Pan J.F. napisał:

>> We wszystkich akademiach sztuk pięknych Związku Radzieckiego był
>> obowiązkowy przedmiot "Lenin". Niezależnie od tego, co było głównym
>> przedmiotem zainteresowań zawodowych przyszłego absolwenta: grafiki,
>> rzeźby, modele, formy przemysłowe, książki itp, to student musiał
>> znać kanon i umieć artystycznie przedstawić Wodza. We wschodniej
>> tradycji to zresztą nic nowego -- z ikonami zawsze tak było, że
>> kanon pozostawał niezmienny.
>
> To mialo jeszcze wiekszy sens - zatrudniasz plastyka.
> Porzadnego, z dyplomem panstwowej uczelni.
> A potem przychodzi pierwsza lepsza rocznica, trzeba przygotowac plakat
> czy transparen na akademie, i co - ludzie zobacza, doniosa, przyjdzie
> Czeka i zabierze was obu - i plastyka i tego kto go zatrudnil.
>
> To juz lepiej niech on zna niezbedny kanon :)

Jeśli w kanonie czuł się mało pewny, to zawsze mógł postąpić jak ten,
co wysłał obraz na konkurs pod tytułem "Lenin w Polsce". Chyba wszyscy
znają tę historię.

--
Jarek