
Motocykl ma pewne prawa, gdyż:
1) jest bardziej ekologiczny
2) nie niszczy nawierzchni w takim stopniu jak 1,5 tonowy samochód
3) jego właściciel płaci podatki niewspółmierne do obciążenia infrastruktury
4) zajmuje mniej miejsca na drodze
5) przyczynia się do zmniejszenia korków poprzez:
a) omijanie, wyprzedzanie samochodów stojących w korku na czerwonym i
zajęcie miejsca na 1 pozycji.
Zjadz ze skrzyżowania w czasie gdy pierwszy samochód na czerwonym dobrze na
nie nie wjechał,
a drugi w korku jeszcze czyta jeszcze gazetę lub wrzuca jedynkę, trzeci
dłubie w nosie.
b) jeżeli motocyklista wyjedzie z garażu swoim 4 kołowcem, wydłuży korek
przynajmniej o 2 metry,
tak jak wszyscy inni jeżdżący wozami po mieście o stopniu zapełnienia 20%,
czyli tylko kierowca.
Wydaje mi się, że moja wypowiedź ma podstawy sprawiedliwe:
a) nie jeżdżę motorami już jakieś 20 lat,
b) jedziłem motorami jakieś 5 lat
Ja robię tak:
- jak widzę motor to tak stawiam samochód na pasie 2,5 metra, aby bokiem
mógł przejechać, mając nie 25 cm, a jakieś 70cm.
- nie mam nic przeciwko, jeśli podjedzie nawet chodnikiem do świateł.
- nie mam głupich zazdrosnych myśli, że on jedzie a ja stoję, bo też mam
prawo wybrać jazdę motocyklem.
- uśmiecham się i pozdrawiam takiego delikwenta, a on też często mignie czy
machnie w podzięce.
To lubię.
Zrozumie to każdy, kto kiedyś jeździł na dwóch kołach (lub jednym :-)),
niejednokrotnie widząc śmierć, tak samo jak samochodziarze.
Jeśli jeździ zbyt niebezpiecznie - sam dostanie szybko ostrzeżenie lub swój
krzyż.
Nie pomagajmy mu w tym - nie jesteśmy Bogami.
IZKSZU -> Temat: I znów kawałek świata został uporządkowany ;)
--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB
-
15. Data: 2010-08-02 12:57:21
Temat: Re: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail j...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> Jakie są prognozy koegzystencji samochodów i motocykli na drogach
> i ulicach? Ja jestem coraz częściej zaskakiwany pojawieniem się
> motocykla obok mojego samochodu. Obecność taka jest niezależna
> od jakiegokolwiek znaku drogowego, czy to stojącego, czy też
> namalowanego na jezdni. Regułą jest nieprzestrzeganie przepisów
> (przez motocyklistów) zakazu wyprzedzania na podwójnej ciągłej.
>
> Rozumiem, że stojąc w korkach zachowujemy się inaczej niż
> podczas płynnej jazdy. Motocykle mają przewagą, bo mogą dość
> swobodnie pojechać chodnikiem tam, gdzie samochód nie
> wjedzie. Albo pojechać kilkadziesiąt lub nawet i ponad 100 metrów
> poza liniami ciągłymi. Jednak uważam, że kierowcy samochodów
> nie mają obowiązku śledzenia zjawisk tego typu. I nie muszą
> ustępować drogi komuś, kto przepisy łamie. To ten ktoś musi
> wziąć na siebie skutki łamania przepisów.
>
> Dlatego uważam za przesadę stawianie pisanych znaków
> przy drogach, na temat potrzeby tolerowania motocyklistów
> przez samochodziarzy. Ostatnio zauważyłem kilka przypadków
> pozytywnych - kierowcy motocykli zachowujący się jak
> kierowcy samochodów. Oby więcej takich, a będzie mniej
> wypadków z udziałem motocykli.
>
> Ale jak będzie naprawdę?
podkrec jasnosc.
przeszkadzaja ci motocyklisci wyprzedzajacy cie, jak stoisz w korku?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
A świstak siedzi i wyrabia nadgodziny.
-
16. Data: 2010-08-02 13:07:26
Temat: Re: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: "..Aldi..Romek.." <r...@p...fm>
> Zwroc uwage na slowa najezdzac i przekraczac. Moge ominac samochod
> zachowujac bezpieczny odstep i nie najechac na linie, zreszta samochod
> powinien jechac przy prawej krawedzi a nie srodkiem ;)
to czyste teoretyzowanie.. niewykonalne w praktyce
po co bić pianę?
-
17. Data: 2010-08-02 13:15:47
Temat: Re: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: LEPEK <n...@n...net>
Cavallino pisze:
> Rowerzystę nie lepiej, bo będziesz musiał go wyprzedzać po każdym
> skrzyżowaniu, a może na to nie być miejsca, a on na pewno będzie miał
> gdzieś czy masz jak go wyprzedzić czy nie.
Kurde, świat się zmienia, korki się wydłużają...
Ostatnio (przed wakacjami, bo teraz jest odrobinkę lepiej) zauważyłem,
że jak mnie rowerzyści wyprzedzają tak z początku korka, to ich do
centrum nie doganiam :/
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
18. Data: 2010-08-02 13:20:12
Temat: Re: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "LEPEK" <n...@n...net> napisał w wiadomości news:
> Ostatnio (przed wakacjami, bo teraz jest odrobinkę lepiej) zauważyłem, że
> jak mnie rowerzyści wyprzedzają tak z początku korka, to ich do centrum
> nie doganiam :/
Ja się staram unikać korków o takiej długości, więc nie mam tego typu
problemów.
Więc jeśli gdzieś mnie omija/wyprzedza rowerzysta, to zazwyczaj przed
światłami i na bank będę go musiał wyprzedzać jeszcze do następnym świateł.
Takoż ułatwianie mu przeciskania się jest dokładnie sprzeczne z moim
interesem.
-
19. Data: 2010-08-02 13:25:41
Temat: Re: [IZKSZU] Odp: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: "Piotr Woszczyński" <p...@o...pl>
Użytkownik "Sylwester Łazar" <i...@a...pl> napisał w wiadomości
news:i367rk$lso$1@mx1.internetia.pl...
> Następny pan sobie "zaIZKSZył".
[....]
> Ja robię tak:
> - jak widzę motor to tak stawiam samochód na pasie 2,5 metra, aby bokiem
> mógł przejechać, mając nie 25 cm, a jakieś 70cm.
no.. zwłaszcza jak już stoisz na czerwonym w ogonku.. Wiele miejsca na
manewry..
> - nie mam nic przeciwko, jeśli podjedzie nawet chodnikiem do świateł.
hm.. chodnikiem z lewej czy z prawej? Bo ja nie rozumiem.. Może masz takie
cudowne auto co zmniejsza swoją szerokość, żeby było po te 70 cm z lewej i z
prawej?
> - nie mam głupich zazdrosnych myśli, że on jedzie a ja stoję, bo też mam
> prawo wybrać jazdę motocyklem.
> - uśmiecham się i pozdrawiam takiego delikwenta, a on też często mignie
> czy
> machnie w podzięce.
> To lubię.
>
> Zrozumie to każdy, kto kiedyś jeździł na dwóch kołach (lub jednym :-)),
> niejednokrotnie widząc śmierć, tak samo jak samochodziarze.
> Jeśli jeździ zbyt niebezpiecznie - sam dostanie szybko ostrzeżenie lub
> swój
> krzyż.
> Nie pomagajmy mu w tym - nie jesteśmy Bogami.
Tylko czasem nie za wielki jest wybór..
> IZKSZU -> Temat: I znów kawałek świata został uporządkowany ;)
Chciałbyś ;)
-
20. Data: 2010-08-02 13:58:16
Temat: Re: Problem motocyklistów względem samochodów
Od: "jerry" <j...@w...sam.wiesz.co.o2.pl>
Użytkownik napisał w wiadomości news:i366os$ckg$1@inews.gazeta.pl...
> Przepuszczenie (szybciej) poruszającego się pojazdu (rower, samochód,
> motocykl) w sytuacji kiedy to możliwe to IMHO gest dobrego wychowania, a także
> dbania o bezpieczeństwo.
> Jeźdź i daj jeździć innym,
Niech też dadzą jeździć spokojnie
Dzięki widoczności z daleka, bez zaskakiwania nagłym
przekraczaniem ciągłej i prędkości "naddźwiękowej"
Dziś jechał za mną taki czoperek środkiem pasa.
Bezpiecznie wyprzedził i pomknął dalej.
Aż przyjemnie popatrzeć jaka pikna maszyna i kulturalny driver.