-
11. Data: 2017-03-16 19:49:30
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 16.03.2017 o 16:50, Roman Rogóż pisze:
> BTW
> Ten popis, czy jak mu tam to ma płacone od każdego posta ?
Na parę sekund uzyskuje psychiczną ulgę. Pewnie środki farmakologiczne
(na maksymalnych dawkach) przestają działać więc dobrze, że ma chociaż
taki sposób łagodzenia bólu egzystencjalnego.
--
pozdrawiam
MD
-
12. Data: 2017-03-16 19:50:36
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
> Wydaje mi się, że to zależy od punktu patrzenia.
Otóż to. Jako stary piernik, nieodróżnialny od węgla (1968 rocznik
kuśwa), zapewne nie mam już tej lotności umysłu ( o ile posiadałem to w
ogóle kiedyś :).
Ale wielokrotnie przeżywam katusze patrząc na młodych (czy to o 20 lat,
czy to o 30 lat) osobników. Którym to emocjom towarzyszy myśl "kuśwa,
skąd się tacy debile teraz biorą ?".
Osobiście , mam takie przeczucie jakby czasem, że nasze pokolenie
musiało bardziej używać zwojów. Bo po prostu nie było google, i
wszystkiego innego w "zasięgu ręki".
Ale też trzeba przyznać, że trafiają się osobnicy, przy których myślę
sobie, że szkoda, że w mojej młodości właśnie tego wszystkiego nie było,
bo widać, że jak ktoś potrafi to wykorzystać, to w wieku np. 20 lat może
być w punkcie, w którym ja byłem mając ponad 30.
Tak że - nie wiem, czy można uogólniać. Są przykłady w obie strony.
Może należy na to spojrzeć od innej strony całkiem :
Porównując społeczeństwo np. w 1950-70 i obecnie, mam silne wrażenie, że
wtedy ludzie więcej czytali, poprawniej się wysławiali.
Ówczesna popkultura to był Młynarski i Kabaret Starszych Panów, a nie
żarty z gołej dupy jak dziś.
Oczywiście - poziom technicznego wykształcenia i obycia był niższy.
Ale czy na pewno to było gorsze społeczeństwo ?
Czy ważniejsze jest, żeby wiedzieć czym się różni "przynajmniej" od
"bynajmniej" czy też - jak skonfigurować łącze do internetu.
Mnie się wydaje, że powoli robi się tak, że dzięki postępowi wyrasta nam
społeczeństwo kretynów ze superkomputerem w ręku.
Ale może jednak nie jest aż tak źle ?
-
13. Data: 2017-03-16 21:15:00
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc [kropka] pl>
W dniu 2017-03-16 o 19:50, sundayman pisze:
>
>> Wydaje mi się, że to zależy od punktu patrzenia.
>
> Otóż to. Jako stary piernik, nieodróżnialny od węgla (1968 rocznik
> kuśwa), zapewne nie mam już tej lotności umysłu ( o ile posiadałem to w
> ogóle kiedyś :).
> Ale wielokrotnie przeżywam katusze patrząc na młodych (czy to o 20 lat,
> czy to o 30 lat) osobników. Którym to emocjom towarzyszy myśl "kuśwa,
> skąd się tacy debile teraz biorą ?".
Z ust mi to wyjąłeś (rocznik 1955).
Co gorsza, oni zupełnie nie potrafią dostosowywać się do sytuacji choćby
minimalnie różnej od opisanej w podręczniku, nie mówiąc już o
rozwiązywaniu problemów. Jeśli w ogóle chce im się zaglądnąć do
podręcznika, bo przecież jest Wikipedia. Czekają tylko na podanie
rozwiązania. Widać to także na tej grupie.
P.P.
-
14. Data: 2017-03-16 21:15:43
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>
Witaj rówieśniku :)
Jam mam wrażenie, że kiedyś ludzie musieli myśleć i kombinować, bo innej
drogi do zdobycia wiedzy/umiejętności nie było. Teraz wystarczy
odpalić sieć i wszystko na tacy, a to powoduje, że zanika samokształcenie.
A bez samokształcenia... no cóż, dałem jednemu niedawno do narysowania
obwód, w którym jeden przycisk zapala żarówkę, a drugi gasi. Tak na
przemyślenie.
Dostałem żarówkę z jednym biegunem podłączonym do masy, drugim przez
styk NO do plusa i.... trzecim przez styk NC też do plusa. Ja wiem, że
były kiedyś żarówki z 3-ma biegunami, ale chyba nie takie było ich
zastosowanie. :(
Pamiętacie takiego gościa "Omega"? Dawał potencjalnym pracownikom parę
zadań do rozwiązania. Fajne, takie w których trzeba pomyśleć. Ciekawe
czy nadal tak robi? Śmiem twierdzić, że nie. Ja też przestałem zadawać
tematy do rozwiązania przy rekrutacji.
Tak więc wracając do pytania. Znakomita większość młodych osób nie ma
pojęcia o sprawach technicznych, a spośród tych które mają, zdarza się
wybrać osobę, od której można się czegoś nauczyć. Nie czuję się więc
staro i nie mam wrażenia że nie nadążam. Jedynie przy programowaniu
zaczynam robić notatki, czego nigdy wcześniej (powiedzmy 10 lat
wcześniej) nie robiłem - po prostu nie potrzebowałem. Nadal jednak wiem
gdzie mieszkam i nie mylę się z pin-em ;)
Miłego.
Irek.
-
15. Data: 2017-03-16 21:54:33
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 16.03.2017 o 15:53, Marek pisze:
> Pytanie do grupowiczów 50+. W ostatnich kilkudziesięciu latach często
> można było spotkać się z postawą osób starszych ustępujących miejsca
> młodszym w technikaliach. Postęp techniczny był tak szybki, że młodzi
> (żeby nie powiedzieć dzieci) lepiej nadążali z przyswajaniem
> technikaliów. Większość z Was ma wykształcenie techniczne lub chociaż
> intuicję techniczną (może nawet oba). Kilkadziesiąt lat temu zapewne
> byliście właśnie tymi młodziencami (lub pannami), na których z podziwem
> patrzyli ci starsi, co nie nadążali.
> A jak to b jest teraz, czy nadal nadążacie w starciu z młodszymi? Czy
> już zdarza się, że łapiecie się na tym, że współczesne technikalia
> zaczynają Was przerastać i teraz sami patrzycie z podziwem na młodszych?
> A może nic się nie zmieniło, postępu takiego już nie ma i wcale pola
> młodszym nie oddajecie?
>
Technikalia może mnie nie przerastają ale swoboda z ich korzystania jest
u mnie znacznie znacznie słabsza niż u "następnego pokolenia". Oglądamy
film i jest wątpliwość w jakim filmie grał któryś z aktorów. Zanim się
ruszę do swojego peceta w "gabinecie" to syn już sprawdzi na komórce. A
moja komórka leży przede mną. Pytam kiedy kończy zajęcia to sprawdza
sobie na komórce plan zajęć i sprawdza na jakdojadę kiedy przyjedzie
autobusem na przystanek. rwa to błyskawicznie. Fascynuje mnie, że
komórka ma tyle możliwości, a głównie z niej dzwonię i ewentualnie
zestawiam hotspota. Zanim wpadnę na pomysł żeby sprawdzić piosenkę na
SoundHoundzie to utworek się kończy.
--
pozdrawiam
MD
-
16. Data: 2017-03-16 21:56:37
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Swift <p...@g...com>
Jakiś czas temu podjechałem z siostrą, jej Renówką, z padającym akumulatorem do
elektryka, który prowadzi jednocześnie salon z akumulatorami. Ponieważ akumulator nie
był bardzo leciwy, poprosiłem młodego człowieka, aby zmierzył prąd ładowania, bo
zdarza się, że tu może być przyczyna, a nie w aku. Miał jakiś firmowy specjalizowany
miernik-tester, bodaj Varty. Podpiął się równolegle do aku, przy włączonym silniku, z
ustrojstwa wyleciał wydruczek i młodzieniec mówi: prąd ładowania jest w porządku 14,6
volta. Ale, jak pan zmierzył prąd, skoro podpiął się pan do akumulatora równolegle ?
- spytałem. Popatrzył na mnie bardzo dziwnym wzrokiem i zapytał: A pan to się dobrze
czuje ?
Generalnie, jednak nie jest chyba aż tak źle z pokoleniem testowo-egzaminowanym :)
-
17. Data: 2017-03-16 22:48:34
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Mario"
> Pytanie do grupowiczów 50+. W ostatnich kilkudziesięciu latach często
> można było spotkać się z postawą osób starszych ustępujących miejsca
> młodszym w technikaliach. Postęp techniczny był tak szybki, że młodzi
> (żeby nie powiedzieć dzieci) lepiej nadążali z przyswajaniem
> technikaliów. Większość z Was ma wykształcenie techniczne lub chociaż
> intuicję techniczną (może nawet oba). Kilkadziesiąt lat temu zapewne
> byliście właśnie tymi młodziencami (lub pannami), na których z podziwem
> patrzyli ci starsi, co nie nadążali.
> A jak to b jest teraz, czy nadal nadążacie w starciu z młodszymi? Czy
> już zdarza się, że łapiecie się na tym, że współczesne technikalia
> zaczynają Was przerastać i teraz sami patrzycie z podziwem na młodszych?
> A może nic się nie zmieniło, postępu takiego już nie ma i wcale pola
> młodszym nie oddajecie?
>
Technikalia może mnie nie przerastają ale swoboda z ich korzystania jest
u mnie znacznie znacznie słabsza niż u "następnego pokolenia". Oglądamy
film i jest wątpliwość w jakim filmie grał któryś z aktorów. Zanim się
ruszę do swojego peceta w "gabinecie" to syn już sprawdzi na komórce. A
moja komórka leży przede mną. Pytam kiedy kończy zajęcia to sprawdza
sobie na komórce plan zajęć i sprawdza na jakdojadę kiedy przyjedzie
autobusem na przystanek. rwa to błyskawicznie. Fascynuje mnie, że
komórka ma tyle możliwości, a głównie z niej dzwonię i ewentualnie
zestawiam hotspota. Zanim wpadnę na pomysł żeby sprawdzić piosenkę na
SoundHoundzie to utworek się kończy.
---
Bo Ty właśnie myślisz o komórce a to PDA z funkcją komórki.
-
18. Data: 2017-03-16 23:36:51
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Marek <f...@f...com>
On Thu, 16 Mar 2017 16:50:24 +0100, Roman
Rogóż<r...@s...krakow.pl> wrote:
> Ten popis, czy jak mu tam to ma płacone od każdego posta ?
Mógłbyś podkręcić jasność pytania?
--
Marek
-
19. Data: 2017-03-16 23:43:30
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Marek <f...@f...com>
On Thu, 16 Mar 2017 19:49:30 +0100, Mario <M...@...pl> wrote:
> Na parę sekund uzyskuje psychiczną ulgę. Pewnie środki
farmakologiczne
> (na maksymalnych dawkach) przestają działać więc dobrze, że ma
chociaż
> taki sposób łagodzenia bólu egzystencjalnego.
Miałem machnąć ręką ale jednak ciekawość zwyciężyła: serio nie
ogarniasz problemu technikali w wieku średnim lub podeszłym? A
wydawało się, że taki prosty temat na ciekawą dyskusję.
--
Marek
-
20. Data: 2017-03-16 23:46:23
Temat: Re: Postęp techniczny w podeszłym wieku
Od: Marek <f...@f...com>
On Thu, 16 Mar 2017 19:50:36 +0100, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
> Mnie się wydaje, że powoli robi się tak, że dzięki postępowi
wyrasta nam
> społeczeństwo kretynów ze superkomputerem w ręku.
Ciekawa puenta, trudno się nie zgodzić.
--
Marek