eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPorównanie różnych językówRe: Porównanie różnych języków
  • Data: 2011-12-20 12:16:55
    Temat: Re: Porównanie różnych języków
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Dec 20, 2:51 am, Andrzej Jarzabek <a...@g...com>
    wrote:

    > > No przecież ja nie oczekuję, że cały system, który normalnie ma
    > > kilkaset stron opisu, znajdzie się w jednym user story. Oczekuję, że
    > > tych stories będzie np. kilkaset.
    >
    > Ale clou jest takie, że nie robisz notatek na setki user stories do
    > przodu, tylko do tej jednej, nad którą akurat pracujesz.

    Jasne. Ale tydzień później będę robił drugą notatkę. Potem trzecią i N-
    tą. W sumie napiszę tyle samo. Zdaje się, że to uzgodniliśmy, bo.

    > Zgadza się, to nie na tym się oszczędza.

    No i bingo, przyklejamy to na ścianę, żeby się nam w przyszłości nie
    pomyliło.
    Ale:

    > Problem polega na tym, że
    > prawdopodobnie po spędzeniu np. 1 miesiąca na pisaniu dokumentacji nie
    > skończy się na tym, że ktoś tę dokumentację zaimplementuje i będzie
    > super, tylko że w trakcie implementacji okażą się różne rzeczy, które
    > spowodują że spędzisz kolejne dwa miesiące na zmienianie dokumentacji, a
    > developerzy spędzą ileś czasu na implementowanie dokumentacji, która już
    > w tym momencie będzie nieaktualna.

    Ależ nie ma najmniejszego powodu, żeby ona była niekatualna.
    Przecież jeśli klient sobie coś nowego przypomni, to się poprawia
    dokumentację i robi się z tej poprawionej.

    Uwaga: trwa to dokładnie tyle samo, ile pisanie notatki.
    Można jeszcze rozważać, czy jest sens coś pisać wcześniej tylko po to,
    żeby to poprawić, ale spodziewam się, że poprawka (jeśli w ogóle jakaś
    jest) będzie inkrementalna a nie całościowa. Uwaga: inkrementalność
    jest dzięki temu, że niczego nie wyrzuciliśmy do kosza.
    Np. na początku klient chciał czerwony odkurzacz a w połowie projektu
    jednak stwierdził, że ma być zielony. Zmienia się jedno słowo w
    istniejącym dokumencie a nie pisze całe story od nowa.

    I znowu - nie ma powodów sądzić, że ten sposób pracy jest wolniejszy,
    niż pisanie notatek na bieżąco.

    Natomiast jeśli dziedzina jest eksploracyjna i w ogóle na początku nie
    wiadomo, jaki ma być odkurzacz, to się tego nie pisze w dokumentacji,
    bo nie ma po co. I w ten sposób dochodzimy do sytuacji, że *nie trzeba
    całej dokumentacji pisać na początku*, bo system może powstawać po
    kawałku a nie big-bangiem.
    Tak czy siak dokumentacja powstaje.

    Możesz to sobie nazwać DDD - Documentation Driven Development. Nie
    jest to w żaden sposób sprzeczne z agile.

    Ciekawa uwaga: Ty przyznałeś, że nie oszczędza się na pisaniu
    dokumentacji a ja przyznaję, że nie trzeba jej pisać w całości na
    początku.
    I zaraz wyjdzie, że w ogóle nie ma sprzeczności między tym, co
    opisujemy.

    > > [...] gdy mamy podejrzenia, że wymagania będą się zmieniać w
    > > czasie jazdy

    > Tak, przy czym dochodzi jeszcze jedna rzecz: w rzeczywistości takie
    > sytuacje są normą, a nie wyjątkiem.

    Zależy od dziedziny?

    > > W przypadku skrajnym
    > > najlepszym rozwiązaniem jest w ogóle rezygnacja z outsource'owania
    > > projektu i stworzenie lokalnego zespołu programistów,

    > Być może tak bywa, ale jest też z takim podejściem kilka poważnych
    > problemów:
    > 1. Przekazywanie wiedzy w ten sposób, że ktoś najpierw kilka miesięcy
    > słucha wykładów,

    Ale przecież nikt nie twierdzi, że to ma być kilka miesięcy - bo jak
    już napisałem, nie trzeba całości opisywać z góry. Opisuje się to, co
    jest w danym momencie znane i co można zrealizować. Projekt może mieć
    tyle etapów, ile trzeba - co nawet ułatwia sferę rozliczeniowo/
    kontraktową.

    > 2. I tak musisz mieć kogoś, kto będzie prowadził te szkolenia,

    Tak.

    > 3. Opóźniasz rozpoczęcie projektu,

    Nie. Projekt rozpoczyna się od porozumienia się stron co do faktu, że
    projekt w ogóle ma być. Nic tu się nie opóźnia.

    > 4. Przeszkoleni na szybko programiści równie szybko dotrą do granic
    > swojego zrozumienia i utkną,

    Nieprzeszkoleni są poza tymi granicami przez cały czas. :-D

    > 5. Zrzucenie na programistów śledzenia zmieniających się wymagań
    > biznesowych może przynieść nienajlepsze skutki.

    Nikt im tego nie każe robić.

    > > (dodatkowo można to zrobić też
    > > w drugą stronę - pozwolić "domenowcom" pisać kod, który się potem
    > > integruje w całość).
    >
    > Znowu - może są dziedziny i projekty, w których się to sprawdza dobrze,
    > ale w ogólności masz spore ryzyko, że kod stworzony przez "domenowców"
    > będzie miał duże problemy z niezawodnością i będzie trudny w utrzymaniu.

    Ale powstanie szybciej i szybciej można go zwalidować - czy nie o to
    chodzi w agile?

    > > Ale żadna metoda prowadzenia projektów nie może opierać się na
    > > "nierobieniu" czegoś.
    >
    > Pełna zgoda!

    No to o co chodzi...

    > > Dlatego naprawdę bez sensu jest twierdzić, że w agile chodzi o to,
    > > żeby nie robić dokumentacji.
    >
    > Znowu zgoda! Ale chwileczkę - czy ktoś tak twierdził?

    I tym akcentem powoli należy zwijać wątek, bo idą święta i trzeba się
    zabrać za bigos.

    --
    Maciej Sobczak * http://www.msobczak.com * http://www.inspirel.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: