-
11. Data: 2015-03-06 11:22:21
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: Budyń <b...@r...pl>
W dniu czwartek, 5 marca 2015 23:45:56 UTC+1 użytkownik Robert Wańkowski napisał:
> Jeżeli dotkniemy L w instalacji z różnicówką, to odczuwa się przepływ prądu
> przez ciało?. W ciągu tych kilkunastu ms coś zarejestrujemy nieprzyjemnego?
różnicówka to żadna magia -ma wyłączyć przy pewnym pradzie, zwykle 30mA. Jesli stoisz
na odpowiednim podłożu i zrobisz zwarcie 20mA to różnicówka nie wyrzuci - a cie
popiesci zdrowo. Ale nie zabije :-)
b.
-
12. Data: 2015-03-06 11:56:26
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
W dniu czwartek, 5 marca 2015 23:45:56 UTC+1 użytkownik Robert
Wańkowski napisał:
>> Jeżeli dotkniemy L w instalacji z różnicówką, to odczuwa się
>> przepływ prądu
>> przez ciało?. W ciągu tych kilkunastu ms coś zarejestrujemy
>> nieprzyjemnego?
>różnicówka to żadna magia -ma wyłączyć przy pewnym pradzie, zwykle
>30mA. Jesli stoisz na odpowiednim podłożu i zrobisz zwarcie 20mA to
>różnicówka nie wyrzuci - a cie popiesci zdrowo. Ale nie zabije :-)
Wylacza sie tez pewien czas, wiec w nie/sprzyjajacych okolicznosciach
moze poplynac wiecej niz 30mA.
Ale krotko, wiec tez nie zabije.
Nie probowalem - ale nawet te 30mA przez powiedzmy 20ms sa chyba
odczuwalne.
P.S. ostatnio grzebalem troche w instalacji ... co za diabelski
wynalazek.
Np zmieniam gniazdko, bezpiecznik obwodowy wylaczony, ale wystarczy
aby kabel neutralny zetknal sie z ochronnym, czy srubokret sie omsknal
i swiatlo gasnie :-)
J.
-
13. Data: 2015-03-06 11:59:13
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marek" napisał w wiadomości
>Przez te kilkanaście ms zanim wyłączy?
>Dziwne, był kiedyś wątek o tym i nie zakończył się konkluzją typu mit
>obalony/potwietdzony. Ja miałem ze dwa przypadki pracy pod napięciem
>przy którym po dotknięciu fazy usłyszałem trzask wyłączającej się
>różnicówki ale nic nie poczułem.
Aby na pewno bylo jak myslisz ?
No bo kto chwycil naladowany do 200V kondensator, ten wie co sie
czuje :-)
J.
-
14. Data: 2015-03-06 12:12:38
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Budyń" <b...@r...pl> napisał w wiadomości
news:ac487cb9-ffea-4692-9e92-b7fbf53fd7ad@googlegrou
ps.com...
W dniu czwartek, 5 marca 2015 23:45:56 UTC+1 użytkownik Robert Wańkowski
napisał:
> Jeżeli dotkniemy L w instalacji z różnicówką, to odczuwa się przepływ
> prądu
> przez ciało?. W ciągu tych kilkunastu ms coś zarejestrujemy
> nieprzyjemnego?
różnicówka to żadna magia -ma wyłączyć przy pewnym pradzie, zwykle 30mA.
Jesli stoisz na odpowiednim podłożu i zrobisz zwarcie 20mA to różnicówka nie
wyrzuci - a cie popiesci zdrowo. Ale nie zabije :-)
Albo jak zewrzesz sobą L i N, to różnicówka też nic nie zdziała.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
15. Data: 2015-03-06 12:15:18
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: Marek <f...@f...com>
On Fri, 6 Mar 2015 11:59:13 +0100, "J.F."
<j...@p...onet.pl> wrote:
> Aby na pewno bylo jak myslisz ?
Podkręć jasność pytania. Że nie wiem jak odczuwa się porażenie
prądem?
--
Marek
-
16. Data: 2015-03-06 12:21:03
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
yabba pisze:
>> Jeżeli dotkniemy L w instalacji z różnicówką, to odczuwa się przepływ
>> prądu przez ciało?. W ciągu tych kilkunastu ms coś zarejestrujemy
>> nieprzyjemnego?
>
> Ja nic nie poczułem. Za to czasem coś człowieka "myzia" dłuższy
> czas, a różnicówka (sprawna) nie wybija.
> Więc to zaleczy od czasu i prądu jaki w te ms popłynie. Stojąc
> po kolana w wodzie i łapiąc się za fazę poczułbyś zapewne porządny
> wstrząs.
Ta słynna różnicówka, to jakieś cudowne urządzenie, które wie wszystko
o każdym elektronie, a jak który chce zrobić coś brzydkiego, to zaraz
rozłącza obwód? Woda po kolana, to raczej z ziemią jest połączona, nie
z obwodem wyzwalającym wyłącznik różnicowo-prądowy. Jak się w takich
warunkach złapie za fazę, to nie tylko raz porządnie trząchnie, lecz
trząść będzie ad mortum defecatum. Trochę to niepokojące, że ktoś może
uwierzyć w to, że jak mu zamontowali różnicówkę w domu, to nic a nic
mu nie zagraża.
--
Jarek
-
17. Data: 2015-03-06 12:31:36
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał
yabba pisze:
>> Ja nic nie poczułem. Za to czasem coś człowieka "myzia" dłuższy
>> czas, a różnicówka (sprawna) nie wybija.
>> Więc to zaleczy od czasu i prądu jaki w te ms popłynie. Stojąc
>> po kolana w wodzie i łapiąc się za fazę poczułbyś zapewne porządny
> wstrząs.
>Ta słynna różnicówka, to jakieś cudowne urządzenie, które wie
>wszystko
>o każdym elektronie, a jak który chce zrobić coś brzydkiego, to zaraz
>rozłącza obwód? Woda po kolana, to raczej z ziemią jest połączona,
>nie
>z obwodem wyzwalającym wyłącznik różnicowo-prądowy. Jak się w takich
>warunkach złapie za fazę, to nie tylko raz porządnie trząchnie, lecz
>trząść będzie ad mortum defecatum.
Przyznaj sie - nie wiesz jak dziala roznicowka :-)
>Trochę to niepokojące, że ktoś może
>uwierzyć w to, że jak mu zamontowali różnicówkę w domu, to nic a nic
>mu nie zagraża.
Owszem, ale odwrotnie niz myslisz.
J.
-
18. Data: 2015-03-06 12:34:25
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnmfj3cv.ir2.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> yabba pisze:
>
>>> Jeżeli dotkniemy L w instalacji z różnicówką, to odczuwa się przepływ
>>> prądu przez ciało?. W ciągu tych kilkunastu ms coś zarejestrujemy
>>> nieprzyjemnego?
>>
>> Ja nic nie poczułem. Za to czasem coś człowieka "myzia" dłuższy
>> czas, a różnicówka (sprawna) nie wybija.
>> Więc to zaleczy od czasu i prądu jaki w te ms popłynie. Stojąc
>> po kolana w wodzie i łapiąc się za fazę poczułbyś zapewne porządny
>> wstrząs.
>
> Ta słynna różnicówka, to jakieś cudowne urządzenie, które wie wszystko
> o każdym elektronie, a jak który chce zrobić coś brzydkiego, to zaraz
> rozłącza obwód? Woda po kolana, to raczej z ziemią jest połączona, nie
> z obwodem wyzwalającym wyłącznik różnicowo-prądowy. Jak się w takich
> warunkach złapie za fazę, to nie tylko raz porządnie trząchnie, lecz
> trząść będzie ad mortum defecatum. Trochę to niepokojące, że ktoś może
> uwierzyć w to, że jak mu zamontowali różnicówkę w domu, to nic a nic
> mu nie zagraża.
>
To właśnie piszę, że odczucia zależą od konfiguracji obwodu jaki człowiek
zamyka swoim ciałem. Czasem nic nie czuć, a wyłączy. W innych sytuacja
zdrowo popieści i wyłączy. W przypadkach szczególnych zabije i nie wyłączy.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
19. Data: 2015-03-06 12:41:58
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>>> Ja nic nie poczułem. Za to czasem coś człowieka "myzia" dłuższy
>>> czas, a różnicówka (sprawna) nie wybija.
>>> Więc to zaleczy od czasu i prądu jaki w te ms popłynie. Stojąc
>>> po kolana w wodzie i łapiąc się za fazę poczułbyś zapewne porządny
>>> wstrząs.
>
>> Ta słynna różnicówka, to jakieś cudowne urządzenie, które wie
>> wszystko o każdym elektronie, a jak który chce zrobić coś brzydkiego,
>> to zaraz rozłącza obwód? Woda po kolana, to raczej z ziemią jest
>> połączona, nie z obwodem wyzwalającym wyłącznik różnicowo-prądowy.
>> Jak się w takich warunkach złapie za fazę, to nie tylko raz porządnie
>> trząchnie, lecz trząść będzie ad mortum defecatum.
>
> Przyznaj sie - nie wiesz jak dziala roznicowka :-)
Robi "pstryk" jeśli w obwodzie wystąpi różnica prądów? Zgadłem?
>> Trochę to niepokojące, że ktoś może uwierzyć w to, że jak mu
>> zamontowali różnicówkę w domu, to nic a nic mu nie zagraża.
>
> Owszem, ale odwrotnie niz myslisz.
W sensie, że jak mu nie zagraża, to mu montują? Jak zamontują,
to uwierzy? Kurcze, chyba nie rozumiem.
--
Jarek
-
20. Data: 2015-03-06 12:48:04
Temat: Re: Porażenie prądem
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello Jarosław,
Friday, March 6, 2015, 12:21:03 PM, you wrote:
>>> Jeżeli dotkniemy L w instalacji z różnicówką, to odczuwa się przepływ
>>> prądu przez ciało?. W ciągu tych kilkunastu ms coś zarejestrujemy
>>> nieprzyjemnego?
>> Ja nic nie poczułem. Za to czasem coś człowieka "myzia" dłuższy
>> czas, a różnicówka (sprawna) nie wybija.
>> Więc to zaleczy od czasu i prądu jaki w te ms popłynie. Stojąc
>> po kolana w wodzie i łapiąc się za fazę poczułbyś zapewne porządny
>> wstrząs.
> Ta słynna różnicówka, to jakieś cudowne urządzenie, które wie wszystko
> o każdym elektronie, a jak który chce zrobić coś brzydkiego, to zaraz
> rozłącza obwód? Woda po kolana, to raczej z ziemią jest połączona, nie
> z obwodem wyzwalającym wyłącznik różnicowo-prądowy. Jak się w takich
> warunkach złapie za fazę, to nie tylko raz porządnie trząchnie, lecz
> trząść będzie ad mortum defecatum. Trochę to niepokojące, że ktoś może
> uwierzyć w to, że jak mu zamontowali różnicówkę w domu, to nic a nic
> mu nie zagraża.
Czy Ty aby na pewno rozumiesz, jak działa wyłącznik RÓŻNICOWO-prądowy?
Przepływ prądu do ziemi oznacza brak powrotu prądu przez linię N i
wyzwolenie wyłącznika z powodu pojawienia się prądu RÓŻNICOWEGO
transformowanego przez przekładnik prądowy i wyzwalającego rozłącznik.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)