>>"Kierowca tira na krajowej "ósemce" w miniony piątek w Mężeninie
>>bardzo się spieszył do domu. Przejechał po "wysepce", wyprzedzał "na
>>trzeciego" i mało co nie skosił lusterek jadącego z naprzeciwka tira,
>>a wszystko na kilkuset metrach."
>
> niestey TIR jakich wiele na polskich drogach :(
> parę razy widziałem podobne numery na żywo...

to prawda, dla mnie debeściakiem był tirowiec, który wyprzedzał mnie i
jadącego przede mną tira na DK4 pod górę na drodze na której w pewnym
momencie pojawiły się murowane wysepki rozdzielające pasy dla przeciwnych
kierunków i wydzielające jednocześnie środkowe pasy do skrętów, kiedy brakło
mu miejsca pojechał ...pod prąd - szczęście, że nic nie jechało - i gdy już
dokończył "manewr" przejechał spokojnie między kolejnymi wysepkami na
właściwy pas... o_O
brat