W dniu 2012-12-19 23:00, Adam Płaszczyca pisze:
> Dnia Tue, 18 Dec 2012 22:11:23 +0100, onarjusz napisał(a):
>
>> Opinia rzeczoznawcy + sprawa cywilna Policjanta który źle zdecydował?
>> Podziała?
> Nie policjanta, a policji.
>
Czemu całej grupy a nie jednostki?

do góry

> Swoją drogą to dziady zabrali mi kiedyś DR za brak przedniej tablicy
> rejestracyjnej (ukradł ktoś) i ja go tak bez walki oddałem, bo tablice i
> tak musiał w urzędzie zamówić nową to odebrałem z DR.
> Ale tak teraz patrzę że brak tablic nie pasuje do żadnego z punktów Art.
> 132.
> Bym wtedy wiedział to już bym w Strassburgu się z nimi sądził ;)
>

Ostatnio sporo słyszę i uczestniczyłem w sytuacji gdy Policjant szedł na
wydrę, przez nieznajomość przepisów zatrzymanego skłaniał manipulacją do
podpisania nie korzystnego dla siebie orzeczenia winy.

Przykład1: koledze skończył się jeden dzień przed zdarzeniem przegląd.
Gdy kolega wjeżdżał na Wrocławski Aqa Park Pan wyjeżdżający z
podporządkowanej uderzył w jego samochód. Na miejsce została wezwana
Policja. Pan Funkcjonariusz stwierdził że nie ma przeglądu więc kolegi
wina, drugi zaczął straszyć że laweta... koszty i koniec świata.
Grzecznie z kolega powiedzieliśmy że nie mają racji, po mądrowali,
zapytali ponownie czy przyjmuje mandat, w końcu rozłożyli ręce, kazali
się dogadać i odjechali. Ponowny telefon na 112 przyjechał kolejny Pan
Funkcjonariusz na wstępie zapytał czym kto jechał, za brak przeglądu dał
100 pln mandatu ale winę stwierdził wyjeżdżającego z podporządkowanej,
więc mandat za spowodowanie kolizji dostał Pan który wyjeżdżał z
podporządkowanej.

Przykład2: Małolat uderzył w tył samochodu, który wcześniej uderzył w
tył innego samochodu na światłach. Oczekiwanie na Policję 5h(słisko dużo
stłuczek tego dnia) Panowie Funkcjonariusze widząc niezdecydowanie
małolata do przyznania się że uderzył w 2 samochód skutkiem czego ten
uderzył w 1 sprytnie zagrali:
-P przyjmuje Pan mandat czy Sąd ?
-M ale ja uderzyłem w 2 samochód gdy ten już uderzył w 1
-P przyjmuje Pan mandat czy nie?
-M co jeśli nie przyjmę?
-P zabierzemy Panu dokument Prawa Jazdy i skierujemy sprawę do sądu
-M a ile będzie trwała sprawa w sądzie?
-P nie wiemy
-M czyli może trwać nawet rok?
-P może nawet rok
-M i czy przez ten czas nie będę miał Prawo Jazdy?
-P tak
-M uhm ....dobra podpisuję że przyjmuje mandat

Przykład3: Godzina 23:00 Wrocław Klecińska w stronę Grabiszyńskiej,
długa prosta za skrzyżowaniem, pasy za 300 metrów. Pan Funkcjonariusz
ustawił gablotę na przystanku autobusowym, bez włączonych kogutów.
Pierwsze co powinien zrobić zatrzymany do kontroli prędkości to po
wyjściu z samochodu zacząć kręcić film gdzie oni się zasadzają bez
włączonego koguta. Większość ludzi jednak nie zastanawia się nad tym i
potulnie przyjmuje mandat.

Na szczęście jest wielu uczciwych i miłych Policjantów, jednak zdarzają
się przykłady jak powyżej. Narasta jednak we mnie, co wcześniej nie
miałem, chore uczucie nienawiści do służb. Zawsze myślałem że to są
przyjaciele społeczeństwa. Że są żeby pomagać ludziom. Nieść rozwiązanie
problemów. Jest mi bardzo przykro że tak się dzieje.

Panie Tomaszu czy jest Pan prawnikiem?

do góry

> Poza tym - jak wczesniej napisane - zmierzyc i ocenic cos, co jest
> zapisane w normach, to sie robi zgodnie z tymi normami i tyle.
> Wiedza ponad to nie jest wcale potrzebna.
>
>
Chopak! Ty chyba nie widzisz że się zaczęło prawdziwe polowanie na
Jeleni. Do tej pory był w miarę spokój a teraz się zaczął terror! Mandat
był wcześniej za zasłużone szaleństwo. Teraz
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/224862
_573348832691401_1766454974_n.jpg

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1212192329300.3476@quad..
.
> On Wed, 19 Dec 2012, Cavallino wrote:
>
>> A to nie oni powinni udowodnić, że była?
>
> To zależy od przepisów.
> I jest całkiem sporo dziedzin, w których wpisano do ustaw
> ograniczenia w uznaniowym stosowaniu różnych czynności,
> nie wyłączając wszelkich kontroli administracyjnych,
> w tym podatkowych.
> Wpisano dlatego, że były nadużywane.
> Zasadą "po poprawkach" jest, że koszty ponosi ten kto
> bezzasadnie się nie zgodził; dajmy na to, podatnik zaniża
> podstawę opodatkowania, US wzywa do korekty, strony się
> nie dogadują - i to US musi zdecydować czy brać rzeczoznawcę,
> a podatnik płaci dopiero jak się okazuje że to było
> słuszne.
> Tyle, że nie znam wywodu który mógłby zobowiązywać do
> takiej konstrukcji. Być może taki istnieje, ale nie znam.
> A jeśli nie istnieje, to źródłem samowoli jest po prostu
> decyzja Wysokiego Sejmu.

Jasne.
Co nie znaczy że jest to zgodne z prawem.

do góry

> Pan Funkcjonariusz stwierdził że nie ma przeglądu więc kolegi
> wina,

i tu mozna zakonczyc czytanie, bo zmyslasz.

do góry

W dniu 2012-12-20 20:54, chwdp pisze:
>> Pan Funkcjonariusz stwierdził że nie ma przeglądu więc kolegi
>> wina,
>
> i tu mozna zakonczyc czytanie, bo zmyslasz.
>
twoje zdanie

do góry

W dniu 2012-12-20 20:54, chwdp pisze:
>> Pan Funkcjonariusz stwierdził że nie ma przeglądu więc kolegi
>> wina,
>
> i tu mozna zakonczyc czytanie, bo zmyslasz.

A bo to pierwsze opowieści z mchu i paproci? Chęć zaistnienia, pogoń
za sensacją itd.

do góry

Dnia Thu, 20 Dec 2012 21:59:57 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2012-12-20 20:54, chwdp pisze:
>>> Pan Funkcjonariusz stwierdził że nie ma przeglądu więc kolegi
>>> wina,
>> i tu mozna zakonczyc czytanie, bo zmyslasz.
> A bo to pierwsze opowieści z mchu i paproci? Chęć zaistnienia, pogoń
> za sensacją itd.

A co to koledzy - z CBA jestescie, ze macie wszystkich policjantow na
podsluchu i mozecie zagwarantowac ze zaden policjant tak nie powiedzial ?

J.

do góry

J.F. w
<news:1xl0c1z2dckzc$.hhoxtiqfsbyz.dlg@40tude.net>:

> Dnia Thu, 20 Dec 2012 21:59:57 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2012-12-20 20:54, chwdp pisze:
>>>> Pan Funkcjonariusz stwierdził że nie ma przeglądu więc kolegi
>>>> wina,
>>> i tu mozna zakonczyc czytanie, bo zmyslasz.
>> A bo to pierwsze opowieści z mchu i paproci? Chęć zaistnienia, pogoń
>> za sensacją itd.

> A co to koledzy - z CBA jestescie, ze macie wszystkich policjantow na
> podsluchu i mozecie zagwarantowac ze zaden policjant tak nie powiedzial ?

Na podstawie tego, co o DK-8 pisałeś i własnego doświadczenia mogę śmiało
twierdzić, że bajki pisałeś (o DK-8). Nie trzeba być z CBA ani CIA...

--
'Tom N'

do góry

W dniu 2012-12-20 22:05, J.F. pisze:
> Dnia Thu, 20 Dec 2012 21:59:57 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2012-12-20 20:54, chwdp pisze:
>>>> Pan Funkcjonariusz stwierdził że nie ma przeglądu więc kolegi
>>>> wina,
>>> i tu mozna zakonczyc czytanie, bo zmyslasz.
>> A bo to pierwsze opowieści z mchu i paproci? Chęć zaistnienia, pogoń
>> za sensacją itd.
>
> A co to koledzy - z CBA jestescie, ze macie wszystkich policjantow na
> podsluchu i mozecie zagwarantowac ze zaden policjant tak nie powiedzial ?

To raczej nieistotne - nawet gdyby się któremuś się coś "podobnego"
przytrafiło, to nie zmieni to tego, o czym pisałem...

do góry