-
1. Data: 2018-08-07 11:35:14
Temat: Re: Podsluch
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
W dniu 2018-08-06 o 17:36, J.F. pisze:
> W lampie nad stolikiem ?
> Gdzies w scianach/meblach/akcesoriach ?
> Owczesne mikrofony chyba takie sobie byly ...
W jakimś kościele (może na Wawelu) przewodnik opowiada, że jak królowa
szła do spowiedzi to król siadał dość daleko w jakiejś tylko dla niego
ławce gdzie dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu ścian słyszał każde
słowo (sam oczywiście nie mógł kichnąć, ani nic).
Kiedyś na jakiejś wystawie edukacyjnej podobały mi się dwa talerze (jak
anteny satelitarne) ustawione na dwu krańcach pomieszczenia - szepcząc
do jednej można było w drugiej wszystko słyszeć mimo, że w pomieszczeniu
dużo ludzi wcale nie cicho się zachowujących.
Na tej samej wystawie była ze 100m rura (typu 'od odkurzacza') - mówiło
się do jednego końca, a w drugim słyszało się się samego siebie z
opóźnieniem (jak mostek - maszynownia na okrętach/statkach).
Może połączenie takiego talerza z taką rurą w formie odpowiedniego
klosza nad stolikiem pozwala wynieść aparaturę daleko poza obszar
podsłuchiwany co oznacza brak konieczności miniaturyzacji. Takie
nietypowe lampy mogły by być uznane za stwarzające nietypowy klimat
danego miejsca :)
P.G.
-
2. Data: 2018-08-07 11:42:20
Temat: Re: Podsluch
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pkbp4j$h9p$1$P...@n...chmurka.ne
t...
W dniu 2018-08-06 o 17:36, J.F. pisze:
>> W lampie nad stolikiem ?
>> Gdzies w scianach/meblach/akcesoriach ?
>> Owczesne mikrofony chyba takie sobie byly ...
>W jakimś kościele (może na Wawelu) przewodnik opowiada, że jak
>królowa szła do spowiedzi to król siadał dość daleko w jakiejś tylko
>dla niego ławce gdzie dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu ścian
>słyszał każde słowo (sam oczywiście nie mógł kichnąć, ani nic).
>Kiedyś na jakiejś wystawie edukacyjnej podobały mi się dwa talerze
>(jak anteny satelitarne) ustawione na dwu krańcach pomieszczenia -
>szepcząc do jednej można było w drugiej wszystko słyszeć mimo, że w
>pomieszczeniu dużo ludzi wcale nie cicho się zachowujących.
No fakt, to tez dziala
https://en.wikipedia.org/wiki/Acoustic_mirror
>Na tej samej wystawie była ze 100m rura (typu 'od odkurzacza') -
>mówiło się do jednego końca, a w drugim słyszało się się samego
>siebie z opóźnieniem (jak mostek - maszynownia na okrętach/statkach).
>Może połączenie takiego talerza z taką rurą w formie odpowiedniego
>klosza nad stolikiem pozwala wynieść aparaturę daleko poza obszar
>podsłuchiwany co oznacza brak konieczności miniaturyzacji. Takie
>nietypowe lampy mogły by być uznane za stwarzające nietypowy klimat
>danego miejsca :)
Mikrofony juz byly, wiec rury mozna sobie raczej darowac.
I to juz chyba nieduze.
Ale klimatyczna lampa czy inna dekoracja moze byc potrzebna.
J.
-
3. Data: 2018-08-07 12:56:35
Temat: Re: Podsluch
Od: q...@t...no1 (Queequeg)
J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> Ale klimatyczna lampa czy inna dekoracja moze byc potrzebna.
W sumie jak można pociągnąć kabel, to i mikrofon w lampie mógł być. Plus
jakiś preamp lub symetryzator, żeby sygnał nie zginął w brumie od kabla
sieciowego do żarówki (choć prostowniki też były, więc może zasilenie
żarówki po DC, żeby nie brumiło?).
--
https://www.youtube.com/watch?v=9lSzL1DqQn0
-
4. Data: 2018-08-07 15:08:48
Temat: Re: Podsluch
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2018-08-07 o 11:35, Piotr Gałka pisze:
>> W lampie nad stolikiem ?
>> Gdzies w scianach/meblach/akcesoriach ?
>> Owczesne mikrofony chyba takie sobie byly ...
>
> W jakimś kościele (może na Wawelu) przewodnik opowiada, że jak królowa
> szła do spowiedzi to król siadał dość daleko w jakiejś tylko dla niego
> ławce gdzie dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu ścian słyszał każde
> słowo (sam oczywiście nie mógł kichnąć, ani nic).
Nie tylko tam
https://www.mamawlublinie.pl/czas-wolny/tylko-szepte
m-poznaj-lublin/
Pozdrawiam
-
5. Data: 2018-08-11 13:05:32
Temat: Re: Podsluch
Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 07.08.2018 o 11:42, J.F. pisze:
> Mikrofony juz byly, wiec rury mozna sobie raczej darowac.
> I to juz chyba nieduze.
> Ale klimatyczna lampa czy inna dekoracja moze byc potrzebna.
>
> J.
>
>
Parę lat wcześniej mój kolega zastępował mikrofon węglowy w telefonie
takim pojemnościowym od radiomagnetofonu RM222. To malutki mikrofon,
taki jak współczesne pojemnościowe się spotyka.
--
Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>
-
6. Data: 2018-08-11 13:44:53
Temat: Re: Podsluch
Od: JaNus <bez@adresu>
W dniu 2018-08-11 o 13:05, Cezary Grądys pisze:
>> Mikrofony juz byly, wiec rury mozna sobie raczej darowac. I to juz
>> chyba nieduze.
>>
W latach 70. ale już nie pomnę kiedy dokładniej, kolega mi zmajstrował
urządzonko wielkości piórnika, gdzie mikrofon pojemnościowy miał chyba
ze 3 raptem milimetry średnicy, walec o długości też coś 3 mm. Był
wewnątrz tego "piórnika", ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie
pociągnąć cieniutki kabelek tam-gdzie-trzeba.
Czułość mnie powaliła, mikrofon w pokoju łapał rozmowy prowadzone
niezbyt głośno w kuchni, a po drodze był dość długi przedpokój.
> Parę lat wcześniej mój kolega zastępował mikrofon węglowy w telefonie
> takim pojemnościowym od radiomagnetofonu RM222. To malutki mikrofon,
> taki jak współczesne pojemnościowe się spotyka.
A ja piszę o czasach odległych o lat circa 40, a może i czterdzieści kilka!
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
-
7. Data: 2018-08-11 15:50:50
Temat: Re: Podsluch
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 11 Aug 2018 13:44:53 +0200, JaNus napisał(a):
> W dniu 2018-08-11 o 13:05, Cezary Grądys pisze:
>>> Mikrofony juz byly, wiec rury mozna sobie raczej darowac. I to juz
>>> chyba nieduze.
>>>
> W latach 70. ale już nie pomnę kiedy dokładniej, kolega mi zmajstrował
No wlasnie kiedy - bo w 79 to juz elekretowe byly powszechne, ale w 69
chyba jeszcze nie.
> urządzonko wielkości piórnika, gdzie mikrofon pojemnościowy miał chyba
> ze 3 raptem milimetry średnicy, walec o długości też coś 3 mm. Był
> wewnątrz tego "piórnika", ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie
> pociągnąć cieniutki kabelek tam-gdzie-trzeba.
> Czułość mnie powaliła, mikrofon w pokoju łapał rozmowy prowadzone
> niezbyt głośno w kuchni, a po drodze był dość długi przedpokój.
J.