eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPoznań- czerwone światła na zjazdach z rondRe: Poznań- czerwone światła na zjazdach z rond
  • Data: 2010-02-23 16:55:13
    Temat: Re: Poznań- czerwone światła na zjazdach z rond
    Od: MarekM <m...@w...interia.i-popraw-tld.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-02-23 16:19, Cavallino pisze:

    >> Niestety, większości kierujących logika podpowiada, że zjeżdżając z
    >> ronda mam pierwszeństwo.
    > No i właśnie dla takich logicznych inaczej należałoby odwrócić
    > pierwszeństwo znakami i problem z głowy.

    Nie sądzę. Wdruk pod tytułem "zjeżdżam z ronda, mam pierwszeństwo" byłby
    silniejszy niż jakiś tam znak (po co on w ogóle tutaj: na środku ronda?
    skąd się wziął, i tak go nie zauważyłem).

    >> Tak jest budowane 99% rond bez sygnalizacji
    > Ale mówimy o rondach z sygnalizacją.

    Oczywiście - piszę tylko, skąd się bierze problem.

    >> świetlnej: ustępujesz pierwszeństwa przy wjeździe, zjeżdżając masz
    >> pierwszeństwo.
    > Akurat się mylisz.
    > O tym o czym mówisz decyduje oznakowanie, bez niego jest dokładnie
    > odwrotnie.

    Piszę o "99% rond bez sygnalizacji budowanych w Polsce" - czyli tych ze
    znakiem A-7. Wskaż mi chodź jedno rondo w Polsce na drodze publicznej,
    na którego wjazdach nie ustawiono A-7. Nie ma takowych, bo
    rozporządzenie wykonawcze ministerstwa właściwego do spraw zabrania ich
    budowania: C-12 zawsze razem z A-7. Jeżeli gdzieś jeszcze uchowało się
    rondo z "samym C-12", to tylko przez nieudolność/niemrawość urzędników
    odpowiedzialnych za organizację ruchu. Owszem, zdarzają się takowe na
    drogach wewnętrznych (i przeważnie wynikają z niewiedzy budowniczych
    marketów - bo ich zamiarem wcale nie było dawanie pierwszeństwa
    wjeżdżającym).

    >> A rondo z sygnalizacją świetlną jest jak świnka morska (ani świnka, ani
    >> morska). Powinno się likwidować takie potworki - albo zlikwidować
    >> sygnalizację (rondo samo się rozładuje - to jest moim zdaniem
    >> rozwiązanie najlepsze)
    > Akurat nie do końca.
    > Rataje się zablokują, a dokładniej wjazd z DK11, bo tam nie tramwaju
    > który zatrzyma ruch dookoła ronda.

    Niestety nie znam sytuacji. Ogólnie światła zawsze powodują zatory.
    Obserwując krakowską rzeczywistość - najczęściej awaria sygnalizacji
    świetlnej powodowała rozładowywanie korków ;-)

    >>> A jakoś nie masz zazwyczaj problemów z ustąpieniem pierwszeństwa tym,
    >>> którzy mają zielone.
    >>> Tutaj jest identycznie.
    >> Kłopot z tym, że mało kto kojarzy, że to właśnie taka sytuacja,
    > Obstawiam, że raczej ten mało kto niewiele kojarzy.
    > Bo jeśli nie taka to jaka?
    > I co robił ten sygnalizator przed wjazdem?

    Wpuścił mnie na rondo, a na rondzie to ja żondzem ;-)

    >> Polimeryzowałbym. Jeżeli wynika, to identycznie w takiej sytuacji
    >> powinni się zachowywać kierowcy zjeżdżający z rond oznaczonych przy
    >> wjeździe znakiem C-12 (ruch okrężny) i A-7 (ustąp pierwszeństwa).
    >> Przecież przy zjeździe z takiego ronda TEŻ nie ma żadnych znaków
    > Ale są przy wjeździe.

    Przy tym, którym Ty wjechałeś - na pewno. A czy są przy tym, obok
    którego zjeżdżasz? :) Owszem, powinny być, ale w tej sytuacji przepisy
    są IDENTYCZNE, jak w sytuacji omawianej, a piszę o przepisach, a nie o
    praktyce (na które to przepisy sam się powołałeś). Skrzyżowanie dwóch
    dróg jednokierunkowych (zjazd z ronda, wjazd na rondo), przy jednej z
    nich (tej, którą się poruszasz) nie ma ani sygnalizacji, ani znaku - a
    co jest przy drugiej, możesz się tylko domyślać (i nie masz obowiązku
    tego wiedzieć, bo Ciebie dotyczą znaki ustawione na Twojej drodze).

    Jeżeli twierdzisz, że w sytuacji takiej jak Rondo Rataje przy zjeździe
    przepisy regulują pierwszeństwo tych z prawej, to identycznie powinieneś
    się zachowywać na rondach bez świateł (a przecież tego nie robisz).
    Chodzi mi tylko o polemizowanie z tezą: to wynika z przepisów, bo -
    niestety - przepisy nie regulują sytuacji, w której na jednym z
    kierunków ruch jest kierowany, na innym nie. W ogóle w przepisach
    "rondo" nie jest zdefiniowane, znak C-12 "ruch okrężny" informuje
    jedynie o kierunku ruchu, więc w zasadzie każde przecięcie się kierunków
    ruchu na rondzie to osobne skrzyżowanie. W sytuacji ronda bez świateł i
    z A-7 przy wjeździe odnosząc się do przepisów literalnie wynika, że
    obydwa pojazdy powinny ustąpić pierwszeństwa (dla zjeżdżającego brak
    jakiegokolwiek znaku, nawet D-1 "droga z pierwszeństwem", więc ustępuje
    tym z prawej, a dla wjeżdżającego znak A-7). Absurd? Takie mamy prawo...
    A skoro w tej sytuacji to absurd, to dlaczego nie jest absurdem dla
    "rond" z sygnalizatorem przed wjazdem? Owszem, "na logikę" tak powinno
    być, ale nie każdy myśli logicznie (albo stosuje własną logikę, popartą
    długoletnią praktyką w miejscowości, w której nikomu nie przyszło do
    głowy stawiać świateł przed rondem).

    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: