> Zaskoczę Cię pewnie, ale takie same zdanie ma spory odsetek
> normalnego społeczeństwa :-). Akurat jestem dostawcą netu i
> mam kontakt z potencjalnymi klientami. Jeśli komuś netu nie
> potrzeba to po co ma go zakładać?

To się tak mówi akwizytorowi, że nie potrzeba, bo nikt nie chce się
kompromitować. Nikt ci przecież nie powie, kupiłbym dzieciom, przydałby się,
ale mnie nie stać mnie. Albo mało zarabiam i mam kredyt na dom. Każdy powie
coś żeby odwrócić uwagę. Taka jest psychologia klienta.

Ten opłakany dostęp do internetu w Polsce na poziomie Rumunii i Bułgarii
wynika z drugiego czynnika ekonomicznego z obciążenia pracą, największego w
Europie. Przy większym obciążeniu kosztami życia od innych krajów. Stąd brak
już pieniędzy na internet. Co jest nie mało, bo w TP SA cena wynosi około 75
złotych miesięcznie za 2 Mb/s. I brak czasu na korzystnie z niego. Polacy
pracują miesięcznie najdłużej w Europie i zarabiają 3x mniej niż Niemcy.

Średnie pensja w Polsce 3 400 złotych, średnia pensja w Niemczech 13 200
złotych. Przy podobnych cenach produktów żynościowych. Polak pracuje jak
wynika z badania 53% dłużej w roku od Niemca. 53% oznacza 2 godziny dziennie
więcej w pracy. To łatwo sobie wyobrazić, pracujesz 53% dłużej od Niemca i
dostajesz 3x mniej pieniędzy. To tylko po powrocie do domu zostaje czasu na
spanie. Stan dostępu do szerokopasmowego internetu, autostrad, starych
pociągów na kolei oddaje ogólnie stan gospodarki, w której Polak się znajduje.

Wspolczesna.pl: "Polak pracuje na okrągło"
http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20
100721/POWIAT01/896336399

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/