eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPorównanie różnych językówRe: Porównanie różnych języków
  • Data: 2011-12-19 14:34:19
    Temat: Re: Porównanie różnych języków
    Od: Andrzej Jarzabek <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Dec 19, 12:43 pm, Roman W <b...@g...pl> wrote:
    > On Dec 19, 11:02 am, Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
    > wrote:
    >
    > > * Modele funkcjonują jako user stories
    >
    > To nie sa user stories.

    Dlaczego? Pytam poważnie i jak pisałem, nie znam się na tym, więc moje
    dalsze dywagacje będą typu "jak mały Jasio sobie wyobraża", więc nie
    śmiej się za bardzo, tylko naprostuj mnie błądzącego.

    Otóż mały Jasio sobie wyobraża, że masz zasadniczo dwa podejścia do
    architektury takiego programu. Pierwsze jest takie, że modele są
    bezpośredio wbudowane w program i stanowią jego ficzery. Jeśli program
    ma modele A, B i C, a chce się mieć model D, to zespół tworzący
    program musi zmienić ten program. W takim przypadku modele funkcjonują
    jako user stories - to, że nie mają takiego formatu jak typowe user
    stories, że nie są napisane z punktu widzenia "użytkownika" nie ma
    większego znaczenia - po prostu taka specyfika branży. Istotne jest
    to, że na początku każdego tygodnia możemy wyłożyć na stół listę
    modeli, które można zaimplementować (co również oznacza, że mają
    odpowiednie stempelki) i zadać pytania "które z nich chcemy
    zaimplementować w pierwszej kolejności?" i "ile z nich zdążymy
    zaimplementować w tym tygodniu?"

    Druga możliwość, którą mały Jasio sobie wyobraża, jest taka, że
    program do algo przyjmuje modele zadane przez użytkownika, które mogą
    być podane jako jakieś pliki konfiguracyjne, programy napisane w DSL-u
    albo jakieś dll-ki pisane przez quantów czy kogo tam w C++ czy w czym
    tam. W takiej sytuacji ludzie tworzący modele są użytkownikami
    programu, raczej niż jego twórcami. Problem akceptacji konkretnych
    modeli przez odpowiednie działy jest problemem owych użytkowników, a
    user stories są "chciałbym użyć w modelu danej xyz, ale w tej chwili
    nie ma takiego parametru, proszę mi go dodać", "proszę o dodanie do
    DSL-a wsparcia dla funkcji eliptycznych", "chciałbym pisać modele w
    Javie" itd.

    > > * Po stworzeniu modelu koleś od wymyślania zanosi go do product ownera
    > > * Product owner zajmuje się tym, żeby złożone u niego modele zostały
    > > zatwierdzone gdzie trzeba
    >
    > Nope. Product owner na ogol jest traderem, ktory nie chce miec nic
    > wspolnego z zatwierdzaniem modelu. Co najwyzej moze naciskac
    > politycznie, zeby dany model zostal zatwierdzony, z roznym skutkiem.

    Nie mam pojęcia, jakie są zadania tradera w takim zespole, ale w
    agile'owym żargonie product owner jest osobą, która decyduje o
    funkcjonalności programu. Jeśli tą funkcjonalnością są konkretne
    modele, to product owner musi decydować, które ze wszystkich modeli
    zaproponowanych przez quantów czy kogo tam, zostaną zaimplementowane,
    a które nie, i w jakiej kolejności. W związku z tym małemu Jasiowi
    wydawałoby się, że taka osoba byłaby w naturalny sposób zainteresowana
    tym, które modele będą zatwierdzone a zatem chciałaby decydować, które
    i w jakiej kolejności będą zatwierdzane przez dział zatwierdzania.

    Jeśli mały Jasio się myli, i to z reguły zadaniem quantów (czy kogo
    tam) wymyślających owe modele jest zatwierdzenie ich w odpowiednich
    działach, to niewiele zmienia: zainteresowany quant wymyśla model,
    dokumentuje go w takim zakresie, jak wymagają tego działy
    zatwierdzania, w ciągu tygodnia biega za stempelkami, a przy iteration
    planning kładzie na stół te modele, które udało mu się zatwierdzić (i
    na których mu jeszcze zależy).

    Z drugiej strony jeśli masz zespół złożony z n quantów, którzy sami
    wymyślają, co program ma robić, sami zabiegają o zatwierdzenie tego, a
    następnie sami to implementują, oraz tradera, którego rolą jest
    polityczne naciskanie na to lub owo, to prawdopodobnie stosowanie XP
    nie ma sensu. Możnaby się ewentualnie zastanowić nad Scrumem z
    odpowiednio dobranymi praktykami.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: